Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Jakimi liderami są polscy menedżerowie?

1 września 2006 7 min czytania
Dominik W. Falkowski
Krzysztof Nowakowski

Badania dotyczące stylów przywódczych i stylów podejmowania decyzji wskazują, że niezależnie od miejsca pochodzenia i różnic kulturowych ludzie odnoszący sukcesy w zarządzaniu działają w podobny sposób. Co więcej, zmiany stylów ich działania w czasie przebiegają podobnie, bez względu na szerokość geograficzną i miejsce pracy.

Na tle wyników światowych badania przeprowadzone przez polskie biuro Korn/Ferry na populacji ponad 1000 polskich menedżerów wskazują na pewną interesującą odmienność w charakterystyce osób pracujących w Polsce. Z wykresu przedstawionego w dalszej części tekstu, będącego wynikiem naszej oceny 340 wyłonionych menedżerów uznawanych ze względu na swoje doświadczenia i kompetencje za ludzi sukcesu, można wyciągnąć dwa podstawowe wnioski:

Po pierwsze, styl zarządzania polskich menedżerów jest mało wyrazisty, a poszczególne style według naszej typologii nie różnicują się w zdecydowany sposób, przez co ich profil jest relatywnie spłaszczony. Jest to szczególnie widoczne w porównaniu z populacją menedżerów amerykańskich, zachodnioeuropejskich czy azjatyckich, zajmujących podobne stanowiska.

Po drugie, cechy i style, które w populacji polskich menedżerów można uznać za dominujące i najczęściej stosowane, nie są identyczne z tymi, którymi posługują się osoby odnoszące sukcesy na świecie.

Czy zatem nasi menedżerowie stoją przed istotnym problemem przywództwa, który wcześniej czy później doprowadzi do krytycznych sytuacji w prowadzonych przez nich firmach? Czy też będą w stanie naturalnie ewoluować w życiu zawodowym i rozwijać kompetencje zarządcze?

Ogólnie mówiąc, nasze obserwacje wskazują, że niezależnie od tytułów i rangi firm, w których są zatrudnieni, polscy menedżerowie są jeszcze na etapie charakterystycznym dla niższych szczebli menedżerskich i dopiero przesuwają się w stronę stylu właściwego dla populacji menedżerów liderów wysokiego szczebla. Zauważamy zbliżanie się do „strefy konwergencji”, na razie jednak dominujący w Polsce styl zarządzania jest bardziej charakterystyczny dla kierowników pierwszej linii (supervisors) niż menedżerów wyższych szczebli. Mocnym dowodem na poparcie tej tezy jest bardzo silna dominacja stylu hierarchicznego nad integrującym i częste wykorzystanie stylów zorientowanych na decyzje i działanie na tle pozostałych.

Powstaje pytanie, czy nasi menedżerowie będą potrafili zarządzać rozwojem swojego stylu zarządzania i w miarę upływu czasu będą przybliżać się do wzorców globalnych. Czy mamy potencjalny problem i z czego może on wynikać? Oczywiście najłatwiej jest stwierdzić, że Polacy są inni. Być może tak, ale skoro prawidłowości potwierdzone na populacji 120 tysięcy menedżerów wskazują na istnienie ogólnego wzorca sukcesu w zarządzaniu, to trudno zakładać, że Polska może iść jakąś „trzecią drogą”.

Jakimi liderami są polscy menedżerowie?

Wydaje się, że różnice przedstawione powyżej można wytłumaczyć następująco:

  1. Pomimo że na drodze do gospodarki rynkowej przeszliśmy już wiele, ciągle jeszcze nie uwolniliśmy się od balastu gospodarki centralnie sterowanej, o nakazowo‑rozdzielczym podejściu do wykonywania zadań. Stąd dominacja stylu zorientowanego na działanie, decyzje wychodzące od szefa i przede wszystkim autorytet lidera związany z jego wiedzą, a nie stylem zarządzania czy sposobem wpływania na otoczenie, szczególnie poprzez pracę z ludźmi.

  2. Okres 15 lat transformacji rynkowej to wciąż „tylko 15 lat”. Osiągnęliśmy wiele, ale nie mogliśmy osiągnąć wszystkiego. Trzeba pamiętać, że w odróżnieniu od firm FMCG, instytucji finansowych czy firm farmaceutycznych, które w Polsce działają od początku przemian ustrojowych, wiele firm heroldów nowoczesności pojawiło się dopiero pod koniec lat 90. Co więcej, niektóre sektory gospodarki dopiero zaczynają się obecnie przekształcać – np. hutnictwo, usługi logistyczne czy energetyka. Stąd też profile menedżerów (niezależnie od nazwy ich stanowiska i wysokiego miejsca w hierarchii) są zbliżone do profili zachodnich menedżerów, którzy dopiero rozpoczynają swoją karierę zawodową.

  3. Cierpimy na brak doświadczonych, „siwowłosych”, własnych mentorów i liderów, którzy rozwijaliby przyszłych liderów. Nie zawsze łatwo było się zmieniać pod wpływem „ekspatów”, których cele biznesowe i osobiste nierzadko miały krótki horyzont i których sukcesy były mierzone bardziej wynikami sprzedaży niż sukcesami w rozwoju kompetencji, kreowaniu liderów i zarządzaniu sukcesją na wszystkich szczeblach.

  4. Trwająca „wojna o talent” i chroniczny brak osób o wysokich kompetencjach czy ciekawym profilu zawodowym siłą rzeczy powodują, że indywidualne osiągnięcia menedżera i jego sława na rynku liczą się bardziej niż zaangażowanie zespołowe całej organizacji i umiejętność pracy w mieszanych, interdyscyplinarnych zespołach.

  5. Niezależnie od faktu, jak możemy być dumni z tego, co udało się nam osiągnąć w międzynarodowych firmach, polskie oddziały zachodnich koncernów nie zawsze dają możliwość zetknięcia się z pełnym spektrum problemów zarządzania. Strategie realizowane w Polsce często nie są tworzone lokalnie, a jedynie adaptowane lub tylko przenoszone na polski rynek. Często zatem dyrektor zarządzający czy prezes, choć w Polsce piastuje najwyższe stanowisko, w hierarchii koncernu znajduje się na czwartym, piątym czy nawet szóstym szczeblu zarządzania. Co za tym idzie, jego profil bardziej odzwierciedla menedżera średniego niż wysokiego szczebla.

  6. Kwestie strategicznego zarządzania zasobami ludzkimi generalnie pojawiają się zazwyczaj na jednym z ostatnich miejsc w agendzie zarządów firm. To powoduje, że niewiele firm koncentruje się na aktywnym identyfikowaniu i rozwijaniu utalentowanej kadry. Brakuje też firm i ekspertów oferujących usługi typu Executive Coaching według standardów globalnych, a nie lokalnych.

Cóż zatem wynika dla nas jako menedżerów, którym coraz częściej przychodzi konkurować na globalnych rynkach pracy? Warto pamiętać, że są obszary, które decydują o naszym sukcesie i przekładają się na nasz wymierny wpływ na firmy, w których pracujemy. Również elementy motywujące do działania są mierzalne i powinny być dostosowane do naszych pracodawców. Optymistycznie trzeba dodać, że potrzeba 18 – 24 miesięcy szkoleń i pracy na rzecz samoświadomości, aby cechy zaczęły ewoluować w pożądanym kierunku. Jeżeli relatywnie szybko sobie uświadomimy konsekwencje płynące z takiego, a nie innego stanu naszych stylów, zawsze mamy szansę obrać dobry kierunek.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Agenty AI: Dlaczego nie zawsze warto je wdrażać?

Czy wiesz, że nie każda organizacja powinna spieszyć się z wdrażaniem agentów AI? W trzecim odcinku podcastu Limity AI Iwo Zmyślony rozmawia z Kamilem Stanuchem — filozofem, inwestorem i doświadczonym menedżerem technologicznym — o realnych możliwościach i ograniczeniach z jakimi spotykają się agenty AI.

Jak wojna handlowa USA–Chiny wpływa na Unię Europejską

Nowe amerykański taryfy celne

Wojna handlowa między USA a Chinami, tląca się od kilku lat, gwałtownie eskalowała w 2025 r. Po serii punktowych podwyżek ceł w latach 2018–2019 na wiosnę 2025 r. prezydent USA Donald Trump ogłosił mechanizm „ceł wzajemnych”, nakładając drakońskie taryfy na niemal wszystkich partnerów handlowych. Nie oszczędzono nawet tradycyjnych sojuszników – na wiele produktów z Europy wprowadzono dodatkowe cła rzędu 10–20%. Najbardziej radykalne stawki (sięgające ponad 100%) objęły import z Chin, co de facto oznaczało zerwanie dotychczasowych zasad wolnego handlu.

Marki luksusowe pod presją geopolityki

W połowie kwietnia rynki kapitałowe zelektryzowała informacja o tym, że francuski gigant LVMH stracił tytuł najcenniejszej firmy luksusowej na świecie na rzecz mniejszego, ale bardziej ekskluzywnego Hermèsa. Czy detronizacja jednej francuskiej marki przez drugą (producenta torebek Louis Vuitton przez producenta torebek Birkin) to rzeczywiście zdarzenie, którym powinny się ekscytować europejskie rynki? I co ta zmiana oznacza dla polskich producentów marek premium?

 

Dobre relacje w firmie zaczynają się od dobrze dobranych słów

Gdy codzienna komunikacja sprowadza się do skrótów myślowych, domysłów i niejasnych sygnałów, łatwo o spadek zaangażowania, narastające napięcia i chaos informacyjny. Coraz więcej organizacji dostrzega, że to właśnie język – sposób, w jaki mówimy do siebie w pracy – buduje (lub rujnuje) atmosferę oraz relacje w zespołach. O tym, jak świadomie kształtować kulturę organizacyjną poprzez komunikację, opowiada Joanna Tracewicz, Senior Content Strategy Manager w rocketjobs.pl i justjoin.it, a także współautorka poradnika Nie mów do mnie ASAP! O spoko języku w pracy.  Rozmawia Paulina Chmiel-Antoniuk.

AI w medycynie predykcyjnej – jak wearables zmieniają opiekę Jak AI i urządzenia noszone rewolucjonizują medycynę

W ostatnich latach inteligentne urządzenia noszone (wearables) przeszły drogę od prostych krokomierzy do zaawansowanych narzędzi monitorujących stan zdrowia. Dzięki sztucznej inteligencji stają się one nie tylko rejestratorami danych, lecz także systemami predykcyjnymi, które mogą wspierać diagnostykę i profilaktykę chorób. W świecie biznesu i zarządzania zdrowiem pracowników technologia ta może odegrać kluczową rolę.
Według raportu Think Tank SGH wartość globalnego rynku AI w ochronie zdrowia wzrośnie z 32,3 miliarda dolarów w 2024 roku do 208,2 miliarda dolarów w 2030 roku, co oznacza średnioroczny wzrost na poziomie 36,4%. Ta dynamiczna ekspansja wskazuje na rosnące znaczenie technologii AI i wearables jako ważnych elementów nowoczesnej opieki medycznej.

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!