Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Jak usprawnić komunikację w zespołach wirtualnych

6 maja 2019 12 min czytania
N. Sharon Hill
Kathryn M. Bartol
Jak usprawnić komunikację w zespołach wirtualnych

Wystarczy pięć prostych kroków, by komunikacja w rozproszonych i różnorodnych zespołach przyniosła lepsze rezultaty.

Wraz z rozpowszechnieniem się technologii służących współpracy wirtualnej, kusi przyjęcie założenia, że bardziej wyrafinowane narzędzia poprawią tak ważny proces, jak komunikacja. Jednak badanie przeprowadzone przez nas wśród rozproszonych globalnie zespołów w dużej organizacji międzynarodowej ujawniło, że uzyskane rezultaty zależą od tego, w jaki sposób ludzie wykorzystują nowe technologie, a nie od technologii samych w sobie.

Poprosiliśmy członków zespołu o to, by ocenili siebie nawzajem, biorąc pod uwagę swoje zachowania w obszarze takim jak komunikacja wirtualna, zaczerpnięte z rosnącego zbioru badań nad zespołami wirtualnymi. Oceny kolegów koncentrowały się na pięciu najlepszych praktykach, do których zaliczono: dobór technologiido zadania, jasne określenie intencji, informowanie na bieżąco, reagowanie i bycie pomocnym oraz otwartość i postawę włączającą. Uczestnicy pracowali razem od jakiegoś czasu i przydzielono im zadanie polegające na poprawie bardzo ważnych procesów biznesowych) Wyniki indywidualne uśredniono w celu ustalenia wyników zespołowych.

Komunikacja i zachowania zespołów

Po skonfrontowaniu rezultatów badania z dotychczasowymi dokonaniami uczestników w zespołach wirtualnych oraz uwzględniając poziom dostępnego wsparcia technologicznego, odkryliśmy, że zespoły o wyższych notowaniach w obszarze owych pięciu zachowań otrzymały również wyższe oceny od swoich liderów za ponadprzeciętne efekty pracy, ukończenie zadań na czas, efektywną współpracę oraz realizację lub przekroczenie przyjętych celów. Rezultaty wskazywały na powszechnie występującą zależność liniową: lepsza komunikacja wirtualna zespołu o każde 10% pod względem skuteczności w stosunku do innych zespołów przynosiło 13% przewagi nad tymi zespołami w obszarze ogólnego uzyskanego rezultatu. Choć w badaniach skoncentrowano się na zespołach rozproszonych, sądzimy, że te same strategie mogą pomóc zespołom pozostającym w tej samej lokalizacji, które też w coraz większym stopniu zależą od wirtualnych narzędzi do współpracy.

Przyjrzyjmy się szczegółowo każdemu z pięciu zachowań. Na pierwszy rzut oka może się wydawać, że to sprawy oczywiste, ale zauważyliśmy, że często umykają one z pola widzenia. Gdy zespoły informuje się o tych prostych strategiach i gdy podejmują one działania, by je wdrożyć, osiągają lepsze rezultaty od zespołów, które tego nie robią.

1. Dobierz technologię do zadania

Zespoły mają do dyspozycji wiele technologii komunikacyjnych, od e‑maili i platform czatowych po konferencje internetowe i wideokonferencje. Ludzie często uciekają się do stosowania najwygodniejszego lub najlepiej im znanego narzędzia, ale niektóre technologie lepiej nadają się do pewnych zadań niż inne, toteż wybór złej technologii może spowodować kłopoty.

Narzędzia komunikacyjne różnią się w wielu wymiarach, takich jak bogactwo informacyjne (czyli zdolność do przekazu sygnałów niewerbalnych i innych, które pomagają w interpretacji znaczenia) oraz poziom możliwej interakcji w czasie rzeczywistym. Zadania komunikacyjne zespołu będą w podobny sposób się różnić, zależnie od potrzeby pogodzenia odmiennych punktów widzenia, udzielania informacji zwrotnej i jej otrzymywania lub też unikania potencjalnych nieporozumień.

Należy zatem starannie zastanowić się nad celami. Lapidarne, oparte na tekście media, jak e‑mail, czat czy tablica ogłoszeń, przydadzą się, jeśli chcemy przekazać informacje w jedną stronę – na przykład rozpowszechnić rutynowe komunikaty i plany, podzielić się pomysłami lub zebrać proste dane. Konferencje internetowe i wideokonferencje to bogatsze, bardziej interaktywne narzędzia, lepiej dostosowane do złożonych zadań, takich jak rozwiązywanie problemów i negocjacje, które wymagają przecież uzgodnienia różnych idei i punktów widzenia. Należy unikać rozwiązywania spornych problemów interpersonalnych drogą e‑mailową lub na czacie, a czasami najlepszą opcją (o ile to możliwe) jest spotkanie w cztery oczy.

2. Jasno określ intencje

Większość współczesnych procesów komunikacyjnych odbywa się drogą tekstową. Niestety, tam, gdzie narzędzia tekstowe zostawiają zbyt duże pole do interpretacji, wkradają się często spotykane błędy poznawcze (biases) i tendencyjne założenia mogą wywołać nieporozumienia i doprowadzić do niezdrowego konfliktu, który zaszkodzi wynikom zespołu.

Intencje wypaczają się z kilku powodów:

  • Ludzie mniej się pilnują i łatwiej ulegają negatywnym emocjom, pisząc. Gdy nie możemy zobaczyć reakcji osoby otrzymującej wiadomość, prawdopodobnie łatwiej będzie powiedzieć coś, czego nie powiedzielibyśmy osobiście. Dlatego członkowie zespołu, ośmieleni przez technologię i dystans, nie będą mieli oporów, by narzekać, wyrażać gniew, a nawet obrażać siebie nawzajem. Często zaczynają zachowywać się bardziej agresywnie niż robiliby to osobiście.

  • Negatywne emocje przeważają też po drugiej stronie. Ludzie odbierający komunikaty pisemne zazwyczaj interpretują je w bardziej negatywny sposób niż chciał tego nadawca. Emocje są wyrażane i odbierane przeważnie poprzez sygnały niewerbalne, których w dużej mierze brakuje w komunikatach tekstowych. Badania sugerują, że odbiorcy e‑maili, które w zamierzeniu miały przekazywać pozytywne emocje, zazwyczaj interpretują te komunikaty jako emocjonalnie neutralne. Na podobnej zasadzie e‑mail o lekko negatywnym wydźwięku z dużym prawdopodobieństwem zostanie zinterpretowany jako dużo bardziej krytyczny niż zamierzał nadawca.

  • Ludzie czytając skupiają się na różnych treściach. W wiadomościach pisemnych często zakładamy, że inni skoncentrują się na sprawach, które my sami uważamy za ważne, i nie zawsze dostatecznie jasno określamy nasze priorytety. Niestety, istotne informacje łatwo jest przeoczyć.

By zapobiec wywołaniu konfliktów w zespole przez owe błędy poznawcze, należy zadbać o to, by swoje intencje przedstawić z krystaliczną jasnością. Dobrze jest przeczytać jeszcze raz ważne wiadomości przed wysłaniem, by upewnić się, że trafiliśmy we właściwy ton. Lepiej przesadzić w drugą stronę podkręcając pozytywny wydźwięk i stosując emotikony, by zablokować tendencję do negatywnej interpretacji. Podejmuj wszelkie możliwe starania, by podkreślić ważne informacje – podświetlaj elementy wiadomości, które wymagają uwagi; stosuj na przykład zwrot „RSVP” w polu tematu oraz rozdzielaj prośby na kilka e‑maili, by lepiej wypunktować każdą z nich.

3. Informuj na bieżąco

Gdy członkowie zespołu nie komunikują się ze sobą twarzą w twarz, rośnie ryzyko utraty kontaktu oraz „wypadnięcia z obiegu”. Może tak się zdarzyć z kilku powodów. Po pierwsze, gdy zespoły nie pracują w tym samym miejscu, trudniej jest stwierdzić, kiedy wiadomości dotarły i zostały przeczytane, chyba że konkretnie potwierdzono odbiór. Po drugie, pomyłki komunikacyjne mogą doprowadzić do nierównej dystrybucji informacji pomiędzy członkami zespołu. Pojedyncze osoby mogą na przykład zostać przez pomyłkę wykluczone z ważnego e‑maila zespołowego, przez co niechcący nie będą nic wiedzieć o wspólnym projekcie. Po trzecie, brak częstego kontaktu osobistego może doprowadzić do powstania efektu „co z oczu, to z serca” – członków zespołu rozpraszają lokalne żądania oraz nagłe wypadki, i zapominają informować o tym na bieżąco pracujących w oddaleniu członków zespołu. Gdy jeden z nich milknie, inni padają ofiarą domysłów. Bez dokładnych informacji ludzie często zakładają najgorsze.

Wasz zespół może pokonać te utrudnienia przyjmując za priorytet informowanie wszystkich o wszystkim na bieżąco. Utrzymuj regularną komunikację z członkami zespołu i unikaj przedłużonych okresów ciszy. Proaktywnie dziel się informacjami o sytuacji lokalnej, w tym o nieoczekiwanych nagłych kryzysach, terminach i priorytetach. Informuj o otrzymaniu ważnych wiadomości, nawet jeśli niemożliwe jest natychmiastowe podjęcie działania. I daj ludziom kredyt zaufania. Staraj się wyjaśniać sprawy, by lepiej zrozumieć zachowania lub intencje innych, zanim zaczniesz wyciągać pochopnie wnioski. Na przykład, sprawdź, co się dzieje z członkiem zespołu, który nie odpowiedział na pilną wiadomość – może jej nie otrzymał albo wyskoczyło mu coś pilnego.

4. Reaguj i bądź pomocny

Paradoks rozproszonej pracy zespołowej polega na tym, że podstawowe znaczenie dla efektywnego funkcjonowania ma zaufanie – ale jednocześnie jest ono trudniejsze do osiągnięcia niż w tradycyjnych zespołach. Na zaufanie pomiędzy kolegami z zespołu pracującego w tym samym miejscu duży wpływ ma zażyłość i sympatia osobista; natomiast w przypadku zespołów rozproszonych ludzie muszą sygnalizować, że są godni zaufania, poprzez to, w jaki sposób pracują z innymi nad realizacją zadania. By sprzyjać wytworzeniu się zaufania w zespole wirtualnym, zachęcaj wszystkich do tego, by odpowiadali od razu na pytania pozostałych członków zespołu, by poświęcili czas na udzielenie merytorycznej informacji zwrotnej, proaktywnie sugerowali rozwiązania problemów, przed którymi staje zespół oraz utrzymywali pozytywny i wspierający ton komunikacji.

5. Bądź otwarty i przyjmij postawę włączającą.

Rozproszone zespoły z większym prawdopodobieństwem będą obejmować członków wywodzących się z różnych kultur i środowisk oraz legitymujących się różnym doświadczeniem. Choć różnorodność zwykle przynosi większe zróżnicowanie idei, co może pobudzić kreatywność i poprawić wyniki zespołu, komunikacja wirtualna czasami zniechęca członków zespołu do tego, by się odzywać, trudno więc odnieść z tych zalet korzyści. Narzędzia wirtualne ograniczają ilość sygnałów społecznych, które pomagają członkom zespołu w nawiązaniu więzi, co może obniżyć motywację do dzielenia się pomysłami i informacjami. Ludzie mogą także powstrzymywać się od kontaktu, gdy nie są w stanie bezpośrednio obserwować reakcji innych członków zespołu na ich zaangażowanie. Ponadto, gdy rozproszone zespoły składają się z podgrup w różnych lokalizacjach, występuje naturalna tendencja do częstszej komunikacji wewnątrz podgrupy lokalnej niż na niwie całego zespołu. Bywa to szczególnie trudnym wyzwaniem dla liderów, którzy mogą spotkać się z krytyką, że niesprawiedliwie dają więcej uwagi członkom lokalnego zespołu.

By odnieść korzyści z różnorodności zespołu wirtualnego, skoncentruj się na możliwie najbardziej otwartej i włączającej komunikacji. Zadbaj aby komunikacja i ważne procesy decyzyjne zajmowały cały zespół. Aktywnie domagaj się przedstawienia swojej perspektywy i swojego punktu widzenia od wszystkich członków zespołu, w szczególności wobec tych mieszkających w innych miastach, by zademonstrować otwartość na odmienne idee i nowe podejścia do zadania. A gdy starasz się rozstrzygnąć różnice zdań, dąż do integracji najlepszych idei zespołu.

Komunikacja i liderzy

Nie zakładaj, że każdy w zespole jest świadom potencjalnych pułapek wirtualnej komunikacji lub pięciu najważniejszych zachowań poprawiających uzyskiwane rezultaty. W związku z tym, sugerujemy opracowanie „statutu” zespołu, w którym będą opisane metody współpracy. Dlatego określ konkretne technologie, które zespół będzie wykorzystywał (lub nie) do różnych zadań („Nie stosujemy e‑maili do omawiania wrażliwych problemów interpersonalnych”); ponadto ustal standardowe formaty komunikatów pisemnych i przyjętą dla nich konwencję („Podświetlamy lub wytłuszczamy w e‑mailach informacje o działaniach”); przygotuj plany informowania wszystkich na bieżąco („Dajemy zespołowi znać zawczasu, jeśli nie da się dotrzymać danego zobowiązania lub terminu”); określ oczekiwany czas odpowiedzi na pytania („Poinformuj o otrzymaniu wiadomości w ciągu 24 godzin”) oraz wybierz rodzaj komunikatu, który powinien być zawsze przekazywany wszystkim („Stosujemy zasadę «Czy chciałbym to wiedzieć?»). Odkryliśmy, że jasno zakomunikowane zasady naprawdę czynią różnicę.

Z naszych badań wynika także, że ludzie mający wcześniejsze doświadczenie we współpracy wirtualnej uzyskują wyższe oceny w zakresie komunikacji wirtualnej. Liderzy mogą oprzeć się na tych członkach zespołu w celu modelowania skutecznych zachowań – i mogą sami stanowić wzór tych zachowań – by podnieść standard współpracy całej grupy.

O autorach

N. Sharon Hill jest profesorem nadzwyczajnym zarządzania w George Washington School of Business w Waszyngtonie (DC). Kathryn M. Bartol jest profesorem przywództwa i innowacji w Robert H. Smith School of Business Uniwersytetu Maryland w College Park.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Hiperrealistyczna ilustracja przedstawia przestronne, nowoczesne atrium o minimalistycznym wystroju. W centralnym punkcie podłogi znajduje się świetlista rozeta kompasu, symbolizująca moralne centrum organizacji. Nad nią unoszą się transparentne, kolorowe panele w chłodnych i ciepłych tonacjach, zawieszone w przestrzeni na różnych wysokościach. Naturalne światło wpada przez świetliki dachowe, tworząc spokojną, refleksyjną atmosferę. Całość emanuje równowagą między strukturą a wartościami, technologią a etyką. Lekcje strategii etycznej AI od Grupy H&M

Podejście globalnego detalisty do etyki sztucznej inteligencji zakłada, że formalne procedury mają ograniczony zasięg. Menedżerowie koncentrują się na wzmacnianiu moralnego kompasu wszystkich pracowników – tak, by potrafili podejmować trafne decyzje, krok po kroku, rozmowa po rozmowie.

Sztuczna inteligencja zmienia sposób funkcjonowania organizacji – i właśnie dlatego stanowi wyzwanie etyczne. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za zautomatyzowane decyzje i działania? Jak szeroka powinna być decyzyjność algorytmów? Jak projektować interakcje między ludzkim umysłem a maszyną? Jak technologia wpływa na pracowników? Gdzie w systemie kryją się uprzedzenia?

Firmy, regulatorzy i decydenci starają się znaleźć trwałe zasady etyczne, które pomogą im poruszać się w tym moralnym labiryncie. Zazwyczaj stosują pozornie logiczne podejście: najpierw identyfikują uniwersalne wartości (takie jak przejrzystość, sprawiedliwość, autonomia człowieka czy możliwość wyjaśnienia decyzji), następnie określają praktyczne zastosowania tych wartości (np. w procesach decyzyjnych czy rekrutacji wspieranej przez AI), a na końcu formalizują je w kodeksach postępowania. Założenie jest takie, że kodeksy etyczne powinny mieć pierwszeństwo przed „kodeksem obliczeniowym” AI.

EKF 2025 - debata prezesów banków Debata prezesów banków w ramach EKF 2025 zapewniła wiele wniosków dla polskiego biznesu

Europejski Kongres Finansowy co roku ściąga światowej klasy ekspertów i oferuje szeroką gamę paneli dyskusyjnych w tematyce finansów i gospodarki. Niemniej, prawdziwym gwoździem programu jest tradycyjnie finał w formie debaty prezesów największych banków. 4 czerwca 2025 roku ponownie w Sopocie doszło do spotkania najważniejszych decydentów polskiego sektora finansowego.

Tegoroczną edycję debaty poprowadzili Brunon Bartkiewicz, członek rady programowej EKF oraz Iwona Kozera, partnerka zarządzająca EY Consulting w Polsce. Wzięło w niej udział aż 10 prezesów zarządów największych polskich banków: Michał Bolesławski (ING Bank Śląski),  Elżbieta Czetwertyńska (Citi Handlowy), Przemysław Gdański (BNP Paribas Bank Polska), João Bras Jorge (Millennium S.A.), Cezary Kocik (mBank), Michał Gajewski (Santander Bank Polska), Cezary Stypułkowski, (Banku Pekao), Szymon Midera (PKO Bank Polski), Adam Marciniak, (VeloBank S.A.) oraz Piotr Żabski (Alior Bank). Co roku, jest to jedyna taka okazja w której uczestniczy tak wiele osób tak ważnych dla polskiej gospodarki.

Formuła debaty

Przed rozpoczęciem właściwej części debaty, uczestnicy mieli okazję posłuchać wystąpienia przewodniczącego KNF, Jacka Jastrzębskiego. Zaapelował on o rozwój rynku kapitałowego, aby odciążyć banki od ryzykownych inwestycji. Zaznaczył także konieczność bliskiej współpracy sektora bankowego z firmami technologicznymi oraz potrzebę ustanowienia odpowiednich regulacji w zakresie ochrony danych. Następnie, firma EY przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej z zarządami banków uczestniczących w wydarzeniu. Za podwaliny do dyskusji posłużyły także wnioski z trzech eksperckich okrągłych stołów:

  • makroekonomicznego
  • technologicznego
  • ryzyka.

Spotkania bez męki: osiem sposobów, by je usprawnić

Czy wiesz, że aż 60% spotkań w firmach to strata czasu? Odkryj, jak wprowadzenie prostych zasad – od wyłączenia multitaskingu, przez precyzyjną choreografię, aż po dni bez spotkań – może diametralnie poprawić współpracę i dobrostan zespołu. Sprawdź, dlaczego warto przestać improwizować i zacząć świadomie zarządzać każdą minutą wspólnych rozmów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!