Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Innowacja

Dlaczego twój zespół powinien być wioską?

21 lutego 2020 7 min czytania
Adam Liwiński
Dlaczego twój zespół powinien być wioską?

Sformalizowana struktura powinna możliwie wiernie oddawać relacje realnie zachodzące w organizacji. Inaczej jest tylko martwym rysunkiem w materiałach firmowych. W zespołach TEDx posiłkujemy się ideą wioski. Może być ona użyteczna także dla ciebie.

Przez kilka lat, rekrutując nowe osoby do grona organizatorów TEDxWarsaw, miałem problem z opisaniem struktury zespołu. Naturalnym podziałem wydawał mi się ten przedstawiony w TEDxManual, a w nim m.in. działy Partnerów, Mówców czy Publiczności. Samo rozróżnienie obszarów z uwzględnieniem lokalnej specyfiki nie stanowiło większej trudności. Ale już szczegółowy podział obowiązków i przedstawienie relacji między nimi – tak.

Strukturalny problem

W trakcie wyjaśniania struktury nowym osobom napotykałem na poważne przeszkody. Wiele zadań przekraczało zarysowane granice. Utrudniało to ujęcie całości w hierarchie czy macierze. Tymczasem zrozumienie podziału zadań i wewnętrznej mechaniki zespołu jest niezbędne dla efektywnej współpracy.

Organizatorzy wydarzeń i prawdopodobnie wszyscy menedżerowie wiedzą, że większość problemów rodzi się właśnie na granicach działów. Moim zdaniem bez tych granic praca w zespole jest nieuporządkowana i przez brak specjalizacji ma niską wydajność. Jednak gdy podziały te idą zbyt daleko, zespoły przestają się należycie komunikować.

Historia porażek

Wprowadzając do zespołu nowe osoby i mówiąc im, że należą do działu X, Y lub Z – a nie do zespołu TEDxWarsaw, gdzie akurat zajmują się X, Y lub Z – sam byłem źródłem problemu. Nie miałem dobrych narzędzi do należytego przedstawienia relacji zachodzących wewnątrz zespołu. Rodziło to problemy, np. członkowie działu Mówców byli przekonani, że dział Publiczność wydrukuje identyfikatory dla prelegentów. Publiczność była przekonana, że Mówcy by się do nich zgłosili, gdyby to było potrzebne. Nikt nie wyszedł z inicjatywą rozmowy, identyfikatory nie zostały wydrukowane, prelegenci zostali potraktowani jak druga kategoria uczestników.

W naszym wypadku ta historia skończyła się lepiej, ale nie jest to przypadek zmyślony. Podobne problemy w zespołach TEDxowych mogą dotyczyć publikowania nieaktualnych informacji o mówcach (Mówcy/Komunikacja Zewnętrzna), brak logotypu partnera na stronie wydarzenia (Partnerzy/Komunikacja Zewnętrzna) czy trudności techniczne z rozdzielczością slajdów, formatem ich zapisu lub zawartością audio lub wideo pliku (Mówcy/Produkcja). To w większości trywialne kłopoty, których łatwo uniknąć. Mogą jednak zrodzić poważne nieprzyjemności. Najważniejsze, że można ich łatwo uniknąć.

Narodziny idei

„To wina źle zaprojektowanych procesów”, powie osoba mająca minimalną wiedzę z zakresu organizacji pracy i będzie mieć rację. Wdrożenie szczegółowo opisanych procesów nie jest jednak jedynym możliwym rozwiązaniem. Nadmiernego formalizowania i tym samym przekształcania się organizacji w sztywniejącą korporację można uniknąć dzięki kulturze organizacyjnej. Jest to niezwykle istotne, bo delikatny balans między poczuciem dobrej zabawy z pracy i osiągania efektów pracy jest kluczowy dla utrzymania zaangażowania w zespole. Nie tylko w zespole wolontariuszy. Tu wkracza kampong – wioska.

Dlaczego twój zespół powinien być wioską?

Idea zaczyna się od ogniska – marki. Rozpala je wspólnie kilka osób pośrodku kręgu. O ile dobrze sobie radzą, z czasem dołączają kolejni. Podchodzą oni bliżej ognia i dokładają drewna. Starsi stażem odsuwają się od ogniska i dbają o to, by rosło ono równomiernie. Tymczasowy obóz przekształca się stopniowo w wioskę. W etapie przejściowym klaruje się specjalizacja, podział ról i zachodzące między członkami grupy relacje – wspólne zadania. Finalnie mamy chatki – działy. Co istotne, wódz wioski nie jest w centrum. Przechadza się raczej między chatkami, wzmacnia poczucie wspólnoty, doradza i wybiera się sam lub ze starszymi na pobliskie wzgórze wypatrywać nadchodzących zagrożeń i okazji.

Zalety idei

Jeśli opowieść cię wciągnęła, to świetnie. Ale wróćmy do świata biznesu. Dwa aspekty koncepcji wioski mogą być w nim szczególnie przydatne.

1. Opis struktury pozwalający szybciej ją zrozumieć

W przeciwieństwie do sztucznych, usystematyzowanych tworów służących często za struktury organizacyjne wioska jest czymś organicznym, naturalnym i znanym. Zbudowany w oparciu o nią organogram da się zastosować do wszystkich etapów życia organizacji: od założenia przez rozwój po dojrzałość. Pomaga to wyjaśnić zmieniający się stopień skomplikowania organizacji i jej wewnętrzną dynamikę. Może to być przydatne również w dużych organizacjach do wyjaśniania historii firmy czy przygotowania mentalnego małych zespołów projektowych do rozwoju w duże przedsięwzięcia. W TEDxWarsaw korzystamy z wszystkich tych atutów.

2. Narzędzie kulturotwórcze

Na swoistej analizie etnograficznej organizacji, wyciągnięciu z niej wniosków i dzieleniu się wiedzą nie koniec. Ludzie lubią być przy ognisku. Kojarzy się ono z ciepłem i opowieściami w gronie przyjaciół. Ze wspólnotą. Zostanie bohaterem w kampong jest naturalnym dążeniem. W macierzy niekoniecznie. Ludzka skala wioski daje większe poczucie wpływu na jej kształt, pozwala na łatwiejszą identyfikację. Ułatwia też zrozumienie współzależności i współodpowiedzialności jej członków. Przemyślane wykorzystanie tych zalet pozwala tworzyć i/lub wzmacniać kulturę codziennej komunikacji, wymiany wiedzy i wreszcie efektywnej współpracy.

Dlaczego twój zespół powinien być wioską?

Wdrożenie idei

Krok 1. Podziel wioskę na chatki

Ten element w jakiejś formie już istnieje, np. w obecnym organogramie. Warto jednak go zrewizytować i zastanowić się, czy aby na pewno jest on dobrym odwzorowaniem obecnego podziału obowiązków. Być może obecny nie jest też optymalny dla realizacji założonych celów biznesowych. Efekt: kołowa struktura składająca się z działów i/lub zespołów.

Krok 2. Rozrysuj połączenia między chatkami

Większość zadań kluczowych dla sukcesu organizacji wymaga zaangażowania przedstawicieli więcej niż jednego działu. Przynajmniej te najważniejsze zadania powinny zostać nazwane i opisane. Przy okazji warto się zastanowić, kto powinien mieć wpływ na ich kształt, a kto nie musi go mieć. Efekt: mapa relacji między działami i/lub zespołami.

Krok 3. Uporządkuj wioskę

Ilość bezpośrednich połączeń sugeruje, które działy powinny najbliżej ze sobą współpracować. Co za tym idzie, np. być fizycznie blisko zlokalizowane. Niektóre działy w całości mogą być bliżej ognia (produkcja, sprzedaż), inne dalej (HR, marketing). Duża firma może się w ogóle składać z kilku wiosek wymieniających się dobrami. Efekt: zoptymalizowana struktura organizacji.

Wioska może nie być idealnym sposobem opisu twojej organizacji. Jej szkic może mieć charakter nie tylko opisowy, ale i aspiracyjny. Niezależnie od przewidywanych efektów proponuję powyższą instrukcję potraktować jako ćwiczenie intelektualne i próbę lepszego zrozumienia własnej firmy. To podejście pomogło zespołom przygotowującym TEDxy na całym świecie – od Ameryki przez Europę po Azję i Australię. Pora na twój.

Przykładowa struktura wioski po uporządkowaniu:

Dlaczego twój zespół powinien być wioską?

Autorką grafik użytych w tekście jest Adelajda Kołodziejska.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Premium
Jak zarządzać długiem technologicznym w erze AI

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje świat biznesu, ale jednocześnie przyczynia się do narastania długu technologicznego w firmach. Oto cztery kluczowe wskazówki dla liderów, które pomogą świadomie zarządzać kompromisami i stworzyć przestrzeń na innowacje.

Dług technologiczny działa jak kotwica, która spowalnia wysiłki liderów biznesu zmierzające do sprawnego zarządzania organizacją. Dodatkowa praca i nagromadzone koszty wynikające z doraźnych rozwiązań, nieaktualnych aplikacji i starzejącej się infrastruktury ograniczają zdolność firm do innowacji, konkurowania i długoterminowego rozwoju.

Pewien poziom długu technologicznego jest nieunikniony. Aby zachować elastyczność, przedsiębiorstwa często wdrażają nowe technologie w ekspresowym tempie, świadome, że w przyszłości będą musiały ponieść koszty modernizacji tych systemów. Ten kompromis staje się jednak coraz trudniejszy w miarę postępującej implementacji sztucznej inteligencji. Przy rocznych kosztach przekraczających 2,41 bln dolarów w samych tylko w Stanach Zjednoczonych, dług technologiczny nie jest już wyłącznie problemem IT – to realne obciążenie biznesowe, które wymaga uwagi na najwyższym szczeblu zarządzania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!