Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Czym naprawdę zajmuje się menedżer? Fakty i mity

1 stycznia 2008 7 min czytania
Artur Kaźmierczak
Katarzyna Sowińska-Bonder
Czym naprawdę zajmuje się menedżer? Fakty i mity

Utrata grupy kluczowych pracowników stanowi poważne zagrożenie dla firmy. Często znalezienie zastępstwa jest przy obecnej sytuacji na rynku pracy wręcz niemożliwe. Nie da się już bowiem łatwo znaleźć odpowiednich ludzi na ich miejsce. Niewiele polskich przedsiębiorstw jest na to przygotowanych.

Na początku 2007 roku prawie połowa pracowników z działu urządzeń biurowych i serwisu firmy Xerox Polska (głównie osoby młode, o wysokim poziomie kompetencji, posiadające specjalistyczne know‑how, i unikalną wiedzę produktową oraz techniczną) otrzymało telefoniczne oferty zatrudnienia od konkurencji, która kusiła ich znacznymi podwyżkami wynagrodzeń. Był to oczywiście bardzo silny argument przemawiający za zmianą pracodawcy. Pracownicy nie skorzystali jednak z tej oferty, a większość z nich poinformowała o tym swoich szefów i dział HR. To pozwoliło firmie od razu zareagować. Doszło do indywidualnych rozmów z tymi osobami. Wówczas też okazało się, czego oczekują pracownicy. Ważniejsze od zmiany warunków płacowych były dla nich gwarancje firmy o zapewnieniu im możliwości rozwoju, podnoszenia kompetencji i realizacji własnych projektów. Interesowały ich długofalowe korzyści wynikające z perspektyw i możliwości korporacji, z którą chcieli związać swoją karierę, licząc na awans w jej strukturach – także poza Polską. Większość tych pracowników została w Xeroksie, bo konkurencja, poza jednorazową podwyżką wynagrodzenia, nie mogła im tego zaoferować.

Walka o najlepszych pracowników przybiera w Polsce na sile i każda firma może znaleźć się w takiej sytuacji jak Xerox, bez gwarancji szczęśliwego zakończenia. Wyniki cyklicznego badania „Trendy HR w Polsce”, prowadzonego przez Deloitte wśród szefów działów HR, wskazują, że mimo trudnej sytuacji na rynku pracy nie wszystkie organizacje są przygotowane wyzwań nowego rynku pracy. Raport ujawnia, że niewiele firm podjęło działania, które w systemowy sposób mogą zabezpieczyć ich przed odejściami kluczowych pracowników. Zaledwie 14% firm podjęło działania zmierzające do zapobiegania odchodzeniu najważniejszych grup pracowników, podczas gdy aż 40% nie widzi potrzeby ich wprowadzania. Niecałe 18% firm, przygotowując się na ewentualne problemy rekrutacyjne i odejścia pracowników, powołało w swoich strukturach specjalną kadrę rezerwową. Kolejne 30% jest w trakcie tych działań.

Wyniki badania świadczą o tym, że reakcja większości firm na zmiany rynku pracy jest spóźniona i niewystarczająca. Działania przedsiębiorstw, które dziś bardziej niż kiedykolwiek narażone są na utratę kluczowych grup pracowników, mają raczej charakter doraźnych inicjatyw – przypominają gaszenie pożarów – a nie systemowych i kompleksowych rozwiązań, na stałe wpisanych w funkcjonowanie organizacji.

Z cyklicznie prowadzonych badań, projektów realizowanych przez Grupę Doradztwa Human Capital Deloitte oraz z doświadczenia Xerox Polska wynika, że budowa systemu, który skutecznie zabezpieczy firmę przed ryzykiem utraty najcenniejszych pracowników wymaga działań na wielu płaszczyznach. Organizacje pragnące skutecznie zabezpieczyć się przed kryzysem spowodowanym odejściem grupy czołowych pracowników powinny stosować następujące rozwiązania.

  1. Zaangażuj w walkę o utrzymanie dobrych pracowników nie tylko dział personalny firmy, ale też inne grupy – w szczególności dyrektorów liniowych i menedżerów. Osoby te powinny stale rozwijać umiejętności zarządzania zespołami. To absolutna podstawa, bez której inne działania nie dadzą pożądanych efektów.

  2. Potraktuj pracownika jak klienta. Za zmianą sytuacji na rynku pracy powinna iść zmiana filozofii podejścia do pracowników. Należy zastosować podejście analogiczne do marketingowego. Zgodnie z tą optyką pracownik jest także klientem, który oczekuje od firmy oferty odpowiadającej jego czy jej potrzebom. Chcąc zaspokoić te oczekiwania, trzeba zastosować narzędzia i sposób myślenia wykorzystywane w codziennej pracy specjalisty od marketingu: ankiety, grupy zogniskowane, propozycja wartości (value proposition) czy dostosowanie oferty do indywidualnych potrzeb (customization). Marketingowe podejście do pracownika oznacza ponadto odpowiednią komunikację z „klientem”. W tym zawiera się także uświadamianie mu wartości pakietu oferowanego przez firmę, tak aby nie oceniał propozycji jedynie przez pryzmat wynagrodzenia zasadniczego.

  3. Zidentyfikuj obszary i skalę zagrożenia. Nie wszyscy pracownicy są dla firmy równie istotni i nie wszystkich jest równie trudno zastąpić. Działania retencyjne należy skoncentrować na tych segmentach pracowniczych, które są strategicznie najważniejsze. W szczególności w ich przypadku warto posłużyć się narzędziami takimi jak modelowanie predykcyjne, by określić ryzyko odejścia i móc podjąć precyzyjnie ukierunkowane działania.

  4. Wprowadź do codziennej praktyki wywiady „retencyjne” z kluczowymi pracownikami oraz grupami, które są szczególnie zagrożone odejściem. Takie rozmowy powinny mieć miejsce zwłaszcza wtedy, gdy na rynek wchodzi silna konkurencja w danej branży, a nasi fachowcy są poszukiwanymi specjalistami.

  5. Włącz pracowników w nieformalne struktury. W biznesie coraz częściej kwestia „kogo znasz” nabiera większego znaczenia niż „co wiesz”. Rosnąca kompleksowość zadań powoduje, że ludzie stają się w coraz większym stopniu od siebie zależni. Dlatego też warto zapewnić wsparcie w tworzeniu sieci powiązań pomiędzy pracownikami oraz zadbać o jakość interakcji, co umożliwi zwiększenie efektywności zarówno pracownika, jak i organizacji. Pozytywne relacje z kolegami zwiększają ponadto przywiązanie do aktualnego miejsca pracy.

  6. Przenieś środek ciężkości relacji z pracownikiem z rekrutacji i wynagradzania na zarządzanie talentami, rozumiane jako właściwe wykorzystanie zdolności i umiejętności oraz ich rozwój. Ludzie są najbardziej efektywni wówczas, gdy – zgodnie z zasadą dopasowania – powierzona im rola w organizacji została do nich umiejętnie dobrana (zaadaptowana). Trzeba więc zidentyfikować umiejętności, zainteresowania i wiedzę pracownika oraz znaleźć dla niego właściwe miejsce w firmie.

W tym celu – mając na uwadze spłaszczanie się struktur organizacyjnych i coraz mniejszą liczbę szczebli w drabinie kariery – konieczne może okazać się stworzenie alternatywnych ścieżek rozwoju oraz możliwości rotacji wewnątrz firmy, czyli między jej działami a jednostkami biznesowymi.

  1. Poznaj rzeczywiste powody rezygnacji ze stanowisk kluczowych pracowników. Nadal duże znaczenia mają wywiady z odchodzącymi pracownikami (exit interviews), podczas których można uzyskać odpowiedzi na przynajmniej dwa pytania. 1) Jakie trzy rzeczy zmieniłbyś jutro w tej firmie, gdybyś był jej właścicielem? 2) Zmiana jakich warunków pracy powstrzymałaby cię przed opuszczeniem firmy? Kluczowym czynnikiem sukcesu tych wywiadów jest zaufanie. W przypadku złych relacji wewnątrz organizacji należy rozważyć outsourcing takich działań, który zapewni obiektywność i będzie sprzyjał szczerości pracowników.

  2. Rób wszystkie „zwykłe” rzeczy. Powyższe siedem zaleceń niewiele pomoże, jeśli pracownik nie będzie widział możliwości rozwoju, płace będą zbyt niskie lub system premiowy będzie nieprzejrzysty, a kultura organizacyjna będzie sztywna i biurokratyczna.

Większość organizacji skupia się obecnie na skrajnych punktach procesu budowania lojalności pracowników, tj. ich pozyskaniu i zatrzymaniu w organizacji w chwili kryzysu. Metodą utrzymania jest głównie podwyższanie wynagrodzenia, co jest jednak strategią prowadzącą donikąd, jeżeli firma zbyt mało uwagi poświęca temu, co tak naprawdę skłania pracowników do odejścia i co rzeczywiście buduje ich lojalność.

Pobierz artykuł pdf niezabezpieczony

Pobierz artykuł pdf zabezpieczony

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!