Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Co napędza Apple po śmierci Jobsa?

2 sierpnia 2019 6 min czytania
Zdjęcie Tomasz Kulas - Redaktor "MIT Sloan Management Review Polska", redaktor prowadzący "ICAN Management Review"
Tomasz Kulas
Co napędza Apple po śmierci Jobsa?

Odważny wizjoner i charyzmatyczny lider – Steve Jobs uważany był przez wszystkich za żyjący symbol firmy Apple. Od jego śmierci minęło już jednak niemal osiem lat, a Apple bynajmniej nie zbankrutowało i nie pogrążyło się w kryzysie. Wręcz przeciwnie, pozycja firmy jest nawet lepsza niż za rządów jej założyciela. Dlaczego?

Umarł król…

Każdy, kto choć raz oglądał występ Steve’a Jobsa podczas premier nowych produktów Apple, pamięta go zapewne do dziś. Nie chodzi oczywiście o szczegóły, ale o niesamowite wrażenie przechadzającego się po scenie półboga. Hipnotyzującego tłumy i wyciągającego z rękawa kolejne cuda elektroniki użytkowej.

Jobs był jednak nie tylko świetnym mówcą i showmanem, ale także mądrym przywódcą i doskonałym organizatorem, który nie bał się realizacji najbardziej rewolucyjnych projektów. To za jego czasów Apple wprowadziło na rynek iPoda, iPada, a przede wszystkim iPhone’a. Ale od jego śmierci w październiku 2011 roku nie ujrzeliśmy żadnego nowego produktu z logiem nadgryzionego jabłka, który zasługiwałby na miano rewolucji. Czy to źle?

…niech żyje księgowy

Przed śmiercią Steve Jobs oficjalnie wyznaczył Tima Cooka na swojego następcę. Nie było to specjalnym zaskoczeniem, ponieważ to właśnie Cook dwukrotnie zastępował już Jobsa na stanowisku CEO podczas absencji związanych z chorobą. A jednak wszyscy – fani marki, zwykli użytkownicy, wreszcie inwestorzy – byli zaniepokojeni. Firma zyskała nowego szefa, ale nie nowego lidera. Wręcz przeciwnie, przeciwnicy przyczepili Cookowi pogardliwą ksywkę „księgowego”.

Od tamtej pory minęło już osiem lat, podczas których Apple nie tylko nie zbankrutowało, ale wyrosło na drugą po Amazonie najcenniejszą markę świata. Firmę, która jako pierwsza w historii (w 2018 roku) przekroczyła wartość biliona dolarów i nadal ustanawia różnorakie rekordy. Same rezerwy finansowe Apple wystarczyłyby na to, by spłacić dług publiczny kilku krajów Unii Europejskiej.

Co z tego, że Tim Cook nie porywa tłumów, a jego telewizyjne wywiady można polecać osobom mającym problemy z zasypianiem? Co z tego, że za jego czasów firma nie zaprezentowało niczego rewolucyjnego, chyba że za tego typu produkt uznamy Apple Watch? To właśnie pod wodzą Cooka amerykański gigant wchodzi przygotowany w jeden z najpoważniejszych kryzysów w swojej historii. Księgowy okazał się strategiem.

iPhone, przekleństwo sukcesu

Już od pierwszej serii iPhone okazał się niesamowitym sukcesem. Sukcesem, który sprowadził inne produkty i usługi Apple niemal do roli dodatków, pozwalających dorobić firmie „na waciki”. To iPhone’y przynosiły kasę do firmy, odpowiadając od 2012 roku nawet za 70% przychodów.

Uzależnienie od jednego typu produktów w przypadku tej wielkości firmy to ogromne zagrożenie. Trendy i mody w świecie elektroniki użytkowej zmieniają się często i już obecnie widać na rynku smartfonów dwie negatywne tendencje. Po pierwsze, globalna sprzedaż smartfonów delikatnie maleje. Po drugie, jeszcze mocniej spada sprzedaż smartfonów samego Apple. Amerykański producent dał się wyprzedzić najpierw Samsungowi, a potem Huawei – zajmuje obecnie trzecią pozycję pod względem liczby sprzedawanych urządzeń.

Do tych dwóch informacji dodałbym jeszcze trzecią, już bardziej subiektywną, choć opartą na opiniach wielu klientów. Ostatnie generacje iPhone’ów nie zaskakują już tak innowacyjnością i dopracowanym designem, jak miało to miejsce w przypadku starszych modeli. Pod tym względem Apple nie wyznacza już nowych trendów, nie szokuje innowacyjnością, a raczej goni „androidową” konkurencję. Dlatego firma, której głównym źródłem dochodów jest sprzedaż smartfonów, staje właśnie w obliczu najpoważniejszego kryzysu w ciągu ostatnich lat.

Mądre przywództwo Cooka

Cook okazał się pokornym przywódcą i – na swój sposób – również wizjonerem. W ciągu ostatnich lat zrobił wszystko, by zwiększyć różnorodność oferty Apple i tym samym uniezależnić firmę od poziomu sprzedaży iPhone’ów. Oczywiście ten proces nie został jeszcze ukończony, ale trend jest wyraźnie widoczny:

Pierwszy raz od wielu lat iPhone’y odpowiedzialne są za mniej niż 50% przychodów firmy Apple. Niewiele mniej, ale wydaje się, że ten trend będzie się pogłębiał. Zamiast tego Cook postawił na rozwój innych elementów oferty firmy, zwłaszcza usług i akcesoriów.

Szczególnie te niepozorne „akcesoria” okazują się prawdziwą tajną bronią Tima Cooka. Dochody w tej kategorii rosną regularnie od kilku lat. Co ważniejsze, nie chodzi tu tylko o dodatki do iPhone’ów, takie jak popularne słuchawki AirPods. Gdyby było inaczej, malejąca sprzedaż telefonów wpłynęłaby negatywnie na rynek akcesoriów. Wiele tzw. akcesoriów to urządzenia pracujące na swoją popularność całkowicie samodzielnie: Apple TV, Apple Watch, produkty marki Beats, HomePod, iPod itd.

Optymistyczna przyszłość jabłka

Oprócz wyraźnego przenoszenia roli „konia pociągowego” Apple na inne kategorie produktów i dalszej dywersyfikacji oferty, czasy Tima Cooka związane są z jeszcze jednym ważnym trendem. Z roku na rok zwiększa się procent dochodów przeznaczonych na działania badawczo‑rozwojowe.

Nawet w ujęciu procentowym ilość środków przeznaczonych na opracowywanie nowych produktów zaczyna przypominać złote czasy „przed iPhone’em”. W przeliczeniu na dolary te sumy są zaś już teraz wielokrotnie wyższe.

Apple nie śpi, dalej mocno inwestuje w rozwój i innowacyjność. Robi to być może spokojniej, stateczniej, z wzrokiem „księgowego” zerkającym co pewien czas do różnorakich tabelek. Patrzącego uważnie w przyszłość, planującego strategie i… wyprzedzającego zmiany.

Brawo, panie Cook.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Horyzontalna ilustracja w realistycznym stylu przedstawia zmęczonego lidera siedzącego samotnie przy biurku w półmroku. Wokół niego porozrzucane są pomięte notatki, pusta filiżanka po kawie i otwarty laptop emitujący chłodne, niebieskie światło. Mężczyzna opiera głowę na dłoni, z pochyloną sylwetką i oznakami wyczerpania. Całość utrzymana jest w stonowanej kolorystyce, symbolizując przeciążenie pracą i emocjonalne wypalenie. Ilustracja odwołuje się do problematyki, jaką porusza psychologia pracy w kontekście przywództwa. Jak liderzy radzą sobie z przepracowaniem

Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.

W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.

Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?

Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Premium
Z sali operacyjnej do gabinetu lidera

Droga od chirurga do lidera wymagała nie tylko zmiany kompetencji, ale też perspektywy. Profesor Kazimierz Suwalski, pionier polskiej kardiochirurgii, dzieli się doświadczeniami z budowania zespołów, instytucji i kultury przywództwa opartej na transparentności, zaufaniu i odpowiedzialności. Podkreśla,
że kluczowymi kwestiami są: mentoring, zarządzanie silnymi osobowościami i świadome rozwijanie talentów. Przypomina, że prawdziwe przywództwo nie ustaje wraz z końcem kariery – trwa, gdy potrafimy dzielić się wiedzą i tworzyć przestrzeń do wzrostu innych.

Causal ML
Premium
Jak skutecznie wdrożyć przyczynowe uczenie maszynowe (Causal ML) w organizacji?

Coraz więcej firm dostrzega potencjał Causal ML jako narzędzia wspierającego podejmowanie trafnych decyzji. Jednak skuteczne wdrożenie tego podejścia wymaga czegoś więcej niż zaawansowanych algorytmów — potrzebne są właściwe pytania, odpowiednie dane oraz współpraca interdyscyplinarnych zespołów.

Premium
Nowe podejście do uczenia maszynowego odpowiada na pytania „co by było, gdyby”

Causal ML – nowatorskie podejście w uczeniu maszynowym – daje kadrze zarządzającej nowe narzędzie do oceny skutków decyzji strategicznych. Umożliwia pewniejsze eksplorowanie alternatywnych scenariuszy, dzięki czemu wspiera podejmowanie bardziej świadomych i trafnych decyzji biznesowych. Tradycyjne systemy uczenia maszynowego (machine learning, ML) zdobyły szerokie uznanie jako narzędzia wspomagające procesy decyzyjne, szczególnie tam, gdzie kluczowe jest oszacowanie prawdopodobieństwa konkretnego zdarzenia, na przykład zdolności kredytowej klienta. Klasyczne modele ML opierają jednak swoje predykcje głównie na identyfikowaniu korelacji w danych. Taka metodologia, choć użyteczna w pewnych kontekstach, okazuje się niewystarczająca, a wręcz może wprowadzać w błąd, szczególnie wtedy, gdy menedżerowie starają się przewidzieć realny wpływ swoich decyzji na wyniki biznesowe.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!