Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
INNOWACJE

Anna Kruk: ryzykowne decyzje należy podejmować świadomie

1 czerwca 2017 5 min czytania
Anna Kruk
Anna Kruk: ryzykowne decyzje należy podejmować świadomie

Firma Jemaime postawiła na kampanię z bardzo ambitnym celem – zmianą powszechnego podejścia do makijażu dla dzieci. Zadanie nie polegało wyłącznie na wzbudzeniu pragnienia posiadania produktów marki. W plan od początku bowiem były wpisane dwa kroki: zmiana podejścia większości matek do makijażu ich córek oraz przekonanie do zakupu konkretnych produktów.

Jakby to już nie było wystarczająco ambitne, kampania dotyczyła wzbudzającego duże emocje tematu, jakim są dzieci – kolejny sygnał, aby stąpać ostrożnie. Co ciekawe, pracownicy firmy byli świadomi, że podjęte kroki są ryzykowne i kontrowersyjne – ale zwyciężyła ambicja i presja, żeby zrobić coś świeżego, innowacyjnego i niestandardowego, żeby olśnić, udowodnić coś sobie i światu. Można podejmować ryzykowne decyzje, ale należy robić to świadomie. Marce modowej z rockowym wizerunkiem mały skandal może dodałby rumieńców. Znanemu wokaliście czy modelce opinia publiczna szybciej wybaczy problemy z alkoholem niż politykowi. Jeżeli zatem firma chce podjąć ryzykowną decyzję, powinna ocenić, czy markę na nią stać.

Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »

Jak ratować zrujnowany wizerunek 

|

Sebastian Stępak PL

Zarząd międzynarodowego koncernu kosmetycznego staje przed wyzwaniem ratowania organizacji przed porażką wizerunkową.

W kampanii zabrakło spójności z produktem. Przypadek Jemaime pokazuje, jak cenną umiejętnością jest dopasowanie abstrakcyjnych emocji oraz konceptów (takich jak: pewność siebie, więź między matką a córką, samoakceptacja, wizerunek kobiet w społeczeństwie) do konkretnego produktu, który stoi na półce. Po drugie, błędem było użycie kosmetyków kolorowych w kampanii. Jestem przekonana, że gdyby blogerki opowiadały o kosmetykach pielęgnacyjnych lub kremach z filtrem – kampania miałaby nawet wymiar edukacyjny. To mogłaby być na przykład kampania o profilaktyce raka skóry. Wyobrażam sobie piękną scenę: uśmiechnięte mama z córką spędzają razem czas, wspólnie tworzą rytuały. Mają promienną skórę, dbają o nią. To byłaby zupełnie inna kampania.

Co zrobić, aby uratować wizerunek Jemaime? Myślę, że pierwszy krok to akceptacja faktu, że nie istnieją magiczne sztuczki, które natychmiast wszystko naprawią i wszyscy będą szczęśliwi. Zamienienie kryzysu wizerunkowego na korzyść firmy jest szalenie trudne, trzeba mieć dużo szczęścia i reagować od razu, nadając ton komunikacji i starając się ją kontrolować. Już na to za późno: na minus działają trzy dni opóźnienia – kiedy firma milczała, licząc, że „się nie wyda”. Żyjemy w czasach kryzysu zaufania do dużych korporacji. Te trzy dni hejtu sprawiły, że Jemaime zostało uznana za firmę, która nie przyznaje się do winy i próbuje przemilczeć sprawę, pozwalając, by słabsi (blogerzy) przyjmowali na siebie wszystkie ciosy.

Jak odzyskać zaufanie konsumenta w sytuacji kryzysowej? Przede wszystkim należy zdjąć odpowiedzialność z blogerek, przyznać się do kampanii, przeprosić za wywołane negatywne emocje. Bagatelizowanie historii czy próba odwrócenia kota ogonem, w stylu: „Wcale nie to chcieliśmy powiedzieć”, tylko pogłębiłoby wrażenie firmy krętacza. Jeśli firma chce być dobrze postrzegana, powinna się zachować uczciwie.

Jemaime powinno określić, gdzie znajdują się najbardziej poruszone kampanią klientki i za pomocą jakiego kanału komunikacji można do nich dotrzeć. Czy kryzys żył tylko w mediach społecznościowych, czy dotarł również do prasy i telewizji? W zależności od skali, potrzebny będzie mniejszy lub większy budżet na umieszczenie w danym medium komunikatu ze stanowiskiem firmy. Może wystarczy wpis na firmowym fanpage’u w mediach społecznościowych, film na YouTubie, a może należy zainwestować w wystąpienia w telewizji śniadaniowej? Na pewno należy być w kontakcie z mediami, odpowiadać na każdy zarzut, traktować je jako możliwość przedstawienia postawy firmy. Istotne jest przekazanie klientkom, że są dla firmy ważne, na przykład poprzez komunikat: „Uświadomiłyście nam, że popełniliśmy błąd. Przepraszamy. To była dla nas ważna lekcja. Dzięki Wam, będziemy lepsi. Pracujemy nad tym. Staramy się naprawić błędy”.

Następna kampania oraz kolejne kroki powinny nawiązywać do nieudanej akcji, która i tak będzie żyła w świadomości odbiorców. Widzę dwie drogi: nawiązanie do tego z humorem (dowcip pomógł wyjść z kryzysu wielu firmom) lub zaangażowanie w akcje społeczne, wsparcie inicjatyw promujących siłę kobiet, włączenie się w dialog dotyczący wizerunku kobiet w mediach. Wszystko zależy od tego, jakie było postrzeganie marki przed kryzysem – należy zachować spójność historii, którą opowiadamy przecież od lat, a nie od tygodnia.

Przeczytaj pozostałe komentarze: »

Wojciech Borowski: o wiele łatwiej jest wywołać kryzys, niż z niego wyjść 

Wojciech Borowski PL

Firma mogła zminimalizować straty w trzech momentach.

Aleksandra Chalimoniuk: nigdy nie jest za późno na przyznanie się do winy 

Aleksandra Chalimoniuk PL

Przeproszenie konsumentów może być jedyną droga do rozwiązania kryzysu, w jakim firma znalazła się wskutek nieprofesjonalnego podejścia do komunikacji.

Iwona Jarzębska: nadszarpnięty wizerunek firmy to zaledwie wierzchołek góry lodowej 

Iwona Jarzębska PL

Milenialsi, wybierając nowego pracodawcę, zwracają uwagę na jego reputację i odpowiedzialność biznesową.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!