Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kompetencje przywódcze

Andrzej Maciejewski: Menedżerowi przydałby się profesjonalny coaching

1 lipca 2013 6 min czytania
Andrzej Maciejewski
Andrzej Maciejewski: Menedżerowi przydałby się profesjonalny coaching

Rozmowa, którą prezes zamierza przeprowadzić z Piotrem, najpewniej nie wystarczy, by trwale poprawić sytuację w kierowanym przez niego zespole. Menedżerowi przydałby się profesjonalny coaching, jednak wcześniej zarząd firmy powinien zastanowić się, jakie wartości ma wyznawać organizacja w zakresie zarządzania ludźmi.

Sytuacja panująca w Departamencie Produktów Strukturyzowanych Gardy wymaga niezwłocznej interwencji zarządu. Jednak nie powinna się ona ograniczyć do rozmowy prezesa z menedżerem przy okazji spotkania z klientem, gdyż jedna okazjonalna rozmowa raczej nie zmieni trwale zachowań menedżera. Naturalnie, sporo zależy od jej przebiegu, jednak najprawdopodobniej zostanie odebrana przez Piotra jako „żółta kartka” ze strony zarządu i dodatkowo może przyczynić się do pogłębienia negatywnych nastrojów w i tak już zdemotywowanym zespole.

Równocześnie menedżer po jednej dyskusji z prezesem może po prostu nie wiedzieć, w jaki sposób ma zmienić swoje podejście do pracowników. Osoba na takim poziomie zawodowym i z takim podejściem do ludzi jest zazwyczaj ukształtowana w poprzednich miejscach pracy i najprawdopodobniej Piotr wywodzi się z kultury organizacyjnej, w której silna presja ze strony przełożonych jest czymś naturalnym. Tym samym wychodzi z założenia, że gdy trzeba osiągać dobre wyniki, atmosfera w zespole jest sprawą wtórną. Możliwe też, że odchodzący pracownicy byli przyzwyczajeni do dużego komfortu i spokojnej pracy i nie radzili sobie w sytuacji silnej presji na wyniki. Piotr mógł też świadomie dążyć do ich odejścia, być może, widząc na ich miejscu zaufanych współpracowników, którzy sprawdzili się już w boju w poprzednim miejscu pracy.

Rozwiązanie problemu wymaga spojrzenia z szerszej perspektywy na kulturę organizacyjną ubezpieczyciela oraz działań adresowanych nie tylko do Piotra. W pierwszej kolejności przedsiębiorstwo wymaga diagnozy i jasnego nakreślenia kanonu firmowych wartości, najlepiej przy pomocy doświadczonego doradcy zewnętrznego. Gdy już zostaną doprecyzowane firmowe zasady i fundamenty kultury pracy, na ich podstawie można spróbować wesprzeć Piotra w dążeniu do zmiany stylu przywództwa – oferując mu profesjonalny coaching i równolegle wpajając sprecyzowane wcześniej wartości firmy. Jednak nawet najlepszy coaching może nie przynieść oczekiwanych efektów, jeśli Piotr będzie prezentował podejście zero‑jedynkowe, na zasadzie „albo akceptujecie moje metody i biorę odpowiedzialność za wyniki, albo szukajcie sobie nowego menedżera”. Silna osobowość Piotra w połączeniu z ugruntowanymi przekonaniami może stanowić duże wyzwanie dla coacha, w szczególności wówczas, gdy sam zainteresowany nie widzi potrzeby zmiany. W takiej sytuacji zarząd musi podjąć decyzję w zgodzie z wyznawanymi wartościami, licząc się z utratą menedżera i koniecznością poszukania innych rozwiązań. Pozostawiając go na stanowisku bez wsparcia, ryzykuje się tym, że akceptacja stylu zarządzania Piotra może spowodować, iż podobnie zaczną postępować szefowie innych działów w organizacji, a exodus pracowników przybierze na sile.

Na podstawie własnych obserwacji mogę powiedzieć, że w wielu organizacjach, gdzie panuje przyzwolenie na autokratyczny styl zarządzania, menedżerowie tacy jak Piotr cieszą się dużym uznaniem, a pracownicy są uodpornieni na codzienną presję ze strony przełożonych. Taki styl przywództwa sprawdza się w organizacjach o hierarchicznej, „wojskowej” strukturze, a zwłaszcza w działających na pierwszej linii działach sprzedażowych, gdzie od pracownika nie oczekuje się samodzielności i innowacyjności, za to wymaga się żelaznej dyscypliny i pełnej koncentracji na realizacji zadań. Dyrektywny styl zarządzania zdaje również egzamin w dobie kryzysu, gdy przedsiębiorstwa muszą szybko uporać się z trudnościami czy restrukturyzacją i gdy nie ma czasu na wewnętrzne konsultacje lub zespołowe debaty i niezbędne są szybkie i często bolesne działania.

Jednak autokratyczni menedżerowie nie sprawdzają się w zarządzaniu pracownikami wiedzy, a z takimi mamy do czynienia w przypadku analityków zarządzających produktami ustrukturyzowanymi Gardy. Wysoko wykwalifikowani pracownicy, działając na rzecz zespołu, mogą oczekiwać, że ich praca zostanie doceniona i sukcesy zespołu będą również ich sukcesami. W tym przypadku tego zupełnie zabrakło, a cały splendor spłynął na Piotra, co dodatkowo spotęgowało niechęć podwładnych do despotycznego szefa.

Dlatego nie sposób nie zwrócić uwagi, że zarząd ubezpieczyciela najpewniej popełnił błąd pierworodny, powierzając kierowanie tym zespołem Piotrowi, którego cechy charakteru i umiejętności przywódcze powinny być mu znane przed nominowaniem go na to stanowisko. Z jednej strony spektakularne wyniki Piotra dobrze świadczą o jego umiejętnościach zawodowych. Z drugiej jednak styl zarządzania Piotra, który zaskoczył kierownictwo, źle świadczy o przebiegu rekrutacji, która albo była prowadzona zbyt pobieżnie, bez szczegółowych referencji, albo zlekceważono informacje o trudnym charakterze menedżera. Jeśli jednak zarząd akceptował stosowane przez Piotra metody zarządzania jako mniejsze zło, powinien od początku podjąć próbę kształtowania jego stylu przywództwa i wypracować właściwe podejście do pracowników. Dzięki wspólnej pracy relacje Piotra z pracownikami mogłyby się ułożyć zupełnie inaczej, a zespół nie utraciłby kluczowych analityków. Jest to niewątpliwy błąd zarządu i działu kadr, który po krótkoterminowej, spektakularnej poprawie wyników w dłuższym terminie może skutkować ich pogorszeniem. Dlatego konieczne wydają się szybkie i przemyślane działania naprawcze ze strony zarządu.

Ten tekst jest komentarzem eksperta. Przeczytaj tekst główny »

Menedżer gwiazda czy zwykły despota 

,

Paweł Kubisiak PL, Małgorzata Miętek-Bechta PL

W trudnych czasach, gdy przedsiębiorstwa stają przed silną presją ze strony właścicieli, dobrze sprawdza się autokratyczny styl zarządzania, gdzie silny menedżer twardą ręką dąży do realizacji celów i nie przywiązuje dużej wagi do atmosfery w zespole. 

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!