Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
BIZNES I TECHNOLOGIE
Polska flaga

Sieciowisko

17 grudnia 2014 8 min czytania
Lech C. Król
Sieciowisko

Streszczenie: Wyobraź sobie podróż samochodem z przyjacielem, który nagle staje się milczący. Nagle pojawia się karetka, która zatrzymuje się obok was, a sanitariusze informują, że twój towarzysz wkrótce dozna zawału serca. Choć brzmi to jak science fiction, taka przyszłość jest bliska dzięki rozwojowi technologii. Termin "internet" pojawił się w 1982 roku, a 30 lat temu ustalono zasady nazewnictwa domen. Obecnie nadchodzi cyfrowe tsunami, zapoczątkowane przez komunikację mobilną, która zmienia sposób konsumowania mediów. Badania wskazują, że większość Amerykanów zabiera telefony do toalety, a młodsze pokolenia dokonują tam zakupów. Smartfony, jako trzeci ekran po telewizorze i komputerze, zmieniają nawyki konsumpcji mediów, prowadząc do spadku uwagi i wytrzymałości odbiorców. Wzrost popularności urządzeń mobilnych wpływa na rynek wydawniczy i reklamowy, zmuszając do dostosowania strategii marketingowych. Na horyzoncie pojawiają się nowe zjawiska, takie jak internet rzeczy i urządzenia noszone, które wkrótce zmienią nawyki konsumentów. Prognozy wskazują, że do 2020 roku 75 miliardów urządzeń będzie podłączonych do internetu, przesyłając dane i informacje. To stwarza nowe możliwości, ale także wyzwania dla rynku i konsumentów.

Pokaż więcej

Wyobraź sobie, że jedziesz samochodem z przyjacielem, który nagle zrobił się mrukliwy. Wyczekując, aż pojazdy przed Tobą ruszą, zastanawiasz się czemu. Masz właśnie zapytać wprost, gdy rozprasza Cię syrena karetki. Wspólnym wysiłkiem wielu kierowców udaje się wygospodarować przejezdną przestrzeń między pasami. W lusterku powiększają się charakterystyczne błyski kolorowych świateł. Karetka zatrzymuje się tuż obok. Kilkanaście sekund później sanitariusze układają na noszach Twojego mrukliwego towarzysza podróży…

Za kilka minut pana przyjaciel będzie miał zawał – wyjaśnia jeden z sanitariuszy. Jeśli uważasz to za fantastykę – masz rację tylko częściowo, ponieważ to kadr z Twojej przyszłości. Bardzo bliskiej przyszłości.

Słowo internet zostało użyte po raz pierwszy w 1982 roku. Zaledwie 30 lat temu powstały zasady nazewnictwa domen internetowych. Jeśli pamiętasz te czasy, najprawdopodobniej nie masz konta na Facebooku – nie lubisz internetowego śmietniska i cyfrowego ekshibicjonizmu. Tym gorzej dla Ciebie. Oto naprawdę zła wiadomość: właśnie nadciąga – już nie fala lecz – cyfrowe tsunami.

Jego forpocztą było wprowadzenie komunikacji mobilnej, która sukcesywnie wypiera oraz interferuje z każdym współczesnym medium. W badaniu przeprowadzonym przez 11mark na początku 2012 roku 75% Amerykanów przyznało, że zabiera telefon do toalety, a 16% przedstawicieli pokolenia Y dokonuje tamże… zakupów.

Ten trzeci ekran – po telewizorze i komputerze osobistym – nie tylko zabiera czas pozostałym, lecz zasadniczo zmienia zasady konsumpcji mediów, pogłębiając nieuważność i męczliwość odbiorców. Według Pewinternet, spośród 58% dorosłych Amerykanów, którzy posiadają smartfon, aż 67% obsesyjnie sprawdza wiadomości, powiadomienia i połączenia, nawet gdy nie czuje wibracji ani nie słyszy dzwonka* Mobilne szaleństwo napędzają dodatkowo czytniki książek i tablety, przy okazji wykańczając tradycyjny rynek wydawniczy.

Ludzie rezygnują z posiadania telewizorów, przestają czytać artykuły w magazynach i gazetach, zastępując to skanowaniem nagłówków. Ambitne książki przemieniają się w audiobooki o tytułach podkreślających takie zwroty jak natychmiastowy…, pięciominutowy albo X prostych… Za szczyt edukacyjnych wartości uchodzą 20‑minutowe wykłady TED. W efekcie dramatycznie spada skuteczność komunikacji reklamowej, zmuszając reklamodawców do przerzucenia się na doraźne kampanie sprzedażowe, rozliczane w modelu efektywnościowym (performance).

Współczesny rynek jeszcze nie zdołał w pełni przestawić się na nowy model działania, a już na widnokręgu pojawiają się kolejne dwa zjawiska, które w jeszcze krótszym czasie doprowadzą do następnej, skokowej zmiany nawyków i zachowań konsumentów. Są to:

  • internet rzeczy

  • komputery do noszenia.

Dziś dostęp do internetu posiadają mniej więcej 3 miliardy ludzi, a we wrześniu liczba serwisów internetowych przekroczyła miliard. Jeśli uważasz tę liczbę za wysoką, przemyśl prognozę ekspertów z SalesForce, którzy szacują, że do 2020 roku do internetu podłączonych będzie 75 miliardów różnych urządzeń.

Każde z nich przesyłać będzie jakiś rodzaj danych, dostarczać jakieś informacje… W teorii, powstanie świat idealny dla marketingowców – żarówki ostrzegające, że się przepalą, samochody w czasie rzeczywistym raportujące usterki, golarki skarżące się na stępione ostrza… Ile dałbyś dziś za dostęp do takich danych? Za wiedzę, że Twój potencjalny klient potrzebuje Twojej usługi lub produktu? Firma Gartner przewiduje, że te sprytne, podłączone do sieci urządzenia powiększą wartość światowej gospodarki o 1,9 tryliona dolarów.

Intymniki

Część z nich należeć będzie do kategorii wearables – komputerów do noszenia. Od internetu rzeczy różni je właściwie tylko rodzaj przesyłanych danych, którymi będą intymne informacje o swoich użytkownikach. Dlatego po polsku nazwałem je intymnikami.

Myślisz, że nikt nie będzie chciał udostępniać swoich intymnych danych? A czym są internetowe wpisy Twoich znajomych, którzy ganiając po okolicy z opaskami typu FitBit czy Fuelband albo sportowymi aplikacjami na smartfony, ogłaszają wszem i wobec jak daleko i jak szybko mogą?

Ponad milion ludzi na świecie używa aplikacji Peak – Brain Training do treningu zdolności kognitywnych oraz koncentracji. Jeśli to robisz, proste pytanie: czy zadałeś sobie trud przeczytania, jakie dane aplikacja ta przesyła do statku‑bazy? Nie panikuj. Brainbow Limited – właściciel Peak – Brain Training – wydaje się być rozsądne w tej materii. A swoją drogą, czy zatrudniając nowego pracownika, nie chciałbyś znać osiąganych przez niego wyników?

Jeśli jesteś późnym dzieckiem XX wieku, prawdopodobnie używałeś którejś z aplikacji analizujących Twoje poruszenia podczas snu, mogące ustalać czas pobudki na jego płytką fazę. Efektem ubocznym jest pełna analiza Twoich conocnych wypraw do krainy Morfeusza. Pytanie za pięć punktów: ile takie dane powiązane z możliwością kontaktu mogą być warte dla firm oferujących środki nasenne tudzież pobudzające?

Mało? Skorzystaj z daytum.com, które pomaga Ci zbierać i komunikować swoje najważniejsze statystyki życiowe. Poczynając od tworzenia nieustannie aktualizowanych osobistych zestawień, przez rejestr zdarzeń i osiągnięć sportowych, aż po możliwość wykorzystania tego w pracy; zastosowania Daytum są nieograniczone.

Zastanawiasz się, gdzie leży granica intymności udostępnianych danych? Może chciałbyś zobaczyć wykres akcji serca osoby, która się oświadcza? Nic prostszego. Serwis Quantifiedself promujący ideę rejestracji i publikacji danych o sobie zaprasza. Nie wahaj się! Może zechcesz założyć własną grupę QS

Bez względu na to, czy chcesz schudnąć, lepiej zarządzać czasem, czy obserwować rozwój swojego dziecka, Tictrac zapewni Ci odpowiednie do tego narzędzia (…). Śledź praktycznie wszystko! E‑maile, ciśnienie krwi, zakupy w hipermarketach – to oferta serwisu Tictrac należącego do kategorii agregatorów danych osobistych – w szczególności intymnych – które pomogą Ci wizualizować dane i osiągane postępy, a nawet podpowiedzą, jak efektywnie realizować ustalone cele; oczywiście nie bezinteresownie.

Wyposażenie intymników w czujniki stężenia cukru, tlenu, dwutlenku węgla bądź innych parametrów życiowych może poprawić zdrowie, bezpieczeństwo i komfort życia użytkowników. Taki intymnik mógłby ostrzec Cię przed obżarstwem lub – wręcz przeciwnie – przed spadkiem poziomu cukru we krwi, zasugerować przewietrzenie pomieszczenia, gdy będzie w nim zbyt duszno, albo zamówić taksówkę, gdy będziesz zbyt zmęczony na samodzielne prowadzenie samochodu. Nie ma najmniejszych wątpliwości, jak wielkie korzyści może przynieść etyczne i rozsądne wykorzystanie takich urządzeń i zbieranych przez nie danych.

Z drugiej jednak strony, ile takie informacje warte będą dla towarzystw ubezpieczeniowych? Dla firm farmaceutycznych? Dla banków? Dla reklamodawców albo partii politycznych. Niepokojące jest, w jaki sposób mogą je wykorzystać.

Bez względu na to, czy tego chcemy, czy nie, dane takie znajdą się w sieci. I czy konsumenci tego chcą, czy nie, będą wspaniałym narzędziem do zwiększania sprzedaży, pozwalającym zastąpić tradycyjne wielkoskalowe podejście do marketingu indywidualizacją oraz personalizacją.

Zamiast zasypywać konsumentów niewiarygodną ilością niechcianych, chybionych i irytujących komunikatów, firmy skupią się na wyszukiwaniu danych i odkrywaniu ich znaczenia. Zwycięzcami zostaną posiadacze algorytmów zdolnych odkryć sens w obłąkańczym morzu danych i przetworzyć je na oferty kierowane do konkretnych osób, w idealnym miejscu i czasie.

Gotowy do wyścigu?

A jest się z czym mierzyć, bo współczesna technologia informatyczna z wielkim trudem radzi sobie z dzisiejszym zbiorem big data, który w porównaniu z zalewem informacji, jaki pojawi się na rynku już za kilka lat, jest żałośnie mały. Zgodnie z prawem Moore’a szybkość komputerów rośnie dwukrotnie mniej więcej co 2 lata. Tak więc za 6 lat – będą mniej więcej 8 razy szybsze niż dziś. Tylko, że wtedy w sieci spodziewamy się 75 miliardów nowych źródeł skomplikowanych, szczegółowych i zróżnicowanych danych. Do ich przetworzenia potrzebować będziemy maszyn tysiące razy wydajniejsze niż dostępne dziś. Oraz algorytmów z całkiem innej półki.

Im szybciej staniesz do tego wyścigu, tym większa szansa, że uda Ci się… przetrwać. Niestety, gdy już dostaniesz swoje wymarzone wyniki, nie będziesz wiedzieć, w jaki sposób zostały obliczone. Będziesz mógł je wykorzystać i porównać z rozwiązaniami konkurencji – ale nie będziesz w stanie ich zrozumieć ani zweryfikować. Nadchodzi era marketingu algorytmicznego, w którym naprawdę big bossem będzie Wielki Algorytm.

Na koniec, zanim rzucisz się nadrabiać cyfrowe zaległości, przez chwilę wyobraź sobie świat 2030 roku. Jesteś sam w domu i tęskniąc do starego dobrego Google’a, bezskutecznie próbujesz nauczyć się telepatycznej obsługi mentalnej poliwyszukiwarki. Naraz ktoś zaczyna łomotać od zewnątrz do drzwi. Rozpaczliwie szarpie za klamkę… W naturalnym dla człowieka z XX wieku odruchu otwierasz.

W progu stoi Twoja roztrzęsiona, zapłakana wnuczka.

Moja neurokoszulka… coś z nią… niewiarygodne… wypadła z sieci… W offline! Jestem offline! – wyrzuca z siebie, panicznie łapiąc powietrze – Gdybym źle się poczuła… czy coś… to nikt by o tym nie wiedział! Czujesz to?!

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Noblista Daron Acemoglu studzi oczekiwania wobec sztucznej inteligencji

Czy sztuczna inteligencja naprawdę zrewolucjonizuje gospodarkę i rynek pracy w ciągu najbliższych lat? Daron Acemoglu, laureat Nagrody Nobla i wybitny ekonomista, przedstawia zaskakująco umiarkowaną prognozę. W rozmowie z MIT Sloan Management Review obala popularne mity o potędze AI, wyjaśniając, dlaczego technologia ta zautomatyzuje jedynie ułamek zadań i doda skromny, ale wartościowy wkład do światowego PKB. Posłuchaj, jak ekspert pokazuje, że kluczem do sukcesu jest mądra współpraca ludzi z AI oraz inwestycje w innowacje, a nie ślepe podążanie za modą na automatyzację.

Królicze nory i piękny problem AI: Jak Reddit poprawia personalizację reklam

Vishal Gupta, menedżer ds. inżynierii uczenia maszynowego w Reddit , wyjaśnia, jak platforma radzi sobie z miliardem postów i 100 000 społeczności. Kluczem jest sztuczna inteligencja, która nie tylko pomaga użytkownikom odkrywać niszowe treści , ale także rewolucjonizuje trafność reklam. To delikatna sztuka balansu między eksploracją a eksploatacją , celami reklamodawców a doświadczeniem użytkownika oraz między treściami generowanymi przez AI a autentyczną ludzką rozmową, która – zdaniem Gupty – staje się przez to jeszcze cenniejsza.

Koniec ery tradycyjnych wyprzedaży: liczy się już nie tylko cena

Sezon wyprzedaży 2025 pokazał już na starcie, że tradycyjne strategie rabatowe przestają działać.  Najnowsze badanie BCG dowodzi, że wchodzimy w erę „aktywnego konsumenta”, który nie podąża już ślepo za rabatami. Zamiast tego domaga się transparentności i realnej wartości. Dzieje się tak gdyż konsumenci masowo uzbroili się w generatywną sztuczną inteligencję do weryfikowania promocji i szukania realnej wartości. Dlatego Twoim największym konkurentem nie jest inna firma, lecz osobisty agent AI Twojego klienta.

Multimedia
Co nam się wmawia na temat sztucznej inteligencji?

Jakie narracje słyszymy na temat sztucznej inteligencji i co one z nami robią i jakie wywołują skutki? Jakie kształtują w nas wyobrażenia, oczekiwania, emocje, obawy i pragnienia? Do jakich zachowań nas mobilizują? Odpowiedzi na te wszystkie pytania szuka w 14 odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony wraz z Edytą Sadowską oraz Kasią Zaniewską.  Rozmówcy analizują narracje na temat AI oraz o sile perswazji i jej społecznych skutkach.

Pięć cech liderów napędzanych technologią Pięć cech liderów napędzanych technologią

W dobie gwałtownych zmian technologicznych to CEO, którzy aktywnie zdobywają kompetencje cyfrowe i odważnie redefiniują swoje modele biznesowe, wyznaczają nową jakość przywództwa. Odkryj, jak pięć cech liderów napędzanych technologią przekłada się na przewagę konkurencyjną i trwały wzrost firmy.

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!