Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Od binge-watchingu do binge-gamingu, czyli Netflix ucieka do przodu

1 sierpnia 2021 7 min czytania
Zdjęcie Rafał Pikuła - Redaktor MIT Sloan Management Review Polska. 
Rafał Pikuła
Od binge-watchingu do binge-gamingu, czyli Netflix ucieka do przodu

Po okresie dynamicznego wzrostu Netflix stanął pod biznesową ścianą. Jest wielce prawdopodobne, że platforma streamingowa nie będzie rosła już w dotychczasowym tempie. A kto się nie rozwija, ten się cofa. Dlatego platforma VoD musi myśleć o wzbogaceniu swojej oferty. Na przykład o gry.

W czasie pandemii liczba płatnych użytkowników Netflixa wzrosła o około 20 mln. Rekordowe zasięgi zapewne cieszyły właścicieli platformy, ale po każdej fali wznoszącej, jest opadająca. Netflix może więc paść ofiarą swojego sukcesu.

Niektórzy analitycy uważają, że rosnąca dominacja Netflixa na rynku usług VoD może zadziałać niczym miecz obosieczny. Badanie firmy konsultingowej HarrisX wyraźnie dowodzi, że Netflix sięgnął szklanego sufitu. Dalszego wzrostu zapewne nie będzie, możliwy jest za to spadek.

Lider na rynku usług VoD musiał zatem zmienić strategię biznesową i poszedł w stronę gamingu – branży, która również dynamicznie się rozwija. Jak podaje Bloomberg w 2022 roku na platformie streamingowej roku pojawi się oferta gier wideo. Warto zaznaczyć, że gry będą darmowe, chociaż nie wiadomo czy nie pojawią się w nich jakieś mikropłatności – co jest całkiem możliwe, skoro wielu widzów już teraz płaci za serwis filmowy kartą płatniczą „podpiętą” do aplikacji. Grzech byłoby z tego nie skorzystać.

Przed podbojem świata gier firma przeprowadziła oczywiście rozpoznanie terenu, czyli sprawdziła, jak bardzo jej klienci lubią te tematy, które pojawiają się w grach. Netflix zainwestował więc w filmy i seriale o tematyce bardzo popularnej wśród graczy. Pierwsze przykłady z brzegu to oczywiście „Wiedźmin” czy „Stranger Things”.

Kluczowym momentem było jednak zatrudnienie Mike’a Verdu, niegdyś dyrektora Electronic Arts, na nowo utworzone stanowisko wiceprezesa ds. rozwoju gier. Dla rynku był to jasny sygnał. Po zatrudnieniu Verdu spadające wolno, ale jednak spadające, akcje firmy wystrzeliły w górę. Konkurenci – tacy jak Sony, Microsoft, EA – którzy przemyśliwali o przejęciu Netflixa, poczuli, że gigant streamingowy wchodzi im w paradę. Pikanterii całej sprawie dodają doniesienia, jakoby Netflix planował także zakup polskiej firmy CD Projekt RED, twórcy „Wiedźmina”. Fakt, że byłaby to logiczna konsekwencja wyprodukowania serialu „Wiedźmin”, który był także próbą poszerzenia grona klientów o graczy.

Wiatr w żagle Netflixa

Strategia Netflixa wydaje się sensowna. Nowy produkt, jakim będą gry, oznacza poszerzenie grona klientów o graczy, którzy, by korzystać, zapłacą za pakiet filmowy. Z kolei tak szeroka oferta może spowodować, że do Nefliksa napłyną miłośnicy filmów, korzystający z innych platform VoD, zachęceni grami. Gry mogą być też źródłem nowych danych, oraz kolejnym sposobem na angażowanie odbiorców i budowanie lojalności.

Netflix wykorzysta zapewne swoje już doskonale działające algorytmy rekomendacji – pokaż mi, w co grasz, a wybiorę dla ciebie odpowiedni film czy program. I vice versa, wiem, co oglądasz, a oto gra, która dopełni fascynację produkcją filmową. To wszystko razem sprawi, że użytkownicy będą spędzać z platformą więcej czasu, a w dobie ekonomii uwagi właśnie o to chodzi.

Gry to także szansa na szerokie działania partnerskie. Netflix może proponować deweloperom współpracę – umieszczenie ich produkcji na platformie. Wsparcie marketingowe, jakie może zaoferować tak rozpoznawalna marka, może być nieocenione. Druga rzecz to poszerzenie bazy klientów, którzy mają ograniczenia hardwarowe. Współpracując z Netflixem można przyciągnąć te osoby, które nie chcą lub nie mogą zainwestować np. w konsolęZ drugiej strony dla części producentów gier, wejście Netflixa na ten rynek może okazać się dużym zagrożeniem. Z racji zasięgów i siły marki platforma zacznie rozdawać karty, a jedyną szansą dla niezależnych producentów może okazać się przymusowy z nią sojusz. Czy Netflix zaszkodzi więc niewielkim deweloperom, oferując za darmo gry ogromnej liczbie użytkowników (nie biorąc pod uwagę tego, że za konto i dostęp do filmów i tak trzeba płacić)?

W opublikowanym na naszych łamach artykule Streaming na czerwonym dywanie pisaliśmy, że wbrew obawom branży kinowej, Netflix nie zabił kin. Tak jak nie uczyniła tego wcześniej telewizja. Być może tak będzie też z sektorem gamingowym. I tym razem Netflix, po raz kolejny łapiąc wiatr w żagle, zabierze na swój pokład producentów gier.

Pouczający przykład Netflixa

1. Ciągły wzrost nie jest możliwy

Nawet jeśli oferujesz dobry produkt i osiągnąłeś pozycję lidera, to granice wzrostu istnieją. Liczba klientów w pewnym sensie jest ograniczona, a kolejne innowacje produktu nie zmieniają go już tak dynamicznie. Historie firmy KODAK czy Nokia pokazują, że jeśli chodzi o spektakularny upadek, nie ma rzeczy niemożliwych.

2. Zmiana musi być dobrze zaplanowana

Netflix długo szykował się do wejścia na rynek gier. Można powiedzieć, że oswajał klientów z grami, dostosowując obecny repertuar do ich upodobań. Przykładem jest produkcja seriali, które mogły zainteresować graczy. Jeżeli więc zamierzasz poszerzyć portfolio o nowy produkt, niech stary będzie zapowiedzią nowego.

3. Nowy produkt w pakiecie

Netflix zapowiedział, że gry będą darmowe – to znaczy: nie będą dodatkowo płatne; będą dodatkiem do abonamentu za streaming. Taka strategia gwarantuje, że nowa oferta ma szansę się przyjąć. Być może pojawią się mikropłatności, ale raczej nie na rzecz Netflixa, lecz samego producenta danego tytuło. Ewentualnie serwis wprowadzi opłaty, gdy okaże się, że jego oferta gamingowa jest bardzo popularna i obok binge‑watchingu, użytkownicy platformy zaczną uprawiać binge‑gaming.

4. Wygoda przede wszystkim

To samo konto, ten sam sposób logowania, to samo urządzenie – binge‑gaming nie będzie wymagać od użytkownika żadnego dodatkowego zachodu. Dla konsumenta niewiele się zmieni. Otrzyma on nowy produkt nie kiwnąwszy nawet palcem.

5. Współpraca z innymi

Netflix współpracuje z CD Projekt RED i innymi firmami z sektora gier od jakiegoś czasu (zapowiada stworzenie serialu opartego na motywach „Zeldy” ze stajni Nintendo). Pozwoliło to Netfliksowi wejść płynnie w świat gamingu bez ostrej walki z konkurencją. Serwis wprawdzie sam mógł stworzyć grę i wypromować ją poprzez serial, ale uznał, że lepszym rozwiązaniem, niejako na skróty, będzie współpraca. Taka strategia pozwala na dużo tańsze i bezkrwawe wejście w nową branżę.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Stwórz przestrzeń mentalną, by podejmować mądre decyzje

W dynamicznych i złożonych realiach współczesnego świata liderzy coraz częściej funkcjonują w trybie działania — skupieni na zadaniach, wynikach i kontroli. Choć niezbędny, ten tryb, jeśli dominuje, prowadzi do wypalenia, słabej jakości decyzji i ograniczenia innowacyjności. Autorzy Megan Reitz i John Higgins proponują alternatywę: tryb przestrzenny — stan uważności, w którym liderzy zyskują szerszą perspektywę, dostrzegają zależności i pogłębiają rozumienie sytuacji.

Aby rozwijać przestronność w organizacjach, autorzy prezentują model SPACE, który wskazuje pięć kluczowych czynników:

  • S</strong>afety (bezpieczeństwo psychologiczne),

  • P</strong>eople (relacje sprzyjające refleksji),

  • Attention (świadome kierowanie uwagą),

  • Conflict (konstruktywna konfrontacja z różnicą),

  • Environment (środowisko wspierające refleksję).

Podkreślają, że liderzy — poprzez swoje zachowania, decyzje i sposób prowadzenia rozmów — kształtują kulturę organizacyjną i mogą (świadomie lub nie) zamykać lub otwierać przestrzeń na głębsze myślenie i autentyczny dialog. Dlatego dojrzałe przywództwo polega dziś nie tylko na działaniu, lecz także na umiejętności tworzenia i utrzymywania mentalnej przestrzeni dla siebie i innych.

Jak powinno "brzmieć" miejsce pracy? Dźwięki biura – czyli jak naprawdę brzmi nowoczesne miejsce pracy?

Podczas warsztatów z Office Managerami w listopadzie ubiegłego roku na wydarzeniu Forum Biuro i Administracja, zidentyfikowaliśmy szereg wyzwań, które realnie wpływają na codzienne funkcjonowanie biur. Niezależnie od omawianego obszaru nieustannie powracała jedna kwestia : akustyka.

W czasach hybrydowego modelu pracy, redefinicji przestrzeni biurowych i rosnącej roli dobrostanu pracowników, coraz częściej wracamy do tematu, który… dosłownie nas otacza. Akustyka – niegdyś traktowana marginalnie – dziś staje się jednym z kluczowych czynników projektowania efektywnego i przyjaznego biura.

Znaczenie akustyki w biurze

Jeśli chodzi o projekt biura, estetyka i funkcjonalność często wysuwają się na pierwszy plan. Tymczasem to właśnie akustyka bywa pierwszym aspektem, który budzi niezadowolenie użytkowników. Ma ona bezpośredni wpływ na produktywność, samopoczucie i ogólne zadowolenie pracowników. Nadmierny hałas obniża koncentrację, podnosi poziom stresu i obniża efektywność, podczas gdy dobrze zaprojektowana przestrzeń dźwiękowa wspiera skupienie, prywatność i współpracę.

O tym, jak duże znaczenie ma dźwięk – a dokładniej: jego jakość – rozmawialiśmy podczas spotkania „Dźwięki biura: jak akustyka wpływa na komfort i efektywność”, zorganizowanego przez Bene, Jabra i A+V. Wydarzenie zgromadziło ekspertów, praktyków i office managerów, a dzięki interdyscyplinarnemu podejściu mogliśmy spojrzeć na akustykę biura z różnych perspektyw: projektowej, technologicznej i użytkowej. Ekspertem wydarzenia był inżynier akustyk i realizator dźwięku – Bartek Czubak (Acoustic Masters).

Multimedia
Dobrostan: Inwestycja w przyszłość czy chwilowa moda?

Od ponad dekady wspiera ona liderów i firmy w budowaniu strategii dobrostanu i zdrowego środowiska pracy. Dowiedz się dlaczego dobrostan stał się strategicznym tematem dla biznesu, jakie wyzwania stoją przed liderami w hybrydowym świecie oraz jak skutecznie wdrożyć kulturę dobrostanu w organizacji. Ewa Stelmasiak obala mity dotyczące dychotomii między zyskiem a dobrostanem, podkreślając, że zrównoważone podejście do pracy jest kluczem do długoterminowego sukcesu. Analizuje również wpływ nowych technologii na wellbeing, wskazując na konieczność mądrego zarządzania tymi narzędziami, aby wspierały, a nie szkodziły pracownikom.

Ilustracja ukazuje nowoczesne biuro z lotu ptaka. W centrum kadru, w promieniu światła padającego z góry, dwoje pracowników prowadzi spokojną rozmowę przy małym stole. Otaczają ich puste biurka i subtelnie oświetlona przestrzeń biurowa. Kompozycja podkreśla wagę relacyjnego kontaktu, zaufania i mindful leadership w miejscu pracy. Uważne przywództwo: Jak mindful leadership rewolucjonizuje zarządzanie zespołem
Kryzys zaangażowania pracowników: globalny kontekst Współczesne organizacje stają wobec bezprecedensowego kryzysu zaangażowania i dobrostanu pracowników, który wymaga wdrożenia mindful leadership jako strategicznego rozwiązania. Najnowszy raport Gallupa ujawnia alarmujące dane: jedynie 21% zatrudnionych globalnie wykazuje pełne zaangażowanie w pracę. Co więcej, wskaźnik ten systematycznie spada po czterech latach wzrostu. Dodatkowo, równie niepokojące są statystyki dotyczące ogólnego […]
Multimedia
Metaverse to szansa dla biznesu. Czy Twoja firma jest gotowa?

W świecie zdominowanym przez sztuczną inteligencję, Metaverse może wydawać się technologią drugiego planu. Jednak ignorowanie jej potencjału to błąd strategiczny. Dowiedz się, dlaczego technologia Metaverse, mimo obecnej fazy rozwoju, jest kluczowa dla przyszłości biznesu i jak firmy mogą przygotować się na nadchodzącą transformację.

Horyzontalna ilustracja 3D w stylu hiperrealistycznym przedstawia długą, cienką belkę zawieszoną na centralnym trójkątnym wsporniku. Po lewej stronie belki znajduje się przezroczysty sześcian z delikatnie świecącymi, schematycznymi wzorami przypominającymi układ scalony – symbolizując sztuczną inteligencję. Po prawej stronie – surowy, ciężki kamień o nieregularnej fakturze – symbol ludzkiego myślenia i refleksji. Kompozycja jest idealnie wyważona, a tło utrzymane w subtelnym gradiencie błękitno-beżowego światła tworzy spokojną, kontemplacyjną atmosferę. Czy sztuczna inteligencja osłabia zdolności krytycznego myślenia liderów biznesu?

Sztuczna inteligencja radykalnie przekształca współczesne zarządzanie, stawiając przed liderami fundamentalne pytanie strategiczne. Czy jednocześnie systematyczne poleganie na zaawansowane systemy AI nie prowadzi do erozji kluczowych kompetencji poznawczych kadry kierowniczej?

Analitycy Brookings Institution przedstawili niepokojące ostrzeżenie. Nadmierne zaufanie do systemów AI może systematycznie osłabiać zdolności kreatywnego oraz krytycznego myślenia w organizacjach. Zjawisko to przypomina mechanizm, w którym technologie GPS ograniczyły umiejętności nawigacyjne, a wyszukiwarki internetowe zredukowały potrzebę zapamiętywania faktów.

Mechanizm intelektualnej degeneracji: zaufanie kontra weryfikacja

Kluczowym czynnikiem degradacji poznawczej jest bezwarunkowe zaufanie do technologii. Systemy AI generują pozornie precyzyjne odpowiedzi w ułamkach sekund, w rezultacie tworząc złudne wrażenie nieomylności algorytmów.

Badanie Microsoft/CMU ujawniło krytyczny wzorzec behawioralny. Użytkownicy narzędzi generatywnych automatycznie akceptują propozycje AI bez pogłębionej analizy. Co więcej, szczególnie niebezpieczne okazuje się przekonujące przedstawienie interfejsu algorytmu.

Polacy chcą AI w pracy – ale na własnych zasadach. Co zaufanie do wirtualnych agentów mówi o przyszłości przywództwa?

Coraz więcej firm wdraża wirtualnych asystentów i analityków opartych na sztucznej inteligencji, chcąc zyskać na efektywności i innowacyjności. Ale co na to pracownicy? Najnowsze badanie przeprowadzone przez ASM na zlecenie Salesforce ujawnia jednoznacznie: Polacy są otwarci na AI w miejscu pracy, ale tylko pod warunkiem zachowania kontroli i zrozumienia jej działania.

Gorące serca i brutalna rzeczywistość, czyli o budowaniu empatii w organizacji

Empatia liderów to za mało, gdy systemy, procesy i decyzje organizacji świadczą o braku troski. Oto cztery strategie, które skutecznie adresują to wyzwanie.  W świecie biznesu często słyszymy o „wyścigu szczurów” i bezwzględnym pięciu się po korporacyjnej drabinie „po trupach”. Taki scenariusz często przywodzi na myśl „Władcę Much”, gdzie prym wiodą najsilniejsi, a słabsi muszą ustąpić. Wielu uważa, że aby przetrwać i odnieść sukces, po prostu „trzeba być twardym”. Ale czy to jedyna droga?

Konferencja „Odpowiedzialny biznes w praktyce – zrównoważony rozwój jako klucz do przyszłości”

Podsumowanie

Konferencja „Odpowiedzialny biznes w praktyce – zrównoważony rozwój jako klucz do przyszłości” odbyła się 15 kwietnia 2025 roku z inicjatywy ICAN Institute oraz Partnerów. Wydarzenie było poświęcone tematyce zrównoważonego rozwoju, ESG oraz społecznej odpowiedzialności biznesu.

Obecność licznych przedstawicieli biznesu oraz ich aktywne uczestnictwo w dyskusjach miały istotny wpływ na wysoki poziom merytoryczny konferencji. Wymiana wiedzy, doświadczeń i dobrych praktyk w zakresie ESG stanowiła ważny element wydarzenia, przyczyniając się do kształtowania odpowiedzialnych postaw w środowisku biznesowym oraz wspierania długofalowych, wartościowych inicjatyw.

Pięć lekcji przywództwa dla „twardych” prezesów

Choć może się wydawać, że styl przywództwa oparty na kontroli i wydawaniu poleceń wraca do łask, rzeczywistość pokazuje coś zupełnie innego — to liderzy o wysokiej inteligencji emocjonalnej osiągają lepsze rezultaty

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!