Bankowość zmienia się w sposób dynamiczny. Powstają start‑upy finansowo‑technologiczne, a wraz z nimi coraz to nowsze rozwiązania związane z zarządzaniem pieniędzmi. Jak ten postęp wpływa na funkcjonowanie Alior Banku?
Rzeczywiście dostrzegamy wzmożony rozwój tzw. fintechów. Sami zresztą jesteśmy aktywnym graczem na tym rynku. Pod marką RBL stworzyliśmy centrum innowacyjnych przedsięwzięć i program akceleracyjny, w ramach którego co roku do współpracy zapraszamy firmy, które chcą wystartować z innowacyjnym pomysłem z dziedziny nowych technologii i finansów. Często jest tak, że te firmy dzięki wsparciu finansowemu i merytorycznemu Alior Banku realizują projekty; korzystamy z nich i jesteśmy z nich dumni. Jedną z nich jest PayPo – jedna z niewielu spółek oferujących odroczone płatności za zakupy internetowe na polskim rynku. Warto wspomnieć też o prężnie rozwijającym się Bancovo, naszej nowoczesnej platformie pośrednictwa kredytowego.
Jakie trendy dostrzega pan w bankowości prywatnej?
Inicjatywy fintechowe oferują różnego typu rozwiązania z obszarów bankowości transakcyjnej czy inwestycyjnej. Współpracując z takimi firmami, będziemy w stanie zaoferować klientowi wartość dodaną, na przykład automatyczne doradztwo (robo‑advisors). Są to narzędzia, które pomagają w inteligentny sposób zarządzać portfelem inwestycyjnym. W naszych strukturach funkcjonuje dom maklerski i towarzystwo funduszy inwestycyjnych, które pozwalają dywersyfikować i poszerzać ofertę dla klientów. Również w kontekście bankowości dla firm zauważam znaczącą aktywność start‑upów, które mogą nam pomóc rozwijać ofertę oraz usprawniać procesy i wesprzeć klientów w prowadzeniu biznesu.
Czy klienci ufają tym rozwiązaniom?
Moim zdaniem nie mają powodu, by im nie ufać. W gruncie rzeczy „automatyczni doradcy” bazują na sygnałach inwestycyjnych generowanych przez programy komputerowe. Czynnością, którą bankier podejmuje, jest wykorzystywanie rekomendacji wskazywanych przez maszynę i podejmowanie realnych działań. Na rynku polskim to nowość, zaledwie kilka instytucji finansowych oferuje tego typu rozwiązania, natomiast w Europie Zachodniej i w Stanach Zjednoczonych ta usługa jest bardzo popularna. Staramy się dynamicznie rozwijać pod względem automatyzacji, nie zapominając o ważnej roli doradcy.
Jeszcze w 2019 roku planujemy przedstawić klientom zmiany w naszej ofercie produktowej. Już wkrótce będziemy mogli się pochwalić innowacyjnym rozwiązaniem, którego w Polsce nikt jeszcze nie ma. Nie chcę wiele zdradzać, bo konkurencja nie śpi. Mogę natomiast powiedzieć, że chcemy zaoferować klientom rozwiniętą formę finansowania obrotowego w różnych walutach, w ramach jednego produktu. To może szczególnie zainteresować firmy eksportujące swoje towary.
Czy to znaczy, że dynamiczne zmiany i pojawienie się nowych graczy na rynku finansowo‑technologicznych bank traktuje jako szansę, a nie zagrożenie?
Oczywiście. Wiemy, że rynek ewoluuje i to dla nas duża szansa. Nie ma co się obrażać na nowoczesność, nikomu na dobre to nie wyszło. Stąd my też się nie obrażamy na fintechy, tylko łączymy z nimi siły, by wspólnie oferować ciekawe produkty i przydatne usługi.
Obrażanie się na nowoczesność nikomu na dobre nie wyszło. My, zamiast obrażać się na fintechy, łączymy z nimi siły, by wspólnie oferować ciekawe produkty i przydatne usługi.
Czy fakt, że Alior Bank jest bankiem młodym, ma znaczenie w budowaniu przewagi konkurencyjnej?
Ma znaczenie. Młody bank zaczyna od zera i rozwija się dynamicznej niż inne dojrzałe banki. Nie tylko musieliśmy dogonić rynek, ale też opracować strategię, która pozwoli nam wyprzedzać innych. Nie jest łatwo wyróżnić się na rynku usług bankowych w Polsce. Trudno sobie wyobrazić, że bank „X” ma inne produkty niż bank „Y”, bo one często są do siebie zbliżone, co najwyżej różnią się detalami. W związku z tym Alior Bank, jako młody bank, który stanął przed zadaniem szybkiego zbudowania bazy klientów, musiał wyróżniać się jeszcze bardziej. Jesteśmy dziś bankiem notowanym na siódmym miejscu w Polsce pod względem aktywów, więc w większym stopniu musimy skupić się na stabilności, nie tracąc przy tym dynamiki związanej z bardzo konkurencyjnym rynkiem. Chcemy robić więcej, niż robi rynek, w sposób odpowiedzialny i stabilny dawać klientom i akcjonariuszom poczucie, że jesteśmy bankiem, któremu można zaufać.
Czym się różnią oczekiwania klientów indywidualnych od korporacyjnych, na przykład w obszarze technologii, bezpieczeństwa, udogodnień mobilnych?
Kiedyś w tych obszarach klient indywidualny oczekiwał czegoś innego niż klient korporacyjny. Dzisiaj te oczekiwania są zbliżone, bo czym różni się obsługa klienta detalicznego, który chciałby mieć mobilny dostęp do rachunków, od właściciela firmy bądź pracownika korporacji, który chciałby widzieć to samo na rachunku firmowym? W gruncie rzeczy niczym. Mają dokładnie te same oczekiwania. Zarówno klient detaliczny, jak i korporacyjny oczekują pełnego i szybkiego wglądu do swoich kont za pośrednictwem bankowości elektronicznej i oczekują, że wszelkie ich działania będą bezpieczne. Oczywiście klienci firmowi muszę przejść przez więcej etapów, na przykład wówczas, gdy chcą przelać środki. Nie zmienia to faktu, że dążymy do tego, aby rozwiązania, które oferujemy, były wygodne i bezpieczne dla wszystkich grup klientów. Nasze zabezpieczenia są nieustannie modyfikowane i dostosowywane do zmieniających się warunków i możliwości technologicznych.
Jakie są największe wyzwania, z którymi obecnie mierzy się Alior Bank?
Naszym głównym wyzwaniem jest dziś zapewnienie bankowi dalszego, systematycznego rozwoju przy jednocześnie umiejętnym zarządzaniu ryzykiem. Chcemy być nowocześni, dostępni dla szerokiej grupy klientów biznesowych. Aby zachęcić do współpracy jak największą liczbę nowych klientów, nieustannie modyfikujemy swoje produkty i usługi, opierając się na nowych technologiach. Szukamy również inspiracji za granicą.
Ponadto opracowujemy strategię jeszcze lepszego wykorzystania synergii spółek zależnych znajdujących się w Grupie Alior Bank, zwłaszcza Alior Leasing. Zaproponujemy naszym klientom szerszy dostęp do usług leasingowych. Widzimy także potencjał w rozwoju usług faktoringowych. Naszą ambicją jest zbudowanie banku pierwszego wyboru dla klientów biznesowych.
Jest pan czytelnikiem „Harvard Business Review Polska”. Jakie treści publikowane na łamach magazynu są dla pana źródłem inspiracji?
Najczęściej sięgam po artykuły, w których mogę znaleźć inspiracje dotyczące własnego rozwoju, szczególnie poparte osiągnięciami innych doświadczonych ludzi ze świata biznesu. Z zainteresowaniem czytam artykuły z rubryki „Jak to zrobiłem”. Najbardziej cenię rady menedżerów, którzy odnieśli sukces i na łamach magazynu szczegółowo opisują drogę, którą przeszli, oraz dzielą się wskazówkami z niej wynikającymi.