Streszczenie: Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.
Czy firma może działać jak dobrze zgrana orkiestra? Czy lider powinien być jak dyrygent – inspirujący, ale dający przestrzeń na kreatywność? Piotr Czarnecki, były wieloletni prezes Raiffeisen Polbanku i jednocześnie doświadczony muzyk, udowadnia, że świat muzyki i zarządzania mają ze sobą więcej wspólnego, niż mogłoby się wydawać.
W artykule „Organizacja dobrze nastrojona” pokazujemy, jak zgrana orkiestra i jej model działania może stać się inspiracją dla liderów dążących do perfekcyjnej współpracy i efektywności zespołów. A w poniższym wideo opowiadamy o tym, jak praktyki z sal prób przenieść do świata biznesy, uruchamiając skuteczne procesy zarządcze i transformacyjne.
🎬 Obejrzyj wideo i dowiedz się, jak wprowadzić muzyczną harmonię do swojej organizacji:
Dwa światy
Porównując te dwa światy, muzyki i biznesu, można dostrzec pewne prawidłowości. Niestety, tylko w muzyce są one standardem, natomiast w biznesie nadal pozostają wyzwaniem, któremu trudno sprostać. Zacznijmy od podejścia obu organizacji – biznesowej i muzycznej – do postawionego przed nimi celu. Zarówno orkiestra, jak i chór niezależnie od swojego charakteru są precyzyjnie skierowane na perfekcyjne wykonanie utworu muzycznego. Każdy wokalista lub instrumentalista dokłada wszelkich starań, by osiągnąć ten cel. Postępuje tak, gdyż ma świadomość, że błąd jednego może zniweczyć pracę pozostałych. Dlatego regularnie ćwiczy, doskonaląc własne umiejętności, by móc szlifować współpracę zespołową z członkami swojej sekcji. I uczestniczy w próbach całej organizacji, zgrywając się do perfekcji z zespołem. Warto podkreślić, że w przypadku zawodowego instrumentalisty słowo „regularnie” oznacza w praktyce „codziennie”, przez całą karierę zawodową. Czy można to samo powiedzieć o menedżerach w organizacjach biznesowych? Czy wszyscy z otaczających nas współpracowników dbają o kwalifikacje i nieustannie je podnoszą? Niektórzy zapewne tak, ale większości daleko do poziomu profesjonalizmu zawodowych muzyków. Czy każdy z pracowników identyfikuje się z celami firmy i dąży do ich realizacji? Czy raczej skupia się na własnym poletku i nie interesuje go, co dzieje się przy sąsiednim biurku? Nie wspominając już o innym dziale czy pionie!
👉 Przeczytaj też:
👉 lub obejrzyj: