Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
KULTURA ORGANIZACYJNA

Dobrostan: Inwestycja w przyszłość czy chwilowa moda?

23 czerwca 2025 7 min czytania
Zdjęcie Ewa Stelmasiak - Ekspertka ds. kultury well-being, założycielka i dyrektor zarządzająca The Wellness Institute.
Ewa Stelmasiak
Jan Tarnas

Streszczenie: Od ponad dekady wspiera ona liderów i firmy w budowaniu strategii dobrostanu i zdrowego środowiska pracy. Dowiedz się dlaczego dobrostan stał się strategicznym tematem dla biznesu, jakie wyzwania stoją przed liderami w hybrydowym świecie oraz jak skutecznie wdrożyć kulturę dobrostanu w organizacji. Ewa Stelmasiak obala mity dotyczące dychotomii między zyskiem a dobrostanem, podkreślając, że zrównoważone podejście do pracy jest kluczem do długoterminowego sukcesu. Analizuje również wpływ nowych technologii na wellbeing, wskazując na konieczność mądrego zarządzania tymi narzędziami, aby wspierały, a nie szkodziły pracownikom.

Pokaż więcej

W dynamicznie zmieniającym się świecie biznesu, dobrostan pracowników zyskuje na znaczeniu. Czy to tylko odpowiedź na wyzwania pandemiczne i geopolityczne, czy może strategiczna inwestycja, która realnie przekłada się na wyniki firmy? W podcaście MIT Sloan Management Review Polska, Jan Taras rozmawia z Ewą Stelmasiak, wiodącą ekspertką w dziedzinie wellbeingu osobistego i organizacyjnego. Poznaj kluczowe perspektywy na temat przywództwa dobrostanu, kultury wspierającej oraz tego, jak efektywnie integrować wellbeing w DNA organizacji, unikając pułapek i maksymalizując korzyści.

Dobrostan w świecie biznesu: dlaczego teraz?

Współczesny świat biznesu staje przed bezprecedensowymi wyzwaniami, które zmuszają firmy do redefinicji priorytetów. Ewa Stelmasiak podkreśla, że wzrost uwagi na dobrostan w miejscu pracy nie jest przypadkowy. Jest to bezpośredni efekt turbulentnego otoczenia, pełnego szoków geopolitycznych i ciągłych zmian, które wymagają od nas nieustannej adaptacji.

Kluczowe czynniki wpływające na tę zmianę są wielowymiarowe. Po pierwsze, rzeczywistość pandemiczna znacząco zwiększyła wagę dbania o siebie w środowisku pracy. Obecne zagrożenia geopolityczne i niestabilność dodatkowo potęgują ten trend. Po drugie, młode pokolenia pracowników przykładają znacznie większą wagę do zdrowia psychicznego i dobrostanu. Stało się to wymogiem w nowoczesnym środowisku pracy, w przeciwieństwie do starszych pokoleń, dla których dbanie o siebie nie było tak oczywiste. Po trzecie, istnieją czynniki instytucjonalne. Dyrektywy, takie jak work-life balance, cele zrównoważonego rozwoju oraz rozwój raportowania ESG, wpływają na strategiczne podejście firm do dobrostanu. Dodatkowo, tworzy się ustawodawstwo mające na celu ochronę pracowników przed zmianami technologicznymi.

„Pandemia przyniosła wzrost wagi dbania o siebie w środowisku pracy, ponieważ to otoczenie, w którym się znaleźliśmy i które właściwie na różny sposób pozostało takie jak wtedy, czyli turbulentne, czyli pełne szoków, gdzie mamy zagrożenia geopolityczne, które otoczenie, w którym wszystko się ciągle zmienia i musimy się do tego dostosowywać” – wyjaśnia ekspertka.

Lider dobrostanu: nowa definicja przywództwa

Ewa Stelmasiak, jako autorka koncepcji lidera dobrostanu, precyzuje, że „lider dobrostanu prowadzi zespół ku ambitnym celom, z poszanowaniem dobrostanu członków tego zespołu”. Kluczowe jest tutaj obalenie fałszywej dychotomii, takiej jak „albo wyniki, albo ludzie”, czy „albo praca, albo kariera”. Celem nie jest wybieranie między jednym a drugim, ale osiąganie ambitnych celów w sposób zrównoważony, wykorzystując zasoby efektywnie i długofalowo.

Model kompetencji lidera dobrostanu, nad którym Ewa Stelmasiak prowadzi badania naukowe z Uniwersytetem Ekonomicznym we Wrocławiu i Szkołą Główną Handlową, opiera się na trzech głównych grupach kompetencji:

  • Pierwsza grupa dotyczy samego lidera i jego relacji ze sobą. Chodzi o posiadanie rutyn dobrostanowych i umiejętność stawiania swoich potrzeb na pierwszym miejscu, gdy jest to możliwe.
  • Druga grupa to budowanie środowiska pracy. Obejmuje ona tworzenie wspólnej wizji, poczucia wspólnoty, pozytywnego nastawienia oraz dwustronnej komunikacji. To słuchanie potrzeb ludzi, umożliwianie im rozwoju inicjatyw i docenianie.
  • Trzecia grupa, na najwyższym poziomie, dotyczy budowania kultury dobrostanu. Obejmuje identyfikowanie i zmienianie negatywnych norm kulturowych, wprowadzanie pozytywnych, a także zapraszanie zespołu do współtworzenia tej kultury.

Przywództwo dobrostanu jest szczególnie przydatne, aby nie dopuścić do sytuacji kryzysowej i wypalenia. Jest także kluczowe, gdy organizacja jest już „przepalona” lub „jedzie na zadyszce”. Jest to szczególnie widoczne w branżach, gdzie liczy się wyścig rynkowy, np. technologicznych czy biotechnologicznych. Ten rodzaj przywództwa jest przydatny w wszelkich sytuacjach kryzysowych i trudnych, jak obecna sytuacja społeczna i geopolityczna. Różni się od troskliwego przywództwa (Compassion Leadership) tym, że stanowi zestaw konkretnych strategii, postaw i zachowań, które służą budowaniu zdrowia i dobrostanu u liderów i pracowników.

Kultura dobrostanu: od strategii do DNA firmy

Kultura dobrostanu to środowisko pracy, w którym „łatwo jest dokonywać wyborów, które służą naszemu zdrowiu i dobrostanowi”. Nie chodzi tu o jednorazowe szkolenia czy benefity, ale o wbudowanie dobrostanu w codzienne funkcjonowanie organizacji.

Aby osadzić kulturę dobrostanu w firmie, niezbędne są konkretne kroki. Po pierwsze, kluczowa jest jasna decyzja zarządu i jego wsparcie; bez tego istnieje ryzyko niepowodzenia. Po drugie, konieczna jest dokładna analiza miejsca, w którym organizacja się znajduje, za pomocą badań ilościowych (ankiet) i jakościowych (wywiadów pogłębionych). Ważne jest także zbadanie klimatu społecznego, aby ocenić, czy nieufność nie jest barierą dla skutecznych zmian. Po trzecie, kultura dobrostanu powinna być procesem kreacyjnym, w który zaangażowany jest cały zespół, a nie odgórnym nakazem.

Ewa Stelmasiak przestrzega przed traktowaniem wellbeingu jako „benefitu” lub „dobrostanu dodanego”, który można po prostu dokleić do istniejących struktur. Takie podejście nie załatwia sprawy, a poziom partycypacji w tych narzędziach jest często niski. Największym podstawowym problemem jest traktowanie tego obszaru zarządzania jako coś, co można po prostu dokleić i powiedzieć, że się ma. Ważne jest, aby wellbeing był wbudowany w kulturę pracy, a nie tylko dodany jako zewnętrzna usługa. Czasami dobrostan jest wbudowany nawet bez nazywania go wprost. Kluczowe jest, aby liderzy postawili sobie cele, które są wykonalne i służą celom strategicznym.

Technologia a dobrostan: wyzwania i możliwości

Rozwój nowych technologii, w tym sztucznej inteligencji, znacząco zmienia strukturę pracy, szczególnie dla pracowników wiedzy. Chociaż AI może zwiększać efektywność, niesie ze sobą również ryzyka dla dobrostanu. Jest to dodatkowe źródło stresu, ponieważ wzrasta oczekiwanie efektywności, a intensywność pracy już jest wysoka. Dodatkowo, niektórzy pracownicy doświadczają wzrostu poczucia osamotnienia i izolacji, ponieważ algorytmy przydzielają im zadania, co prowadzi do spadku autonomii i wpływu. To oczywiście nie odbija się pozytywnie na ich dobrostanie, ponieważ poczucie wpływu jest niezwykle ważne.

Ekspertka podkreśla, że rozwiązania technologiczne, takie jak mindfulness, chatboty terapeutyczne czy platformy do komunikacji, dają skalowalność i są opłacalne dla biznesu. Jednakże, czy są one dobre z gruntu, to sprawa indywidualna; niektórzy z nich korzystają, inni nie. Ekspertka przestrzega przed traktowaniem tych narzędzi jako jedynego rozwiązania dla wellbeingu. Poziom utylizacji i partycypacji w tych narzędziach jest stosunkowo niski. Chodzi o to, żeby w programach wellbeing docierać również do tych, do których trudno jest dotrzeć, a często korzystają te same osoby, które i tak dbają o siebie. Ważne jest, aby nie traktować tych rozwiązań technologicznych jako sposób na „odhaczenie” obszaru zarządczego, jakim jest dobrostan w organizacji.

Pierwsze kroki lidera dobrostanu

Dla liderów i menedżerów, którzy po wysłuchaniu rozmowy Ewy Stelmasiak czują się przekonani do idei dobrostanu, ekspertka ma kilka praktycznych porad. Po pierwsze, warto skupić się na mocnych stronach i zastanowić się, co już dobrze robimy w kontekście dobrostanu osobistego. Po drugie, kluczowa jest rola modelingu i autentyczności. Ważne jest, aby być w prawdzie o swoich zmaganiach, bo „dobrostan to nie stan, a proces”. Po trzecie, należy przeprowadzić rozmowę w zespole o tym, co wspiera, a co osłabia dobrostan w codziennej pracy. Można wprowadzić trzy kluczowe zmiany i obserwować efekty.

Po czwarte, Ewa Stelmasiak zachęca do otwartości i przyjęcia postawy „growth mindset”. Warto zastanowić się, co w idei dobrostanu ma wartość dla nas i naszej organizacji. Po piąte, zaleca refleksję nad obecnym stanem organizacji: „gdzie ja jestem dzisiaj, dokąd ja zaprowadziłem ludzi, zaprowadziłam ludzi i jakbym miała takiego polaroida, takie instant foto zrobić tego, gdzie jestem. Zdjęcie to jak tu jest?”. Objęcie tego refleksją to pierwszy krok do pozytywnych zmian. Można również pogłębić wiedzę, czytając na temat dobrostanu, na przykład książkę „Lider dobrostanu”, w której są zawarte definicje i ukazana pozytywna, humanistyczna perspektywa tego pojęcia.

Dobrostan w biznesie to już nie tylko modny trend, ale strategiczny imperatyw. Mądre wdrożenie kultury dobrostanu, oparte na zaangażowaniu liderów, analizie potrzeb i spójności działań, może stać się kluczowym elementem przewagi konkurencyjnej i zrównoważonego sukcesu w turbulentnym świecie.

 

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Ewa Stelmasiak: zarządzanie stresem to trud, który się opłaca Ewa Stelmasiak: zarządzanie stresem to trud, który się opłaca

Aby zadbać o innych, najpierw musisz zadbać o siebie – mówi Ewa Stelmasiak, ekspertka ds. kultury well-being. Menedżerowie powinni sobie wziąć do serca te słowa zwłaszcza teraz. Tylko jak to zrobić, skoro na wszystko brakuje dziś czasu?

Hardiness – sposób radzenia sobie ze stresem Hardiness – sposób radzenia sobie ze stresem

Gdy pojawia się sytuacja kryzysowa, uciekasz czy wychodzisz naprzeciw zagrożeniu? Użalasz się nad sobą czy szukasz rozwiązania? Skupiasz się na emocjach czy aktywnie szukasz pomocy? Która strategia przetrwania bardziej się opłaca? Która jest zdrowsza?

Przywództwo wspierające dobrostan. Jak wzmocnić kapitał społeczny
Premium
Przywództwo wspierające dobrostan. Jak wzmocnić kapitał społeczny

Wszyscy wiemy, że kiedy ludzie potrafią i chcą ze sobą współpracować, są bardziej produktywni. Badania kapitału społecznego pomagają określić wartość ekonomiczną dobrych relacji w pracy.

Bank Światowy definiuje kapitał społeczny jako „normy i relacje społeczne osadzone w strukturach społecznych, które umożliwiają ludziom koordynowanie działań w celu osiągnięcia pożądanych celów”. Robert Putnam, socjolog z Harvardu, opisuje kapitał społeczny jako „cechy organizacji społecznych, takie jak sieci społeczne, normy i zaufanie, ułatwiające koordynację i współpracę w celu osiągnięcia wzajemnych korzyści”. W ostatnich dziesięcioleciach koncepcja kapitału społecznego stała się jednym z najpopularniejszych tematów w naukach społecznych oraz w takich dyscyplinach, jak: biznes, socjologia, ekonomia, geografia, politologia, edukacja, studia nad rozwojem i zdrowie publiczne (np. Acquaah, 2007; Coleman, 1988; Leanna i Pil, 2006; Lee i Kim, 2013; Nahapiet i Ghoshal, 1998).

Istnieje wiele wymiarów kapitału społecznego, w tym siła i różnorodność powiązań społecznych, siła norm społecznych i poziom przestrzegania umów społecznych. Z mojego doświadczenia wynika, że klimat społeczny to potężny wymiar kapitału społecznego, który jest szczególnie silnym wyznacznikiem sukcesu indywidualnego i organizacyjnego. Trzy społeczne czynniki wpływające na klimat – wspólna wizja, poczucie wspólnoty i pozytywne nastawienie – zostały zidentyfikowane jako wpływające na poziom dobrostanu osób i organizacji. Poczucie wspólnoty obejmuje takie czynniki, jak: stopień wzajemnej bliskości, to, czy ludzie znają się między sobą, zaufanie, poczucie przynależności i wspólną wizję przyszłości. Ta ostatnia pojawia się, gdy ludzie czują, że podzielają te same wartości, inspirują ich działania organizacji i czują, że pracują synergicznie, aby razem osiągnąć ten sam cel. Pozytywne nastawienie sprawia, że pojawia się tendencja do zauważania mocnych stron, celebrowania osiągnięć i patrzenia na przyszłe działania jako wyzwania i szanse. Ludzie z takim nastawieniem dzielą wspólne radości i razem spędzają przyjemnie czas.

Kapitał społeczny jest wyjątkowy, ponieważ stwarza warunki zarówno do rozwoju indywidualnego, jak i rozwoju organizacji. Otrzymałem kiedyś telefon od dyrektora szpitala. Jego pierwsze słowa brzmiały: „Judd, mamy problem z… popcornem”. Powiedział mi, że pielęgniarki lubią prażyć popcorn w mikrofalówce, ale pacjenci narzekają na jego zapach. I dodał, że pielęgniarki nie zamierzają przestać. Uświadomił sobie wówczas, że być może szpital potrzebuje pomocy eksperta do spraw kultury organizacyjnej. Zrozumiał, że problem popcornu ma drugie dno i potrzeba sięgnąć do kultury organizacji.

Poczucie wspólnoty obejmuje takie czynniki, jak: stopień wzajemnej bliskości, to, czy ludzie znają się między sobą, zaufanie, poczucie przynależności i wspólną wizję przyszłości.

Po dokładniejszym zbadaniu okazało się, że pielęgniarkom i innym pracownikom szpitala brakuje poczucia spójnej kultury, które zachęcałoby ich do współpracy oraz świadczenia wysokiej jakości usług. Dlaczego, pracując w zespole, gdzie głównym pytaniem jest: „Co z tego będę mieć?”, ktoś miałby bez walki lub przynajmniej jakiejś rekompensaty zrezygnować z popcornu? Okazało się, że nie tylko pielęgniarki były niezadowolone z atmosfery pracy. Lekarze byli skonfliktowani i źli na siebie nawzajem, słabo się wzajemnie znali i nie ufali sobie. Niektórzy otworzyli prywatne gabinety, co u pozostałych wzbudzało zazdrość i sprawiało, że nie kierowali pacjentów do lekarzy pracujących w promieniu 200 kilometrów. Sytuacja była tak zła, że „Money Magazine” uznał, że ta okolica to jedno z najgorszych miejsc w Ameryce, gdzie mógłby trafić chory. Na szczęście wszyscy chcieli to zmienić. Przy pewnej pomocy i kreatywności pracownicy połączyli siły i sytuacja się poprawiła. A zwiększony kapitał społeczny znacząco wpłynął na jakość usług medycznych oraz dobrostan wszystkich zainteresowanych.

Wykorzystanie kapitału społecznego w miejscu pracy

Co powoduje, że zaufanie, normy i powiązania społeczne mają dla biznesu wymiar ekonomiczny? Don Cohen i Laurence Prusak obszernie omawiają ten temat w swojej przełomowej książce In Good Company: How Social Capital Makes Organisation Work. Autorzy tej, wydanej przez Harvard Business School Press, pozycji zidentyfikowali cztery podstawowe korzyści.

Dobre relacje poprawiają wyniki biznesowe poprzez:

Zwiększanie wymiany wiedzy

Kiedy pracownicy się dogadują i entuzjastycznie podchodzą do swoich celów, rosną szanse, że podzielą się z innymi swoimi najlepszymi pomysłami. Jest też bardziej prawdopodobne, że będą szukać okazji do wprowadzenia ich w życie. Ponadto duże sieci społecznościowe sprawiają, że ważne decyzje uwzględnią różne perspektywy;

Dbanie o siebie jako kompetencja Dbanie o siebie jako kompetencja

Lider dobrostanu to ktoś, kto rozumie znaczenie dbania o siebie, a dobrostan stanowi dla niego istotną wartość. Przywództwo wspierające dobrostan to zdolność lidera do prowadzenia zespołu i osiągania z nim ambitnych wyników z poszanowaniem dobrostanu jego członków.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!