Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji

Kultowe zabytki

14 grudnia 2017 8 min czytania
Jan Mazurek
Kultowe zabytki

Samochody wyprodukowane wiele lat temu dziś są jak zabytki. Ich wartość zależy od wieku, marki i unikatowości danego auta.

Nie ma jednoznacznej definicji samochodów klasycznych, ale w praktyce za takie uznaje się modele liczące co najmniej 30 lat. Te najstarsze są traktowane jak zabytki. Inwestycje w dzieła dawnej motoryzacji mają już ugruntowaną pozycję w wielu krajach, szczególnie tam, gdzie mieszka wielu zamożnych ludzi. Największymi rynkami są Stany Zjednoczone oraz Wielka Brytania, ale i w Polsce przybywa miłośników osiągnięć motoryzacji sprzed kilkunastu lat. Przeznaczenie części kapitału na zabytkowe auto może się okazać racjonalnym działaniem z punktu widzenia dywersyfikacji portfela inwestycyjnego. Dzięki temu zmienia się jego charakter, co przejawia się w mniejszej wrażliwości na wahania koniunktury na rynku finansowym.

Najzyskowniejsza inwestycja ostatniego roku

Samochody klasyczne są często przedmiotem luksusowych inwestycji. Według Wealth Report z 2016 roku Knight Frank Luxury Investment Index (KFLII) odzwierciedlający zmiany cen dóbr luksusowych wzrósł o 7% w 2015 roku. Na jego wartość składa się 10 rodzajów luksusowych artykułów kolekcjonerskich: meble, chińska porcelana, zegarki, barwione diamenty, biżuteria, znaczki pocztowe, dzieła sztuki, monety, wino oraz samochody klasyczne. Właśnie te ostatnie w ubiegłym roku okazały się liderem tego rodzaju inwestycji, ich ceny wzrosły średnio o 17%. Klasyczne auta zyskały najwięcej na wartości w ciągu ostatnich 10 lat, odnotowując 400‑procentowy wzrost. Na drugim miejscu znalazły się inwestycje w wino (wzrost o 241%), a na trzecim – w monety (o 232%).

Kultowe zabytki

Kultowe zabytki

Wartość światowego rynku samochodów klasycznych wzrasta z każdym rokiem. Auta wielu marek mogą się okazać zyskowną inwestycją, jednak największym zainteresowaniem koneserów cieszą się nieustająco: Austin‑Healey, Bentley, BMW, Cadillac, Chevrolet, Chrysler, Ferrari, Ford, Jaguar, Mercedes, Porsche oraz Rolls‑Royce.

Źródła zysków

Właściciel samochodu klasycznego może osiągać przychody z dwóch źródeł. Pierwsze stanowi zysk kapitałowy wynikający ze wzrostu wartości pojazdu. Zależy on przede wszystkim od unikatowości danego egzemplarza, marki, wieku, stanu technicznego, a także sytuacji ekonomicznej w kraju i na świecie. Niejednokrotnie popyt na dany model jest pochodną mody lub sentymentu. Praktyka pokazała, że wartość auta może być wyższa, jeżeli jeździła nim znana osoba, na przykład głowa państwa, wybitny sportowiec, artysta lub celebryta. Kilka lat temu jeden z rosyjskich miliarderów kupił ulubioną limuzynę Hitlera, mercedesa K770. Cena transakcyjna została utajniona, jednak media spekulowały o kwocie oscylującej między 4 a 10 milionami euro. Samochód ten, wyposażony w 8‑cylindrowy silnik o mocy 230 KM, należał w tamtych czasach do najlepszych na świecie.

Przeznaczenie części kapitału na zabytkowe auto może się okazać racjonalnym działaniem z punktu widzenia dywersyfikacji portfela inwestycyjnego.

Samochód klasyczny może też przynosić dochody z wynajmu, na przykład na specjalne uroczystości – śluby, pokazy, prestiżowe imprezy lub na plany filmowe. Na świecie, a także w Polsce, funkcjonuje wiele wypożyczalni oferujących auta na wyjątkowe okazje. W jednej z nich, w województwie małopolskim, za wynajęcie do ślubu zabytkowego mercedesa adenauer 300b z 1954 roku pan młody musi zapłacić 1100 złotych, przejazd Syreną 105L kosztuje natomiast 450 złotych.

Najbardziej zyskowne? Ferrari i niemieckie kolekcje

Amerykańska firma Hagerty ubezpieczająca samochody kolekcjonerskie zajmuje się publikacją indeksów cenowych dla rynku samochodów klasycznych w siedmiu kategoriach. Są to kolejno: 1950s American, Affordable Classics, Blue Chip, British Cars, Ferrari, German Collectibles, Muscle Cars. Wskaźniki te dostarczają wielu informacji dotyczących rynku zabytkowych aut, a także opłacalności inwestycji w poszczególne modele.

Kultowe zabytki

Kultowe zabytki

Ferrari to jedne z najdroższych i najbardziej unikatowych samochodów, dlatego są przedmiotem pożądania wymagających, ale i bardzo zamożnych miłośników dawnej motoryzacji. W ciągu ostatnich 10 lat indeks odzwierciedlający ceny aut tej marki wzrósł najwięcej, bo aż o 550%. Najdroższy model ferrari 250 LM z 1963 roku, w dobrym stanie, aktualnie jest wyceniany na 17,7 miliona dolarów amerykańskich. Dla porównania 10 lat temu kosztował 3,3 miliona dolarów. Do nabycia jest też egzemplarz w stanie idealnym za, bagatela, 20 milionów dolarów. Drugie pod względem zyskowności okazały się niemieckie kolekcje (German Collectibles). W latach 2006‑2016 odpowiadający im indeks wzrósł o blisko 300%, przy czym najszybszy wzrost tego wskaźnika odnotowano w latach 2013‑2014. Wśród nich najwyżej wycenionym samochodem jest bmw 507 z 1959 roku. Obecnie kosztuje 1,9 miliona dolarów, wobec 410 tysięcy dolarów przed 10 laty. Z kolei indeks najpopularniejszych aut (Blue Chip) wzrósł w ciągu dekady o 280%. W skład tego benchmarku wchodzi 25 najbardziej poszukiwanych powojennych klasyków. Najdroższy model w tej grupie, ferrari 250 GT california SWB rocznik ’63, jest wyceniony na 13,9 miliona dolarów, wobec 1,6 miliona dolarów 10 lat temu.

Wzrosty pozostałych indeksów są mniej spektakularne i wyniosły odpowiednio: dla samochodów brytyjskich (British Cars) – około 60%, dla popularnych (Affordable Classics) – 35%, o dużej mocy (Muscle Cars) i amerykańskich z połowy ubiegłego stulecia (1950s American) – 30%. To niewiele, co nie oznacza, że i wśród nich nie można było znaleźć okazji na spory zarobek. Dla zrealizowania takiej inwestycji są potrzebne mniejsze nakłady kapitałowe, dzięki czemu jest ona dostępna szerszemu kręgowi inwestorów. Przykładem jest cadillac eldorado rocznik ’59, którego nabywca w ciągu ostatniej dekady podwoił zainwestowany kapitał.

Kryzysy im niestraszne

Ceny samochodów klasycznych w niewielkim stopniu uzależnione są od sytuacji panującej na rynkach finansowych. Kryzys z 2008 roku nie zrobił wrażenia na nabywcach samochodów niemieckich ani popularnych. Największy spadek cen, rzędu 30%, odnotowano w grupie oldtimerów dużej mocy. Od dwóch lat ich ceny szybko jednak idą w górę, co oznacza, że inwestorzy dostrzegli ich niedoszacowanie. Korektę cenową odnotowano również w grupie samochodów Ferrari i z grupy Blue Chipów. Samochody klasyczne należą do dóbr luksusowych, zatem w trudnych czasach – kiedy nawet najzamożniejsi z większą rozwagą dokonują inwestycji – popyt na takie auta może się zmniejszyć, wywołując korektę cenową.

Kultowe zabytki

Kultowe zabytki

Na ceny klasycznych aut mają wpływ czynniki inne niż te, od których zależą kursy akcji na giełdzie, o czym świadczy niska korelacja ich notowań. Historia pokazała, że w wielu przypadkach inwestowanie w samochody klasyczne było bardziej rentowne niż w akcje. Obecna wartość indeksu S&P500 amerykańskiej giełdy papierów wartościowych NYSE przechodząca wiele silnych wzrostów i dramatycznych spadków jest o blisko 60% wyższa niż 10 lat temu. To zdecydowanie mniejszy wzrost, niż osiągnęły w miarę spokojne indeksy cenowe marek Ferrari, niemieckich klasyków i Blue‑Chipów. Wiele samochodów pozwoliło lepiej zarobić niż na inwestowaniu w nieruchomości lub złoto.

Wartość geniuszu człowieka

Inwestowanie w klasyczne samochody może być nie tylko dochodowe, lecz również może przynosić sporo satysfakcji i prestiżu. Koneserzy przywiązują się do takich aut na wiele lat, nie zastanawiając się nad ich wartością rynkową, choć ta każdorazowo jest bardzo wysoka. Czy może być lepsze połączenie pasji z ekonomią? Na komfort psychiczny każdego, kto wydał duże pieniądze, dobrze działa świadomość posiadania przedmiotu inwestycji w formie fizycznej w odróżnieniu od papierów wartościowych, których dowodem posiadania jest jedynie zapis w systemie komputerowym. W przypadku krachu giełdowego mogą znacząco stracić na wartości, podczas gdy samochód klasyczny będzie zawsze lśnił blaskiem minionej epoki i uosabiał swoją wartość. Nie zabierze jej też inflacja, co oznacza, że auto może być zabezpieczeniem przed spadkiem siły nabywczej pieniądza.

Na ceny klasycznych aut mają wpływ inne czynniki niż te, od których zależą kursy akcji na giełdzie, o czym świadczy niska korelacja ich notowań.

Kultowe zabytki

Kultowe zabytki

Rynek samochodów klasycznych jest mało płynny, a na zyski niejednokrotnie trzeba czekać wiele lat. Tego rodzaju inwestycje są więc odpowiednie jedynie dla osób cierpliwych, które godzą się zamrozić kapitał na dłuższy okres. Przy zakupie unikalnego egzemplarza jest wymagana specjalistyczna wiedza, trudno będzie więc obejść się bez wsparcia rzeczoznawcy. Ostatecznie, kalkulując opłacalność inwestycji, należy uwzględnić koszty remontów, konserwacji, garażowania, ubezpieczenia, a także inflację i utracone korzyści.

Z każdym rokiem przybywa ludzi zamożnych. Według rankingu „Forbesa” na świecie jest obecnie 1,8 tysiąca miliarderów dysponujących majątkiem finansowym o wartości 6,5 biliona dolarów amerykańskich. Można więc się spodziewać, że będą dalej kreować popyt na samochody z przeszłości, które od lat zajmują poczesne miejsce obok dzieł sztuki, antyków, diamentów i złota. Zakup zabytkowego auta nie jest znaczącym wydatkiem dla miliardera. To nie tylko inwestycja kapitałowa, lecz również sposób na zaspokojenie ambicji, wzmocnienie prestiżu lub chęć zaimponowania innym. Rynkiem samochodów klasycznych rządzą również prawa popytu i podaży, a ta jest ograniczona do tego, co już wyprodukowano. Aut z poprzedniej epoki nie będzie przybywać, więc potencjał wzrostu ich cen pozostaje duży.

O autorach

Może Cię zainteresować

Jak odbudować zaufanie w zespole? Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Powrót do biur nie może się udać bez tego składnika. Jak odbudować psychologiczny kontrakt zaufania w zespole?

Wdrażanie polityki powrotu do biur to nie tylko kwestia liczby dni spędzanych stacjonarnie. Badania wykazują, że ważniejszy może okazać się sposób jej wprowadzenia, komunikowania i elastyczność egzekwowania. Fala demotywacji, z którą boryka się wiele przedsiębiorstw, wynika z tego, że rynek pracy naruszył psychologiczny kontrakt, niepisanie definiujący relacje zawodowe. Co powinni wiedzieć liderzy, by odbudować utracone zaufanie i skutecznie przeprowadzić transformację?

Decyzja o powrocie do biur lub utrzymaniu pracy zdalnej to jedno z głównych źródeł polaryzacji. Choć obie strony doszukują się w nich niewłaściwych intencji – jedna wysuwając oskarżenia o mikrozarządzanie, druga z kolei o roszczeniowość i lenistwo – prawda leży w zupełnie innym miejscu. Badania pokazują, że każdy z  trybów pracy może zostać wprowadzony zarówno z pozytywnym, jak i z negatywnym rezultatem.  W czym zatem tkwi problem? W ograniczonym zaufaniu pomiędzy pracodawcami a pracownikami, wynikającym z czysto transakcyjnego traktowania stosunku pracy. Sytuacja wymaga natychmiastowej ze strony liderów, aby jej efekty nie przybrały na sile.

dane syntetyczne Dane syntetyczne dają drugą szansę. Tak SAS pomaga firmom pokonać barierę braku danych

Brakuje Ci danych do rozwoju AI, testowania nowych rozwiązań lub podejmowania kluczowych decyzji biznesowych? Nie jesteś sam – dla wielu firm to największa bariera na drodze do postępu. Odkryj, jak dane syntetyczne, inteligentnie generowane informacje naśladujące rzeczywiste zbiory bez naruszania prywatności, otwierają nowe możliwości. Dowiedz się, jak firmy – od ochrony zagrożonych wielorybów po sektor finansowy – wykorzystują je do przełamywania ograniczeń, trenowania skuteczniejszych modeli AI i przyspieszania transformacji. Przeczytaj, dlaczego eksperci SAS prognozują, że dane syntetyczne wkrótce staną się standardem i jak Twoja organizacja może na tym skorzystać.

przywództwo w czasach niepewności Czego potrzebują pracownicy od liderów w czasach niepewności?

W obliczu rosnącej niepewności geopolitycznej, gospodarczej i technologicznej, oczekiwania wobec liderów ulegają zasadniczej zmianie. Jak pokazują badania Gallupa, McKinsey & Company oraz MIT Sloan Management Review, tradycyjne modele przywództwa oparte na hierarchii, kontroli i przewidywalności coraz częściej zawodzą.

Centrum Dowodzenia Cłami: odpowiedź na geopolityczne wstrząsy

W odpowiedzi na rosnącą niepewność geopolityczną i agresywną politykę celną, Boston Consulting Group proponuje firmom stworzenie centrów dowodzenia cłami – wyspecjalizowanych jednostek analizujących zmiany regulacyjne i wspierających szybkie decyzje strategiczne. Artykuł pokazuje, jak takie centrum może pomóc chronić marże, przekształcić kryzys w szansę i wzmocnić odporność firmy w globalnym handlu.

Chief Geopolitics Officer: odpowiedź na zmienność świata

W coraz mniej przewidywalnej rzeczywistości 2025 roku funkcja Chief Geopolitics Officer nie jest chwilową modą, lecz strategiczną odpowiedzią na rosnącą złożoność otoczenia biznesowego. Geopolityka przestała być czynnikiem zewnętrznym, natomiast stała się integralnym elementem zarządzania ryzykiem, planowania rozwoju i budowania przewagi konkurencyjnej. Organizacje, które już teraz integrują kompetencje geopolityczne z procesami decyzyjnymi na poziomie zarządu, zyskują realną odporność na wstrząsy systemowe, szybszy dostęp do informacji oraz zdolność przewidywania i adaptacji.

Europejski Kongres Finansowy 2025 Europejski Kongres Finansowy 2025 pod znakiem geopolityki, bezpieczeństwa i transformacji

W ostatnich latach mapa ryzyk geopolitycznych i gospodarczych uległa gwałtownej zmianie. Agresywna polityka Rosji, napięcia na linii USA–Chiny oraz zmagania liberalnych demokracji z ruchami populistycznymi redefiniują globalny porządek. Europa staje przed fundamentalnymi pytaniami o bezpieczeństwo, integrację i odporność instytucjonalną. To właśnie o tych kluczowych zagadnieniach będzie się toczyć dyskusja podczas Europejskiego Kongresu Finansowego, który odbędzie się 2–4 czerwca w Sopocie.

EKF to jedno z najważniejszych spotkań finansowych w Europie Środkowo-Wschodniej

EKF ma miejsce w Sopocie. W ciągu trzech dni odbędzie się szereg nieskrępowanych debat, podczas których poruszane będą kluczowe tematy wynikające z sytuacji geopolitycznej i narastającej niepewności co do relacji gospodarczych, handlowych i finansowych na świecie, ale także tematyka stabilności europejskiego i polskiego systemu finansowego. Ich owocem będą rekomendacje dotyczące zmian systemowych w polityce gospodarczej, służące bezpiecznemu i zrównoważonemu rozwojowi.

Jak narzędzia GenAI mogą, a jak nie mogą pomóc w prezentacji

Narzędzia GenAI mogą pomóc nam zaoszczędzić czas podczas zbierania materiałów i pisania prezentacji. Jednak liderzy powinni unikać wykorzystywania GenAI zbyt wcześnie w kreatywnym procesie tworzenia prezentacji. Przekaz trafia do odbiorców wtedy, gdy nawiążą z nim więź, a ta więź wynika z trzech bardzo ludzkich umiejętności: naszej zdolności do projektowania strategicznego przekazu, naszej kreatywnej oceny oraz naszej empatii.

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: Jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!