Streszczenie: Narastająca wojna handlowa pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie tylko wpływa na światowy porządek handlowy. George Magnus, współpracownik China Centre na Oxford University, uważa, że pogłębia ona problemy gospodarcze Chin . Konflikt celny otwiera nowe możliwości dla krajów takich jak Polska. Ale też stwarza poważne zagrożenia.
Narastająca wojna handlowa pomiędzy Chinami a Stanami Zjednoczonymi nie tylko wpływa na światowy porządek handlowy. George Magnus, współpracownik China Centre na Oxford University, uważa, że pogłębia ona problemy gospodarcze Chin . Konflikt celny otwiera nowe możliwości dla krajów takich jak Polska. Ale też stwarza poważne zagrożenia.
W kwietniu 2025 roku wojna celna między USA a Chinami osiągnęła bezprecedensowy poziom. Po wcześniejszych taryfach 20%, USA zapowiedziały 50% cła, a 9 kwietnia wprowadziły stawkę aż 104% na chiński import. Pekin odpowiedział 10 kwietnia cłami odwetowymi na poziomie 84%. A 10 kwietnia chińskie ministerstwo finansów ogłosiło podwyższenie ceł na produkty importowane z USA do poziomu 125% w odpowiedzi na decyzję prezydenta USA Donalda Trumpa o podniesieniu taryf na chińskie towary do 145%.
Konflikt zapoczątkował spór o wytwarzane w Chinach prekursory fentanylu. Jego następstwem stały się gwałtowne spadki na rynkach i obawy o dalszą fragmentację globalnego handlu. Ekonomiści ostrzegają przed wzrostem protekcjonizmu i zakłóceniami w łańcuchach dostaw. Brakuje sygnałów deeskalacji – możliwe są jedynie tymczasowe „miniporozumienia”.
George Magnus, współpracownik China Centre na Uniwersytecie Oksfordzkim, zauważa, że chińska reakcja miała na celu nie tylko odwzajemnienie amerykańskich działań. Jej celem jest także wywarcie presji na inne kraje, aby sprzeciwiły się polityce Waszyngtonu. Pekin dąży do zmuszenia USA do negocjacji, jednak obawia się pełnowymiarowej wojny handlowej, która mogłaby zaszkodzić jego gospodarce.
Uderzenie w chiński model gospodarczy
Magnus podkreśla, że strategia Trumpa ma na celu nie tylko zwiększenie wpływów z ceł. Chodzi przede wszystkim rozbicie chińsko-centrycznych łańcuchów dostaw, które kształtowały się przez dekady. Dotyczy to również praktyk takich jak „trans-shipment”, czyli wykorzystywania krajów trzecich do omijania barier handlowych .
Dodatkowo, planowane zniesienie zwolnienia z ceł dla paczek o wartości do 800 dolarów (tzw. „de minimis”). Może to znacząco wpłynąć na chińskie firmy e-commerce, takie jak Shein czy Temu, które korzystały z tej luki prawnej .
Wewnętrzne wyzwania Chin
Magnus zwraca uwagę, że Chiny borykają się z poważnymi problemami wewnętrznymi, takimi jak nadmierne zadłużenie, spadająca produktywność oraz kryzys demograficzny. Władze w Pekinie, zamiast przeprowadzać niezbędne reformy strukturalne, skupiają się na krótkoterminowych działaniach. Wśród nich znalazły się m.in takie wspieranie konsumpcji czy interwencje na rynku nieruchomości
Dodatkowo, polityka „wspólnego dobrobytu” promowana przez Xi Jinpinga może prowadzić do dalszego ograniczenia swobód rynkowych i innowacyjności. W dłuższej perspektywie zaszkodzi to chińskiej gospodarce
Globalne implikacje
Ekspert ostrzega, że wojna handlowa i jej dalsza eskalacja może mieć dalekosiężne skutki dla globalnej gospodarki. Rozpad chińsko-centrycznych łańcuchów dostaw wpłynie na wiele krajów, zwłaszcza tych, które są silnie powiązane z chińskim przemysłem. Dodatkowo, napięcia handlowe mogą prowadzić do dalszej fragmentacji globalnego systemu handlowego i wzrostu protekcjonizmu.
Wojna handlowa między Chinami a Stanami Zjednoczonymi stanowi zagrożenie nie tylko dla obu gospodarek. Analizy George’a Magnusa wskazują, że to olbrzymi problem także dla stabilności globalnego systemu handlowego. Bez podjęcia konstruktywnych negocjacji i reform strukturalnych, konflikt ten może prowadzić do długotrwałych negatywnych konsekwencji dla całego świata.
Polska perspektywa
Dla polskich firm wojna handlowa niesie zarówno zagrożenia, jak i nowe szanse biznesowe. Wojna handlowa może otworzyć przed Polską możliwości zwiększenia udziału w międzynarodowych łańcuchach dostaw, szczególnie w sektorach produkcyjnych, takich jak elektronika czy motoryzacja. Jednocześnie polskie przedsiębiorstwa muszą liczyć się z większą konkurencją cenową ze strony chińskich produktów na rynku europejskim oraz ryzykiem wynikającym z restrukturyzacji globalnych dostaw.
W obliczu tych zmian polskie firmy powinny postawić na strategiczną dywersyfikację rynków i dostawców oraz inwestycje w innowacje i technologie. To pozwoli im skutecznie reagować na dynamicznie zmieniające się warunki handlowe i polityczne.