Współczesne biuro jest przestrzenią komunikacji – skomplikowanym tworem istniejącym w czasie i przestrzeni, w obszarze relacji rzeczywistych oraz w niewymiernej, wirtualnej sferze przekazywania, magazynowania i udostępniania informacji. Gdy porozumiewamy się, korzystając z tych wszystkich udogodnień, które oferują nam nowoczesne technologie komunikacji, przestrzeń biura uelastycznia się i otwiera na wymianę. I natychmiast zasklepia się, tworząc stałą, choć nie zawsze widoczną barierę, gdy tylko pojawia się problem zabezpieczenia danych, a w nas samych dochodzi do głosu instynkt posiadania i obrony własnego terytorium.
Byłoby najlepiej, gdybyśmy na co dzień nie pamiętali o istnieniu przestrzeni komunikacji i zachodzących w niej procesach, bo to oznaczałoby, że biuro rzeczywiście funkcjonuje sprawnie. Ale to tylko przypadek teoretyczny. W praktyce najczęściej jest tak, że organizacja przestrzeni biura działa jak sztywny gorset, który w mniejszym lub większym stopniu ogranicza mobilno‑innowacyjną sprawność zespołu.

Człowiek w przestrzeni bez granic
Globalizacja, konkurencja i ukierunkowanie na usługi – te trzy czynniki nadały kierunek i tempo przemianom gospodarczym w ciągu ostatniej dekady, wymuszając przy okazji zmianę trybu i organizacji pracy ze stacjonarnej na mobilną. W miarę jak upowszechniały się elektroniczne narzędzia komunikacji, kontakt z klientem ulegał coraz większej wirtualizacji, ale jednocześnie w momencie spotkania w rzeczywistym miejscu i czasie musiał być celebrowany w znacznie bardziej wyrafinowanym otoczeniu. Tradycyjne miejsce pracy kojarzone z dużym biurkiem, kontenerem i zwojami kabli przetrwało tylko w niektórych rejonach biura, a w innych ustąpiło miejsca sprzętom, które jeszcze kilkanaście lat temu byłyby kojarzone co najwyżej ze szkołą lub barem szybkiej obsługi.
Proces „umobilnienia” miejsca pracy dopiero się rozpoczął. Z badań firmy AlcatelIndeks górny 11 wynika, że w Stanach Zjednoczonych 48% zatrudnionych spędza poza biurem co najmniej 1 dzień w tygodniu, a 27% przeznacza 1/4 czasu pracy na spotkania. W niektórych działach, jak logistyka, IT czy wśród zarządzających, wskaźniki te są jeszcze wyższe – stale poza biurem przebywa 50% zatrudnionych, a 77% codziennie przemieszcza się pomiędzy kilkoma biurami. Dla ludzi tych telefon komórkowy, laptop, ręczny komputer PDA (Personal DigitalAssistant) lub łączący wiele funkcji smartphone to niezbędne narzędzia pracy, tworzące de facto ich „przestrzeń” pracy.
W praktyce najczęściej organizacja biura działa jak sztywny gorset, który w mniejszym lub większym stopniu ogranicza mobilno‑innowacyjną sprawność zespołu.
Według Dariusza Rzeszotarskiego, menedżera do spraw rozwiązań głosowych dla firm w Alcatel Polska, nowe formy komunikacji stają się coraz ważniejszym czynnikiem przewagi konkurencyjnej. Jego zdaniem, dzięki nim szybciej i łatwiej można dotrzeć do klienta, a jednocześnie sprostać jego rosnącym oczekiwaniom i wyprzedzać konkurencję. Jeszcze nie tak dawno klient z pokorą godził się na to, by kilkakrotnie kontaktować się z firmą dla załatwienia jakiejś sprawy bądź uzyskania informacji. Ostatnie badania Alcatela pokazują wyraźnie, że jego cierpliwość bardzo się zmniejszyła. W 70% przypadków pierwszy negatywny kontakt z firmą skłania klienta do wyboru oferty konkurencji. Wszystko zatem zależy od umiejętności i motywacji pracownika, zwłaszcza że 50% know‑how firmy nie jest w żaden sposób archiwizowane, lecz znajduje się wyłącznie w jego pamięci. Granice rzeczywistego biura nie mogą więc być przeszkodą dla pracownika w komunikowaniu się z klientem. Zapytany o cokolwiek powinien równie skutecznie poradzić sobie z problemem, kiedy siedzi za biurkiem przed komputerem i kiedy podróżuje, trzymając w dłoni PDA lub telefon komórkowy. Nowe rozwiązania stworzone na bazie protokołu IP całkowicie znoszą bariery komunikacyjne (np. pomiędzy telefonią stacjonarną i mobilną). Według Dariusza Rzeszotarskiego, już wkrótce powszechna stanie się sytuacja, w której użytkownik opuszczający zasięg lokalnej sieci bezprzewodowej będzie automatycznie i dyskretnie przełączany w system telefonii komórkowej, co oznacza, że cały czas będzie dostępny pod numerem telefonu stacjonarnego i jednocześnie będzie mógł korzystać z wcześniej zdefiniowanego dostępu do zasobów sieci korporacyjnej.
Biuro poszerza swój zasięg
Za sprawą takich rozwiązań na naszych oczach dokonuje się niezwykła rewolucja, której efektem jest postępująca integracja telefonii korporacyjnej z systemem telefonii komórkowej. Tempo tych zmian będzie zależało od upowszechniania się lokalnych sieci bezprzewodowych (WLAN), a przede wszystkim od możliwości systemów oprogramowania, takich jak Alcatel OmniTouch Unified Communication System czy Avaya Communication Manager. Funkcje tego ostatniego systemu zostały po raz pierwszy udostępnione w menu telefonu komórkowego pod koniec ubiegłego roku. Dzięki niemu każdy użytkownik telefonuNokia Series 60 (linia telefonów biznesowych) może odbierać dowolne połączenia przychodzące do firmy, nawet jeśli przebywa za granicą. Z jego punktu widzenia rozmowa prowadzona z telefonu komórkowego niczym nie różni się od połączenia wykonywanego z telefonu stacjonarnego. Aplikacja wchodząca w skład pakietu oprogramowania Avaya przekształca aparaty Nokia Series 60, a od lata tego roku również telefony Nokia Series 80, w stacjonarne aparaty biurowe. A to pozwala mobilnym użytkownikom korzystać ze wszystkich zaawansowanych funkcji telefonii biznesowej, z których dotychczas korzystali w biurach, takich jak: przekazywanie połączeń, rozmowy konferencyjne czy skrócone wybieranie numerów wewnętrznych. Użytkownicy są dostępni pod jednym numerem służbowym bez względu na to, czy posługują się telefonem komórkowym czy stacjonarnym. Połączenia z danego numeru, zarówno dokonywane z telefonu stacjonarnego, jak i komórkowego, mogą być nagrywane i rozliczane, co ma znaczenie w przypadku call i contact center czy instytucjifinansowych. Ponadto w razie potrzeby użytkownik może wyłączyć profil służbowy w telefonie komórkowym i odbierać tylko połączenia prywatne, co pozwala na oddzielenie rachunków za rozmowy prywatne i służbowe.
Jak bardzo codzienna działalność biznesowa zależy od mobilnej komunikacji, a równocześnie, jak duże nadzieje są związane z jej rozwojem, świadczą badania rynkowe przeprowadzone w 2005 roku w Stanach Zjednoczonych i w Wielkiej Brytanii przez firmę Avaya, zajmującą się projektowaniem i tworzeniem sieci łączności dla ponad miliona klientów na całym świecie oraz zarządzaniem nimi (z jej rozwiązań korzysta ponad 90% przedsiębiorstw z listy Fortune 500). Aż 68% tamtejszych respondentów narzeka, że co najmniej raz w tygodniu ważne wiadomości docierają do nich z opóźnieniem, zaś 75% ankietowanych uważa, że mobilne, elastyczne środowisko pracy pozwala lepiej zrównoważyć życie zawodowe i prywatne.
Mobilność przekształca miejsce pracy
O tym, w jak ogromnym stopniu upowszechnianie się technologii mobilnej wpływa na rozumienie pojęcia biura, świadczy przykład programu Homeworking (praca w domu) wdrażanego obecnie w polskim oddziale IBM, a wcześniej z sukcesem wprowadzonego między innymi w Stanach Zjednoczonych. Z doświadczeń tej korporacji wynika, że praca w domu umożliwia pogodzenie życia zawodowego z prywatnym, sprzyja też racjonalnemu wykorzystaniu czasu i przynosi wymierne korzyści pracodawcy – w postaci poprawy terminowości, podwyższenia jakości pracy koncepcyjnej oraz zmniejszenia absencji. „Takie podejście wymaga zaufania” – wyjaśnia Magda Klimek–Cieślak HR Partner z IBM Polska. Jej zdaniem, wymaga to założenia, że pracownik dokona właściwego wyboru nie tylko dla siebie, ale że będzie to również rozwiązanie dobre dla pracodawcy. Obecnie korzysta z tego rozwiązania około 20% pracowników IBM Polska, ale prawo do ubiegania się o uczestnictwo w programie przysługuje wszystkim. Po uzyskaniu zgody pracownik otrzymuje od firmy odpowiednie wyposażenie – najczęściej dodatkowy sprzęt biurowy orazdodatkową linię telefoniczną. W wypadku niemożności zainstalowania nowej linii ISDN lub nawet linii analogowej rachunki za połączenia rozliczane są na podstawie billingu od operatora. Numer telefonu osoby pracującej w systemie Homeworking powinien być ogólnie dostępny dla wszystkich pracowników IBM. Powinna ona też mieć stale włączony komunikator firmowy.

Układ przestrzenno‑funkcjonalny biura służy do porozumiewania się w takim samym stopniu, w jakim przeznaczone są do tego elektroniczne systemy łączności.
Innowacyjny system pracy mobilnej wdraża również w swoich strukturach korporacyjnych Avaya, dostawca oprogramowania dla telefonów”Nokia”. Do 2008 roku 8000 z 20 000 pracowników firmy na całym świecie zostanie wyposażonych w nowe programy, urządzenia i rozwiązania sieciowe, których głównym zadaniem jest zintegrowanie sieci stacjonarnej i komórkowej tak, aby pracownicy w zależności od potrzeb mogli korzystać z jednego lub drugiego typu łączności. Obecnie ponad 4000 pracowników firmy Avaya pracuje w sposób wirtualny (czyli poza biurem), logując się do sieci firmy z domu, z siedziby klienta, z hotelu lub innego miejsca. Dotychczasowa realizacja programu „Avaya by Example” pozwoliła firmie obniżyć koszty informatyczne o prawie 500 mln USD w ciągu ostatnich pięciu lat. Szacuje się, że ostateczne wdrożenie tych rozwiązań pozwoli uzyskać oszczędności rzędu 25 mln USD rocznie.

Charakter pracy: czynnik kształtujący wyposażenie biura
Układ przestrzenno‑funkcjonalny biura służy do porozumiewania się w takim samym stopniu, w jakim przeznaczone są do tego elektroniczne systemy łączności. Jeśli w przestrzeni elektronicznej komunikujemy się za pomocą standardowych połączeń telefonicznych, maili, SMS‑ów, tele- i wideokonferencji czy komunikatorów, to w wymiarze realnym rolę tych mediów przejmują określone sytuacje przestrzenno‑funkcjonalne: praca indywidualna, praca w zespole, konferencja, szkolenie, obsługa klienta, zarządzanie, archiwizowanie informacji, podejmowanie gości, odpoczynek w biurze itp. Najważniejszym zadaniem osób projektujących biuro jest właściwa dystrybucja mobilnych oraz stacjonarnych narzędzi komunikowania i połączenie różnego typu stanowisk pracy w sprawnie funkcjonującą strukturę przestrzenną. Pomiędzytymi dwiema sferami istnieje ścisła zależność, dlatego projekt powinnapoprzedzić staranna analiza mobilności przestrzennej wszystkich pracowników firmy. Według Thierry’ego Sensa z Alcatel e‑business Networking Division, najlepiej rozpocząć ją od przypisania poszczególnych osób do jednej z trzech kategorii o odmiennych profilach aktywności zawodowej.Indeks górny 22 Pierwsza (profil stacjonarny) obejmuje osoby często pracujące przy biurkach (szeregowi pracownicy, telepracownicy, asystenci), druga (profil mobilny) – osoby najczęściej przebywające poza biurem (sprzedawcy, konsultanci), a trzecia (profil mieszany) – osoby łączące te dwa typy aktywności (marketing, menedżerowie, zarząd wysokiego szczebla). Wielu z tych pracowników (także z pierwszej kategorii) posiada wiedzę o ogromnym znaczeniu dla funkcjonowania firmy. Bez względu na profil przejawianej przez nich aktywności muszą oni być szczególnie starannie włączeni w system komunikacji elektronicznej i przestrzennej. Specyfika poszczególnych profili pracowniczych przedstawiona jest w ramce: Pracownicy bardzo się różnią.

Przestrzeń pracy powinna być kształtowana w zależności od tego, do którego profilu zaliczają się pracownicy korzystający z biura lub jego części. Od tego zależy również, jakie elementy wyposażenia będą najlepsze.
W miejscu: profil stacjonarny


Profil ten przewiduje wykorzystanie stanowiska pracy przez 70% – 90% czasu. Ten model aktywności dominuje w większości korporacji i siłą rzeczy determinuje przyjęte w nich podziały przestrzenne. Tam, gdzie właściwości przestrzeni biurowej, a zwłaszcza odległości pomiędzy elementami konstrukcyjnymi na to pozwalają, stosuje się różne modyfikacje „biura krajobrazowego”. Stanowiska pracy sprzężone z niższymi lub wyższymi przegrodami (w zależności od potrzeb i wymogów akustycznych) tworzą tzw. open‑space. Za pomocą ścianek o pełnej wysokości (przeważnie) z tej otwartej przestrzeni biura wydziela się sale konferencyjne, gabinety menedżerów, sekretariaty, dział księgowo‑finansowy, call center, dział IT i HR.
W obrębie poszczególnych działów stanowiska pracy mogą tworzyć izolowane „gniazda” lub układy sprzężone z dwóch stanowisk, a w większych zespołach – układy liniowe, koncentryczne i obrzeżne. Każdy rozwinięty, modułowy system mebli biurowych pozwala na zabudowanie dowolnej powierzchni w dowolnym układzie. Powinien też odznaczać się takimi cechami, jak: posiadanie stabilnej stalowej podstawy, płyty roboczej o regulowanej wysokości i wymiarach umożliwiających pracę przy komputerze oraz możliwości uzupełnianiastanowiska o dodatkowe blaty, kontenery, ekrany i ścianki działowe. Systemy odpowiedniej klasy pozwalają na umeblowanie wszystkich stanowisk w firmie, od podstawowego aż po menedżerskie, dla których przewidziane są płyty o odpowiednim wykroju i rodzaju wykończenia (większość przyjętych w Polsce standardów korporacyjnych przewiduje dla stanowisk pracowniczych wykończenia laminowane, a dla menedżerskich wykończenia z naturalnej okleiny).
Cechą każdego dobrego systemu jest duża różnorodność typów wykończeń i rozwiązań konstrukcyjnych, która nie tylko pozwala na wybór stylu (stosownie do kolorystyki korporacyjnej czy konwencji architektonicznej wnętrza), lecz umożliwia także tworzenie projektów identycznych pod względem funkcjonalno‑przestrzennym, a przynależnych do odrębnych grup cenowych. Ta ostatnia właściwość pozwala projektantom odróżnić strefę front‑office od strefy back‑office w sposób niedyskryminujący żadnej grupy pracowników.
Zadaniem osób projektujących biuro jest właściwe połączenie różnego typu stanowisk pracy w sprawnie funkcjonującą strukturę przestrzenną.
Niektóre systemy mebli biurowych posiadają pewne specyficzne właściwości, jak na przykład możliwość rozbudowywania ich w pionie (specjalne nadstawy) lub w poziomie za pomocą kontenerów o odpowiedniej wysokości. Bardzo ważną cechą wyróżniającą podwyższony standard mebli są kanały umożliwiające oddzielne poprowadzenie kabli telefonicznych, komputerowych i przewodów zasilających.
Duże znaczenie fotela

Odrębny problem, niestety często lekceważony, to wyposażenie stanowisk pracy w odpowiednie siedziska. Te najbardziej popularne, zwane ekonomicznymi, nie powinny w ogóle trafiać do biur korporacji, które dbają o pracowników i koszty. Po pierwsze, już po kilku tygodniach używania utracą i tak wątpliwe właściwości ergonomiczne, a po drugie, decydując się na nie, warto zawczasu wydzielić kilka metrów kwadratowych powierzchni biura na przechowywanie zepsutych egzemplarzy, czekających na wyrzucenie lub na reklamację.
Dobre krzesło biurowe powinno skłaniać użytkownika do tzw. dynamicznego siedzenia, a to mogą zapewnić tylko odpowiednie regulacje położenia oparcia i siedziska, w lepszych modelach krzeseł funkcjonujące na zasadzie mechanizmu synchronizacyjnego. Podobnie jak w przypadku systemów meblowych ten sam model krzesła może posłużyć do wyposażenia wszystkich stanowisk pracy w firmie, z dyrektorskim włącznie. Niezbędne różnice znajdą wyraz w rodzaju użytej tapicerki, wykończeniu elementów metalowych oraz obecności takich elementów jak podłokietniki czy zagłówek.
O poziomie kultury korporacyjnej świadczy w większym stopniu klasa siedzisk niż mebli.
W ruchu: profil mobilny
Mimo że mobilny typ aktywności zawodowej upowszechnił się i ustabilizował zaledwie kilka lat temu, projekty wyposażenia (początkowo studyjne) związane z tym trybem pracy powstawały już na przełomie lat 80. i 90. zeszłego wieku. W ciągu tak długiego czasu zdążyły wykształcić się dojrzałe koncepcje produktów związanych z różnego typu mobilnością. Jedną z wcześniej rozwiniętych idei był system gorących biurek (hot‑desking), który przetrwał do dzisiaj w dwóch odmianach.
Pierwsza polega na wymiennym użytkowaniu jednego stanowiska przez dwie lub więcej osób pracujących w niepełnym wymiarze czasu lub częściowo poza biurem. Do poszczególnych osób przypisane są tylko zamykane na klucz mobilne kontenery, na czas nieobecności właścicieli odstawiane do specjalnych doków.
Druga odmiana to tzw. box office (biuro w paczce), czyli kompletnestanowisko pracy zamykane w czasie nieobecności właściciela i odstawiane na bok, tak by nie przeszkadzałoinnym użytkownikom biura. Jest to drogie rozwiązanie, dlatego często jest używane przez pracowników wyższego szczebla, których cechuje trzeci, „mieszany” profil aktywności.
Równolegle z koncepcją hot‑desking powstał zupełnie inny typ mebli mobilnych związany z częstą zmianą trybu pracy z indywidualnego na zespołowy i odwrotnie. Taki czasowy teamwork (zespół zadaniowy) tworzą uczestnicy szkolenia lub zebrania zwołanego doraźnie w określonym celu, korzystający ze składanych krzeseł i stolików/pulpitów (często jeden sprzęt łączy w sobie kilka funkcji), lekkich tablic i kontenerów/regałów na sprzęt multimedialny. Zebranie może odbywać się w dowolnym miejscu, a po jego zakończeniu złożone meble chowa się do niewielkiego schowka. W niektórych systemachpojawia się także duży stół konferencyjny składany na pół i podobnie jak pozostałe sprzęty przemieszczany na kółkach. Meble te są zazwyczaj uzupełnieniem istniejących sal konferencyjnych z tradycyjnym wyposażeniem.



Innego rodzaju teamwork powstaje, gdy potrzeba gromadzenia się w określonym miejscu występuje z periodyczną regularnością. Ponieważ pracownicy przemieszczają się wówczas na odległość kilku, najwyżej kilkunastu metrów, a nie do innego, odległego rejonu biura, mobilne staje się całe stanowisko pracy – zwłaszcza stół i kontener, cumowane w dowolnym miejscu w zasięgu sieci strukturalnej lub bezprzewodowej.
Mobilną organizację przestrzeni biura często wymusza specyficzny kontekst architektoniczno‑komunikacyjny. Według Jolanty Szczypiorskiej, dyrektora firmy Marro, wyposażającej wnętrza biurowe w meble, tylko takie rozwiązanie wchodziło w grę w wypadku działu sprzedaży ciężarówek „Man” w Wolicy koło Nadarzyna pod Warszawą, gdzie biuro zaprojektowane stacjonarnie kolidowałoby z częstą potrzebą zmiany ekspozycji. W części obiektu przeznaczonej do prezentacji pojazdów – ciągników, ciężarówek i autobusów – gdzie nie ma miejsca na stacjonarnie rozlokowane stanowiska pracy, wykorzystane zostały mobilne meble firmy Wini (system Winea Event). Podstawy stołów, ścianek działowych i żaluzjowych szafek na dokumenty zaopatrzone są w kółka, co pozwala na szybkie przemieszczanie mebli. Pomimo częstych zmian ta dynamiczna aranżacja sprawia wrażenie uporządkowanej. Źródłem wizualnego ładu są miękkie, opływowe kształty blatów, dzięki którym można je ze sobą dowolnie zestawiać. Inwestorowi zależało ponadto na tym, by role kupującego i sprzedającego nie były sobie tak zdecydowanie przeciwstawiane, jak to ma miejsce przy tradycyjnym kontuarze o prostokątnych narożnikach. W pomieszczeniu znajduje się też biurowy barek, gdzie klient może być podjęty kawą lub herbatą i gdzie można świętować podpisanie kontraktu lub przekazanie pojazdu właścicielowi. Ten mebel również jest mobilny – przemieszcza się na okrągłym podeście zaopatrzonym w kółka. Salon sprzedaży bywa także miejscem mniej formalnych spotkań (świątecznych, noworocznych) z udziałem klientów, a wtedy formuła biura mobilnego sprawdza się szczególnie dobrze.
Biuro niczym port jachtowy
Najnowszą i najbardziej znaną realizacją konceptu biura mobilnego jest projekt Workspace Architecture wykonany dla firmy Steelcase przez słynną pracownię architektoniczną Foster and Partners. Twórcy projektu wyszli z założenia, że każda konfiguracja miejsc pracy w biurze może powstawać w wyniku połączenia z inną dowolną strukturą, a podstawą takiego szybkiego i łatwego przekształcania jest niewielki, lekki element nazwany przez nich „mostem”. Ta przenośna konstrukcja jest jednocześnie ścianką działową, podstawą dla szerokiej półki i maskownicą na kanały doprowadzające kable (w podwyższonej wersji może tworzyć ścianę sali konferencyjnej). „Most” przypomina trap, molo, a całe biuro ukształtowane w ten sposób – przystań jachtową, marinę. Takim obrazem posługiwali się projektanci, przekonując do swojego pomysłu inwestora, ale więcej wyjaśniainna analogia. Tak jak protokół internetowy (IP) jest bazą rozwiązań dla różnych aplikacji, narzędzi komunikacji mobilnej i stacjonarnej, tak „most” lub podobnie skonstruowany element wertykalny może być podstawą rozwiązań odpowiednio dostosowanych do potrzeb różnych sekcji w przestrzeni biura.
Tej samej zasadzie podporządkowany jest projekt biur znajdujących się w siedzibie BMW przy nowo powstałej fabryce w Lipsku, autorstwa słynnej Zahy Hadid (ubiegłorocznej laureatki architektonicznego Nobla – nagrody Pritzkera). W tym wypadku wizualnym wzorcem była hala montażowa fabryki samochodów i skomplikowany, trochę chaotyczny plan miasta. Równie „swobodny” plan biura organizuje w dosyć dynamiczne układy poszczególne sale konferencyjne i stanowiska pracy, z których każde stanowi swoisty think tank (zespół twórczy) pracujących tam inżynierów, technologów i konstruktorów.
Podstawą tego sposobu myślenia jest przekonanie, że proces „umobilnienia” przestrzeni pracy będzie postępował dalej, aż w końcu – w niedalekiej przyszłości – obejmie wszystkich lub prawie wszystkich zatrudnionych. Teamwork (miejsce pracy zespołowej) stanie się wówczas podstawową strukturą przestrzenną, a na przeciwległym biegunie powstanie niewielkie asilium (miejsce azylu), które umożliwi jednostce pracę w samotności i skupieniu. W tym drugim wypadku nadal jako pewna otwarta możliwość pozostaje praca w domu, rozwiązanie z tak dobrym skutkiem przetestowane przez IBM.
Mobilny typ aktywności zawodowej upowszechnił się i ustabilizował zaledwie kilka lat temu, a już zdążyły wykształcić się dojrzałe koncepcje mebli z nim związanych.
Jeśli te przewidywania sprawdzą się, większe zastosowanie znajdą systemy mebli biurowych promowane od dwóch lat przez największe wytwórnie – Steelcase, Herman Miller, Vitra czy Koenig + Neurath. Są to układy liniowe rozbudowywane wzdłuż konstrukcyjnego „mostu”, który pozwala w dowolnym miejscu podpiąć się do sieci, zasilania itd.
Projekty takie jak Interact firmy Steelcase, które były mniej radykalnym rozwinięciem tego pomysłu, powstawały już wcześniej. Ich celem było osiągnięcie jak najlepszej równowagi pomiędzy potrzebą izolowania się na własnym terytorium i możliwością szybkiego przejścia w stan interakcji.
W miejscu i w ruchu: profil mieszany
Stanowiska pracy menedżerów, bo o nich głównie w tym wypadku jest mowa, muszą być dostosowane do coraz bardziej zmiennego trybu aktywności związanej z nieustannym przemieszczaniem się w przestrzeni (samolot, pociąg, samochód, hotel, dworzec, gabinet) i wykorzystaniem coraz większej liczby narzędzi komunikacji (telekonferencje, wideokonferencje, poczta głosowa itp.).
Wiele osób o tym profilu aktywności pracuje na zmianę w kilku miejscach. Żeby nie tworzyć w każdym z nich dużego gabinetu, producenci mebli proponują specjalny rodzaj sekretery, która może być również sprzętem luksusowym.
Gabinet, w którym przebywa tak pracujący menedżer, najczęściej i tak przez 3/4 czasu pracy stoi pusty, a fotel, na którym zasiada, ma mniejszy wpływ na stan jego układu kostno‑mięśniowego i samopoczucie niż fotel w samochodzie. To jasne, że w takim układzie właściwości ergonomiczne mebli gabinetowych, choć nadal ważne, mają mniejsze znaczenie niż ich styl oraz „aura”, dzięki której wywierają wrażenie na partnerach biznesowych.
***
Kształtowanie przestrzeni pracy to długi, żmudny proces inwestycyjny, trudne decyzje podejmowane w toku dyskusji z własnymi pracownikami, często w konfrontacji z partnerami i z zastanym systemem korporacyjnej tożsamości. Wciąż niewiele firm podchodzi do niego metodycznie, wciąż też niewielu menedżerów zdaje sobie sprawę, jak wiele celów można osiągnąć dzięki ukształtowaniu przestrzeni pracy zgodnie z potrzebami przedsiębiorstwa. Dziś, gdy tryb i sposób pracy zmienia się w niezwykle szybkim tempie, jest szczególnie dobry moment na przyjrzenie się własnej przestrzeni biurowej i udzielenie sobie odpowiedzi na pytanie, czy zaspokaja ona wszystkie potrzeby zmieniającej się firmy.
„Conferencing and Collaboration Survey”, Alcatel Enterprise Survey, Alcatel Enterprise Solutions 2005.
„Nowa generacja zunifikowanej komunikacji dla przedsiębiorstw”, Alcatel 2004.