Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Klienci i doświadczenia

Niedoceniana sztuka budowania doświadczeń

1 grudnia 2010 8 min czytania
Izabela Zbonikowska
Bernd Schmitt
Niedoceniana sztuka budowania doświadczeń

O tym, jaką rolę odgrywa dziś zarządzanie doznaniami klientów i jak zmienia się ono w erze nowych mediów, z Berndem Schmittem, profesorem Columbia Business School, autorytetem w dziedzinie doświadczeń klientów, rozmawia Izabela Zbonikowska, redaktor HBRP.
Korzyści płynące z zarządzania doświadczeniem klientów pokazał pan już w 2003 r. w książce Customer Experience Management. Czy firmy doceniły to narzędzie budowania przewagi konkurencyjnej i wykorzystują je w wystarczającym stopniu?

Zbyt wiele firm stara się wyróżnić swoją ofertę produktową poprzez zapewnienie unikalnych cech funkcjonalnych i stawia na przykład na rozwój technologii. To prowadzi je w ślepy zaułek. Produkt, którego główną przewagą są określone właściwości czy technologia, bardzo szybko może zostać skopiowany. Zanim osiągnie dojrzałą fazę cyklu życia, jego tańsza wersja może już być oferowana przez innych. Przecież T‑shirty czy telefony komórkowe sprzedaje wiele firm, a konsumenci bardzo często nie są w stanie rozróżnić jednej marki od drugiej. W związku z tym potrzebny jest inny sposób na wyróżnienie produktu. Oferując wyjątkowe doświadczenia związane z kontaktem z marką lub firmą – czy to w sklepie, czy poprzez kampanię w mediach – można rzeczywiście spowodować, że produkt będzie się wyróżniał. O przewadze konkurencyjnej może zdecydować świetna obsługa klienta, dobra strona internetowa, ciekawe wykorzystanie nowych mediów do budowania dialogu z klientem czy tworzenie kampanii idealnie dopasowanych do profilu odbiorcy. Moim zdaniem wiele firm ma jeszcze bardzo dużo do zrobienia w tej dziedzinie.

Od czego powinny zacząć?

W moich książkach, m.in. Experiential Marketing i Customer Experience Management, proponuję przedsiębiorcom szereg narzędzi, które pomagają w zarządzaniu doświadczeniami klientów i ułatwiają wyróżnienie się na tle konkurencji. Kluczowe jest ustalenie, gdzie powstają doznania klientów i ich precyzyjna diagnoza – określenie, czy mamy do czynienia z doświadczeniami estetycznymi, opartymi na zmysłach i emocjach, które wywołują określoną aktywność lub nastawienie do marki. Kolejny krok to nadanie doświadczeniom priorytetów. Tworząc na tej podstawie tzw. siatkę doświadczeń, firmy mogą ustalić, czy dostarczają pożądane, pozytywne doświadczenia, czy też mają w tej dziedzinie niedostatki – tak jak zrobiła to np. firma Apple. Kiedy uświadomiła sobie, że miejsce zakupu nie było dopasowane do oczekiwań klientów i wyznawanych przez nich wartości, powstała idea własnej detalicznej sieci sprzedaży Apple Stores. Stały się one centrum gromadzenia doświadczeń związanych z produktami. To dobry przykład do naśladowania.

W swojej najnowszej książce Big Think Strategy pisze pan o potrzebie kreatywnego, odważnego i zaangażowanego podejścia do biznesu. Jak ten trend może znaleźć odzwierciedlenie w obszarze sprzedaży i relacji z klientami?

Firmy niezwykle często kopiują swoje pomysły – czy to w zakresie zarządzania doświadczeniem, czy w działaniach operacyjnych, czy też wykorzystując nowe media. Dziś niemal każde przedsiębiorstwo ma swoją stronę internetową, prowadzi bloga, jest na Twitterze czy Facebooku. Menedżerowie wydają na te działania pieniądze, ale nie do końca wiedzą, co chcą przez to osiągnąć.

Big Think Strategy mówi o tym, że kopiowanie nie jest drogą, która pozwoli firmom na wyróżnienie się spośród konkurencji. Książka zachęca do porzucenia typowych strategii na rzecz niestandardowych rozwiązań. Tylko takie podejście może zagwarantować sukces w wyróżnieniu się na rynku i zaistnienie w świadomości klientów. Warto choćby pokusić się o poszukanie inspiracji i pomysłów w innych branżach (outside industry benchmarking). Realizowałem na przykład kampanię, gdzie inspiracją dla firmy telekomunikacyjnej były rozwiązania  stosowane wcześniej przez sieć hoteli czy producentów komputerów. Odnoszenie się do zupełnie innych biznesów jest konieczne, by budować najlepsze doświadczenia.
Kolejne narzędzie opisane w książce to „zabijanie świętych krów”. Chodzi o stworzenie alternatywy dla utartych sposobów kreowania doświadczeń. Dla przykładu – chcąc przyciągnąć klientów, sklepy odzieżowe pokazują w witrynie sklepowej najlepsze modele ubrań. Ponadto w środku gra przyjemna, niezbyt głośna muzyka. Większość sklepów ma też podobne oświetlenie. Abercrombie & Fitch, bardzo popularna w Stanach Zjednoczonych marka odzieżowa, łamie wszelkie tego typu zasady, zabijając „święte krowy” – na wystawach nie ma produktów, w środku gra głośna muzyka, a wnętrza są słabo oświetlone. Firma upodobniła swoje punkty sprzedaży do klubów i to między innymi sprawia, że jej sklepy cieszą się bardzo pozytywnym odbiorem wśród klientów.

W ciągu ostatnich kilku lat nastąpił gwałtowny wzrost sprzedaży w internecie, coraz większy wpływ na kształtowanie opinii klientów mają też media społecznościowe. Jak zmienia się zarządzanie doświadczeniem klienta w związku z upowszechnieniem się nowych mediów?

W dobie nowych mediów zarządzanie doświadczeniem klienta zyskuje na znaczeniu. Kilka lat temu nie było takich serwisów jak Facebook czy Twitter, blogi były o wiele mniej popularne niż dziś, nie mówiąc już o aplikacjach pozwalających śledzić, gdzie aktualnie znajdują się nasi znajomi. Dziś firmy, które chcą być postrzegane jako nowoczesne i dopasowane do otaczającej je rzeczywistości, muszą uwzględnić nowe media w strategii tworzenia doświadczeń klientów. Stanowią one kluczowy punkt kontaktu, w którym firma może kreować doznania nabywców. Korzyścią, jaką dają nowe media, jest bez wątpienia to, że pozwalają tworzyć znacznie lepiej dopasowane kampanie. Firmy powinny więc szukać właściwych proporcji pomiędzy wykorzystaniem nowych i tradycyjnych mediów. Większość potrzebuje obydwu kanałów, by dotrzeć do konsumentów. Trzeba natomiast pamiętać, że w centrum tych wszystkich działań – bez względu na medium – jest klient, a ten cały czas się zmienia.

Płynie z tego wniosek, że nowe media wprowadziły daleko idące zmiany w dziedzinie budowania doświadczenia klientów. Czego możemy spodziewać się w tej dziedzinie w przyszłości?

Uważam, że główne trendy są już zarysowane, będą zyskiwać na znaczeniu i będą rozwijane. Po pierwsze, spodziewam się, że kampanie w nowych mediach i mediach społecznościowych będą odgrywać coraz większą rolę kosztem tradycyjnych.

Działania firm w różnorodnych kanałach kontaktu będą jednak coraz lepiej skoordynowane i będą kształtować spójne doznania konsumentów.

Po drugie, tworzenie doświadczeń klientów nie będzie skierowane tylko na zewnątrz organizacji, ale będzie dotyczyć także pracowników firm. W 2003 roku jedynie o tym wspominałem, a dziś jest to już istotny trend. Poprzez pozytywne doświadczenia pracowników można bowiem zapewnić pozytywne doświadczenia klientów. Firmy – szczególnie usługowe – coraz częściej starają się, by ich pracownicy stali się ambasadorami pozytywnych doświadczeń.

I wreszcie po trzecie, budowanie doświadczenia klientów przestaje być postrzegane jako domena działów marketingu. Do niedawna to stamtąd oczekiwano inicjatywy. Tymczasem dziś jest to zadanie międzyfunkcyjne. W proces ten zaangażowane są także m.in. działy obsługi klienta, IT, HR. Zmienia się więc sposób, w jaki zarządza się tą dziedziną.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Premium
Jak zarządzać długiem technologicznym w erze AI

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje świat biznesu, ale jednocześnie przyczynia się do narastania długu technologicznego w firmach. Oto cztery kluczowe wskazówki dla liderów, które pomogą świadomie zarządzać kompromisami i stworzyć przestrzeń na innowacje.

Dług technologiczny działa jak kotwica, która spowalnia wysiłki liderów biznesu zmierzające do sprawnego zarządzania organizacją. Dodatkowa praca i nagromadzone koszty wynikające z doraźnych rozwiązań, nieaktualnych aplikacji i starzejącej się infrastruktury ograniczają zdolność firm do innowacji, konkurowania i długoterminowego rozwoju.

Pewien poziom długu technologicznego jest nieunikniony. Aby zachować elastyczność, przedsiębiorstwa często wdrażają nowe technologie w ekspresowym tempie, świadome, że w przyszłości będą musiały ponieść koszty modernizacji tych systemów. Ten kompromis staje się jednak coraz trudniejszy w miarę postępującej implementacji sztucznej inteligencji. Przy rocznych kosztach przekraczających 2,41 bln dolarów w samych tylko w Stanach Zjednoczonych, dług technologiczny nie jest już wyłącznie problemem IT – to realne obciążenie biznesowe, które wymaga uwagi na najwyższym szczeblu zarządzania.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!