Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kultura organizacyjna

Employer branding – nowe wyzwanie dla… marketingu

24 lipca 2022 9 min czytania
Zdjęcie Dipanjan ​Chatterjee - Wiceprezes i główny analityk w Forrester Research, gdzie kieruje praktyką badań nad strategią marki. Jest także stypendystą w Kautz-Uible Economics Institute na Uniwersytecie w Cincinnati Carl H. Lindner College of Business.
Dipanjan ​Chatterjee
Melissa Bongarzone
Alex Schanne
Employer branding – nowe wyzwanie dla… marketingu

Dyrektorzy marketingu i ich zespoły mają teraz doskonałą okazję, aby przejąć wiodącą rolę w pozyskiwaniu i utrzymywaniu klientów oraz talentów.

Marki są teraz mocno zaangażowane w kwestie społeczne i polityczne, których do niedawna nie tknęłyby palcem. Powszechnie uważa się, że rosnąca liczba konsumentów motywowanych wartościami społecznymi skłania marki do większego zaangażowania w społeczny dobrostan. Choć takie stwierdzenie jest w pewnym stopniu uzasadnione, istnieje prawdopodobnie inny, równie potężny wektor zmian – pracownik. Na przykład stanowisko, jakie zajął Disney wobec stanowej ustawy Florydy „Nie używaj słowa gej” („Don’t Say Gay”), jest efektem presji pracowników tej firmy.

Pracownicy czują się nie tylko upoważnieni do tego, by wywierać presję, czy poruszeni tym, co się wokół nich dzieje, ale także zaniepokojeni, a w związku tym, bardziej skłonni do zmian. Według badania Forrester’s 2021 Future of Work Survey ponad jedna trzecia wszystkich zatrudnionych (41%) zamierza szukać innych możliwości pracy zarobkowej w ciągu najbliższych 12 miesięcy. W miarę jak firmy stają w obliczu exodusu zatrudnionych, obawy związane z pozyskiwaniem i utrzymaniem talentów trafiły z działów HR na biurka kadry zarządzającej.

Budowanie marki pracodawcy, która przyciąga i zatrzymuje talenty – employer branding – znajduje się na liście priorytetów osób zarządzających. Jak wynika z badania Forrester CMO Pulse Survey z 2022 roku, jest to jedna z najważniejszych wytycznych dla dyrektorów marketingu. „Nadszedł czas, kiedy zatrzymywanie talentów stało się najważniejszym działaniem dla naszych liderów”, powiedział nam dyrektor marketingu w firmie z branży nieruchomości komercyjnych o wartości 28 miliardów dolarów.

Następna granica

Biorąc pod uwagę kompetencje marketerów w zakresie budowania marek, nie ma grupy, która byłaby lepiej przygotowana do wniesienia znaczącego wkładu w działania związane z employer brandingiem. Ewolucja od tradycyjnego brandingu zorientowanego na klienta do brandingu pracodawcy jest naturalna z trzech głównych powodów.

Właściwy sposób myślenia. Kompetentny marketer myśli o całym cyklu życia produktu, podejmując działania angażujące klientów. Zachęca ich i przekonuje, nawiązuje z nimi relację, prowadzi działania wspierające. Ma tym samym podstawy, by zająć się employer brandingiem. Wystarczy zamienić „potencjalnego klienta” na „kandydata”, ewentualnie „pracownika”, a tradycyjne podejście do strategii marki uda się wykorzystać, by zbudować markę pracodawcy.

Właściwy zestaw umiejętności. Codzienne czynności związane z dobrym employer brandingiem są ściśle przypisane do pracy marketingowców. Marketerzy koncentrują się na grupie docelowej, rozumieją motywacje klientów, znajdują odpowiednie kanały medialne i doświadczenia, aby skupić ich uwagę, a następnie wysyłają przekonujący komunikat, aby ich pozyskać.

Proces pozyskiwania talentów odzwierciedla to, co marketerzy robią na co dzień, choć skierowane jest do innej grupy odbiorców – ewentualnych pracowników. Mechanizmy sprawiające, że marka jest wyrazista i atrakcyjna dla konsumentów, są takie same, jak te, które informują i przyciągają kandydatów.

Właściwa narracja. Ponieważ marketerzy są autorami historii i twórcami doświadczenia, jakie zapewnia marka, mają wyjątkową pozycję i możliwość, by przedstawić spójną opowieść marki, zarówno dla osób, które widzą ją z zewnątrz (klienci), jak i tych, którzy patrzą do wewnątrz (pracownicy).

Poprzez narracyjne kształtowanie doświadczeń pracowników i klientów marketerzy mogą zapewnić kluczowe dopasowanie, które łączy pracowników z klientami. Potrzeba dopasowania jest powodem, dla którego Southwest Airlines zaszczepia u zatrudnionych ducha wojownika, serce sługi i postawę „LUVing”, a sieć hoteli Ritz‑Carlton zachęca wszystkich, by byli „damami i dżentelmenami obsługującymi damy i dżentelmenów”.

Trzy najlepsze praktyki w budowaniu marki pracodawcy

W ramach naszych badań spotykaliśmy się z przedstawicielami z pierwszej linii frontu i liderami firm konsultingowych prowadzącymi doradztwo w zakresie strategii marki pracodawcy. Rozmawialiśmy z osobami, które prowadziły stabilne marki pracodawców, i ludźmi, którzy właśnie tworzyli nowe.

Na podstawie ich sukcesów i porażek wyłoniliśmy trzy najlepsze praktyki, które pomogą w prowadzeniu działań employer brandingowych.

  • Wyjście marketingu poza jego tradycyjne ramy

Aby marketing mógł kształtować wizerunek firmy jako pracodawcy, musi przestać skupiać się wyłącznie na klientach, ale przyjąć szerszą perspektywę. Odważny marketingowiec musi postrzegać markę jako nić biegnącą przez cały biznes, od doświadczeń kandydatów, pracowników i klientów, aż po to, jak postrzegana jest marka. Marketer chcący optymalnie wykorzystać przydzielony mu budżet, musi wziąć pod uwagę np. inwestycje firmy poczynione w pozyskanie i utrzymywanie talentów, a także wydatki na tradycyjne programy promocyjne i wizerunkowe.

W firmie MarketAxess zajmującej się technologią usług finansowych obowiązki dyrektora marketingu obejmują zarówno tradycyjne zadania marketingowe, jak i zadania związane z dbaniem o wizerunek pracodawcy, troską o talenty i o kulturę organizacyjną. Dzięki temu firma może zintegrować wizerunek marki tworzonej dla klientów z doświadczeniami pracowników. Taki rozszerzony zakres kompetencji marketingu pozwala budować silną wiarygodną markę.

  • Symbioza działu marketingu i HR

Kiedy producent alkoholi – firma Jim Beam – uruchomił inicjatywę employer branding, od samego początku brały w nim udział zarówno dział HR, jak i marketing. Każda opowiedziana nam historia sukcesu employer brandingu, jak w przypadku Jim Beama, miała dwóch bohaterów. Marketing wnosił perspektywę zewnętrzną i odmienny zestaw umiejętności, których brakowało tradycyjnym działom HR. Zespół HR wniósł unikalny wgląd w motywacje pracowników, co posłużyło do opracowania koncepcji frontendowej, a także zdolność do wdrożenia strategii obowiązującej przez cały cykl kariery firmowej. Marketing i HR są lepsze razem. Tworzą symbiotyczny związek zbudowany na unikalnych i uzupełniających się umiejętnościach.

W informatycznej jednostce biznesowej General Dynamics (GDIT) przywództwo i budżet dla employer brandingu są przypisane wiceprezesowi ds. marketingu. Jednak codzienne działania są realizowane w ścisłej współpracy z licznymi interesariuszami z działu talentów i HR. Taka współpraca to istotny czynnik umożliwiający przełożenie przekazu i pozycjonowania marketingowego w „żywe” doświadczenie pracownika poprzez programy onboardingowe, szkolenia, wyraźną ścieżkę kariery i budowanie społeczności.

  • Wzmacnianie autentyczności

Idea autentyczności zyskała na popularności w tradycyjnym brandingu konsumenckim, ale autentyczne reprezentowanie marki jest jeszcze ważniejsze w employer brandingu. Sztywne, niefortunnie sformułowane komunikaty mogą być niezrozumiałe dla pracowników doskonale na własne oczy widzących, co dzieje się w firmie. Mogą też działać odstraszająco na kandydatów do pracy. Skuteczne zatrudnianie i zatrzymywanie talentów wymaga ciągłego dialogu prowadzonego za pomocą programów i kampanii, które przedstawiają markę w sposób uczciwy, przejrzysty i wiarygodny, powodując, że staje się atrakcyjna dla kandydatów, a jednocześnie wzmacniając lojalność osób już zatrudnionych.

Swego czasu Heineken uruchomił kampanię marketingową. W jej ramach pracownicy opowiadali szczerze o swoich, często zabawnych, doświadczeniach z pracy. Historie konkretnych osób zostały sprytnie połączone z historią marki, dając odbiorcom poczucie, że ludzie zatrudnieni w Heinekenie są nie bez powodu zaangażowani i lojalni. Nieocenzurowane, szczere opowieści pokazały przy okazji kandydatom, jak może wyglądać praca w Heinekenie.

Z kolei Danske Bank osiągnął ten sam cel, dając różnym pracownikom miesięczny nieograniczony dostęp do firmowego danske_bank_careers na Instagramie. Pracownicy czuli, że firma im ufa i zaangażowali się we wstawianie postów, a ludzie zainteresowani pracą w banku, mieli okazję poznać go bardziej od środka.

Kiedy General Electric uruchomiło swoją krajową kampanię reklamową „Co się dzieje z Owenem”, przeszli do historii jako pierwsza marka, która zwróciła się do ewentualnych kandydatów, a nie klientów. Zależało jej bowiem na programistach, których miała nadzieję zatrudnić.

Dziś rozważania dotyczące employer brandingu coraz głębiej wkraczają w strategię biznesową. W 2022 roku istniejący przecież już 118 lat Ford Motor Co. podzielił swój biznes motoryzacyjny na dwie grupy. Jedna zajmować będzie się wyłącznie pojazdami elektrycznymi. Głównym bodźcem do tej zmiany była potrzeba przyciągnięcia utalentowanych inżynierów i programistów, którzy w przeciwnym razie zaczęliby uciekać do firm takich jak Tesla.

Koncentracja na pozyskaniu i utrzymaniu największych talentów przeniosła się z HR do marketingu, ponieważ w większości organizacji employer branding stał się jednym z głównych imperatywów strategicznych. W miarę jak wzrasta potrzeba budowania przez firmy solidnej marki, która będzie działać na rzecz klientów i pracowników, liderzy marketingu będą w idealnej pozycji, aby wykorzystać swoje tradycyjne umiejętności budowania marki w rozwijającym się obszarze employer brandingu.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak koncepcje lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności? Jak lean management i just-in-time sprawdzają się w czasach niepewności?

Nazbyt często reakcją biznesu na niepewne czasy jest nicnierobienie, czyli „czekanie i obserwowanie”. Niestety takie podejście oznacza, że ​​biznes nie jest przygotowany na nadchodzące zmiany. Zdecydowanie lepszym rozwiązaniem jest wykonanie proaktywnych kroków, zmierzających do uzbrojenia firmy w elastyczność, pozwalającą na szybkie reagowania na nieprzewidywalne zdarzenia. Oto, czego uczy nas podejście lean management.

Niepewność to według wielu ekspertów najgorsze, co może spotkać biznes. Nie można bowiem przyjąć za pewnik żadnego z dostępnych rozwiązań. Niektórzy decydują się nie wprowadzać żadnych działań, czekając na jakikolwiek sygnał o stabilizacji. Inni gromadzą zapasy, a jeszcze inni wybierają wręcz odwrotne rozwiązanie – reagowania na bieżąco na poszczególne sygnały. Do zalecanych rozwiązań zalicza się w tej sytuacji koncepcja „szczupłego zarządzania”, która swoimi korzeniami sięga do Japonii lat 80. Chociaż wiele z jej założeń może okazać się trafne, warto pamiętać, że czasy się zmieniły, a warunki gospodarcze podlegają ciągłej ewolucji. W związku z tym nawet do strategii opartej na elastyczności warto podejść z odrobiną dystansu i dostosować ją do wszystkich zmiennych. Jak właściwie zaimplementować lean management, ze szczególnym uwzględnieniem just-in-time, w realiach niepewności gospodarczej, żeby na tym skorzystać z jednoczesną redukcją ryzyka?

Lider przyszłości? Ten, który potrafi współpracować

Współczesne życie zawodowe wymaga nie tylko doskonałości indywidualnej, ale także rozwijania umiejętności współpracy. Mistrzostwo i współdziałanie to dwa filary produktywności i sensu pracy. Autorka pokazuje, że współpraca bywa trudna — krucha, podatna na obojętność i konflikty — ale też niezwykle wartościowa. Poprzez badania, osobiste doświadczenia i refleksje wskazuje, jak relacje, sieci kontaktów oraz świadome budowanie otwartości wpływają na rozwój zawodowy. Kluczowe jest pielęgnowanie postawy opartej na zaufaniu, hojności i ciekawości oraz umiejętność zadania pytania, które zapala iskrę porozumienia i wspólnego działania.

Intuicja w biznesie: jak świadomie wykorzystywać nieświadome procesy decyzyjne

W dynamicznym środowisku współczesnego biznesu liderzy muszą szybko i skutecznie reagować na rosnącą złożoność oraz niepewność otoczenia. Choć przez dziesięciolecia dominowały podejścia oparte przede wszystkim na racjonalnej analizie danych, najnowsze badania psychologiczne wyraźnie wskazują na coraz większą rolę intuicji – zwłaszcza w sytuacjach wymagających podejmowania złożonych decyzji. Okazuje się, że myślenie intuicyjne, czyli procesy zachodzące poza świadomą percepcją decydenta, może być kluczem do lepszych wyników w sytuacjach, w których świadoma analiza osiąga swoje naturalne ograniczenia.

Niniejszy artykuł przedstawia koncepcję tzw. „deliberacji bez uwagi” (deliberation without attention), opisaną pierwotnie przez Maartena Bosa i jego współpracowników. Wyjaśnia, w jaki sposób menedżerowie mogą świadomie integrować intuicję z analitycznymi metodami decyzyjnymi, by poprawić skuteczność i trafność swoich wyborów.

Niewygodna prawda o modnych stylach zarządzania

Setki teorii, modne style i głośne hasła, a jednak wciąż zadajemy to samo pytanie: co naprawdę sprawia, że lider jest skuteczny? Najnowsze badania pokazują, że odpowiedź jest prostsza (i mniej wygodna), niż się wydaje.  Transformacyjny, autentyczny, służebny, sytuacyjny – słownik współczesnego lidera puchnie od kolejnych „rewolucyjnych” stylów przywództwa. Co kilka lat pojawia się nowy trend, okrzyknięty brakującym elementem układanki skutecznego zarządzania ludźmi.

Dolar po raz pierwszy od wielu lat może stracić swój status "bezpiecznej przystani" dla inwestorów Czy dolar przestaje być „bezpieczną przystanią”? Czarny scenariusz dla waluty światowego hegemona

Dolar przez dekady dawał inwestorom to, czego najbardziej potrzebowali w czasach kryzysu: stabilność. Dziś ta pewność znika. Agresywna polityka celna USA, utrata zaufania do amerykańskich instytucji i rosnące znaczenie alternatywnych walut sprawiają, że świat finansów wchodzi w erę większej zmienności i nieprzewidywalności. Dla firm – również w Polsce – oznacza to konieczność przemyślenia strategii walutowej, dywersyfikacji ekspozycji i aktywnego zarządzania ryzykiem. Dolar jeszcze nie upadł, ale jego hegemonia już została podważona.

Zmiana nastrojów – konsekwencje wojny handlowej

Na początku kwietnia Stany Zjednoczone ogłosiły szerokie cła importowe, obejmujące niemal wszystkie grupy towarowe. Choć większość tych restrykcji została już wycofana lub zawieszona, a między USA i Chinami podpisano tymczasowe porozumienie handlowe, to wydarzenia te zachwiały wizerunkiem USA jako ostoi stabilności. Tym razem, zamiast klasycznego wzrostu wartości dolara w reakcji na globalną niepewność, indeks dolara spadł od początku roku o 6,4%.

Dla wielu inwestorów to sygnał, że coś się zmieniło. Kiedyś dolar wzmacniał się niezależnie od źródła kryzysu – nawet jeśli to właśnie Stany Zjednoczone były jego epicentrum. Dziś ta zasada przestaje działać.

Jaka przyszłość czeka menedżerów średniego szczebla? Przyszłość menedżerów średniego szczebla w erze AI i niepewności

W świecie, w którym sztuczna inteligencja coraz śmielej przejmuje zadania wymagające zaawansowanych kompetencji poznawczych, a organizacje funkcjonują w warunkach ciągłych zakłóceń, pytanie o przyszłość menedżerów średniego szczebla nabiera nowego znaczenia. Czy rozwój AI oraz trendy związane ze „spłaszczaniem” struktur organizacyjnych zwiastują kres ich roli? A może – paradoksalnie – ich znaczenie dopiero teraz zacznie rosnąć?
Gartner prognozuje, że do 2026 r. 20% organizacji IT zredukuje ponad połowę stanowisk menedżerskich dzięki AI. Natomiast według Korn Ferry już 44% pracowników w USA twierdzi, że ich firma ograniczyła liczbę ról menedżerskich. Jak zatem kształtuje się przyszłość menedżerów średniego szczebla w obliczu prężnie rozwijającej się sztucznej inteligencji i niepewności?

Mit końca menedżerów średniego szczebla

W debacie publicznej cyklicznie przebija się temat roli średniego szczebla zarządzania. Niejednokrotnie wieszczy się jego koniec, argumentując, że ten obszar stracił na aktualności. Jak przypominają Gretchen Gavett i Vasundhara Sawhney na łamach „Harvard Business Review”, już w 2011 r. HBR zadawał to pytanie, a BBC powróciło do niego cztery lata później. Tymczasem dane amerykańskiego Bureau of Labor Statistics pokazują odwrotny trend. Udział menedżerów średniego szczebla w rynku pracy wzrósł – z 9,2% w 1983 do 13% w 2022 roku.

Jak wybitne firmy napędzają produktywność całych gospodarek

Współczesne gospodarki stoją przed szeregiem fundamentalnych wyzwań: malejąca liczba osób w wieku produkcyjnym, rosnące koszty transformacji energetycznej oraz zadłużenie publiczne sięgające historycznych poziomów. Wszystko to prowadzi do jednego pytania: co może zapewnić trwały wzrost gospodarczy w nadchodzących dekadach? Odpowiedź ekspertów z McKinsey Global Institute (MGI) jest jednoznaczna – kluczowym źródłem wzrostu musi być produktywność. Jednak nowością w ich podejściu jest wskazanie, że to nie cała gospodarka rośnie równomiernie, lecz wybrane firmy – „Standouts” – które działają jak motory ciągnące resztę za sobą.

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!