Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kompetencje przywódcze

Zatrudnianie kadry zarządczej: siedem błędów, które wciąż popełniają firmy

18 października 2024 4 min czytania
Barry Conchie
Sarah Dalton
Zatrudnianie kadry zarządczej: siedem błędów, które wciąż popełniają firmy

Wybór właściwego kandydata na stanowisko kierownicze jest jedną z najważniejszych decyzji organizacyjnych. Mimo starannej ocenie, która ma na celu sprawdzenie, czy dana osoba odnajdzie się w danej roli, zdolność firm do przewidywania sukcesu często bywa równie niepewna jak astrologia.

Organizacje często podejmują niewłaściwe decyzje rekrutacyjne, jednak rzadko przyglądają się swoim metodom. Mimo postępów w zakresie obiektywności, trafności i rzetelności ocen kandydatów, sposoby decydowania nie okazały się wystarczająco skuteczne w przewidywaniu lepszych wyników pracy.

Każda decyzja rekrutacyjna to w gruncie rzeczy prognoza, jednak zamiast skupić się na zwiększeniu jej trafności, firmy dokonujące wyboru liderów popełniają błędy, które można łatwo wyeliminować. Oto siedem z nich:

  1. Przypadkowe decyzje: Firmy często bazują na intuicji lub przeczuciu podczas zatrudniania kadry zarządczej. Przykładem jest CEO, który wybierał kandydatów na podstawie silnego uścisku dłoni, co skutkowało kilkoma błędnymi decyzjami. Proces selekcji powinien opierać się na obiektywnych kryteriach i analizie potrzeb organizacyjnych, aby uniknąć subiektywnych ocen i uprzedzeń.

  2. Kierowanie się sympatią: Podczas spotkań rekrutacyjnych często duże znaczenie odgrywa sympatia odczuwana do danego kandydata, co może sprawić, że rekruterzy przychylniej ocenią osoby milsze, a niekoniecznie bardzie kompetentne. Organizacje powinny ograniczyć nadmierne przykładanie wagi do relacji międzyludzkich na korzyść bardziej ustrukturyzowanych i obiektywnych metod oceny, aby poprawić jakość procesów rekrutacyjnych.

  3. Niestrukturyzowane rozmowy: Brak ustandaryzowania rozmów kwalifikacyjnych prowadzi do różnic w ocenach kandydatów, które wynikają z subiektywnych odczuć rekrutera. Z tego powodu rozmowy rzadko są wiarygodnym wskaźnikiem przyszłej wydajności kandydata. Ujednolicenie wywiadów, stosowanie z góry określonych kryteriów oraz przeszkolenie rekruterów w zakresie ich interpretacji może poprawić trafność decyzji.

  4. Wprowadzanie kandydatów w błąd: Często, w trakcie rozmów rekrutacyjnych, kandydaci otrzymują sygnały, że ich szanse na zatrudnienie są większe niż w rzeczywistości. Taka niejasna komunikacja szkodzi zarówno kandydatom, jak i marce pracodawcy. Jasne określenie oczekiwań i uczciwa komunikacja zwiększają wiarygodność firmy w oczach potencjalnych pracowników.

  5. Subiektywność ocen 360 stopni: Oceny 360 stopni, w których liderzy są oceniani przez współpracowników i podwładnych, mogą wzmocnić uprzedzenia, zwłaszcza wobec kobiet i mniejszości. Dodatkowo wprowadza to problem poufności, szczególnie gdy osoby rozważają zmianę pracy, ponieważ nie chcą, aby obecny pracodawca wiedział o ich planach.

  6. Konflikty interesów firm rekrutacyjnych: Firmy rekrutacyjne, które zarówno poszukują kandydatów, jak i ich oceniają, mogą promować osoby z wybrane przez siebie, co niekoniecznie sprzyja najlepszej decyzji dla klienta. Zaleca się rozdzielenie źródeł rekrutacji i oceny, aby uniknąć tego konfliktu interesów i zwiększyć jakość rekomendacji.

  7. Niewiarygodność referencji: Referencje od współpracowników lub przełożonych często nie odzwierciedlają pełni kompetencji kandydata, ponieważ są oparte na subiektywnych ocenach z jednego środowiska pracy. Firmy powinny traktować referencje z dystansem i szczególną uwag poświęcać tylko poważnym negatywnym opiniom i tylko wtedy, kiedy same przeprowadzają proces zatrudnienia, a nie korzystają z pośrednictwa firm rekrutacyjnych.

Jeszcze jedna uwaga na temat referencji i roli firm rekrutacyjnych: wiele firm rekrutacyjnych oferuje sprawdzenie referencji w imieniu swoich klientów i wykonuje pracę, której firmy wolałyby uniknąć. Nigdy nie zlecaj tego zadania na zewnątrz; zawsze rób to sam. Naszym zdaniem nie ma lepszego sposobu na poznanie czyjejś opinii o danej osobie niż wysłuchanie relacji z pierwszej ręki. Przefiltrowanie takiej informacji przez stronę trzecią może zaburzać odbiór sytuacji, poza tym firma rekrutacyjna nie jest obiektywna w tym procesie, bo zależy jej na zarekomendowaniu swojego kandydata.

Aby skutecznie naprawić poważne błędy opisane powyżej, każda organizacja powinna dokładnie przeanalizować swój proces rekrutacyjny. Nie jest to łatwe zadanie – zwłaszcza że w dużych firmach selekcja często odbywa się według różnorodnych, czasem niespójnych, kryteriów. Z kolei mniejsze organizacje mogą improwizować, zmieniając podejście w zależności od sytuacji. Jeśli twoja firma przypomina większość, proces rekrutacji opiera się głównie na subiektywnych ocenach, a jego skuteczność, trafność i niezawodność nie są monitorowane. W efekcie decyzje o zatrudnieniu stają się równie nieprzewidywalne jak rzut monetą.

Każda firma może udoskonalić swój proces selekcji i zwiększyć trafność przewidywań. Podstawą skutecznej selekcji jest sprawdzone narzędzie do oceny, które pozwala precyzyjnie wyłonić kandydatów najlepiej dopasowanych do danej roli.

***

Niniejszy artykuł jest adaptacją ich książki The Five Talents That Really Matter: How Great Leaders Drive Extraordinary Performance (Hachette Go, 2024).

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Multimedia
Myśli czy tylko udaje? O tym, czego AI długo jeszcze nie opanuje

Choć dzisiejsze generatywne modele językowe świetnie symulują wzorce językowe, to daleko im do prawdziwej inteligencji. Nie mają świadomości ani zdolności do adaptacji. Takie wnioski płyną z rozmowy Iwo Zmyślonego z Pawłem Szczęsnym z Neurofusion Lab, który podkreśla, że nadużywanie antropomorfizujących określeń („AI myśli”, „uczy się”) wynika głównie z marketingu i prowadzi do fałszywych oczekiwań. Krytykuje przy okazji pojęcie „halucynacji AI”, wskazując, że błędy modeli są nieuniknione ze względu na ich budowę. Ostatecznie AI może przynieść znaczące korzyści biznesowi, ale tylko gdy rozumiemy jej rzeczywiste możliwości i ograniczenia.

Pomoc AI przy podejmowaniu decyzji
Jak AI może pomóc podejmować lepsze decyzje pod presją?

Dane firmy Oracle wskazują, że aż 85% menedżerów doświadcza stresu decyzyjnego, a 75% z nich deklaruje dziesięciokrotny wzrost liczby podejmowanych decyzji w ciągu ostatnich trzech lat. Wsparcie ze strony sztucznej inteligencji wydaje się więc atrakcyjną alternatywą przy ciągłej pracy pod presją. Prawdziwy sukces w zarządzaniu zależy jednak od świadomego połączenia potencjału AI z ludzkimi możliwościami, takimi jak intuicja, doświadczenie i umiejętności interpersonalne.

Co potrafi AI, działając pod presją?

Potencjał technologiczny wzrasta z roku na rok. Sztuczna inteligencja, która jeszcze niedawno stanowiła bardziej symbol rozwoju niż realne wsparcie w codziennych obowiązkach, stała się obecnie powszechnym narzędziem pracy. W jakich obszarach wykorzystuje się ją najczęściej?

  • Monitoring i predykcja. Firmy takie jak Unilever wykorzystują sztuczną inteligencję do monitorowania łańcuchów dostaw w czasie rzeczywistym. Dzięki algorytmom AI możliwe jest wychwycenie anomalii, zanim doprowadzą one do poważnych konsekwencji biznesowych. Oprócz sfery biznesowej, inteligentne algorytmy są wykorzystywane w ten sposób na przykład do wykrywania na podstawie zdjęć satelitarnych powstających zagrożeń ekologicznych, które mogłyby zakłócić łańcuchy dostaw.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!