Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Komunikacja
Magazyn (Nr 6, wrzesień 2020)

Wynagrodzenie to nie wszystko, czyli co zrobić by zatrzymać specjalistę IT

1 września 2020 9 min czytania
Zdjęcie Rafał Pikuła - Redaktor MIT Sloan Management Review Polska. 
Rafał Pikuła
Wynagrodzenie to nie wszystko, czyli co zrobić by zatrzymać specjalistę IT

To prawda – głównym powodem zmiany miejsca pracy dla informatyków jest wyższe wynagrodzenie. Głównym, ale nie najważniejszym. Co więc trzeba zrobić, by przekonać specjalistę IT do pozostania w firmie?

Najnowszy raport opracowany przez portal No Fluff Jobs (specjalizujący się w ofertach pracy dla branży IT) prezentuje wynik ankiety przeprowadzonej wśród 1444 specjalistów na różnych etapach ich kariery zawodowej. Podstawowy wniosek nie zaskakuje – to wynagrodzenie jest kluczowym impulsem do rozstania się z firmą. Wyższa płaca kusi niezależnie od doświadczenia i zajmowanego stanowiska. Lepiej chcą zarabiać zarówno lider, jak i senior, mid czy junior. Ale…

PRZECZYTAJ CAŁY ARTYKUŁ W WERSJI PDF

…pieniądze to nie wszystko

Dla 78% badanych wyższa płaca to główny powód zmian. Ale czy jedyny? Okazuje się, że nie. Istotna jest także kultura organizacji. Dla 52% specjalistów IT motorem zmiany jest bowiem brak poczucia stabilizacji i bezpieczeństwa. Ważny jest także czynnik ludzki, a dokładnie osoba bezpośredniego przełożonego. Z raportu No Fluff Jobs wynika, że złe zarządzanie zespołem czy brak dopasowania na linii przełożony–pracownik jest przyczyną decyzji o zmianie pracodawcy aż dla 48% ankietowanych. „Nadawanie na wspólnej fali” z przełożonym jest więc według ankietowanych prawie tak samo istotne jak poczucie stabilizacji. Wspomniane poczucie niepewności wywoływane jest np. przez częste modyfikacje projektu. Dla 38% specjalistów to one są powodem odejścia z firmy. A brak określonych kompetencji w zespole wymieniło 29% pytanych o powody rozstania.

– Wyniki naszej ankiety wyraźnie pokazują, że wynagrodzenie, warunki pracy i kultura organizacyjna to najważniejsze czynniki wpływające na decyzję o pozostaniu u obecnego pracodawcy lub o zmianie firmy. O ile na wynagrodzenie nie zawsze, jako lider zespołu czy HR, mamy bezpośredni wpływ, o tyle na pozostałe obszary już tak. Warto rozmawiać z ludźmi o ich potrzebach, pytać, jak się czują w organizacji, i identyfikować obszary, które możemy w większości przypadków łatwo poprawić. Czasem małe zmiany mają duże znaczenie – mówi Aleksandra Kubicka, HR Business Partner w No Fluff Jobs.

Odchodzą sami, a może są wabieni?

Ankieta dowodzi, że programiści, administratorzy sieci, testerzy, product ownerzy, architekci IT etc. nie pozostają całkowicie bierni, jeśli chodzi o zmianę firmy. Aż 24% pytanych regularnie sprawdza oferty i aplikuje na nie, gdy uzna, że są lepsze niż to, co oferuje im obecny pracodawca. Jednak ponad połowa respondentów (54%) deklaruje, że zaczyna szukać nowej pracy dopiero, gdy jest pewna tego, że pracę zmienić musi. Zaskakujące jest jednak to, że aż 15% ankietowanych przyznało, że decyzję o przejściu do innej firmy podjęło pod wpływem impulsu. Powodem może być nagła, z jakichś powodów nieakceptowalna, sytuacja w firmie. Jednak zaledwie 4% badanych zmieniło firmę skuszone ofertą przedstawioną przez znajomych.

– Co ciekawe, możemy również zauważyć, że wraz ze wzrostem pozycji zawodowej danego specjalisty wynagrodzenie schodzi na dalszy plan, choć nadal jest bardzo ważne. Może być to spowodowane zmieniającymi się potrzebami, związanymi z rosnącym doświadczeniem i sytuacją życiową. Im bardziej jesteśmy doświadczeni, tym ważniejsze stają się dla nas kultura i warunki pracy, które zapewnia firma – wyjaśnia Aleksandra Kubicka.

Wierni po grób czy skaczący z kwiatka na kwiatek?

Odpowiedź na pytanie, czy specjaliści IT często zmieniają pracę, brzmi: „Tak”. Aż połowa pytanych przez portal No Fluff Jobs specjalistów zmienia pracę co dwa lata. To bardzo wyraźna prawidłowość.

Częściej robią to jednak osoby na niższych stanowiskach i z mniejszym doświadczeniem. Zmiana pracy jest dla nich szansą na zajęcie w nowej firmie wyższego stanowiska, co w połączeniu z lepszym wynagrodzeniem jest ofertą bardzo korzystną i sprzyjającą rozwojowi kariery zawodowej. Grupą, która najrzadziej decyduje się na zmianę zatrudnienia, są liderzy. Tylko 26% z nich zmienia pracę przed upływem dwóch lat. Natomiast co kilka miesięcy pracę zmienia zaledwie 3% ankietowanych.

Poszukiwanie nowej firmy zajmuje co trzeciemu specjaliście miesiąc, trzech na czterech potrzebuje trzech miesięcy. Ale nie wszyscy mają tyle szczęścia lub kompetencji – 10% osób zapytanych o to, jak długo szukało nowej posady, stwierdziło, że ponad pół roku. Co ważne, brak korelacji między doświadczeniem a czasem poszukiwania. W odróżnieniu od owych 10% pechowców 7% ankietowanych tylko dwa tygodnie czekało na ofertę zatrudnienia.

Szok, tęsknota, reorganizacja, czyli jak reagują pracodawcy

Pomysł o odejściu z firmy nie jest przez specjalistów IT trzymany w tajemnicy. Aż 2 na 3 rozmawia ze swoimi współpracownikami o planowanym odejściu, liderowi mówi o tym co drugi specjalista, niezależnie od doświadczenia.

Jak reagują pracodawcy? Różnie. Przy czym większość z nich próbuje wpłynąć na pracownika i odwieść go od decyzji o zmianie. 73% ankietowanych potwierdziło, że miały miejsce, mniej lub bardziej udane, próby zatrzymania ich w firmie. W grupie seniorów i ekspertów odsetek ten wyniósł aż 85%.

Co ciekawe, 23% specjalistów po złożeniu wypowiedzenia dałoby się jeszcze przekonać do zmiany decyzji. W jaki sposób? No cóż, jak wspomnieliśmy, istotna jest wysokość pensji. Dlatego aż 73% przekonałaby do pozostania podwyżka, 58% zatrzymałaby zmiana warunków pracy, a 33% – nowy projekt. Nic nie przekonałoby 10% ankietowanych. Można tylko przypuszczać, że w przypadku tych 10% w firmie musiało dziać się naprawdę źle.

Czy możliwy jest powrót na stare śmieci?

Otóż tak. Prawie 40% odchodzących pracowników rozważa powrót do swoich byłych pracodawców. Chęć powrotu rośnie wraz ze stażem pracy w byłym miejscu pracy. Oznacza to, że podtrzymywanie relacji z byłym pracownikiem może być kluczowe, jeżeli chodzi o budowanie czy utrzymywanie zasobów IT w firmie.

Dlatego też tak ważne jest, jak się rozstajemy.

Kulturalne rozstanie

Jak wynika z badania, odchodzący z firmy pracownicy oczekują nieformalnej rozmowy z przełożonym na temat powodów rozstania. Tak odpowiedziało 58% ankietowanych. Dla 55% odchodzących ważne jest, by mieli czas przekazać obowiązki.

Tymczasem z odpowiedzi ankietowanych wynika, że wiele firm nie potrafi rozstać się z pracownikiem w sposób, który ułatwiłby podjęcie decyzji o ewentualnym powrocie. Według raportu No Fluff Jobs 66% ankietowanych uważa, że pracodawcy nie znają prawdziwych powodów rozstania, a 81% deklaruje, że nie dostało wcześniej sygnału na temat zachowań czy działań, które powinny zostać poprawione.

– Fundamentem dobrego rozstania z pracownikiem powinna być z jednej strony rozmowa, podsumowanie dotychczasowych doświadczeń pracownika i poznanie powodów, dla których zdecydował się firmę opuścić. Kluczem do sukcesu jest uważne wsłuchanie się w argumenty przedstawione przez odchodzącą osobę i wyciągnięcie z nich wniosków – podsumowuje Maja Gojtowska, autorka bloga Gojtowska.com i książki „Candidate experience. Jeszcze kandydat czy już klient?”.

Chcesz utrzymać specjalistę IT? Rozmawiaj i inwestuj

Zespół IT jest podstawową komórką każdej firmy. Bez dobrze zorganizowanego, stabilnego zespołu specjalistów (a rekrutacja i wdrożenie nowego pracownika to duży koszt) trudno o rozwój. Obecny kryzys związany z pandemią koronawirusa przyspieszył transformację cyfrową wszystkich branż i sektorów. Trudno o realną transformację bez odpowiednich zasobów.

Chociaż COVID‑19 mocno dotknął niemal wszystkie firmy, to branża IT akurat nie ucierpiała. Minimalny spadek wynagrodzeń z marca br. jest już przeszłością. Rynek pracownika w sektorze IT ma się w najlepsze. To duże wyzwanie dla kierowników działów IT i menedżerów projektów. Tym trudniejsze, że omawiany raport No Fluff Jobs pokazuje, że specjaliści informatyczni są coraz mniej „wierni” pracodawcy i chętnie zmieniają miejsce pracy.

Indywidualne podejście szansą na zatrzymanie specjalisty

– By zbudować optymalne warunki do długofalowej współpracy, firmy IT powinny nieustająco sprawdzać poziom wynagrodzeń w branży i odpowiednio szybko reagować na zmiany. Ważniejsze jednak jest stworzenie kultury organizacyjnej wykorzystującej otwartą komunikację i zaufanie. Można powiedzieć, że na lojalność odpowiada się również lojalnością. Jeżeli możemy w firmie rozmawiać bezpośrednio o potrzebach związanych tak ze specyfiką projektu, jak i finansowych oraz gdy jest realna gotowość do szukania rozwiązań – mamy bardzo dobre fundamenty do udanej, wieloletniej współpracy. Ostatnio zostaliśmy nagrodzeni prestiżowym certyfikatem Great Place to Work – przeszliśmy przez bardzo szczegółowe badanie kultury organizacyjnej i feedback, który otrzymaliśmy od zespołu, wskazywał na dużą wagę tego, że „jesteśmy dla siebie po prostu ludźmi”, w najlepszym tego słowa znaczeniu – wyjaśnia Maja Augustynek, People & Culture Manager w Idego Group, firmie technologicznej specjalizującej się w blockchainie, uczeniu maszynowym i big data.

Zdaniem Mai Augustynek, istotne dla dobrej kultury organizacyjnej jest indywidualne podejście do potrzeb pracownika.

– Dla niektórych ważniejsza jest możliwość zorganizowania sobie tzw. workstation i pracy np. z Majorki, a dla innych możliwość zawiezienia dziecka na basen w środę o 13.00. Warto jest po prostu słuchać potrzeb zespołu i uzgadniać najlepsze rozwiązania. Dodatkowo, gdy specjaliści mają realny wpływ na projekt, możliwości dostosowania do warunków pracy do życia prywatnego, a do tego firma umie wspierać ich rozwój zawodowy, raczej chętnie w niej pozostają – podsumowuje menedżerka.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!