Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje i szkolenia

Radosław Szafrański, PageGroup: „Zamiast pudrowania rzeczywistości, pracownicy oczekują jasnych informacji”

19 lipca 2024 9 min czytania
Zdjęcie Joanna Koprowska - Redaktorka „ICAN Management Review” oraz „MIT Sloan Management Review Polska”
Joanna Koprowska
Radosław Szafrański
Radosław Szafrański, PageGroup: „Zamiast pudrowania rzeczywistości, pracownicy oczekują jasnych informacji”

Dynamiczne zmiany na rynku pracy ujawniają rosnący rozdźwięk między oczekiwaniami pracowników a działaniami pracodawców. Radosław Szafrański, ekspert PageGroup, w rozmowie z Joanną Koprowską z „MIT Sloan Management Review Polska” omawia najnowsze wyniki raportu „Talent Trends 2024”.

Joanna Koprowska: Raport „Talent Trends 2024” Page Group ukazuje fascynujące zmiany na rynku pracy. Co obecnie najbardziej napędza te przemiany i jakie wyzwania stawia to przed pracodawcami i pracownikami?

Radosław Szafrański: Zwiększa się rozdźwięk między tym, co robią pracodawcy, a tym, czego oczekują pracownicy. Dotyczy to zwłaszcza czterech obszarów: wynagrodzeń, elastyczności, DEI, a także wykorzystania sztucznej inteligencji.

Po pierwsze, mimo że wzrost wynagrodzeń zwalnia, pracownicy nadal oczekują wyższych pensji, aby nadążyć za rosnącymi kosztami życia i mieć poczucie doceniania ich wkładu w rozwój firmy. Po drugie, punktem zapalnym staje się kwestia elastyczności. Pracodawcy zmagają się z wdrażaniem hybrydowego modelu pracy, ale trudno im pogodzić potrzeby biznesowe z preferencjami pracowników. Po trzecie, utrzymanie dynamicznej i inkluzywnej kultury, w której każdy może być sobą, jest bardziej złożone niż kiedykolwiek choćby ze względu na wielopokoleniowość. Okazuje się, że mimo wielu deklaracji dotyczących wspierania inkluzywnej kultury firmom nie udaje się tworzyć środowiska pracy, w którym ludzie czują się swobodnie. Aż 68% respondentów naszego badania stwierdziło, że nie może być sobą w miejscu pracy.

Do wymienionych trzech  obszarów dochodzi czwarty. Zarówno pracownicy, jak i pracodawcy uświadomili sobie, że generatywna AI przestała być pieśnią przyszłości. Już teraz wpływa na codzienne życie zawodowe i decyzje ludzi, zwiększając poziom złożoności na rynku talentów.

Wspomniał pan o rosnącym rozdźwięku między oczekiwaniami pracowników a działaniami pracodawców. Marcus Buckingham w artykule Designing Work That People Love [Zaprojektuj pracę, którą ludzie pokochają] w „Harvard Business Review” zauważył, że pracownicy coraz bardziej pragną znaczących doświadczeń zawodowych. Jakie są według pana najważniejsze kroki, które pracodawcy powinni podjąć, aby sprostać tym oczekiwaniom?

Pracodawcy muszą zaakceptować, że oczekiwania pracowników ewoluują i stają się coraz bardziej złożone, a zadaniem osób zatrudniających jest trzymanie ręki na pulsie. Bez pozyskiwanej aktywnie pogłębionej wiedzy o pracownikach trudno zadbać o ich doświadczenia czy zaspokoić nowe potrzeby. Wtedy działa się po omacku.

Przyjrzyjmy się kwestii wynagrodzenia, które zawsze było dla pracowników ważne, ale nie najważniejsze. Od wielu lat przeprowadzamy analizy, które dotąd wskazywały, że znajdowało się ono a to na drugim, a to na trzecim miejscu czynników zatrzymujących w firmie. Jednak od kiedy rosną koszty energii, utrzymania czy najmu w większych miastach, poziom wynagrodzenia stał się dla pracowników kluczowy.

Pracodawcy tę zmianę najchętniej by przespali, ale nie mogą wiecznie jej ignorować. W tym roku 42% respondentów zgłosiło nam niezadowolenie z wynagrodzenia. Dla porównania – w 2023 roku było to 32%. Ewidentnie widać, że rozdźwięk rośnie. Do tego widać, że pracownicy biorą sprawy w swoje ręce, ponieważ już niemal połowa z nich prosiła o podwyżkę (48%). Rok temu na taki krok decydowało się mniej niż jedna na pięć osób (18%).

Tylko pracodawcy, którzy zrozumieją i uwzględnią potrzeby pracowników, będą w stanie stworzyć środowisko pracy, w którym pracownicy są bardziej zaangażowani, lojalni i zadowoleni, a ich doświadczenia są pozytywne. To z kolei przełoży się na lepsze wyniki biznesowe i mniejszą rotację kadr.

Czy daje więc pan do zrozumienia, że pracodawcy powinni się zgadzać na podwyżki?

Trzeba znaleźć balans. Budżet żadnego przedsiębiorstwa nie jest z gumy, nie da się zaspokoić wszystkich potrzeb związanych z podwyżkami.

Kristine Dery i Ina M. Sebastian w opublikowanym na łamach „MIT Sloan Management Review artykule Building Business Value with Employee Experience , zwróciły uwagę, że pracownicy oczekują większego wsparcia psychologicznego i jasnej komunikacji. Czy sądzi pan, że w ten sposób można wkupić się w łaski pracowników, nawet odmawiając im podwyżek?

W idealnym świecie pracodawcy wygrywają pościg za talentami nie tyle podwyżkami, co budowaniem zdrowej kultury organizacyjnej, uwzględnianiem potrzeb pracowników dotyczących work–life balance czy związanych z różnorodnością, a także dbaniem o jakość przywództwa. Zatem zarówno wsparcie psychologiczne, jak i jasna komunikacja odgrywają kluczowe role.

Aż 45% pracowników uważa work–life balance za najistotniejszy aspekt kultury organizacyjnej, a 39% osób postrzega elastyczność za czynnik decydujący przy rozważaniu nowych możliwości zawodowych. Co więcej, 42% pracowników odmówiłoby awansu, gdyby sądziło, że może on mieć negatywny wpływ na ich równowagę między życiem prywatnym a zawodowym. Rok temu odsetek takich osób wynosił 40%. Choć to delikatna zmiana, widać trend zwyżkowy, który wiele mówi  o tym, jak bardzo pracownicy cenią swoje życie prywatne. Czasy poświęcania się dla pracodawców minęły.

Work–life balance jest niezwykle istotny dla pracowników, jednak warto też się przyjrzeć indywidualnym preferencjom dotyczącym tej kwestii. Niedawno natknęłam się na badania Instytutu Gallupa, z których w uproszczeniu wynikało, że połowa pracowników chciałaby pracować w konkretnym przedziale czasowym, np. od 9.00 do 17.00, oddzielając w ten sposób pracę od prywatności. Z kolei druga połowa pracowników skłaniała się bardziej ku rozwiązaniu określanemu jako work–life blending, czyli przeplataniu obowiązków zawodowych ze sprawami prywatnymi.

Obecnie na rynku pracuje klika pokoleń: baby boomers, X, millenialsi, generacja Z. Każde z nich ma inne oczekiwania dotyczące życia prywatnego i zawodowego. A pracodawcy z uporem maniaka stawiają im uniwersalne wymagania i na przykład żądają od wszystkich powrotu do biura, co jest sprzeczne z oczekiwaniami dużej grupy pracowników.

W naszym badaniu 37% respondentów przyznało, że spędza w biurze więcej czasu niż rok temu. W dużej mierze nie z własnej woli, lecz z powodu zmiany polityki firmy. Ponad połowa tej grupy (53%) aktywnie poszukuje nowej pracy, co sugeruje, że pracownicy będą rozważać inne możliwości, jeśli ich oczekiwania dotyczące elastyczności nie zostaną spełnione.

Gdy to tylko możliwe, pracodawcy powinni patrzeć indywidualnie na sytuację pracowników. Czasami fenomenalnemu pracownikowi warto pójść na rękę i dać więcej swobody w zarządzaniu swoim czasem pracy, bo ma chwilowe zawirowania w życiu prywatnym, zamiast go stracić z powodu nieuzasadnionego rygoru. Pracownik, który czuje się doceniony, doceni pracodawcę, który tym samym będzie miał z niego większy pożytek.

Pracodawcy nie zawsze jednak mogą sobie pozwolić na dużą elastyczność. Co w takim wypadku?

Dużo zależy od branży. Owszem, istnieją biznesy, które mogą sobie pozwolić niemal na pełną elastyczność, ale są też takie, które tej elastyczności nie mogą za wiele zaproponować. Niezależnie od sytuacji sympatię pracowników zyskają te firmy, które będą się uczciwie i otwarcie komunikować. Zwłaszcza młodsi pracownicy potrzebują transparentnych informacji podanej tak, by rozumieli kontekst podejmowanych decyzji mających bezpośredni wpływ na ich życie.

Transparentna komunikacja jest szczególnie ważna, gdy firma znajduje się na zakręcie. Wtedy zamiast pudrowania rzeczywistości pracownicy oczekują jasnych informacji i konkretnego planu działania. Takie podejście pozwala zbudować zaufanie.

Jeżeli wiedza pracownika ogranicza się tylko do tego, że nie dostanie podwyżki, to trudno mówić o jego przywiązaniu do firmy. Co innego, gdy jest on wtajemniczony w sytuację organizacji, bierze udział w regularnych spotkaniach z przedstawicielami zarządu, a jego bezpośredni przełożony na bieżąco stara się wyjaśniać podłoże decyzji, które mają wpływ również na jego sytuację. Takiemu pracownikowi łatwiej się odnaleźć w rzeczywistości firmowej, zrozumieć to, co dzieje się wokół niego i – co wielce prawdopodobne – wykazać się większą cierpliwością i większym oddaniem.

Niestety taki scenariusz to nadal rzadkość, bo w wielu firmach nie dba się o otwartą komunikację. Myślę, że to jeden z powodów, dla których aż 39% ankietowanych rozważa nowe możliwości zarobkowe. To ponad dwukrotny wzrost w porównaniu do ubiegłego roku, gdy ten odsetek wynosił tylko 15%.

Według badań Matthew Bidwella z Wharton School of Business wynagrodzenie jest tylko jednym z wielu czynników wpływających na zaangażowanie. Jakie inne elementy są równie ważne, a może nawet ważniejsze w budowaniu motywacji wśród pracowników?

Znam firmy, które nie są najlepszymi płatnikami, a i tak świetnie sobie radzą na konkurencyjnym rynku. Mają mniejszą rotację pracowników. Cieszą się ich ponadprzeciętnym zaangażowaniem. Wygrywają elastycznością, zaufaniem, komunikacją. Dużo zależy od liderów.

Ludzie nie chcą tracić życia i zdrowia na pracę w firmie, która na nich tylko żeruje, nie dając nic w zamian, a do tego słabo płaci. Oprócz tego, że każdy potrzebuje środków do życia, to też każdy chce się czuć dobrze w miejscu pracy. A poza tym pracownicy lubią mieć perspektywy. Jak wspomniałem na początku, sporym obszarem do zagospodarowania przez firmy jest rewolucja AI. Udostępnienie pracownikom narzędzi bazujących na sztucznej inteligencji, nauczenie ich, jak z nich korzystać, przygotowanie na przyszłe wzywania na rynku pracy to tylko przykłady inicjatyw, które mogą przywiązać ludzi do firmy.

Czy można zatem podsumować naszą rozmowę spostrzeżeniem, że w organizacjach, w których liderzy zarządzają partnersko wynagrodzenie jest elementem higieny, podczas gdy w organizacjach zarządzanych tradycyjnie bez skupiania się na otwartej komunikacji czy work–life balance wynagrodzenie pozostanie kluczowym czynnikiem zatrzymującym pracowników w firmie?

Proszę spojrzeć, że w finałach rozgrywek sportowych nie zawsze prym wiodą najlepiej opłacane drużyny. Czasami takie drużyny odpadają na etapie eliminacji. Podobnie w biznesie. Nie zawsze te najbardziej spektakularne wyniki dostarczają pracownicy z najbardziej spektakularnym uposażeniem. Z moich obserwacji wynika, że im większa luka w zarządzaniu, tym większe znaczenie ma wynagrodzenie. Nie oszukujmy się. Wynagrodzenie jest, było i będzie bardzo ważnym elementem, ale to od liderów zależy, czy będzie najważniejsze. Prawdziwe zaangażowanie można zdobyć dzięki transparentnej komunikacji, również na trudne tematy, wspieraniem pracowników i autentycznym zaangażowaniem w zarządzanie nimi.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Hiperrealistyczna ilustracja przedstawia przestronne, nowoczesne atrium o minimalistycznym wystroju. W centralnym punkcie podłogi znajduje się świetlista rozeta kompasu, symbolizująca moralne centrum organizacji. Nad nią unoszą się transparentne, kolorowe panele w chłodnych i ciepłych tonacjach, zawieszone w przestrzeni na różnych wysokościach. Naturalne światło wpada przez świetliki dachowe, tworząc spokojną, refleksyjną atmosferę. Całość emanuje równowagą między strukturą a wartościami, technologią a etyką. Lekcje strategii etycznej AI od Grupy H&M

Podejście globalnego detalisty do etyki sztucznej inteligencji zakłada, że formalne procedury mają ograniczony zasięg. Menedżerowie koncentrują się na wzmacnianiu moralnego kompasu wszystkich pracowników – tak, by potrafili podejmować trafne decyzje, krok po kroku, rozmowa po rozmowie.

Sztuczna inteligencja zmienia sposób funkcjonowania organizacji – i właśnie dlatego stanowi wyzwanie etyczne. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za zautomatyzowane decyzje i działania? Jak szeroka powinna być decyzyjność algorytmów? Jak projektować interakcje między ludzkim umysłem a maszyną? Jak technologia wpływa na pracowników? Gdzie w systemie kryją się uprzedzenia?

Firmy, regulatorzy i decydenci starają się znaleźć trwałe zasady etyczne, które pomogą im poruszać się w tym moralnym labiryncie. Zazwyczaj stosują pozornie logiczne podejście: najpierw identyfikują uniwersalne wartości (takie jak przejrzystość, sprawiedliwość, autonomia człowieka czy możliwość wyjaśnienia decyzji), następnie określają praktyczne zastosowania tych wartości (np. w procesach decyzyjnych czy rekrutacji wspieranej przez AI), a na końcu formalizują je w kodeksach postępowania. Założenie jest takie, że kodeksy etyczne powinny mieć pierwszeństwo przed „kodeksem obliczeniowym” AI.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!