Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Quiet quitting – dlaczego wszyscy nagle o nim mówią?

2 listopada 2022 8 min czytania
Zdjęcie Maria Korcz - Redaktorka "MIT Sloan Management Review Polska" oraz "ICAN Management Review".
Maria Korcz
Quiet quitting – dlaczego wszyscy nagle o nim mówią?

Od kilku tygodni biznesowe portale i użytkownicy mediów społecznościowych na potęgę rozpisują się o zjawisku zwanym quiet quitting. Ale czy „ciche odejścia” faktycznie mają miejsce i czy ten trend, o ile rzeczywiście istnieje, powinien martwić pracodawców?

Quiet quitting to sztuka nietraktowania pracy zbyt poważnie, praktykowana głównie przez pracowników z pokolenia Z, którzy przyczynili się do tego, że termin ten stał się viralem [popularnym wideo – przyp. red.] na TikToku” – takie wyjaśnienie możemy znaleźć na stronie internetowej Światowego Forum Ekonomicznego. Faktycznie, ze strony internetowej TikToka dowiadujemy się, że filmy opatrzone tym hasłem wyświetlono już ponad 759 mln razy. Jednak o zjawisku bardzo szybko zrobiło się głośno w całej sieci. „To, co zaczęło się jako cichy ruch wśród pracowników biurowych, którzy po dwóch latach pandemii i nadgodzin chcą wyznaczyć bardziej stanowcze granice między życiem zawodowym a prywatnym, urosło do rangi okrzyku” – pisze o quite quittingu Wall Street Journal. Przyglądając się źródłom trendu, nasuwa się jednak pytanie, czy „okrzyk” nie jest określeniem przesadzonym.

Z viralowych wideo (czyli wyjątkowo popularnych), które zwróciły uwagę internautów na omawiane zjawisko, dowiadujemy się bowiem, że choć w wolnym tłumaczeniu z języka angielskiego wyrażenie quiet quitting oznacza „ciche odejście”, nikt tak naprawdę z pracy nie odchodzi, ani nawet jej nie zaniedbuje. Pracownicy odmawiają po prostu wykonywania zadań, które nie wynikają z zawartej z firmą umowy, o ile nie otrzymają za nie dodatkowego wynagrodzenia lub awansu. Wśród użytkowników TikToka pojawiają się także głosy, że zjawisko nie jest niczym nowym, bo w firmach zawsze istniał pewien odsetek pracowników, którzy wykonywali tylko to, co wynikało z ich obowiązków. Niektórzy internauci tłumaczą też, że quitte quitting oznacza, iż pracują na 100% swoich możliwości, a nie, jak wcześniej, na 150%. Pojawiają się też głosy, że takie podejście to odpowiedź na zatarcie granic między życiem zawodowym i prywatnym, co zaczęło nam doskwierać w momencie popularyzacji pracy zdalnej.

Czy za popularnością trendu stoją fakty?

Hasła „quiet quitting” na potęgę zaczęto wyszukiwać w Google w trzecim tygodniu sierpnia tego roku. Według statystyk wyszukiwarki drobne zainteresowanie frazą (na poziomie do 4% tego z sierpnia) miało też miejsce w 2004 roku, później jednak, aż do minionego lipca, było ono znikome. Pytanie jednak, czy zainteresowanie frazą ma odzwierciedlenie w faktycznych problemach dla przedsiębiorców?

Według najczęściej cytowanego w dyskusji o quiet quittingu badania, przeprowadzonego przez Instytut Gallupa, zaangażowanie pracowników w USA w drugim kwartale tego roku faktycznie spadło. Odsetek osób „aktywnie niezaangażowanych” w swoją pracę wzrósł z 16% w 2021 roku do 18% w tym roku. W sieci próżno jednak szukać danych o tym, jak bardzo popularny stał się ten trend w Polsce.

– Nie ma na razie żadnych poważnych badań w tym zakresie. Natomiast jeśli przyjąć, że quiet quitting jest młodszą siostrą kryzysu zmęczenia, wypalenia i zoom fatigue, które zgotowała nam pandemia, to według różnych badań może on dotykać od 60% do nawet 80% polskich pracowników zatrudnionych w firmach technologicznych i start‑upach – mówi nam Róża Szafranek, CEO HR Hints.

Jest to raczej znak historycznego momentu – zmęczenia oraz wykończenia sytuacją ekonomiczną, społeczną i prywatną.

W czym tkwi problem?

Uważa się, że to pracownicy pokolenia Z wpłynęli na podejście do pracy przedstawicieli wszystkich innych kategorii wiekowych. Według danych z badania Instytutu Gallupa między rokiem 2019 a 2022 wśród osób poniżej 35 roku życia odsetek zaangażowanych w swoje obowiązki zawodowe spadł o 6 punktów procentowych, podczas gdy odsetek aktywnie niezaangażowanych pracowników w tej grupie wzrósł o 6 punktów procentowych. Autorzy wiążą jednak ten wynik z pogorszeniem się relacji młodych ludzi z przełożonymi. Na pytanie o to, czy zgadzają się ze stwierdzeniem, że w ich firmie jest ktoś, kto wspiera ich rozwój i daje możliwość uczenia się, przecząco odpowiedziało o 10 punktów procentowych więcej osób niż przed rokiem. W grupie badanych pracujących w pełni zdalnie odsetek ten wyniósł 12 punktów procentowych.

– Mówiąc zupełnie szczerze, nie wydaje się, by był to znak pokolenia. Jest to raczej znak historycznego momentu – zmęczenia oraz wykończenia sytuacją ekonomiczną, społeczną i prywatną po wydarzeniach ostatnich dwóch i pół roku – zauważa Róża Szafranek.

Do podobnych wniosków doszli Jack Zenger i Joseph Folkman, którzy na łamach „Harvard Business Review” wyjaśniają, że w  „cichym odejściu” nie chodzi o to, jak bardzo pracownik jest gotów ciężko pracować, a o to, czy firma potrafi stworzyć miejsce pracy, w którym nie odlicza się z utęsknieniem minut do końca zmiany. „Odkryliśmy, że najmniej efektywni menedżerowie w porównaniu z najbardziej efektywnymi liderami mają w swoich zespołach od trzech do czterech razy więcej osób, które należą do kategorii quiet quitters. W przypadku tych pierwszych 14% ich bezpośrednich podwładnych po cichu przestało się angażować w pracę, a tylko 20% było skłonnych do dodatkowego wysiłku” – piszą Zegner i Folkman, powołując się na wyniki badania, w którym zapytali ponad 13 tys. pracowników o ocenę ich bezpośrednich przełożonych.

Quiet fireing, czyli „ciche zwalnianie”

Do internetowej dyskusji o quitte quittingu włączają się też menedżerowie, przestrzegając pracowników, że takie podejście do obowiązków może negatywnie rzutować na ich karierę. Według badań przeprowadzonych przez ResumeBuilder.com, w których wzięło udział tysiąc menedżerów ze Stanów Zjednoczonych, 31% z nich przyznało, że umyślnie utrudnia pracę tym pracownikom, u których zauważa tendencję do spadku zaangażowania, licząc, że sami ostatecznie zrezygnują z posady. Zdecydowana większość badanych (91%) przyznała jednak, że próbuje lub próbowała naprawić sytuację, głównie podejmując oficjalną rozmowę służbową o zaangażowaniu (61%). Niektórzy menedżerowie wybierali też metody takie jak odmowa przyznania podwyżki (27%), pominięcie podczas awansów (23%), zdegradowanie pracownika (13%) lub odmowa udzielenia urlopu wypoczynkowego (12%). Taka menedżerska odpowiedź na pracowniczy quiet quitting doczekała się nazwy quiet fireing.

Nikogo nie powinno już ekscytować odpisywanie na e‑maile po 22.00. Nikt też nie chce słuchać, czy pracowałeś dziś do drugiej nad ranem, czy od 10.00 do 16.00.

Czy firmy powinny się obawiać „cichych odejść”?

To, co najbardziej niepokoi liderów, to ryzyko, że ów spadek zaangażowania utrudni osiąganie celów biznesowych. Na razie brak wprawdzie jednoznacznych danych dowodzących, że zjawisko przekłada się negatywnie na produktywność, ale z danych Bureau of Labor Statistics wiemy już, że w drugim kwartale tego roku produktywność amerykańskich pracowników w branżach innych niż rolnictwo była mniejsza o 2,5% rok do roku.

Jednocześnie opracowanie Instytutu Gallupa wykazało, że niezadowolenie z pracy jest na najwyższym poziomie w historii, a wynikający z tego spadek zaangażowania kosztuje światową gospodarkę 7,8 bln dolarów rocznie.

Można zatem dojść do wniosku, że naszą uwagę powinien przykuć nie quiet quitting, ale niezadowolenie pracowników, z którego on wynika. Róża Szafranek z HR Hints uważa ponadto, że zarówno menedżerowie, jak i pracownicy mogą z dyskusji o „cichym odejściu” wyciągnąć ważną lekcję: „Myślę, że quiet quitting daje nam wyjątkową szansę na zmianę. Przy okazji tej dyskusji mamy możliwość powiedzieć sobie dobitnie, że nikogo nie powinno już ekscytować odpisywanie na e‑maile po 22.00. Nikt też nie chce słuchać, czy pracowałeś dziś do drugiej nad ranem, czy od 10.00 do 16.00. Wykonujesz swoją część zadań, rozliczasz się z tego, a jeśli nie zdążysz albo nie jesteś w stanie czegoś zrobić – mówisz o tym. To jest zdrowa relacja z pracą, bez pilnowania godzin, ale za to z pełną odpowiedzialnością za to, co się robi”.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

dobrostan Zadbaj o siebie i swój zespół. Jak budować dobrostan w niestabilnych czasach?

Współczesny świat biznesu to arena ciągłych zmian, która wystawia na próbę odporność psychiczną pracowników i liderów. Jak w obliczu narastającej presji i niepewności budować organizacje, gdzie dobrostan jest filarem sukcesu? Zapraszamy do lektury artykułu, w którym Agata Swornowska-Kurto, bazując na raporcie „Sukces na wagę zdrowia – o kondycji psychicznej i przyszłości pracy”, odkrywa kluczowe strategie dla liderów. Dowiedz się, jak przeciwdziałać wypaleniu, budować autentyczne wsparcie i tworzyć środowisko, które inspiruje, zamiast przytłaczać.

nękanie oddolne Co zrobić, gdy podwładni cię sabotują?
Jak reagować, gdy wiarygodność lidera jest podkopywana – otwarcie lub za kulisami – a atmosfera w zespole staje się coraz bardziej toksyczna? Nękanie w miejscu pracy nie zawsze płynie z góry na dół Contrapower harassment to rzadko poruszany, lecz istotny temat związany z nękaniem w pracy. W przeciwieństwie do tradycyjnego postrzegania tego zjawiska, dotyczy ono […]
EOD Jak automatyzacja obiegu dokumentów wspiera zarządzanie czasem pracy

W dzisiejszej rzeczywistości biznesowej niezbędne jest sięganie po innowacyjne rozwiązania technologiczne. Taką decyzję podjęła firma Vetrex, wdrażając w swoich strukturach elektroniczny obieg dokumentów Vario firmy Docusoft, członka grupy kapitałowej Arcus. O efektach tego działania opowiedział Przemysław Szkatuła – dyrektor działu IT w firmie Vetrex.

Jakie cele biznesowe przyświecały firmie przy podjęciu decyzji o wdrożeniu systemu elektronicznego obiegu dokumentów?

Przemysław Szkatuła: Przede wszystkim chodziło o usprawnienie procesów wewnętrznych. Wcześniej obieg dokumentów był głównie manualny, co generowało wiele problemów kumulujących się pod koniec każdego miesiąca. Dzięki wdrożeniu systemu Vario wszystko odbywa się elektronicznie i wiemy dokładnie, na którym etapie procesu znajduje się faktura. To usprawnia przepływ informacji nie tylko w działach finansowych, lecz także między zwykłymi użytkownikami systemu. Dzięki wprowadzeniu powiadomień mailowych każdy użytkownik otrzymuje niezwłocznie informację o nowej aktywności, a kierownicy działów są świadomi, jakie koszty wystąpiły.

quiet quitting Nie pozwól by quiet quitting zrujnowało twoją karierę

Quiet quitting to nie cicha rewolucja, lecz ryzykowna strategia wycofania się z aktywnego życia zawodowego. W świecie przeciążonych pracowników i liderów często niedostrzegających rzeczywistych wyzwań swoich zespołów, bierna rezygnacja z zaangażowania może być kusząca, ale długofalowo – szkodzi wszystkim.

Case study
Premium
Czy planowanie strategiczne ma jeszcze sens?

Krakowski producent słodyczy Zafiro Sweets był przez lata doceniany w branży i wśród pracowników za wieloletni, stabilny wzrost poparty wysoką jakością produktów. Turbulencje rynkowe, napędzane dynamiką mediów społecznościowych i zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, podważyły jednak jego dotychczasowy model działania, oparty na planowaniu strategicznym. Firma szuka sposobu, który pozwoli jej się zaadaptować do szybkich zmian zachodzących w jej otoczeniu. Marta Wilczyńska, CEO Zafiro Sweets, z niedowierzaniem patrzyła na slajd, który dostała od działu sprzedaży. Siedziała w restauracji w warszawskim Koneserze, gdzie wraz z Tomaszem Lemańskim, dyrektorem operacyjnym, oraz Justyną Sawicką, dyrektorką marketingu, uczestniczyli w Festiwalu Słodkości – jednej z branżowych imprez, które sponsorowali.

Premium
Zalecenia prof. Kazimierza suwalskiego dla młodych i doświadczonych liderów

Doświadczenie prof. Kazimierza Suwalskiego, chirurga i lidera, przekłada się na uniwersalne zasady skutecznego przywództwa. Poniższe zestawienie to zbiór praktycznych wskazówek, które wspierają rozwój zarówno młodych, jak i doświadczonych liderów – od budowania autorytetu i zarządzania zespołem po radzenie sobie z kryzysami i sukcesję przywództwa.

Premium
Z sali operacyjnej do gabinetu lidera

Droga od chirurga do lidera wymagała nie tylko zmiany kompetencji, ale też perspektywy. Profesor Kazimierz Suwalski, pionier polskiej kardiochirurgii, dzieli się doświadczeniami z budowania zespołów, instytucji i kultury przywództwa opartej na transparentności, zaufaniu i odpowiedzialności. Podkreśla,
że kluczowymi kwestiami są: mentoring, zarządzanie silnymi osobowościami i świadome rozwijanie talentów. Przypomina, że prawdziwe przywództwo nie ustaje wraz z końcem kariery – trwa, gdy potrafimy dzielić się wiedzą i tworzyć przestrzeń do wzrostu innych.

Causal ML
Premium
Jak skutecznie wdrożyć przyczynowe uczenie maszynowe (Causal ML) w organizacji?

Coraz więcej firm dostrzega potencjał Causal ML jako narzędzia wspierającego podejmowanie trafnych decyzji. Jednak skuteczne wdrożenie tego podejścia wymaga czegoś więcej niż zaawansowanych algorytmów — potrzebne są właściwe pytania, odpowiednie dane oraz współpraca interdyscyplinarnych zespołów.

Premium
Nowe podejście do uczenia maszynowego odpowiada na pytania „co by było, gdyby”

Causal ML – nowatorskie podejście w uczeniu maszynowym – daje kadrze zarządzającej nowe narzędzie do oceny skutków decyzji strategicznych. Umożliwia pewniejsze eksplorowanie alternatywnych scenariuszy, dzięki czemu wspiera podejmowanie bardziej świadomych i trafnych decyzji biznesowych. Tradycyjne systemy uczenia maszynowego (machine learning, ML) zdobyły szerokie uznanie jako narzędzia wspomagające procesy decyzyjne, szczególnie tam, gdzie kluczowe jest oszacowanie prawdopodobieństwa konkretnego zdarzenia, na przykład zdolności kredytowej klienta. Klasyczne modele ML opierają jednak swoje predykcje głównie na identyfikowaniu korelacji w danych. Taka metodologia, choć użyteczna w pewnych kontekstach, okazuje się niewystarczająca, a wręcz może wprowadzać w błąd, szczególnie wtedy, gdy menedżerowie starają się przewidzieć realny wpływ swoich decyzji na wyniki biznesowe.

Premium
Czy znasz cel swojej organizacji?

Ankieta redakcji „MIT Sloan Management Review Polska” została przeprowadzona wśród użytkowników platformy LinkedIn – w większości osób zajmujących stanowiska kierownicze, menedżerskie i eksperckie. Grupa ta jest szczególnie istotna w kontekście budowania oraz komunikowania celu organizacji, ponieważ to właśnie liderzy średniego i wyższego szczebla odpowiadają zarówno za interpretację celu, jak i przekładanie go na codzienne działania zespołów. Ankieta miała sprawdzić, w jakim stopniu pracownicy identyfikują się z celem działania swojej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!