Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze

Niewykorzystany potencjał starszych pracowników

1 września 2016 6 min czytania
Mateusz Walewski
Niewykorzystany potencjał starszych pracowników

Polskie organizacje nie potrafią korzystać z wiedzy i doświadczeń starszych pracowników. Nasze państwo znalazło się na 30. miejscu wśród 34 przebadanych krajów grupy OECD w rankingu Golden Age Index (1), który ocenia poziom wykorzystania na rynku pracy potencjału osób w wieku powyżej 55 lat. Gdyby stopa zatrudnienia starszych osób w Polsce była taka jak w Szwecji, która zajmuje trzecią pozycję w zestawieniu, PKB w Polsce – według szacunków PwC – mogłoby wzrosnąć o nawet kilka procent.

Poziom zatrudnienia osób starszych w Polsce jest niższy niż w Europie Zachodniej, ale zbliżony do krajów centralnej Europy. Stopa zatrudnienia w grupie wiekowej 55–64 lata wynosi w Polsce 42,5% (w 2003 roku było to 28,6%), niższy wskaźnik mają dziś tylko Węgry, Słowenia, Grecja i Turcja. Z kolei stopa zatrudnienia w grupie wiekowej 65–69 wynosi 9,7%, co lokuje Polskę na 25. pozycji wśród 34 krajów OECD. Średni wiek wyjścia z rynku pracy w Polsce to 60,8 roku, co daje nam 30. miejsce w OECD – taki sam wskaźnik jest w Grecji; niższy – tylko w Belgii, na Słowacji i we Francji. Eksperci PwC zwracają uwagę, że skuteczna aktywizacja zawodowa osób w wieku powyżej 55 lat mogłaby przynieść korzyści nie tylko poszczególnym firmom, ale także całemu krajowi.

Niski poziom zatrudnienia w Polsce wynika z przyspieszonego tempa rozwoju i zmian technologicznych, które nastąpiły po 1989 roku – osoby starsze nie były wówczas w stanie zaadaptować się do gwałtowanie ewoluującego rynku pracy. Oprócz transformacji technologicznej Polska przeżyła w ostatnich latach ogromne zmiany w strukturze gospodarki – z ciężkiego przemysłu i rolnictwa zaczęła otwierać się na nowoczesną wytwórczość i usługi, co również miało wpływ na strukturę zatrudnienia.

Nie bez znaczenia jest kwestia nagłośnienia problemu. Aktywizacja zawodowa osób w wieku powyżej 55 lat nie jest, niestety, tak często poruszanym aspektem różnorodności, jak płeć. Wynika to między innymi z tego, że osoby starsze nie wywierają dostatecznie silnej presji społecznej, aby w miejscu pracy pozostać. Część z nich opowiada się natomiast za obniżeniem wieku emerytalnego.

Niemały wpływ na niskie wskaźniki zatrudnienia osób 55 ma również luka kompetencyjna – człowiek, który całe życie pracował w przemyśle ciężkim, ma znikome szanse na zaadaptowanie się do nowych warunków na rynku pracy. W takiej sytuacji pomocne mogą okazać się szkolenia. Choć nie przynoszą one w późnym wieku zdumiewających efektów edukacyjnych, dają starszym pracownikom pewność siebie i budzą w nich chęć do działania.

Aby zmienić ten niekorzystny stan rzeczy, trzeba zastanowić się nad motywowaniem ludzi starszych do dłuższej aktywności na rynku pracy. Warto też działać z wyprzedzeniem i dbać o następców – tak aby za 10–15 lat przyszli 55‑latkowie byli zmotywowani do pracy, radzili sobie z wyzwaniami i aby pracodawcy chcieli właśnie ich zatrudniać.

Do zmiany nastawienia należy zachęcać również pracodawców – od zatrudniania osób starszych odstrasza między innymi wizja częstych zwolnień lekarskich, mniejsza efektywność pracy i oczekiwania płacowe nieproporcjonalnie wysokie do rezultatów osiąganych przez tę grupę pracowników. Firmy nie chcą również inwestować w podwładnych, którzy zbliżają się do wieku emerytalnego. Eksperci nie mają natomiast wątpliwości, że pomimo potencjalnego ryzyka praca osób 55 może się opłacać. Starsi pracownicy wyróżniają się nie tylko dużym doświadczeniem zawodowym i życiowym, ale także intuicją. Potrafią również wykonywać pewne zadania, których młodsi koledzy nigdy nie mieli okazji się nauczyć. Coraz większą popularnością cieszą się na przykład płyty winylowe, dziś uważane za symbol jakości. To właśnie seniorzy posiadają rzadkie umiejętności i doświadczenie, dzięki czemu to oni podejmują pracę w największych wytwórniach muzycznych.

Paradoksalnie, zatrudnianie osób starszych wpływa korzystnie na poziom aktywności zawodowej młodych ludzi. Pracownicy powyżej 55. roku życia mają zupełnie inne predyspozycje i wykonują inne rodzaje zadań niż ich młodsi koledzy. Dzięki tym z wieloletnim doświadczeniem powstają także nowe miejsca pracy. W ujęciu makroekonomicznym bez pracy osób starszych nie byłoby pracy dla młodych ludzi.

Jak wykorzystać potencjał pracowników powyżej 55. roku życia? Należy dostosować stanowisko pracy do ich kompetencji i możliwości. Pracownik 55 często nie może pracować w takim samym tempie i tak długo, jak młoda i pełna sił osoba. Warto również ustalić z seniorem konkretne wymagania i sprecyzować obowiązki, dzięki czemu łatwiej będzie uniknąć konfliktów i nieporozumień.

Jak poprawić sytuację zatrudniania starszych osób w polskich przedsiębiorstwach? Korzystna zmiana będzie następowała zapewne w naturalny sposób ze względu na postępujące starzenie się społeczeństwa. Ten proces można jednak przyspieszyć, tworząc regulacje, dzięki którym praca seniorów staje się tańsza (zmniejszenie opodatkowania, redukcja wysokości składki ZUS dla osób starszych itp.). Nieprzypadkowo najlepiej pod względem zatrudniania osób 55 radzą sobie państwa skandynawskie, gdzie najefektywniej wdrażana jest idea kształcenia przez całe życie, oraz Japonia i Korea. W tych ostatnich panuje kultura dużego szacunku do pracy i do starszego człowieka, a społeczeństwo jest bardzo hierarchiczne – im starszy jest pracownik, tym cieszy się większym szacunkiem w biznesie. W krajach zrzeszonych w OECD wyższa stopa zatrudnienia osób 55 mogłaby oznaczać wzrost PKB nawet o 2,6 biliona dolarów rocznie.

(1) Ranking Golden Age Index przygotowany przez PwC obejmuje 34 kraje z grupy OECD (Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju), oceniając je na podstawie wybranych ważnych wskaźników, m.in. liczby zatrudnionych osób w wieku powyżej 55 lat, ich zarobków, udziału w szkoleniach czy liczby umów na część etatu.

Pobierz artykuł pdf niezabezpieczony

Pobierz artykuł pdf zabezpieczony

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!