Reklama
LETNIA PROMOCJA! Odbierz 50% rabatu na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - oferta do 15.08.2025
Kompetencje przywódcze

Human beings czy human doings?

25 marca 2014 5 min czytania
Joanna Malinowska-Parzydło
Human beings czy human doings?

Żyjesz, planujesz żyć, czy starasz się „odhaczyć” kolejne „taski”? Do której kategorii zaliczy cię twój partner, dziecko, szef czy pracownicy?

Człowiek w permanentnym biegu, chaosie i desperackiej walce o przetrwanie przestał być wiarygodnym partnerem, wzorem do naśladowania. Kółko będące wybiegiem dla chomika lub innego gryzonia w klatce przestało być symbolem współczesnego sukcesu, stając się wzorem mentalnego zniewolenia.

Życie to nie „sprawy do załatwienia”

Spędzamy większą część swojego życia, tworząc listy zadań, organizując czas sobie i innym, formułując postanowienia  i planując, co chcielibyśmy zrobić lub czego spróbować. Zapominamy, że znacznie ważniejsze jest, jak żyjemy – tu i teraz – kim jesteśmy. Przecież dzisiejszy kapitał osobistej reputacji i wiarygodności powiązany jest z jakością zarządzania sobą i swoim życiem. My tymczasem daliśmy sobie wmówić, że życie to sprawy do załatwienia, .

Prawda jest taka, że nie jesteśmy robotami wieloczynnościowymi. Ani w roli pracowników, ani szefów, ani matek i ojców, ani dzieci naszych zabieganych rodziców. Jedyne co nas z nimi łączy, to ograniczona w czasie gwarancja funkcjonowania na najwyższych obrotach.

Chcemy żyć, pracować i robić interesy z „ogarniętymi”, świadomymi i zadowolonymi ludźmi, nie ze sklonowanymi modelami, cyborgami i robotami. Gdyby ktoś zapytał o zdanie naszych bliskich, bezzwłocznie powiedzieliby, że chcą nas widzieć radosnymi i szczęśliwymi, a nie skoncentrowanymi na planowaniu kolejnych zadań i wycieńczonymi podsumowywaniem tych właśnie ukończonych.

Dobrzy pracodawcy także odkrywają, że człowiek uważny i świadomy stanowi bardziej wartościowy kapitał innowacji, entuzjazmu, pasji i dobrej energii niż człowiek z zadyszką, gnający przez agendę pełną mniej lub bardziej strategicznych zadań. Do rozwoju i innowacji potrzebny jest „postój” i czas na refleksję.

Człowiek gnający przez świat z rozbieganym wzrokiem wbitym w kalendarz przestał być autorytetem dla innych. Nie jest ofertą wartości, których spragniony jest dzisiejszy, nazbyt rozpędzony świat. Osoba permanentnie skoncentrowana na zadaniach musi to czynić kosztem jakości relacji z ludźmi.

Chcemy, aby nasi liderzy, szefowie, bliscy stanowili wzór i gwarancję, że życie ma głębszy sens niż tylko gonitwa od zadania do zadania. Właśnie, gonitwa za czym?

Odpowiedz sobie od razu na pytania:

  • za czym gnam najczęściej?

  • co najczęściej podlega mojemu planowaniu – bo skoro ciągle planuję, to znaczy, że poświęcam temu znacznie więcej uwagi niż innym rzeczom, których nie planuję?

  • czego zatem nie planuję, więc może nie ma na to czasu w moim życiu?

W związku z powyższym, zapraszam do kolejnego ćwiczenia. Skoro silna marka osobista to efekt skutecznego zarządzania sobą, zrób sobie dziś bilans. Oszacuj, w jakim stopniu przebywasz w teraźniejszości, przeszłości i przyszłości – innymi słowy, ile czasu żyjesz prawdziwie, a jaki czas przeznaczasz na rozpamiętywanie, analizowanie lub planowanie.

Wybierz jeden z okresów rozliczeniowych: dzień, tydzień, miesiąc.

przeszłość

teraźniejszość

przyszłość

patrzę do tyłu, analizuję

żyję

planuję żyć

% czasu

% czasu

% czasu

Dla jasności dodam, że jestem gorącym zwolennikiem uczenia się poprzez doświadczenie oraz posiadania przemyślanego planu działania. Wyzwanie stanowi właściwa proporcja.

Pracując z ludźmi, którym udało się zbudować silne marki osobiste lub marki liderów premium, widzę, że wszyscy oni, pomimo bardzo szybkiego tempa życia, doceniają je, celebrują, cieszą się nim, świętują życie, znajdując na to czas – niektórzy nawet planują czas na życie w swoich kalendarzach.

Owszem, wszyscy oni wyciągają wnioski z przeszłości, ale jej permanentnie nie analizują, nie rozpamiętują, nie dokonują nieustannych ocen i porównań. Ich planowanie też jest pod kontrolą, ponieważ wiele decyzji i zadań wynika z dobrze przemyślanej długoterminowej strategii, a to zdecydowanie ogranicza czas potrzebny na planowanie i podejmowanie kolejnych decyzji.

Human being vs human doing – wybór należy do ciebie

Zarządzanie przez „odhaczanie tasków”

Patrząc na innych ludzi i korporacje, z którymi pracuję, widzę wyraźną tendencję do zapominania, że życie dzieje się tu i teraz, gotowość do „zaśmiecania” życia beztrosko lub bez najmniejszego dlań szacunku. Biznes dzieje się tu, w relacjach z klientami i partnerami, a nie w kontakcie z panami Excelem czy Outlookiem.

Zachęcam, aby raz na jakiś czas zrobić przegląd jakości tego, czym wypełniamy nasze – tu i teraz. Zastanowić się, jaka jest jakość naszych licznych „tasków” i wypełniaczy przestrzeni między nimi. Co to są za ważne sprawy? Ile wśród nich jest rozpamiętywania porażek, umartwiania się, że nam się nie udało, porównywania się z innymi?

Nazwa „human beings” jest powiązana z jestestwem, byciem, współczuciem. „Bieg przez taski” bliższy jest raczej przetrwaniu czy biegowi do kresu, do mety. Oj tak, wiem, maratończyk też człowiek. Ale on nie biegnie maratonu przez całe życie – szczególnie sprintem. Pomiędzy maratonami celebruje zwycięstwo oraz pracuje na własny rozwój i lepszą kondycję.

Rekomenduję, aby zarządzanie przez „odhaczanie tasków” zastąpić zarządzaniem „przez uważność”. Taki styl daje o niebo lepszy zwrot z życiowej i biznesowej inwestycji . Wyróżnia silne marki osobiste i marki liderów z tłumu innych ludzi. Bliższy też jest istocie ludzkiej. „Human being” kontra „human doing” – wybór należy do ciebie.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak Polska przegoniła Szwajcarię? Sukces, o którym trzeba mówić!

Według MFW, Polska w tym roku awansuje na 20. miejsce wśród największych gospodarek świata, zastępują Szwajcarię na ostatnim miejscu tego prestiżowego rankingu. To wydarzenie ma charakter symboliczny i jest efektem transformacji gospodarczej Polski oraz dynamicznego rozwoju w ostatnich latach. Genezę tego sukcesu analizuje dr Marcin Piątkowski, w niezwykły sposób opowiadając o „polskim cudzie gospodarczym”.

GenAI w marketingu: od eksperymentów do strategii

Dyrektorzy marketingu na całym świecie redefiniują swoją rolę dzięki GenAI – od automatyzacji po wzrost przychodów. Najnowsze badanie BCG pokazuje, że 83% CMO z optymizmem patrzy na generatywną sztuczną inteligencję, a 71% planuje wielomilionowe inwestycje w jej rozwój. GenAI nie tylko zmienia sposób tworzenia treści i personalizacji ofert, ale także staje się fundamentem agentowych rozwiązań obsługujących klientów w czasie rzeczywistym. W artykule analizujemy, jak GenAI ewoluuje z narzędzia eksperymentalnego do kluczowego komponentu strategii marketingowej – i co to oznacza dla przyszłości tej funkcji w firmie.

Dyskryminacja ze względu na wiek Zdemaskuj ukryty ageizm w twojej organizacji
Jak liderzy mogą identyfikować uprzedzenia wpływające na pracowników oraz klientów? Oto pięcioczęściowy model audytu ageizmu, zawierający praktyczne pytania, które zainicjują kluczowe rozmowy i pomogą wprowadzić zmianę w organizacji. Wiele firm wciąż nie wykorzystuje potencjału rosnącej „gospodarki długowieczności”, czyli wartości ekonomicznej, jaką tworzą osoby po 50. roku życia jako konsumenci i pracownicy. Biznes często pomija tę […]
Ilustracja przedstawiająca lidera biznesowego analizującego mapę scenariuszy na ekranie dotykowym — symboliczna reprezentacja podejścia opartego na myśleniu strategicznym w warunkach radykalnej niepewności. Planowanie scenariuszy w obliczu radykalnej niepewności

W czasach głębokiego chaosu liderzy muszą przeciwdziałać paraliżowi decyzyjnemu — poprzez świadome i szerokie tworzenie mapy możliwych scenariuszy.

„Jaki jest najlepszy scenariusz, który możesz logicznie opisać?” — to pytanie słyszę regularnie jako badacz i doradca, który od ponad trzech dekad analizuje przyszłość u zbiegu technologii, społeczeństwa i gospodarki politycznej. Moja odpowiedź zawsze brzmi tak samo: nie istnieje coś takiego jak „najlepszy scenariusz”. Ani „najgorszy”. Przyszłość kształtowana przez ludzi to zawsze mieszanka niezrozumianych i niewyobrażalnych zagrożeń i szans.

Czym więc różnią się od siebie kolejne epoki? Zakresem i intensywnością niepewności, z jaką mierzą się decydenci — próbując wzmacniać pozytywne skutki zmian, a minimalizować ich negatywne konsekwencje.

To ważna obserwacja, bo politycy, prezesi, rynki finansowe i zwykli ludzie mają jedną wspólną cechę: nie znoszą radykalnej niepewności. Ona podważa sens ich działania i sprawia, że realizacja celów wydaje się niemożliwa.

Opór motorem postępu Pięć sposobów, w jakie liderzy mogą przekuć opór w postęp

Umiejętne reagowanie na opór lub sceptycyzm ze strony podwładnych to jedna z najważniejszych kompetencji, jakie może posiadać lider. Szczególnie w okresach zmian, takich jak powrót do biura po pandemii. Sprzeciw może dotyczyć poszczególnych decyzji lub całej polityki organizacyjnej oraz przybierać bardzo różne formy. Sięgają one od wyrażania wątpliwości i zadawania pytań, po otwarty opór, a nawet sabotaż.

zaufanie do AI Czy ufam, bo brzmi mądrze? Zaufanie poznawcze w interakcji człowiek–AI

Sztuczna inteligencja coraz częściej staje się naszym „domyślnym doradcą”. Pomaga nam w zakupach, decyzjach kadrowych czy diagnostyce medycznej. W rzeczywistości przeładowanej danymi i informacyjnym szumem AI filtruje, analizuje i podsuwa decyzje. Dla użytkownika to wygoda. Dla organizacji – potencjalna pułapka.

Pojawia się bowiem zasadnicze pytanie: kiedy i dlaczego ufamy rekomendacjom AI? I czy nasze zaufanie jest efektem racjonalnego osądu, czy może jedynie złudzeniem poznawczym?

Współpraca księgowego i controllera Controller i księgowy – jak wspólnie „dopłynąć” do celu

Poznaliście mnie jako praktyka zakochanego niezmiennie w księgowości i controllingu. A jednak bywam też członkiem załogi, który… uczy się, jak nie wypaść za burtę podczas rodzinnych rejsów. Uwielbiam żeglowanie z bliskimi, ale nie ukrywam, że to nie tylko słońce, wiatr i szanty. Przede wszystkim to dla nas szkoła współpracy, zaufania i szybkiego reagowania na zmienne warunki. Na jachcie każdy ma swoją rolę, a sukces rejsu zależy od tego, czy potrafimy działać razem. I właśnie ta żeglarska perspektywa pozwala mi z dystansem, ale i z humorem spojrzeć na współczesne wyzwania w finansach – bo czy to na wodzie, czy w firmie, bez współpracy daleko nie popłyniemy.

BYOD_bring your own device BYOD wraca z nową siłą

Przez lata kojarzony z elastycznością i oszczędnościami, model Bring Your Own Device znów zyskuje na popularności – tym razem w realiach pracy zdalnej i hybrydowej. Jednak współczesne zagrożenia, zwłaszcza cybernetyczne, sprawiają, że BYOD staje się poważnym wyzwaniem strategicznym. Czy liderzy są gotowi na nowe ryzyka związane z prywatnymi urządzeniami w służbowym środowisku?

Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens Kiedy zmiana stanowiska na równorzędne ma sens

Ugrzązłeś w miejscu zawodowo? Przeniesienie się na inne, ale równorzędne stanowisko w firmie wiąże się z pewnym ryzykiem, jednak może być właśnie tym, czego potrzebujesz.
Wydłużony w czasie proces awansów i słabszy rynek pracy sprawiły, że wiele osób czuje, jakby utkSama kilkukrotnie zmieniałam stanowisko na równorzędne, a zdarzyło się nawet, że przeszłam „niżej” pod względem władzy i odpowiedzialności, z kilku powodów.nęło w miejscu. Rozwiązaniem może być zmiana stanowiska na inne, ale wciąż w obrębie tej samej firmy. Taki ruch może pomóc się rozwijać, pozostać zaangażowanym i zacieśniać współpracę między różnymi działami.

Grafika promocyjna w czerwonej kolorystyce prezentująca książkę dr n. med. Anny Słowikowskiej pt. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie”. Po lewej stronie znajduje się biały napis: „MIT SMRP poleca książkę dr Anny Słowikowskiej”. Po prawej stronie okładka książki z dużym sercem z wykresu EKG na tle, tytułem i nazwiskiem autorki. „Serce w dobrym stylu. Jak zatroszczyć się o swoje zdrowie” – recenzja

Niejeden lider biznesu przekonał się zbyt późno, że największe zagrożenie dla jego imperium czaiło się nie na rynku, lecz we własnej piersi. W salach posiedzeń zarządów rzadko dyskutuje się o stanie tętnic prezesa – a przecież mogą one zaważyć na losach firmy równie mocno, co wyniki finansowe. Od lat korporacyjna kultura hołubi samopoświęcenie i żelazną wytrzymałość, przymykając oko na tlący się pod garniturem kryzys zdrowotny. Paradoksalnie ci sami menedżerowie, którzy szczycą się troską o swoje zespoły i deklarują dbałość o work-life balance, często ignorują własne symptomy i potrzeby ciała. Serce w dobrym stylu, książka dr n. med. Anny Słowikowskiej i Tomasza Słowikowskiego, stawia prowokacyjne pytanie: czy potrafisz zarządzać swoim zdrowiem równie świadomie, jak zarządzasz firmą? Autorzy nie mają wątpliwości, że zdrowie – a zwłaszcza serce – lidera to nie fanaberia, lecz strategiczny priorytet każdego człowieka sukcesu i każdej organizacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!