Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Komunikacja
Magazyn (Nr 11, październik - listopad 2021)

Grunt to wyprzedzać oczekiwania pracowników

1 października 2021 7 min czytania
Zdjęcie Alina Smolarek - Dyrektor HR w Centrum Medycznym ENEL‑MED.
Alina Smolarek
Grunt to wyprzedzać oczekiwania pracowników

Pracownicy oczekują większej troski ze strony pracodawcy niż przed pandemią. Aby kształtować ich rzeczywistość, działy HR nie mogą ograniczać działań do reakcji na pojawiające się potrzeby. Na to, dlaczego muszą je wyprzedzać, zwraca uwagę Alina Smolarek, dyrektor HR w Centrum Medycznym ENEL‑MED.

Partnerem materiału jest Centrum Medyczne ENEL‑MED.

Hybrydowy model pracy ma wiele zalet, którymi firmy się zachłysnęły. Ale wiąże się też z różnego typu zagrożeniami, także zdrowotnymi, na czele ze zwiększonym ryzykiem wystąpienia schorzeń takich jak m.in. nadwaga, otyłość, depresja, problemy z kręgosłupem. Czy w związku z tym działy HR powinny na nowo przemyśleć strategię zarządzania zdrowiem pracowników?

Ostatni czas uwypuklił wartość polityki benefitowej, jaką w enel‑med od jakiegoś czasu prowadziliśmy. Zawsze inwestowaliśmy w opiekę medyczną, inicjatywy prozdrowotne, profilaktykę czy aktywność fizyczną. Gdy wszystkich zaskoczyła pandemia, nie musieliśmy budować od zera systemu wsparcia.

Wiele firm nie miało tak komfortowej sytuacji, a musiało się zmierzyć z nowymi oczekiwaniami pracowników. W tym czasie wszyscy doceniliśmy takie wartości jak zdrowie, rodzina i bezpieczeństwo.

Pracodawcy się zorientowali, że nie da się tych kwestii zamiatać pod dywan. Zwłaszcza że problemy zdrowotne są odczuwalne, np. w postaci rosnącej liczby absencji. Działy personalne szukają rozwiązań, a jeśli rozumieją swoją strategiczną pozycję w organizacjach, powinny postawić na te całościowe, a nie wybiórcze.

Dlaczego to ważne i na czym polega takie podejście w praktyce?

Z racji tego, że każdy pracodawca dysponuje ograniczonym budżetem, trzeba dokonywać mądrych wyborów. Przy wyborze np. benefitów należy zachować balans między słuchaniem potrzeb pracowników a realizowaniem celów strategicznych. Słuchając wyłącznie oczekiwań, można stracić z oczu to, co najważniejsze. W efekcie budżet pochłoną modne – niekoniecznie efektywne – rozwiązania, które będą iluzoryczną pomocą, a nie realną war- tością. Nie tędy droga do budowania zdrowych nawyków.

A którędy?

Trzeba pamiętać, że dbanie o zdrowie nie ogranicza się do procesu leczniczego, musi być traktowane znacznie szerzej, jako całokształt działań na rzecz dobrostanu pracownika. Wraz z nadejściem pandemii zintensyfikowaliśmy działania w zakresie profilaktyki.

Byliśmy świadomi tego, jak rosnąca niepewność może wpłynąć na kondycję pracowników. Nie próżnując, szybko przeszliśmy do działania, organizując liczne webinaria, dostarczając sprawdzone informacje nt. pandemii i szczepień, a także oferując pracownikom testy przesiewowe na koronawirusa czy pakiety badań po przechorowaniu COVID‑19.

Przy wyborze np. benefitów należy zachować balans między słuchaniem potrzeb pracowników a realizowaniem celów strategicznych. Słuchając wyłącznie oczekiwań, można stracić z oczu to, co najważniejsze.

Podobne rozwiązania udostępniliśmy naszych klientom. Sądzę, że to właśnie na tym polega rola świadomego biznesowo działu HR, który potrafi zawczasu przewidzieć potencjalne problemy i reagować, nim staną się one poważne. Tym bardziej cieszy mnie wyróżnienie naszej firmy w konkursie Forbes Poland’s Best Employers, a także badania satysfakcji z miejsca pracy wśród naszych lekarzy, którzy doceniają współpracę z nami. Takie wyróżnienia potwierdzają sens obranego przez nasz HR kierunku.

Na jakie rozwiązania powinny posta- wić firmy, które chcą nie tylko prze- trwać ten czas, ale i się rozwijać?

Nadeszła chwila, by spojrzeć znacznie szerzej na opiekę medyczną, niż robiliśmy to do tej pory. Program prozdrowotny w organizacji powinien się skupiać na działaniach dwutorowych, czyli wspierać dobrostan zarówno jednostki, jak i zespołu, dawać poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji.

W żadnym wypadku nie polecam inwestowania w pozorowane programy, czyli inicjatywy o małej sile oddziaływania na pracowników. Ludzie oczekują realnej wartości, dlatego nie można im mydlić oczu przypadkowo wybranymi benefitami. Wybierając ich dostawców, trzeba dobrze się zastanowić i zweryfikować, czy będą jednocześnie partnerami, którzy doradzą najlepsze rozwiązania, a potem je dostarczą.

Świadomi pracodawcy częściej sięgają po rozbudowane programy opieki, np. z nielimitowanym dostępem do specjalistów, wysokospecjalistyczną diagnostyką, rehabilitacją czy stomatologią.

Widzimy, że świadomi pracodawcy częściej sięgają po rozbudowane programy opieki, np. z nielimitowanym dostępem do specjalistów, wysokospecjalistyczną diagnostyką, rehabilitacją czy stomatologią. Na znaczeniu zysku ją również narzędzia online do samodzielnego zarządzania zdrowiem pracowników, w tym aplikacja mobilna, dzięki której pacjent może w prostszy sposób przejść proces leczenia, posiada dostęp do zaleceń lekarskich, wyników badań, e‑recept czy e‑skierowań.

Ocena badania satysfakcji naszych pacjentów – 5,62 w 6‑stopniowej ska- li – pokazuje nam, iż spełniamy ich wysokie oczekiwania. To efekt przemyślanych działań i pracy nad standardami obsługi, edukacji naszego personelu oraz restrykcyjnego doboru osób pracujących na styku z klientami.

Chyba już nikt nie sądzi, że zaanga- żowanie pracodawców w dbanie o pracowników jest działalnością charytatywno‑opiekuńczą. Ale jak podejść do tego zadania, by przyno- siło ono wymierne efekty?

Mnie od zawsze bliska jest idea inwestycji w człowieka. Od tego, jak pracodawcy dbają o swoich pracowników, zależy utrzymanie wysoko wykwalifikowanych specjalistów oraz zespołów przez nich tworzonych. Dynamika ruchu na rynku pracy rośnie. Kandydaci pytają o program opieki medycznej, deklarują potrzebę równowagi między życiem zawodowym i prywatnym, szukają środowiska, w którym praca nie odbywa się kosztem zdrowia.

Benefity wciąż pozostają wskazywane w badaniach jako jedna z głównych przyczyn zmiany pracy bądź obniżenia poziomu satysfakcji i zaangażowania w realizację codziennych zadań na zajmowanym stanowisku.

Mimo coraz większego zainteresowania zdrowiem pracowników ze strony firm prognozy WHO nie napawają optymizmem. Niebawem zatrudniani ludzie będą cierpieć na kilka chorób przewlekłych równocześnie. Co już teraz należy zmienić w podejściu do profilaktyki zdrowotnej, by nie dopuścić do pogłębiania się tych problemów, negatywnie odbijających się na ciągłości biznesu?

Wywieranie wpływu i kształtowanie zdrowych nawyków to długi i żmudny proces. Ze strony biznesu potrzeba konsekwentnych działań edukacyjnych i profilaktycznych. Ludziom należy dostarczać wiedzę, motywować ich do jej wykorzystania w praktyce i zachęcać do regularnych badań. To niekończąca się praca warta każdej wydanej złotówki.

Pamiętajmy, że atrakcyjny pracodawca kształtuje rzeczywistość pracowników. Dobrze zna ich potrzeby, ale przy tym jest proaktywny, wyprzedza oczekiwania, wykonuje intelektualną pracę, która pozwala prze- widywać, co się może wydarzyć i przy gotować dobry grunt. Działy personalne mają w tym obszarze niebagatelną rolę do odegrania, ponieważ muszą umiejętnie zderzać potrzeby pracodawców i pracowników. •

Dowiedz się więcej o dobrych praktykach HR »

HR w poszukiwaniu utraconej równowagi 

Joanna Koprowska PL

Modelowanie środowiska pracy, digitalizacja procesów HR, zarządzanie zdrowiem pracowników, strategia rozwoju kadr to tylko kilka z brzegu wyzwań, z jakimi muszą się mierzyć działy personalne. Lista puchnie, priorytetów przybywa. HR staje na straży ciągłości działań firmy, dobrego samopoczucia ludzi i długoterminowych celów organizacji. Jak długo wytrzyma rosnącą presję?

Elastyczny i szybki HR w nowej normalności 

Agnieszka Młynarczyk PL

Dzisiaj HR musi być nie tylko skuteczny, ale też szybki, zwinny i elastyczny. Od tego, czy w porę zareaguje na nowe potrzeby pracowników i zmiany w środowisku pracy, zależy efektywność organizacyjna. O roli działu personalnego w kształtowaniu rzeczywistości organizacyjnej w świecie nieustannych zakłóceń opowiada Agnieszka Młynarczyk, dyrektor HR w BASF Polska.  

Obyś żył i pracował w ciekawych czasach 

Emilia Rogalewicz PL

Chińskie przysłowie, a może raczej przekleństwo, idealnie opisuje czas, w którym przyszło nam żyć i pracować. Nikt nie spodziewał się, że 2020 rok przyniesie tak wiele znaczących zmian. O tym, jak wpłynęły one na kondycję zdrowotną pracowników i jak działy personalne mogą sobie z tym radzić, opowiada Emilia Rogalewicz, członkini zarządu Benefit Systems.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!