Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Kompetencje przywódcze
Magazyn (Nr 4, kwiecień 2020)

Cyberbezpieczeństwo – wspólna odpowiedzialność biznesu i IT

1 kwietnia 2020 6 min czytania
Cyberbezpieczeństwo – wspólna odpowiedzialność biznesu i IT

Partnerem materiału jest Axence.

Nawet największe globalne marki traciły wiarygodność, zaufanie i ogromne pieniądze, padając ofiarą ataków cyberprzestępców, którzy znajdują luki w systemach oraz wykorzystują nieostrożność i naiwność pracowników korzystających z firmowego oprogramowania. Według raportu Axence, wycieki danych z organizacji stają się zjawiskiem powszechnym, któremu należy w odpowiedni sposób przeciwdziałać.

Menedżerowie odpowiadają biznesowo i prawnie za wdrożenie stosownych rodzajów polityki i procedur, zaś działy IT za dobór odpowiednich narzędzi.
Znaczenie cyberbezpieczeństwa podniosło oczekiwania wobec działów IT. Kiedyś rola informatyków była ograniczona do niewielkich zasobów komputerowych, funkcjonujących w oderwaniu od całej struktury firmy. Dziś administratorzy i informatycy mają więcej obowiązków i ponoszą większą odpowiedzialność biznesową. To właśnie ludzie z IT współtworzą politykę zarządzania i bezpieczeństwa, ponieważ mnogość nowych regulacji prawnych (takich jak RODO) stworzyła konkretne wymogi dla organizacji w zakresie stosowania adekwatnych środków bezpieczeństwa w poszczególnych sektorach. Popularność norm takich jak ISO 2007 ugruntowała znaczenie procesów zapobiegania awariom i incydentom. Nadal należy jednak pamiętać o tym, że to menedżerowie odpowiedzialni są za zapewnienie właściwych standardów bezpieczeństwa i ochronę wrażliwych danych.

Odpowiedzialność prawna zarządu

Menedżerowie powinni mieć świadomość potencjalnych kar administracyjnych i ewentualnych roszczeń cywilnych. Duże zasługi w krzewieniu tej świadomości miało RODO i widmo wysokich kar za naruszenia ochrony danych osobowych. Bezpieczeństwo cyfrowe wykracza jednak poza ramy RODO. Firmy niestosujące zasad bezpieczeństw narażają nie tylko siebie, ale również swoich klientów, a nawet zbiorowy interes konsumentów. Działają też wbrew zasadom uczciwej konkurencji.

Jednocześnie warto napominać, że to członkowie zarządu mogą odpowiadać karnie z tytułu niedopełnienia obowiązków i braku należytej staranności w pełnionej funkcji – na podstawie art. 296 grozi za to 10 lat pozbawienia wolności. Obowiązek stosowania odpowiednich procedur, polityki i narzędzi w pierwszej kolejności dotyczy bowiem zarządu firmy. Dopiero w dalszej kolejności odpowiedzialność ponoszą również wyznaczone w strukturze organizacji odpowiednie osoby, takie jak CIO, CSO lub ABI, a także pion bezpieczeństwa lub dział IT.

Aby nadać bezpieczeństwu IT wysoki priorytet, osoba odpowiedzialna za ten obszar w firmie powinna być na odpowiednio wysokim stanowisku, np. jako członek zarządu. Dzięki temu potrzeby IT będą lepiej słyszane i rozumiane.

Co powinien zrobić odpowiedzialny menedżer? Przede wszystkim wykazać się starannością poprzez przygotowanie odpowiednich analiz bezpieczeństwa oraz stosownych procedur i polityki. Do jego obowiązków należy też zatrudnienie odpowiednio wykwalifikowanych pracowników i uzyskanie wymaganych certyfikacji. Mniejsze firmy mogą skupić się na opracowaniu polityki i procedur bezpieczeństwa, zaś kwestie organizacyjno‑technicznie zlecić specjalistycznym firmom zewnętrznym.

Stan cyberbezpieczeństwa w Polsce

Według raportu KPMG „Barometr cyberbezpieczeństwa”, w 2018 roku blisko 70% organizacji w Polsce odnotowało przynajmniej jeden cyberincydent.

Rosnąca złożoność infrastruktury informatycznej i ilość gromadzonych danych skłania analityków do oceny, że liczba zagrożeń będzie rosnąć. Według badań wskazywanych przez Związek Polska Cyfrowa, przestępcy będą w kolejnych latach coraz częściej zainteresowani atakami na urządzenia działające w ramach Internetu rzeczy. Liczba tego typu urządzeń, które są łączone z firmowymi sieciami, stale się powiększa i często stanowi furtkę dla cyberataków.

Według danych PwC (raport „Cyber‑ruletka po polsku”2), przygotowanie polskich przedsiębiorstw na zagrożenia pozostawia wiele do życzenia. 20% średnich i dużych firm nie zatrudnia ani jednego pracownika, który byłby odpowiedzialny za kwestie cyberbezpieczeństwa, a 46% spółek nie posiada operacyjnych procedur reakcji na incydenty cyfrowe. Przeciętne wydatki na bezpieczeństwo stanowią zaledwie 3% budżetu IT.

Główne źródła problemów w zakresie odpowiedniego przygotowania firm diagnozuje wspomniany raport „Władcy Sieci” , opracowany przez krakowską firmę Axence. Z badania przeprowadzonego na próbie blisko 500 administratorów IT pracujących w organizacjach publicznych i prywatnych wynika, że w co najmniej 24% przypadków miał miejsce wyciek danych z organizacji, a w 85% miała miejsce istotna awaria.

Biznesowa odpowiedzialność IT

– W ostatnich latach potrzeby i wymagania osób zarządzających IT znacząco wzrosły. Tempo zmian technologicznych spowodowało przesunięcie sił i skalę odpowiedzialności tych zespołów. Bezpośrednio za tymi zmianami podążył świat cyberprzestępczości. Twórcy malware nie są już amatorami szukającymi rozrywki. To zorganizowane, profesjonalne grupy stosujące targetowane ataki w celu osiągnięcia znaczących korzyści finansowych za pomocą phishingu, cybermanipulacji lub ataków socjotechnicznych.

Dlatego narzędzia, procedury i rozwiązania organizacyjne sprzed kilkunastu lat stały się niewystraczające. Rozwinęła się świadomość konieczności zapewnienia bezpieczeństwa IT. Obowiązki administratorów IT daleko wykraczają poza zwykłe monitorowanie sieci. Dziś działy IT mają więcej obowiązków oraz większą odpowiedzialność biznesową, współtworzą politykę zarządzania. Nie wystarczają im już „jakieś” narzędzia, potrzebują kompleksowych rozwiązań dla spełnienia precyzyjnych wymagań. Administratorzy muszą dzielić swój czas pomiędzy zarządzanie, ochronę oraz tworzenie stabilnego, optymalnego środowiska pracy i przestrzeni do generowania biznesu – wyjaśnia Grzegorz Oleksy, prezes firmy Axence.

Niezbędna polityka bezpieczeństwa

Eksperci prognozują dalszy wzrost popularności produktów do zarządzania IT, umożliwiających budowanie polityki bezpieczeństwa z perspektywy użytkownika (monitoring oraz ochrona danych). Początkiem drogi do zbudowania bezpiecznego i dobrze zorganizowanego środowiska IT jest jednak wdrożenie odpowiedniej polityki zarządzania zasobami IT oraz zwiększanie kompetencji cyfrowych użytkowników.

Czynnik ludzki jest tu znacznie większym wyzwaniem niż ten infrastrukturalny. Niewyedukowany użytkownik łatwiej poddaje się kierowanemu phishingowi, atakowi socjotechnicznemu czy innym formom manipulacji. Przejęcie kontroli nad pojedynczym komputerem otwiera hakerom przestrzeń do eksploracji całej firmowej sieci. Częstą przyczyną wycieku danych poza struktury firmy są też zwykłe błędy lub niestosowanie się do procedur bezpieczeństwa – korzystanie przez pracowników z prywatnej poczty czy podłączanie nieuprawnionych nośników danych. Niezależnie od intencji personelu firmy ponoszą realne straty finansowe w przypadku wycieku wrażliwych informacji handlowych oraz przemysłowych. Dlatego ochrona danych zaczyna się od wdrożenia i egzekwowania od pracowników zasad bezpieczeństwa.

Tematy

Może Cię zainteresować

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Zamień konflikt we współpracę

Destrukcyjny konflikt w zespole zarządzającym może zahamować rozwój organizacji. Skuteczne zarządzanie takimi napięciami wymaga od liderów świadomego odejścia od rywalizacji o władzę na rzecz współpracy oraz strategicznego, systemowego myślenia.

Konflikt w zespole zarządzającym, szczególnie wtedy gdy przeradza się w trwały, emocjonalny antagonizm, staje się realnym zagrożeniem dla efektywności całej organizacji. Studium przypadku firmy X-Style.

Jak zapewnić stabilność i elastyczność na rynku zielonej energii?

Dynamiczne zmiany na rynku energii oraz rosnące znaczenie OZE i celów ESG stawiają przed firmami nowe wyzwania. W tym kontekście Reo.pl (Grupa Enerconet) kładzie nacisk na elastyczność, dogłębną analizę potrzeb klienta i transparentność danych. O strategiach budowania długoterminowych relacji i zapewniania przewidywalności w sektorze odnawialnym opowiada Grzegorz Tomasik, prezes Reo.pl. 

Reo.pl działa na polskim rynku od 2022 roku. Jakie wyzwania napotkali państwo przy wprowadzaniu elastyczności i dostosowywaniu się do dynamicznych zmian w sektorze OZE?

Chociaż marka Reo.pl powstała na początku 2022 r., nasza grupa – Enerconet – działa na rynku energetycznym już od 2007 r. Ta wieloletnia obecność w sektorze OZE i doświadczenie w obrocie energią dają nam status dojrzałego podmiotu, wspartego silnym zespołem i dogłębną znajomością branży.

Od 2007 r. sektor OZE przeszedł znaczącą transformację, obejmującą regulacje, mechanizmy rynkowe i podejście firm do zakupu zielonej energii. Kluczową zmianą był rozwój bezpośrednich kontraktów (P2P) między wytwórcami OZE a odbiorcami końcowymi. Spółki tworzące dziś Enerconet aktywnie uczestniczyły w tej ewolucji od samego początku, analizując rynek i wypracowując skuteczne rozwiązania, co ostatecznie doprowadziło do uruchomienia platformy Reo.pl.

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

AI dla wszystkich - Mechło
Premium
AI dla wszystkich: jak ją wdrożyć w firmie?

Sztuczna inteligencja nie jest już zarezerwowana wyłącznie dla dużych korporacji i technologicznych gigantów. Dziś każdy może korzystać z narzędzi opartych na AI, a bariera kosztów znacząco się obniżyła. To jednak nie znaczy, że korzystanie z tych technologii jest proste i zrozumiałe dla wszystkich.

Powszechna dostępność sztucznej inteligencji (AI) nie rozwiązuje kluczowego problemu: braku wiedzy o tym, jak skutecznie i odpowiedzialnie z niej korzystać. Dlatego edukacja staje się nie tylko wsparciem, ale wręcz warunkiem realnego wykorzystania potencjału tej technologii. Umiejętność pracy z AI powinna być dziś traktowana jak podstawowa kompetencja, niezbędna zarówno w życiu zawodowym, jak i codziennym. Tym bardziej, że generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) coraz śmielej wkracza na polski rynek, oferując firmom wiele korzyści: począwszy od automatyzacji drobnych zadań aż po strategiczne przedsięwzięcia.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!