CZY WIESZ, ŻE: Cyber Monday może za kilka lat okazać się ważniejszy dla rynku e‑commerce niż Black Friday? Nie jest równie popularny, ale tego dnia możesz sprzedać… więcej.
Polski internet zaczął na serio zauważać zjawisko, jakim jest Black Friday, w listopadzie 2012 roku. Na pierwszy naprawdę wyraźny szczyt popularności w wyszukiwaniach trzeba było czekać jeszcze trzy lata, do listopada 2015. Od tego czasu popularność hasła Black Friday w polskiej sieci internetowej i polskim e‑commerce gwałtownie rośnie – o 40‑50% każdego roku. Wszystko wskazuje też na to, że w tym roku czarnopiątkowe szaleństwo po raz kolejny okaże się w Polsce rekordowo intensywne:
Skąd się wziął Black Friday?
Black Friday, czyli czarny piątek (stosujemy wyjątkowo określenie oryginalne, bo w ten sposób funkcjonuje ono w Polsce) to zjawisko, które pojawiło się na początku w Stanach Zjednoczonych. Obchodzony jest w pierwszy piątek po Święcie Dziękczynienia, a pochodzenie jego nazwy nie jest do końca pewne. Dwie najbardziej prawdopodobne hipotezy dotyczą… przedsiębiorców i policjantów. Przedsiębiorcy określili ten piątek jako czarny, ponieważ był to dla nich okres dużego niedoboru pracowników. Masowo zgłaszali oni w pracy problemy zdrowotne, aby przedłużyć sobie okres wypoczynku. Według innej teorii to policjanci określili ten piątek jako czarny ze względu na tłumy osób na ulicach i w sklepach, a zatem konieczność znacznie częstszych interwencji.
Ale to nie jedyne hipotezy. Są tacy, którzy łączą nazwę Black Friday z gwałtownym spadkiem kursu złota, a jeszcze inni wywodzą to określenie od koloru tuszu, którym zapisywane były wyniki sprzedaży w sklepach.
Jedno jest pewne. Black Friday to czas, w którym Amerykanów – i coraz częściej nie tylko ich – ogarnia masowe zakupowe szaleństwo. W 2017 roku wpływy sprzedawców w samych Stanach Zjednoczonych wyniosły tego dnia 5 miliardów dolarów. W 2018 roku było to już 6,2 miliarda dolarów, zaś przewidywania dotyczące czarnego piątku w roku obecnym mówią o 7,5 miliarda dolarów.
Black Friday na świecie
Co ciekawe, jeśli spojrzymy na trendy wyszukiwań tego hasła w sieci internetowej, to okaże się, że Amerykanie nie są pod tym względem najaktywniejsi. Wyprzedzają ich minimalnie mieszkańcy Republiki Południowej Afryki:
Jak łatwo też było przewidzieć, rozwój popularności zjawiska określanego mianem Black Friday w ujęciu globalnym zaczął się – w porównaniu z polskim kontekstem – zdecydowanie wcześniej. Już w 2004 roku Google rejestrował sporo zapytań związanych z tym terminem, zaś od 2015 roku ich liczba regularnie wzrasta:
Warto jednak zauważyć, że nie jest to tempo wzrostu dorównujące gwałtownej popularności tego zjawiska w polskiej sieci internetowej i e‑commerce – ok. 15‑25% rok do roku.
Black Friday czy Cyber Monday?
Cyber Monday, czyli cyfrowy poniedziałek, to zjawisko młodsze od czarnego piątku. I zdecydowanie mniej popularne. W skali globalnej częstość wyszukiwania obu haseł wygląda następująco:

Podobny trend – a raczej brak wyraźnego trendu wzrostu liczby wyszukiwań związanych z hasłem Cyber Monday – obserwujemy również w obszarze polskiej sieci internetowej. Wygląda więc na to, że cyfrowy poniedziałek, jako narzędzie do dodatkowego napędzenia cyfrowej sprzedaży, sam sprzedaje się raczej słabo…
Co ciekawe, na terenie Stanów Zjednoczonych skuteczność sprzedaży podczas Cyber Monday przewyższa wyniki uzyskiwane w Black Friday. Również w tym roku przewidywana suma przychodów sprzedawców w USA po cyfrowym poniedziałku wynieść ma 9,4 miliarda dolarów, wobec 7,5 miliarda po czarnym piątku. Jeśli również ten trend przeniesie się z poziomu Stanów Zjednoczonych na cały świat, to właśnie poniedziałek ma szansę stać się ulubionym dniem sprzedawców. Także w Polsce.