Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
INNOWACJE
Magazyn (Nr 19, sierpień - wrzesień 2023)

Szukamy przewag w technologii i ekologii

1 sierpnia 2023 7 min czytania
Paweł Kubisiak
Szukamy przewag w technologii i ekologii

VeloBank to nowy gracz na polskim rynku bankowym. Po prawie dziesięciu miesiącach działalności bank ma 2% udziału w polskim sektorze bankowym, z aktywami wartymi 45 mld zł, z czego portfel kredytów – 21 mld zł. Daje mu to miejsce w pierwszej dziesiątce na rynku. O nowoczesnym bankowaniu i poszukiwaniu przewag technologicznych z prezesem Adamem Marciniakiem rozmawia Paweł Kubisiak.

Czym jest VeloBank w oczach jego prezesa?

To bank, który stara się bardziej. Powstaliśmy na kanwie kilku zdarzeń regulacyjnych, kompetencyjnych, menedżerskich i ludzkich, pokazując, że dzięki śmiałej wizji w krótkim czasie możemy stworzyć świetny bank, dobrze dopasowany do nowych realiów biznesowych. I ta wizja budowy nowoczesnej instytucji finansowej była kluczowa dla mnie oraz całego zespołu najlepszych ekspertów od transformacji, którzy współtworzyli i bardzo szybko zaangażowali w ten projekt cały swój czas i energię. W ultrakrótkim czasie wspólnie stworzyliśmy zaawansowaną technologicznie organizację, oczyszczoną przez regulatora z toksycznych aktywów, o dobrze zdefiniowanej konstrukcji i ambitnej strategii. To, przy naszej koncepcji marketingowej, pozwala nam docierać do nowoczesnego klienta i zaspokajać jego szeroko pojęte oczekiwania wobec banków teraz i w przyszłości.

Gdy upadał Lehman Brothers, w Polsce powstał Alior Bank, który wyróżnił się wówczas na tle innych nowoczesną technologią i niestandardowym podejściem do budowania doświadczeń klienta. Czy tu będzie podobnie i VeloBank wykorzysta nowe rozwiązania, by wypracować zupełnie nowe przewagi nad „starymi” bankami?

Budowa banku z innowacyjnymi rozwiązaniami od początku była i przez cały czas pozostaje podstawą naszego podejścia. Przy czym znaczenie mają nie tylko same technologie, ale tempo ich wdrażania, tzw. time to market. Dlatego najmocniejszą stroną VeloBanku jest ponadprzeciętna zwinność i elastyczność, wynikająca z szybkości podejmowania decyzji. Tworząc nowy bank, tak zaplanowaliśmy strukturę organizacyjną i procesy wewnętrzne, aby móc podejmować błyskawiczne decyzje na różnych szczeblach, z możliwością ich szybkiej ewaluacji. Wiedzieliśmy, że nie mamy czasu na tworzenie wieloletnich strategii, złożonych projektów i wieloetapowych inicjatyw. Owszem, mamy plan na trzy lata, ale konkrety definiujemy na 6–9 miesięcy i wdrażamy rozwiązania, których zadaniem jest zaoferowanie wartości dodanej tu i teraz. Dlatego na bieżąco analizujemy zmieniające się potrzeby klienta, sprawdzamy, gdzie i co jest dla niego ważne. Staramy się też odkrywać, co będzie istotne w przyszłości i na to odpowiadać. Przy czym mapujemy nie tylko usługi stricte bankowe, ale wszystko co ma związek z płatnościami, które są przecież kolejnym krokiem podejmowanych mniejszych i większych decyzji życiowych. Mam tu na myśli możliwość zarówno realizacji zakupów, jak i płatności za parkingi czy zamówienia biletów do kina, teatru, na mecz czy na koncert. Dziś dominującym trendem są rozwiązania mobilne. Chodzi o to, aby klient, korzystając z jednej aplikacji, mógł zaspokoić wszelkie potrzeby związane z płatnościami. Właśnie tak rozumiemy ułatwianie życia klientom.

Czyli jednak poszukiwanie przewagi dzięki zwinności i technologii. Ale wcale mnie to nie dziwi, gdyż jest pan wyjątkowym prezesem banku, który doszedł do tego stanowiska nie z działów operacyjnych czy stricte bankowych, ale właśnie z pionu technologicznego.

Miałem szansę współtworzyć przełomowe projekty, które przyniosły duże zmiany na rynku, gdzie biznes przenikał się na każdym kroku z technologią. Mogę tu wymienić takie projekty jak Chmura Krajowa czy eTożsamość, oparta na bankowości elektronicznej. To są projekty infrastruktury technologicznej, z których dziś korzystają wszystkie banki, w tym nasz. Szczególnie istotny był BLIK, który zrewolucjonizował polski rynek płatności, i mam nadzieję, odniesie podobny sukces również poza granicami kraju. Sukces BLIKA wynika z ułatwiania życia klientom. Konsument nie musi używać terminala ani podawać numeru karty, nie musi nawet mieć jej przy sobie. Aby zrealizować płatność w większości terminali w sklepach fizycznych i oczywiście w sklepach internetowych, wystarczy podać kod. To samo dotyczy przelewów na telefon, co jeszcze kilka lat temu nikomu się nie śniło. W VeloBanku poszliśmy jeszcze krok dalej – nasi klienci, realizując płatność BLIKIEM, nie muszą już nawet wpisywać kodu, gdyż jest on przekazywany automatycznie. Wystarczy, że zaakceptują płatność w aplikacji.

Wcześniejsze doświadczenia technologiczne i biznesowe zespołu pozwoliły nam pójść jeszcze dalej i spojrzeć na relacje z klientem z perspektywy wyznawanych wspólnie wartości. Jako pierwsza instytucja w Polsce zaproponowaliśmy na przykład swoim klientom VeloMarket, czyli marketplace z produktami ekologicznymi. Chodziło nam o zbudowanie miejsca, w którym klienci zainteresowani przyszłością planety będą mogli nabyć w dobrych cenach szerokie spektrum produktów, zaczynając od ekokosmetyków, a kończąc na pompach ciepła. Wszystkie są przez nas weryfikowane pod kątem restrykcyjnych wymogów ochrony środowiska.

Ale czy ta ekologia rzeczywiście działa na klientów? Napaść Rosji na Ukrainę i szantaż paliwowy spowodowały, że w niektórych krajach pojęcie „EKO” ulega redefinicji i Europa wraca do „zielonego” węgla.

To prawda. Jednak wyniki badań prowadzonych m.in. przez Global Compact Network Poland czy Deloitte pokazują, że młodzi ludzie, a zwłaszcza pokolenie Z, są świadomi zagrożeń klimatycznych i widzą na własne oczy konsekwencje globalnego ocieplenia, gdyż np. pożary na południu Europy nie są już niczym nadzwyczajnym, są tragiczną codziennością. O takich konsumentów chce również zabiegać VeloBank, wychodząc im naprzeciw. Na dodatek obserwujemy szybki rozwój firm z obszaru ekonomii cyrkularnej i są to dla nas potencjalnie bardzo atrakcyjni klienci.

Patrząc z perspektywy młodych ludzi, interesujący wydaje się nie tylko proekologiczny profil VeloBanku, ale również przebieg kariery jej prezesa. Jesteśmy przyzwyczajeni, że prezesami zostają szefowie sprzedaży, dyrektorzy finansowi, a pan wszedł na najwyższe szczeble firmowej struktury prosto z obszaru IT. Czy to nowy trend w biznesie?

Żyjemy w czasach, w których w zasadzie każda poważna firma jest też firmą technologiczną. Można wręcz powiedzieć, że żaden duży biznes nie ma racji bytu bez technologii cyfrowych. Za kilka lat będziemy mówić, że wszyscy jesteśmy informatykami albo… że informatycy nie są już potrzebni. Dlaczego? Coraz częściej można spotkać się z opinią, że algorytmy generatywnej sztucznej inteligencji w mniejszym lub większym stopniu zastąpią ludzi w procesie kodowania. Poza tym powstaną rozwiązania bezkodowe. Pojawiają się więc słuszne obawy, że przyszłość informatyków wcale nie jest taka świetlana. Jednak jeśli ci młodzi ludzie, którzy planują karierę w IT, staną się partnerem biznesowym dla działów operacyjnych i produkcyjnych, to otworzy się przed nimi wiele drzwi.

Sam jestem tego dobrym przykładem. Pracując w banku nad różnymi projektami, zawsze dążyłem do tego, by zrozumieć stronę biznesową projektu, dzięki czemu poznałem od podstaw te obszary bankowości, które wykorzystują technologie.

Czyli wszystkie?

Można to tak ująć.

Czy technologiczna przeszłość pomogła panu w wypracowaniu tej zwinności, o której wcześniej mówiliśmy?

Zdecydowanie tak. Ludzie odpowiedzialni za biznes bardzo często nie mają świadomości, co w systemach, z których korzystają, tak naprawdę dzieje się „pod spodem”. Dlatego przedstawiciel biznesu potrzebuje partnera technologicznego, który go zrozumie i na drodze wymiany myśli oraz dialogu urealni pomysł poprzez konkretny, realny plan jego wdrożenia. Znajomość technologii jest więc niewątpliwą przewagą.

Zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że coraz więcej projektów biznesowych realizowanych jest na zasadach metodologii agile. A przecież ta metodologia wywodzi się właśnie z IT. Odejście od planowania długookresowego na rzecz krótkich iteracji, w połączeniu z postawieniem potrzeb klienta na pierwszym miejscu, wreszcie współpraca z nim i zaangażowanie go w proces tworzenia – to dziś nie tylko podstawowe zasady projektów IT, ale zasady prowadzenia nowoczesnego biznesu. Dlatego uważam, że w cyfrowym świecie sukces osiągną ci, którzy potrafią dostrzec szanse na styku biznesu i technologii, zamiast traktować je jako odrębne dziedziny. •

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Cieśnina Ormuz: ceny ropy i łańcuchy dostaw pod presją

Kiedy wojna wybucha w sercu globalnego szlaku paliwowego, konsekwencje są natychmiastowe: rosną ceny paliw, spadają indeksy, narasta niepewność. Cieśnina Ormuz – wąskie gardło, przez które przepływa jedna trzecia światowej ropy raz jeszcze przypomina, jak bardzo biznes jest uzależniony od geopolityki. Czy Europa i Polska są gotowe na kolejne uderzenie w gospodarkę?

Multimedia
Ukryty rynek pracy menedżerów: nowa rzeczywistość rekrutacyjna

Rynek pracy, szczególnie dla kadry menedżerskiej i C-level, dynamicznie się zmienia. W ostatnich latach obserwowana jest ograniczona liczba publikowanych ofert pracy, a procesy rekrutacyjne wydłużają się, osiągając nawet kilkanaście etapów. Agnieszka Myśliwczyk, IT headhunterka i ekspertka rynku, podkreśla, że nie jest to tyle kryzys, co „wyzwanie”, z którym mierzą się liderzy. Ważne jest także odważne sięganie po nowe, z ciekawością i satysfakcją, bez „dziadowania” czy poczucia zmęczenia życiem. Mimo wyzwań, takich jak ageizm czy podwójna dyskryminacja kobiet 50+, optymizm i proaktywne podejście są kluczowe.

Ilustracja ukazująca nowoczesną przestrzeń podzieloną na trzy symboliczne strefy. Po lewej stronie – ciepłe, pomarańczowe światło i zaokrąglone formy przypominające radość. Po prawej – chłodne, niebieskie światło i geometryczne cienie w kolumnach symbolizujące osiągnięcia. Pośrodku – neutralna, jasna przestrzeń ze schodami i świetlnym promieniem na podłodze, wyznaczającym punkt równowagi. Całość tworzy wyrafinowaną metaforę świadomego wyboru i wartościowania czasu. Dobrze wykorzystany czas: Nowy sposób wartościowania czasu może zmienić Twoje życie
Subiektywna wartość czasu to koncepcja, która pozwala dostrzec drobne zmiany w tygodniowym harmonogramie, mogące znacząco zwiększyć satysfakcję z życia i dobrostan. Godzina po godzinie, sposób, w jaki spędzamy czas, składa się na sposób, w jaki spędzamy życie.Dla wielu z nas ta suma bywa jednak rozczarowująca. Kulturowe przekonania, zakorzenione w powiedzeniach typu „czas to pieniądz”, każą […]
Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę w nieprzewidywalnych czasach

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!