Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
Analityka i Business Intelligence

Sztuczna inteligencja nie istnieje

2 grudnia 2019 6 min czytania
Sztuczna inteligencja nie istnieje

Z definicją sztucznej inteligencji jest jak ze statystyką – mówi dużo, ale nie powie tego, co najważniejsze. Według ogólnej i najbardziej znanej definicji, AI to „gałąź informatyki, w ramach której komputery mogą wykonywać operacje będące zazwyczaj domeną ludzkich umysłów”. Przyjmując, że AI to dział informatyki mający na celu symulowanie działania ludzkiego mózgu, trzeba dojść do wniosku: tak naprawdę sztuczna inteligencja nie istnieje. Ktoś mógłby w tym miejscu powiedzieć: „Stop, halo, halo, jak to NIE ISTNIEJE?”.

Owszem niemal codziennie pojawiają się nowe doniesienia na temat sztucznej inteligencji, przełomowych osiągnięć nowej technologii czy rewolucyjnych zmian, jakie niesie. W rezultacie jednak za chwytliwymi sloganami nie stoją konkretne rozwiązania. Często bowiem rzeczona sztuczna inteligencja to tylko proste rozwiązanie, średniozaawansowany algorytm. Arthur C. Clarke, legenda science fiction i autor 2001: Odysei kosmicznej, zwykł mawiać, że „każda dostatecznie zaawansowana technologia jest nieodróżnialna od magii”. Niestety, spora część AI ma z magią tyle wspólnego, co zręczny iluzjonista.

AI jest sprawna, zręczna. Nic wiecej

Skąd się wzięło nadużywanie terminu sztuczna inteligencja? W dużej mierze z tego, że niektórzy mylą mechanizm z mechanikiem. Bardzo często jako sztuczną inteligencję sprzedaje się rozwiązania oparte na takich rozwiązaniach jak: uczenie maszynowe, deep learning, zaawansowana analiza danych itp. Aplikacje do rozpoznawania twarzy, optymalizacji trasy, dopasowania produktów, systemy tłumaczeniowe i tak dalej to świetnie działające narzędzia, które robią różnicę, ale nie są przełomem, a na pewno nie są rewolucją na miarę Gutenberga.

W końcu większość technologii opisywanych jako sztuczna inteligencja to po prostu bardzo dobrze skorelowane, dopasowane do wzorców rozwiązania, wykonujące konkretne, często punktowe, jednostkowe zadania. Inteligencji tutaj brak, co najwyżej mamy do czynienia z kosmiczną wręcz sprawnością. AlphaGO gromi człowieka w GO, ale nie napisze wiersza; algorytm autonomicznego samochodu poprowadzi auto lepiej niż kierowca, ale nie zmyje naczyń. Sztuczna inteligencja prześciga człowieka, ale najczęściej tylko w jednej dziedzinie.

Jakie ma to znaczenie dla biznesu?

Niejasność pojęcia sztucznej inteligencji może prowadzić do licznych błędów, w tym także błędów o znaczeniu strategicznym. Konfuzja często wynika z faktu, że wiele firm chce promować swój sukces. Dużo lepiej napisać, że „nasza firma korzysta ze sztucznej inteligencji”, niż przyznać, że chodzi o system autouzupełniania czy autokorektę.

Przykładem jest chociażby słynny Watson IBM‑u. Pierwszy superkomputer miał być przełomem, krokiem milowym w IT. W roku 2013 Watson rozpoczął swój staż jako Oncology Expert Advisor. Jak podaje „IEEE Spectrum”, magazyn Instytutu Inżynierów Elektryków i Elektroników (największej światowej organizacji typu non profit skupiającej osoby zawodowo związane z elektrycznością i elektroniką, a także pokrewnymi dziedzinami) możliwości Watsona w obszarze ochrony zdrowia zostały mocno przeszacowane, spodziewano się cudów, a superkomputer okazał się sprawnym narzędziem indeksującym gigantyczne ilości danych, z których nie zawsze można czerpać wartościowe informacje.

„Najpierw wprowadzili marketing, a potem produkt i wszyscy byli podekscytowani. Potem balonik oczekiwań pękł. Wciąż komputer nie rozwiązał problemów, do których miał być przeznaczony” – zauważa prof. Robert Wachter, kierownik katedry medycyny na University of California w San Francisco i autor książki The Digital Doctor: Hope, Hype i Harm.

Głupi jak algorytm…

O tym, że zbyt duże zaufanie względem technologii to kardynalny i częsty błąd menedżerów, mówi wielu ekspertów, m.in. dr Aleksandra Przegalińska, specjalistka w dziedzinie sztucznej inteligencji, związana z Massachusetts Institute of Technology w Bostonie.

Jeszcze długo sztuczna inteligencja nie prześcignie człowieka. Znamy mnóstwo przypadków pokazujących, że całkowite zaufanie sztucznej inteligencji zawiodło – to chociażby sytuacja ze Stanów Zjednoczonych, gdzie sztuczna inteligencja miała pomagać Amazonowi w rekrutacji i okazało się, że algorytm nie wybrał żadnej kobiety” – mówi Przegalińska.

W przypadku systemu Amazona kobiety dostawały z założenia mniej punktów rekrutacyjnych, bo algorytm wyszkolono na podstawie bazy CV nadesłanych do firmy na przestrzeni poprzedniej dekady, kiedy dominowały CV mężczyzn. Przypadek Amazona obnażył nadmiernie rozbudzone oczekiwania związane z AI. Błędu, który popełniła sztuczna inteligencja zastosowana przez tę firmę, nie popełniłby żaden, nawet niezbyt rozgarnięty, człowiek.

…nieporadny jak AI

Inną nieudaną próbą wykorzystania sztucznej inteligencji w HR był „innowacyjny” projekt start‑upu Faception. Aplikacja stworzona przez tę firmę miała na podstawie zdjęć twarzy i struktury kości określać iloraz inteligencji, osobowość, a nawet tendencje do agresji. Produkt reklamowano jako rewolucyjny. W praktyce jednak biolodzy zmieszali Faception z błotem: analizowanie czaszki i wyciąganie na tej podstawie wniosków to rasistowski wymysł, który obalono już początku XX wieku. Tutaj też zamiast zaawansowanej AI przydałby się psycholog.

O porażkach sztucznej inteligencji w obszarze chatbotów można pisać w nieskończoność. Z kronikarskiego obowiązku można wspomnieć chociażby chatbot Tay opracowany przez Microsoft w 2015 roku. Tay miał na podstawie rozmów z innymi użytkownikami Twittera uczyć się wzorców rozmów. Rozmówki Taya miały być angażujące i spersonalizowane. Faktycznie w przeciągu kilku godzin Tay stał się rasistą, seksistą i miłośnikiem Adolfa Hitlera.

Czy sztuczna inteligencja musi kosztować?

Przeszacowanie kosztów rozwoju infrastruktury IT to częsty problem wielu firmach. Niekiedy zarząd danego przedsiębiorstwa nie decyduje się na implementację danego rozwiązania IT, bo jest ono zbyt kosztowne, ale nie sprawdza, czy są jakieś alternatywy. „Nie stać nas na sztuczną inteligencję” – mówią prezesi wielu firm, nie pytając, czy tak naprawdę owej magicznej sztucznej inteligencji potrzebują.

Dlaczego takie pytania się nie pojawiają? Jak wynika z raportu „Artificial Intelligence Global Adoption Trends & Strategies” firmy badawczej IDC (International Data Corporation), przeprowadzonego na grupie niemal 2500 organizacji, zaledwie 25% firm ma spójną strategię implementowania AI. Większość firm działa intuicyjnie, na fali mody, zachwytu lub bieżącej potrzeby. W praktyce wciąż firmy mają tendencje do przeceniania krótkoterminowych skutków technologii i niedoceniania jej skutków długoterminowych.

Fajerwerki zamiast efektów

Inną kwestią jest wdrażanie rozwiązań, które innowacyjne są tylko na papierze. Raport londyńskiej firmy inwestycyjnej MMC Ventures pokazuje, że z 2830 przebadanych start‑upów z Europy, które miały się zajmować sztuczną inteligencją, aż 40% „rozwija” rozwiązania znane od dawna, niemające nic wspólnego z „symulacją myślenia człowieka”.

Niestety, wiele firm oferujących rozwiązania z zakresu sztucznej inteligencji stawia na efektowność zamiast efektywności. Liczy się efekt marketingowy i PR, a nie konkretne, skuteczne rozwiązanie. Z poziomu biznesu warto oprzeć się modzie na AI i zbudować spójną strategię rozwoju, w której AI będzie tylko elementem, a nie podstawą.

Tematy

Może Cię zainteresować

Od Big Data do Smart Data – jak firmy podejmują lepsze decyzje dzięki danym predykcyjnym

Obecnie przedsiębiorstwa dysponują ogromnymi zbiorami danych (Big Data), dlatego coraz ważniejsze staje się umiejętne ich przetwarzanie i wykorzystywanie do podejmowania decyzji.
Dane predykcyjne, które są wynikiem zaawansowanej analityki i działania sztucznej inteligencji (AI), stają się kluczowym elementem w zarządzaniu firmami. Przejście od Big Data do Smart Data pozwala organizacjom na lepszą segmentację, prognozowanie i podejmowanie bardziej trafnych decyzji, co stanowi fundament w dynamicznie zmieniającym się otoczeniu rynkowym.

Przywództwo w erze AI: nowy wymiar bezpieczeństwa psychologicznego

Wprowadzenie

Sztuczna inteligencja rewolucjonizuje sposób, w jaki pracujemy, stawiając przed liderami wyzwanie łączenia innowacyjnych rozwiązań technologicznych z autentyczną troską o ludzi. W erze cyfrowej bezpieczeństwo psychologiczne staje się fundamentem skutecznego działania organizacji – umożliwia ono pracownikom uczenie się, eksperymentowanie i podejmowanie inicjatywy bez obaw o negatywne konsekwencje. W niniejszym artykule analizujemy wpływ AI na kulturę organizacyjną i styl przywództwa. Obalamy mity dotyczące bezpieczeństwa psychologicznego oraz wskazujemy konkretne działania, jakie liderzy mogą podjąć, by budować zaufanie w dynamicznie zmieniającym się środowisku pracy. Konkluzja jest jednoznaczna: przywództwo oparte na zaufaniu pozwala organizacjom w pełni wykorzystać potencjał AI i wzmacniać zaangażowanie zespołów.

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!