Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
BIZNES I TECHNOLOGIE
Polska flaga

Nanolearning i EdTech zyskują na znaczeniu

1 lutego 2023 10 min czytania
Zdjęcie Paulina Kostro - Redaktor "MIT Sloan Management Review Polska"
Paulina Kostro
Nanolearning i EdTech zyskują na znaczeniu

Streszczenie: Nanolearning i edtech stają się coraz bardziej popularne, szczególnie w kontekście dynamicznie rozwijającego się rynku edukacji online. Nanolearning, który polega na dostarczaniu wiedzy w krótkich, skoncentrowanych sesjach, zyskuje na znaczeniu, ponieważ jest bardziej przystosowany do współczesnych warunków, w których czas jest ograniczony. Dzięki wykorzystaniu nowoczesnych technologii edukacyjnych, takich jak aplikacje mobilne czy platformy e-learningowe, proces nauki staje się bardziej elastyczny i dostępny. Edtech rozwija się w kierunku personalizacji, co pozwala na lepsze dostosowanie materiałów edukacyjnych do indywidualnych potrzeb użytkowników. Przykłady firm, które skutecznie wdrażają te rozwiązania, pokazują, jak szybko rośnie zapotrzebowanie na innowacyjne metody nauczania, które uwzględniają zmieniające się potrzeby rynku pracy oraz preferencje współczesnych uczniów i pracowników.

Pokaż więcej

Koncepcja nauki przez całe życie wymaga od osób aktywnych zawodowo ciągłego dokształcania się, by pozostać konkurencyjnym na rynku pracy. Aby zrealizować to założenie, pomocna może okazać się metoda nanolearningu.

Nanolearning to termin używany do opisania metody na dostarczanie skondensowanych treści edukacyjnych w angażującym formacie, zazwyczaj w postaci krótkich filmów. Jego celem jest ułatwienie ludziom szybkiego i wydajnego uczenia się nowych rzeczy. Metoda ta, potocznie nazywana uczeniem się „na jeden kęs”, szczególnie sprawdzi się w przypadku osób z pokolenia Z (urodzonych w latach 1996–2004), u których przeciętny czas skupienia, w odróżnieniu od starszych generacji, jest bardzo krótki.

Nano‑lekcje z 2005 roku

Jedną z pierwszych osób, która zajęła się nanolearningiem, jest Elliott Masie, ekspert w dziedzinie technologii edukacyjnych, któremu przypisuje się stworzenie terminu „e‑learning” opisującego proces uczenia się online. W swojej pierwszej publikacji o nanolearningu (z 2005 roku) tłumaczył, że ten nowy sposób na przyswajanie wiedzy jest kuzynem nanotechnologii, ekscytującej dziedziny zminiaturyzowanych wynalazków takich jak mikrokamery, które możemy połknąć, aby pozyskać obrazy z wnętrza ciała w czasie rzeczywistym, czy innowacyjne leki działające na poziomie molekularnym.

Koncepcje nanolearningu mogą być podobne. Chodzi o znalezienie sposobów na zaprojektowanie, dystrybucję i wykorzystanie małych elementów nauki – przekonywał Masie.

Jakie były pomysły eksperta dotyczące wykorzystania metody nanolearningu? Poniżej prezentujemy dwa przykłady.

Nanouczenie się liderów. Wyobraź sobie, że kandydat na lidera w korporacyjnym programie sukcesji otrzymuje codziennie jeden lub dwa moduły uczenia się. Byłyby one oparte na ich celach rozwoju kariery lub zmieniających się realiach biznesowych. […] Pomyśl w tym kontekście o poziomie jego zaangażowania i tym, co może z tego wyniknąć.

Nanouczenie się klientów. Pewien sklep sprzedaje rowery, do których należy jednak zamontować pewne elementy. Co by było, gdyby istniała seria krótkich nano‑lekcji, zorganizowanych według poziomu umiejętności lub komfortu, które przeprowadziłyby kupujących przez proces montażu?

Dlaczego nanolearning zostanie z nami na dłużej?

Tak naprawdę koncepcja nanolearningu, z perspektywy współczesnego odbiorcy mediów, nie jest czymś odkrywczym. W końcu większość z nas wie, czym jest TikTok lub Shortsy od YouTube’a i jaką popularnością cieszą się krótkie filmiki, które coraz częściej są wykorzystywane także do przekazywania skondensowanej, eksperckiej wiedzy (tutoriale). Poniżej prezentujemy 5 powodów, dla których nanolearning może stać się znaczącą metodą uczenia się w przyszłości.

  1. Zwiększone zaangażowanie i retencja. Nanolearning pomaga skupić się na jednym zagadnieniu naraz, co może pomóc lepiej zapamiętać dane informacje.

  2. Elastyczność. Nano‑lekcje mogą być udostępniane w różnych formatach (wideo, podcast, tekst), które można dopasować do własnego stylu uczenia się.

  3. Dostępność. Nanolearning może odbywać się w dowolnym miejscu i czasie, a ponadto z nano‑lekcji może korzystać wielu użytkowników w tym samym momencie.

  4. Opłacalność. Nano‑lekcje mogą być realizowane po niższych kosztach niż tradycyjne formy edukacji.

  5. Gamifikacja. Dzięki włączeniu do nauki elementu gier staje się ona bardziej interaktywna i wciągająca.

Zastrzyk wiedzy w codziennym harmonogramie

Nanolearning wpisuje się w koncepcję lifelong learning (LLL), czyli uczenia się przez całe życie. Polega ona na podejmowaniu działań edukacyjnych poprawiających wiedzę, umiejętności i kompetencje osobiste (przede wszystkim związane z zatrudnieniem) przez całe życie. Idea zyskała na popularności w momencie pojawienia się innowacyjnych technologii i narzędzi informacyjno‑komunikacyjnych.

Współcześnie wiele zawodów wymaga doskonalenia wiedzy i umiejętności, aby nadążyć za przełomami w danej dziedzinie (naukowymi czy technologicznymi). Ciągłe uczenie się może tym samym przysparzać wiele niedogodności, które rozwiązuje koncepcja nanolearningu. Dość łatwo bowiem stracić motywację, gdy obok obowiązków zawodowych i rodzinnych próbujemy ukończyć wielogodzinny kurs. Tymczasem mikrolekcje nie wymagają poświęcania dużej ilości czasu na naukę, dlatego dużo łatwiej uwzględnić je w napiętym harmonogramie dorosłego, aktywnego zawodowo i rodzinnie człowieka. Ponadto ich forma jest szczególnie adekwatna w kontekście ciągłego uczenia się, ponieważ cały czas otrzymujemy szybkie „zastrzyki wiedzy”.

Zetki pokochały nanolearning

Nanolearning jest szczególnie popularny wśród osób z generacji Z, dla których taki format jest niemal naturalny, a to ze względu na to, że zetki są najliczniejszą grupą odbiorców takich platform jak TikTok czy mniej popularny w Polsce Snapchat. Ponadto jest to pierwsze pokolenie „wychowane” na smartfonach. Uczenie się za pomocą krótkich, zabawnych filmików wydawało się kiedyś mało realne, a dziś stało się naturalne i jest podstawą nanolearningu.

Treści edukacyjne prezentowane za pośrednictwem wymienionych platform (ale i Twittera czy YouTube’a) zazwyczaj zaczynają się od zabawnej anegdoty czy szokującego faktu – to zabieg, który ma przyciągnąć i zatrzymać uwagę. Dla nauczycieli lub trenerów korporacyjnych stosujących tradycyjne metody przekazywania wiedzy to znak, że muszą szybko nauczyć się, jak zdobywać uwagę odbiorców. Należy przy tym podkreślić, że taki model oczywiście nie jest w stanie zastąpić formalnej edukacji, aczkolwiek może stanowić impuls do poszerzania wiedzy w danej dziedzinie.

Sektor EdTech zyskuje na znaczeniu

Nanolearning ma związek z jeszcze jednym pojęciem, które zyskuje na znaczeniu. EdTech, czyli technologia edukacyjna (bo o niej mowa), to kombinacja nowoczesnych narzędzi technologicznych (oprogramowania, sprzętu) oraz innowacyjnych procesów i metodyk pedagogicznych w celu zwiększenia efektywności nauczania. W 2022 roku sektor EdTech wyceniany był na ponad 125 miliardów dolarów. Jak prognozują eksperci, do 2027 roku jego wartość ma wzrosnąć do niemal 233 miliardów dolarów. Wpływ na rozwój tej branży mają nowe technologie, takie jak sztuczna inteligencja (AI), w tym uczenie maszynowe, które są wykorzystywane do coraz większej liczby platform edukacyjnych.

W EdTechu zakłada się, że nauczyciel nadal kieruje procesem edukacji, zaleca konkretne ścieżki uczenia się i zapewnia wsparcie. Uczniowie jednak mają większą autonomię, swobodę i elastyczność w kształtowaniu swoich doświadczeń. Taki model nauki stosuje np. Novakid, platforma oferująca naukę języka angielskiego z native speakerami. Wykorzystuje AI i chatboty, natomiast w ich modelu nauczania użytkownicy spędzają 70% czasu samodzielnie na platformie, a tylko 30% czasu na lekcjach wspomaganych przez nauczyciela.

Oczywiście motorem napędowym branży EdTech była pandemia. Podczas lockdownów edukacja online stała się nie tylko „ratunkiem” dla ciągłości uczenia się, ale i nową normą zdobywania wiedzy. Dziś już nie tylko uczniowie zdobywają wiedzę za pośrednictwem e‑platform, z tej opcji coraz częściej korzystają także dorośli – szczególnie w dobie trendu, jakim jest LLL.

Nowe technologie napędzają rozwój EdTechu

Obecnie do nauki w sektorze EdTech wykorzystuje się powszechnie dostępne narzędzia takie jak komunikatory, platformy z wideo czy dedykowane strony z testami (w Polsce np. Eduelo). Nowością nie jest też dodawanie do platform edukacyjnych elementów gamifikacji. Przykładowo platforma do nauki języków Dualingo, aby zwiększyć zaangażowanie użytkowników, zachęca ich do zdobywania punków, dzięki którym są klasyfikowani w różnych ligach, a nawet otrzymują punkty, które stanowią wewnętrzną walutę.

Wraz ze wzrostem cyfrowej edukacji na znaczeniu zyskały też platformy chmurowe, dzięki którym możliwe jest prowadzenie zajęć online, dzielenie się materiałami dydaktycznymi i angażowanie uczniów w różne programy oraz projekty online. W Polsce taki model nauczania stosuje np. Szkoła w Chmurze, której uczniowie nie chodzą do stacjonarnych placówek. Uczą się w domu, a podstawę programową realizują samodzielnie.

Spodziewamy się, że rozwiązania stosowane w branży EdTech będą ewoluować wraz z rozwojem takich technologii jak IoT (internet rzeczy), AI (sztuczna inteligencja) AR i VR (rozszerzona i wirtualna rzeczywistość). Zresztą już teraz zaczynają pojawiać się rozwiązania, które korzystają nie tylko ze sztucznej inteligencji, ale właśnie rozszerzonej rzeczywistości. Przykładowo w styczniu 2022 r. ZSpace Inc., amerykańska firma EdTech z siedzibą w USA oferująca naukę hybrydową lub zdalną, wprowadziła do użycia urządzenie typu VR, które ma pomóc w zaangażowaniu uczniów w proces nauki. Co ciekawe, ZSpace korzysta także z technologii blockchain, która pozwala na bezpieczne zapisanie danych uczniów na temat ich postępów edukacyjnych. Natomiast nauczycielom umożliwia analizowanie przypadków „konsumpcji” materiałów oferowanych uczniom i podejmowanie decyzji opartych na danych.

Adrenalina pomoże w skutecznej nauce

Nie ulega wątpliwości, że treści cyfrowe są dziś łatwiejsze do wygenerowania i rozpowszechnienia, niż te tradycyjne. Ich zaletą są także niższe koszty produkcji. Dodatkowo trafiają one do większej liczby osób, także tych z ograniczeniami poznawczymi. Przykładowo osoby z dysfunkcją wzroku mogą zapoznać się treściami edukacyjnymi w formie audio. EdTech będzie zatem nadal się rozwijać, a innowacyjne sposoby na zdobywanie wiedzy będą cieszyć się rosnącą popularnością. Tym bardziej że naukowcy wciąż poszukują nowych, skutecznych sposobów na przyswajanie wiedzy.

W tym kontekście warto przytoczyć badanie przeprowadzone w Massachusetts Institute of Technology, a opublikowane na łamach „Nature”. Wykazało ono, że „wybuchy” adrenaliny mogą pomóc nam w uczeniu się. Podczas stresujących sytuacji w naszym mózgu uwalniany jest hormon (noradrenalina), który nakazuje nam skupienie się lub zwrócenie uwagi na coś ważnego. Ten mechanizm może wyjaśniać fakt, że np. podczas wypadku samochodowego osoby biorące w nim udział pamiętają, często w zwolnionym tempie, to, co działo się bezpośrednio przed zdarzeniem.

Aby twój mózg zapamiętał coś ważnego, jednym ze sposobów jest właśnie „wybuch” noradrenaliny. Jeśli zatem potrzebujesz szybko przyswoić jakąś wiedzę, tuż po zapoznaniu się z nowymi informacjami proponujemy zafundować swojemu organizmowi solidną dawkę adrenaliny.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Pięć cech liderów napędzanych technologią Pięć cech liderów napędzanych technologią

W dobie gwałtownych zmian technologicznych to CEO, którzy aktywnie zdobywają kompetencje cyfrowe i odważnie redefiniują swoje modele biznesowe, wyznaczają nową jakość przywództwa. Odkryj, jak pięć cech liderów napędzanych technologią przekłada się na przewagę konkurencyjną i trwały wzrost firmy.

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Premium
Efekt domina w zarządzaniu dobrostanem

Kultura dobrostanu staje się nowym filarem przywództwa. Firmy, które inwestują w wellbeing liderów i zespołów, uruchamiają efekt domina – rozwijają kompetencje, wzmacniają kulturę organizacyjną i budują przewagę na rynku.

Wybieram MIT

Cyfrowa transformacja to dziś nie wybór, lecz konieczność. Jak pokazuje doświadczenie Grupy Symfonia, przemyślane inwestycje w technologie potrafią odmienić kierunek rozwoju firmy i stać się impulsem do trwałej przewagi konkurencyjnej.

Premium
Jak zautomatyzować operacje bez nadwyrężania budżetu

Automatyzacja nie musi oznaczać milionowych nakładów. Dzięki tanim i elastycznym technologiom nawet małe firmy mogą usprawnić procesy i zwiększyć produktywność.

środowiska wirtualne w procesie design thinking
Premium
Jak praca zdalna zmienia design thinking

Design thinking wkracza w nowy wymiar. Dzięki środowiskom wirtualnym zespoły mogą współtworzyć, testować i analizować pomysły w czasie rzeczywistym – niezależnie od miejsca i strefy czasowej. To nie tylko narzędzie pracy zdalnej, lecz także przestrzeń do pogłębionej empatii, eksperymentowania i szybszego wdrażania innowacji.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!