Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE
Magazyn (Nr 15, grudzień 2022 - styczeń 2023)

Konsekwencja to najlepszy przepis na wiarygodność

1 grudnia 2022 7 min czytania
Materiał Partnera
Konsekwencja to najlepszy przepis na wiarygodność

Hotele SPA Dr Irena Eris już od 25 lat przyciągają gości z różnych stron Polski i świata. Wyróżnienie się na tle konkurencji wymaga wiele wysiłku i odwagi, ale pozwala budować odporność na trudne czasy. Z Henrykiem Orfingerem, współwłaścicielem i współtwórcą Grupy Dr Irena Eris SA oraz przewodniczącym rady nadzorczej firmy, rozmawiamy o podejmowaniu strategicznych decyzji, konsekwentnym podejściu do biznesu i imperatywie wypoczynku.

PARTNEREM MATERIAŁU JEST DR IRENA ERIS

Prof. Władysław Kopaliński twierdził, że łatwo jest pracować, ale trudno odpoczywać. A pan ponoć nigdy nie zrezygnował z urlopu, uznając go za kwestię filozofii życiowej. Wypoczynek jest niezbędny w życiu lidera?

Jeszcze nim wraz z żoną przed 40 laty zaczęliśmy budować firmę kosmetyczną Dr Irena Eris, bardzo ceniłem wypoczynek. Możliwość oderwania się od codzienności, poznania nowych zakątków i odprężenia z dala od obowiązków dodaje energii. Nawet wówczas, gdy rozwijaliśmy naszą firmę, a więc mieliśmy większy zakres odpowiedzialności i czuliśmy większą presję niż przeciętny menedżer, zawsze dbałem o to, by minimum raz w roku gdzieś z żoną, a potem również dziećmi, wyjechać. Kiedyś spędziliśmy rodzinne wakacje w Skandynawii, którą zjechaliśmy wzdłuż i wszerz w ciągu miesiąca. Firma działała bez zarzutu, mimo że właściciele byli daleko. Dobrze przemyślana organizacja czy właściwie zarządzany zespół funkcjonują sprawnie nawet wtedy, gdy lider udaje się na zasłużony urlop. W moim przekonaniu świadczy to o jego skuteczności w tej roli. Każda praca powinna umożliwiać nam też normalne życie. Nawet jeśli ją lubimy, tak jak ja, warto się od niej na jakiś czas oderwać. To pozwala złapać inną perspektywę, zebrać inspiracje i najzwyczajniej w świecie się zregenerować, by wrócić z nowymi siłami do działania.

Takiej regeneracji szukają też goście Hoteli SPA Dr Irena Eris. Jednak chyba przyzna pan, że ostatnie czasy nie są zbyt łaskawe dla branży hotelarskiej. Gdy powoli zaczęliśmy wracać do normalności, wybuchła wojna, poszybowała inflacja, a wraz z nią stopy procentowe. Jaka z pańskiej perspektywy jest obecnie kondycja branży hotelarskiej w Polsce?

Rok 2022 był bardzo dobry dla branży hotelarskiej, ponieważ obserwowaliśmy wręcz pęd ludzi ku normalności. Podczas pandemii czterokrotnie zamykaliśmy i otwieraliśmy hotele na nowych zasadach, narzucanych przez regulatora. Najgorzej było w 2020 roku, bo odnotowaliśmy straty, ale szybko się odbijamy i widzimy przyszłość w kolorowych barwach. Zresztą Polska odżyła zdecydowanie szybciej niż Europa. Widać, że ludzie są spragnieni efektywnego relaksu. Jednak pandemia wpłynęła na zmianę ich zachowania. Już nie rezerwują wypoczynku kilka miesięcy naprzód, lecz często w ostatniej chwili decydują się na spontaniczne odwiedziny ulubionego miejsca. Wymusiło to na branży hotelarskiej szereg zmian, na czele z tworzeniem bardziej elastycznych ofert, które umożliwiają gościom zmiany rezerwacji czy specjalne warunki anulacji.

A gdzie kryją się obecnie największe wyzwania dla właścicieli hoteli?

Mimo że staram się nie narzekać, wyzwań przed nami sporo, na czele z rosnącymi w nieprzewidywalny sposób kosztami. Nie wiemy, jak wysoka będzie podwyżka cen gazu, a może być nawet siedmiokrotna. Nie wiemy też, ile zapłacimy za prąd. Nie wiemy wreszcie, ile podwyżek cen ze strony hoteli zniesie gość. Mimo wszystko wierzę, że rynek hotelarski będzie miał się coraz lepiej, ponieważ na przekór sytuacji gospodarczej rośnie zamożność Polaków, a także świadomość, jak ważny jest odpoczynek. Nie bez znaczenia też jest polska kultura biznesowa, która stawia na networking. Do tego konkurencja pobudza kreatywność różnych graczy, hotele stają się coraz bardziej wyspecjalizowane, ale też przyciągają gości coraz to bardziej wyszukanymi atrakcjami.

Czy to z tego powodu Hotel SPA Dr Irena Eris Krynica Zdrój od stycznia 2023 roku zmieni formułę działalności i stanie się miejscem dla dorosłych oraz młodzieży powyżej lat dwunastu?

I tak, i nie. Gdy 25 lat temu otworzyliśmy progi naszego krynickiego hotelu, w okolicy był tylko jeden hotel z prawdziwego zdarzenia, ale o niskim standardzie. Ze swoimi 59 ekskluzywnymi pokojami wyróżnialiśmy się na tle pensjonatów i różnego rodzaju ośrodków wczasowych. Od tego czasu nasze otoczenie zmieniło się diametralnie, przybyło dużo różnych hoteli, a my przekonaliśmy się już nieraz, że oferty nie można kierować do wszystkich. Ze względu na mniejszy rozmiar naszego obiektu w tej lokalizacji w porównaniu z 250‑pokojowymi gigantami nie jesteśmy w stanie wyróżnić się właściwą ofertą dla dzieci, a oczekiwania są coraz większe. Dlatego chcemy zapewnić jak najbardziej komfortowy pobyt dorosłym i młodzieży, w zgodzie z naszą formułą premium.

Hotele przyjazne dorosłym to popularny koncept na Zachodzie, ale u nas bywa jeszcze wypaczany, ponieważ wiele podmiotów robi w tej kwestii wyjątki. Reklamują się jako miejsca nie dla dzieci, ale zmieniają zdanie np. w okresie ferii. My będziemy jednak konsekwentni. Tak samo jak konsekwentni jesteśmy w kwestii nieorganizowania wesel czy nieakceptowania zwierząt w naszych pokojach hotelowych. Czworonogi są mile widziane wyłącznie w naszych mazurskich willach będących częścią kompleksu Hotelu SPA Dr Irena Eris Wzgórza Dylewskie. Przyczyny są proste – jedną z wielu jest chociażby gruntowne sprzątanie pokoju i korytarzy po obecności zwierzęcia, które jest niezwykle trudne, a mamy świadomość tego, że wśród naszych gości coraz częściej bywają alergicy, o których komfort chcemy dbać bezwzględnie.

Czy wcielanie w życie koncepcji hoteli przyjaznych dorosłym i młodzieży to nowy kierunek, w którym będą państwo podążać, tworząc ofertę dwóch pozostałych Hoteli SPA Dr Irena Eris w Polanicy‑Zdroju i na Wzgórzach Dylewskich?

Nasze pozostałe hotele pozostają przyjazne również rodzinom, ponieważ są to bardziej pokaźne kompleksy, w których przestrzeń na chwile wytchnienia znajdą dla siebie zarówno dorośli bez dzieci, jak i rodzice z pociechami. Warto przy tym wspomnieć, że w naszych hotelach od lat funkcjonują strefy stworzone z myślą o konkretnych kategoriach wiekowych gości. Przykładowo restauracja Décompresja w Polanicy‑Zdroju czy Romantyczna we Wzgórzach Dylewskich zapraszają smakoszy po 12. roku życiu, ale już w tamtejszych restauracjach Art Déco czy Oranżeria zje każdy, bez względu na wiek. Rozdzielanie świata dzieci i dorosłych to powszechna praktyka w miejscach stworzonych z myślą o umożliwieniu jakościowego wypoczynku.

Z tego też powodu od lat jesteśmy nastawieni przede wszystkim na przyjmowanie gości indywidualnych. Grupa zawsze tworzy ryzyko dla jednostek, ponieważ może zdominować otoczenie. Od czasu do czasu robimy wyjątki, ale tylko dla małych grup, reprezentujących np. zarząd firmy, który chce omówić ważne tematy poza biurem lub po prostu w ciszy i spokoju się zrelaksować. Jednak dużych grup nie przyjmujemy, gdyż priorytetem jest komfort naszych gości. W ten sposób budujemy naszą wiarygodność.

Czy to właśnie ona jest przepisem na odporność marki premium w trudnych czasach?

Zdecydowanie. Trzeba jednak pamiętać, że bez konsekwencji w działaniu, przyzwoitości i rzetelnego dotrzymywania obietnic składanych klientom, pracownikom oraz partnerom biznesowym nie ma o niej mowy.

fot. Materiały Partnera

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Jak czas rekrutacji wpływa na jej efekty? Proces rekrutacji najlepszą wizytówką firmy

Czas to pieniądz – ale to ludzie generują wartość firmy. W realiach intensywnej konkurencji i nieustannej walki o przewagę rynkową szybkość działania stała się podstawową walutą w świecie biznesu. Jednak fundamentem każdej organizacji pozostają nie wskaźniki, lecz talenty – zaangażowani, pomysłowi pracownicy, których potencjał napędza innowacje i rozwój. Czy zatem skrócenie procesu rekrutacyjnego powinno odbywać się kosztem jakości dopasowania kandydatów? A może możliwe jest połączenie efektywności z trafnością wyboru?

Rekrutacja to dialog, a nie jednostronna selekcja – równie uważnie jak firma ocenia aplikujących, tak kandydaci przyglądają się potencjalnemu pracodawcy. To właśnie pierwsze wrażenie – często jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną – może przesądzić o ich decyzji. Dlatego skuteczny employer branding zaczyna się wcześniej, niż mogłoby się wydawać: od przemyślanego, przejrzystego i sprawnego procesu rekrutacyjnego. Jak pokazuje raport „Rekrutacyjne KPI 2025” sama szybkość działania znacząco wpływa na postrzeganie marki pracodawcy. Krótszy czas rekrutacji może zatem stać się kartą przetargową w walce o najlepszych ludzi.

Multimedia
Czy ludzie przestaną być potrzebni? Wpływ AI na rynek pracy

Czy sztuczna inteligencja (AI) zrewolucjonizuje rynek pracy, prowadząc do masowego bezrobocia, czy też przyniesie nowe możliwości i przekształci istniejące zawody?  W najnowszym podcaście z serii „Limity AI” Iwo Zmyślony analizuje wpływ AI na rynek pracy, opierając się na danych i analizach ekonomicznych. Gościem specjalnym jest Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak AI może zmienić charakter pracy i jakie wyzwania oraz szanse wiążą się z tą technologią.</strong>

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!