Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Jak wygląda polski fintech? Rzut oka na branżę

10 stycznia 2022 7 min czytania
Jak wygląda polski fintech? Rzut oka na branżę

Branża fintech w Polsce rozwija się w bardzo szybkim tempie, a funkcjonujących w niej start‑upów ciągle przybywa. Pojawia się też nowe pomysły, które opierają się na technologii finansowej. Czym dokładnie jest fintech? Jak branża współpracuje z systemem bankowym? Odpowiedzi na te i inne pytania znajdują się w niniejszym artykule.

Czym jest fintech?

Fintech to skrót pochodzący od terminu financial technology, który odnosi się do technologi finansowej. Sama definicja fintechu jest bardzo szeroka ponieważ odnosi się do rozwiązań cyfrowych związanych z obrotem pieniądza. Warto jednak pamiętać, że do branży fintech nie zalicza się banków, mimo iż w dzisiejszych czasach również świadczą usługi finansowe online. Jako fintechy klasyfikuje się jednak wyłącznie firmy, które działają wyłącznie w Internecie i nie posiadają fizycznych oddziałów. Poza tym odmioty te nie muszą spełniać wymogów dedykowanych dla sektora bankowego, ponieważ nie są bankami, a w wielu przypadkach funkcjonują jako start‑upy.

Przegląd branży fintech w Polsce

Jak wspomniano we wstępie branża fintech ma się w Polsce świetnie, a na rynku regularnie pojawiają się nowe podmioty oferujące coraz ciekawsze rozwiązania cyfrowo finansowe. Obecnie według raportu Mapa polskiego fintechu w sektorze funkcjonuje ponad 300 firm, a większość z nich stanowią podmioty, które powstały w ostatnich 4‑5 latach. Wszystko to sprawia, że polski fintech jest bardzo różnorodny, a my sami często korzystamy z usług fintechowych mimo iż nie do końca jesteśmy tego świadomi. Przykładem może być oczywiście Blik, a także popularne w Polsce systemy płatności internetowych czyli PayU, czy Blue Media. Oczywiście podane przykłady to cyfrowi giganci, ale warto wiedzieć, że tego typu rozwiązań jest o wiele więcej, a na rynek wprowadzają je również mniejsze podmioty. Przykładem może być SkyCash, czyli aplikacja umożliwiająca dokonywanie płatności za autostrady i parkomaty, a także zakup biletów komunikacji miejskiej.

Warto mieć świadomość, że polski fintech to nie tylko płatności, ale wiele różnorodnych usług cyfrowych, które ułatwiają codzienne funkcjonowanie zarówno osobom prywatnym, jak i przedsiębiorcom. Co może być przykładem? Z pewnością kantory internetowe, na czele z Cinkciarzem, czy Walutomatem. Krok dalej poszły karty wielowalutowe, wśród których najbardziej znany jest z pewnością Revolut. Fintechy to również firmy oferujące internetowe pożyczki pozabankowe, a także wszelkiego rodzaju porównywarki finansowe online, takie jak Comperia czy Rankomat.

Rozwiązania fintechowe dla przedsiębiorców? Przede wszystkim crowdfunding, do którego zalicza się zarówno rozwiązania takie jak zrzutka.pl, czy wspieram.to, które umożliwiają zbieranie pieniędzy na konkretny cel, jak i platformy umożliwiające sprzedaż akcji firmy, takie jak Beesfund. W tym przypadku warto podkreślić, że jest to największa platforma crowdfundingowa w Polsce i jedna z większych w Europie Środkowo‑Wschodniej. Oprócz tego rozwiązania fintechowe dla przedsiębiorców to usługi faktoringowe, które oferuje np. Finiata, czy SMEO. Korzystanie z nich staje się coraz bardziej popularne, ponieważ pozytywnie wpływa na płynność finansową przedsiębiorstw.

X Open Hub – dostawca płynności z branży fintech

Większość osób słyszało z pewnością o przedstawionych w poprzednim akapicie przedsiębiorstwach z branży fintech. Warto jednak wiedzieć, że wśród tego typu rozwiązań znajdują się również o wiele bardziej wyspecjalizowane usługi, które świadczy np. X Open Hub. Firma zapewnia bowiem płynność wielu aktywów oraz udostępnia najnowocześniejszą technologię handlową przy zachowaniu w pełni otwartego środowiska. X Open Hub to globalna firma z ponad dwunastoletnim doświadczeniem w dostarczaniu światowej klasy technologii transakcyjnej dla banków, brokerów oraz startupów. Warto również wiedzieć, że X Open Hub stanowi nazwę handlową XTB Limited, która jest autoryzowana i regulowana przez UK Financial Conduct Authority (FRN 522157). Główna siedziba fintechu znajduje się w Londynie, a w Warszawie funkcjonuje jego hub technologiczny.

X Open Hub to firma ugruntowanej pozycji w międzynarodowym systemie finansowym, z której usług korzysta przeszło 100 przedsiębiorstw w ponad 30 krajach świata. Przykładem może być Unum Capital z siedzibą w RPA, czy armeński AraratBank. Sukces osiągnięty przez X Open Hub dowodzi, że odpowiednio zarządzane fintechy mogą z powodzeniem działać na międzynarodową skalę, będąc istotnym partnerem zarówno dla małych, jak i dużych partnerów czy instytucji finansowych.

Branża fintech a sektor bankowy w Polsce

Prężny rozwój przedsiębiorstw z branży fintech sprawia, że depczą one bankom obecnie po piętach, co wynika z faktu, że świadczą wiele konkurencyjnych usług Z drugiej jednak strony warto zauważyć, że to właśnie banki inwestują zarówno finansowo, jak i technologicznie w rozwiązania fintechowe. Co więcej, wiele start‑upów z branży fintech jest wspierane przez banki po to, by sprawdzić jak dane rozwiązanie sprawdzi się na rynku, a następnie instytucja finansowa wykupuje daną firmę. Pozwala to przejąć zarówno pomysł, jak i już gotowy biznes, który nie tylko ma potencjał, ale już generuje zyski. W związku z tym śmiało można stwierdzić, że wiele firm z branży fintech funkcjonuje dzięki finansowaniu z sektora bankowego, a zarazem same banki i usługi bankowe rozwijają się dzięki innowacjom opracowywanym przez fintechy oraz wzajemnej konkurencji. Technologiczne zmiany, które zachodzą w bankowości są więc w dużym stopniu następstwem rozwoju branży fintech.

Podsumowując należy stwierdzić, że branża fintech w Polsce ma się znakomicie, ponieważ nasz sektor bankowy jest dobrze rozwinięty w zakresie cyfryzacji, a co za tym idzie kliencie są pozytywnie nastawieni do innowacji i korzystania z cyfrowych usług finansowych. Na szybkość rozwoju z pewnością pozytywnie wpłynęła również pandemia, ponieważ konieczność zachowania dystansu społecznego spopularyzowała korzystanie z cyfrowych usług finansowych i przekonała do tego nawet największych sceptyków. W efekcie zarówno fintechy, jak i banki musiały jeszcze bardziej podnieść poziom oferowanych usług, co sprawiło, że są jeszcze bezpieczniejsze i bardziej przystępne. 

Tematy

Może Cię zainteresować

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Hiperrealistyczna ilustracja przedstawia przestronne, nowoczesne atrium o minimalistycznym wystroju. W centralnym punkcie podłogi znajduje się świetlista rozeta kompasu, symbolizująca moralne centrum organizacji. Nad nią unoszą się transparentne, kolorowe panele w chłodnych i ciepłych tonacjach, zawieszone w przestrzeni na różnych wysokościach. Naturalne światło wpada przez świetliki dachowe, tworząc spokojną, refleksyjną atmosferę. Całość emanuje równowagą między strukturą a wartościami, technologią a etyką. Lekcje strategii etycznej AI od Grupy H&M

Podejście globalnego detalisty do etyki sztucznej inteligencji zakłada, że formalne procedury mają ograniczony zasięg. Menedżerowie koncentrują się na wzmacnianiu moralnego kompasu wszystkich pracowników – tak, by potrafili podejmować trafne decyzje, krok po kroku, rozmowa po rozmowie.

Sztuczna inteligencja zmienia sposób funkcjonowania organizacji – i właśnie dlatego stanowi wyzwanie etyczne. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za zautomatyzowane decyzje i działania? Jak szeroka powinna być decyzyjność algorytmów? Jak projektować interakcje między ludzkim umysłem a maszyną? Jak technologia wpływa na pracowników? Gdzie w systemie kryją się uprzedzenia?

Firmy, regulatorzy i decydenci starają się znaleźć trwałe zasady etyczne, które pomogą im poruszać się w tym moralnym labiryncie. Zazwyczaj stosują pozornie logiczne podejście: najpierw identyfikują uniwersalne wartości (takie jak przejrzystość, sprawiedliwość, autonomia człowieka czy możliwość wyjaśnienia decyzji), następnie określają praktyczne zastosowania tych wartości (np. w procesach decyzyjnych czy rekrutacji wspieranej przez AI), a na końcu formalizują je w kodeksach postępowania. Założenie jest takie, że kodeksy etyczne powinny mieć pierwszeństwo przed „kodeksem obliczeniowym” AI.

EKF 2025 - debata prezesów banków Debata prezesów banków w ramach EKF 2025 zapewniła wiele wniosków dla polskiego biznesu

Europejski Kongres Finansowy co roku ściąga światowej klasy ekspertów i oferuje szeroką gamę paneli dyskusyjnych w tematyce finansów i gospodarki. Niemniej, prawdziwym gwoździem programu jest tradycyjnie finał w formie debaty prezesów największych banków. 4 czerwca 2025 roku ponownie w Sopocie doszło do spotkania najważniejszych decydentów polskiego sektora finansowego.

Tegoroczną edycję debaty poprowadzili Brunon Bartkiewicz, członek rady programowej EKF oraz Iwona Kozera, partnerka zarządzająca EY Consulting w Polsce. Wzięło w niej udział aż 10 prezesów zarządów największych polskich banków: Michał Bolesławski (ING Bank Śląski),  Elżbieta Czetwertyńska (Citi Handlowy), Przemysław Gdański (BNP Paribas Bank Polska), João Bras Jorge (Millennium S.A.), Cezary Kocik (mBank), Michał Gajewski (Santander Bank Polska), Cezary Stypułkowski, (Banku Pekao), Szymon Midera (PKO Bank Polski), Adam Marciniak, (VeloBank S.A.) oraz Piotr Żabski (Alior Bank). Co roku, jest to jedyna taka okazja w której uczestniczy tak wiele osób tak ważnych dla polskiej gospodarki.

Formuła debaty

Przed rozpoczęciem właściwej części debaty, uczestnicy mieli okazję posłuchać wystąpienia przewodniczącego KNF, Jacka Jastrzębskiego. Zaapelował on o rozwój rynku kapitałowego, aby odciążyć banki od ryzykownych inwestycji. Zaznaczył także konieczność bliskiej współpracy sektora bankowego z firmami technologicznymi oraz potrzebę ustanowienia odpowiednich regulacji w zakresie ochrony danych. Następnie, firma EY przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej z zarządami banków uczestniczących w wydarzeniu. Za podwaliny do dyskusji posłużyły także wnioski z trzech eksperckich okrągłych stołów:

  • makroekonomicznego
  • technologicznego
  • ryzyka.

Spotkania bez męki: osiem sposobów, by je usprawnić

Czy wiesz, że aż 60% spotkań w firmach to strata czasu? Odkryj, jak wprowadzenie prostych zasad – od wyłączenia multitaskingu, przez precyzyjną choreografię, aż po dni bez spotkań – może diametralnie poprawić współpracę i dobrostan zespołu. Sprawdź, dlaczego warto przestać improwizować i zacząć świadomie zarządzać każdą minutą wspólnych rozmów.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!