Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
INNOWACJE

Dopasuj strategię CRM do nowych oczekiwań swoich klientów

1 grudnia 2008 12 min czytania
Antoni Bielewicz
Dopasuj strategię CRM do nowych oczekiwań swoich klientów

Zmiany zachodzące na globalnym rynku wymagają przedefiniowania strategii marketingowej i lepszego wykorzystania narzędzi używanych do budowania relacji z rynkiem.

Generacja Y szacowana tylko w krajach rozwiniętych na ponad 220 milionów ludzi (60 milionów Amerykanów, 140 milionów Europejczyków i 20 milionów Japończyków), urodzonych w latach 1981 (start MTV) – 1996 (początek komercjalizacji internetu), wywróciła do góry nogami całą dotychczasową wiedzę o marketingu i relacjach z klientami. „Tradycyjne marketingowe 4P (product, price, place, promotion) na naszych oczach zostaje zastąpione przez zasady ABCDE (anyplace, brand, communication, discovery, experience)” – pisze w swojej najnowszej książce Grown Up Digital Don Tapscott. Generacja Y oczekuje przede wszystkim możliwości dostępu do produktów przez całą dobę, z dowolnego miejsca świata (anyplace). Chce utożsamiać się z marką, która w związku z tym powinna kojarzyć się z wyznawanymi przez nią wartościami (brand). Oczekuje możliwości kontaktu z dostawcą i innymi użytkownikami za pomocą dowolnych kanałów komunikacyjnych (communication). Wymaga od producenta elastycznej postawy co do ceny i funkcjonalności produktów (discover the price). Szuka nie tylko wysokiej jakości, ale także unikalnego doświadczenia (experience), związanego z używaniem produktów.

To właśnie ci młodzi ludzie zaczynają decydować o obliczu globalnego rynku konsumpcyjnego. W 2006 roku studenci amerykańscy zarobili około 200 miliardów dolarów i kupili towary o wartości około 190 miliardów dolarów. Jak szacują koncerny samochodowe, do 2020 roku 40% aut będzie kupowanych przez ludzi urodzonych pomiędzy 1980 a 1995 rokiem. Znaczenie nowego pokolenia konsumentów nie jest już wyłącznie pochodną jego siły nabywczej. To właśnie generacja Y dyktuje dziś trendy na rynku. W Stanach Zjednoczonych ludzie poniżej dwudziestego pierwszego roku życia mają wpływ na 81% codziennych decyzji zakupowych i 52% decyzji o zakupie auta, podejmowanych przez ich rodziny.

Wychowani w cyfrowym świecie młodzi konsumenci silnie wierzą w potrzebę publicznego wyrażania opinii o produktach, co czyni z nich naturalnych liderów opinii.

Siła młodych konsumentów będzie stale rosnąć. Wychowani w cyfrowym świecie silnie wierzą w potrzebę publicznego wyrażania opinii o produktach, promując je w swoim otoczeniu oraz w tzw. wirtualnych kręgach przyjaciół (rozproszonych geograficznie grupach osób o podobnych zainteresowaniach, kontaktujących się ze sobą za pomocą kanałów elektronicznych). To czyni z nich naturalnych liderów opinii, decydujących o sukcesie rynkowym produktów. „Przedstawiciele nowej generacji nie chcą być konsumentami, a prosumentami. Chcą brać udział w tworzeniu towarów i usług na równi z ich producentami. Dzięki nim już wkrótce całkowitej zmianie ulegnie koncepcja marki, a także pojęcie doświadczenia klienta (customer experience), od procesów tworzenia produktów po obsługę klienta” – pisze Don TapscottIndeks górny 1.

Zmiany zachodzące na globalnym rynku wymagają zdefiniowania na nowo strategii marketingowej wielu firm, a także roli narzędzi używanych do badania relacji z rynkiem. Powinny one prowadzić do zniesienia barier utrudniających współpracę zarówno wewnątrz, jak i w otoczeniu organizacji. Mogą ułatwiać łączenie firm w większe sieci, kreujące unikalną wartość dla klienta (klasycznym przykładem jest tu alians Nike z Apple i stworzona przez nich wspólnie seria produktów do rekreacji). Oznacza to zmiany w podejściu do marki i odejście od produktów bazujących na marce (company‑branded products) w stronę rozwiązań opartych na oczekiwaniach klienta (customer branded solutions)Indeks górny 2. Będzie również skutkować koniecznością całkowicie nowego podejścia do procesów zarządzania relacjami z klientami (Customer Relationship Management – CRM).

Nowe wymiary relacji z klientem

W obliczu zmian zachodzących na rynku coraz ważniejszym czynnikiem przewagi konkurencyjnej staje się sprawna obsługa i właściwe budowanie relacji z klientami. Jak wynika z badań przeprowadzonych przez IBM w 2004 roku, 59% klientów korzystających z wielu kanałów kontaktu z firmą rezygnuje ze współpracy z nią już po jednym złym doświadczeniu. I odwrotnie. Aż 79% jest skłonnych do przedłużenia relacji nawet dzięki pojedynczym pozytywnym doświadczeniom.

Dopasuj strategię CRM do nowych oczekiwań swoich klientów

Jak wynika z badań 59% klientów korzystających z wielu kanałów kontaktu z firmą rezygnuje ze współpracy z nią już po jednym złym doświadczeniu. Równocześnie, aż 79% jest skłonnych do przedłużenia relacji nawet dzięki pojedynczym pozytywnym doświadczeniom.

Żeby nie zawieść tych oczekiwań, firmy zmuszone są coraz więcej uwagi poświęcać elektronicznym (zwykle internetowym) kanałom kontaktu i obsługi klientów (więcej o sposobach pozyskiwania danych o internetowej aktywności konsumentów piszemy w komentarzu przedstawicieli firmy Google Cztery zasady komunikacji z klientem). Coraz częściej starają się analizować te dane nie tylko w odniesieniu do zachowań pojedynczych klientów, ale także śledząc zachowania całych sieci społecznych tworzonych wokół każdego z użytkowników internetu (to tzw. social CRM).

Wyzwania związane z pojawieniem się nowych metod komunikacji pomiędzy kupującym i dostawcą doskonale rozumie Harley Davidson, firma z ponad stuletnią historią, uchodząca za mistrza w zarządzaniu doświadczeniem klientów. Kluczową rolę w strategii CRM tej firmy odgrywa dziś bogaty serwis www. Odwiedzający strony kultowego producenta motocykli oprócz takich tradycyjnych mechanizmów badania opinii klientów, jak interaktywne sondaże czy blogi, mają do swojej dyspozycji szereg narzędzi ułatwiających im wybór motocykla i dostosowanie go do swoich potrzeb, stworzenie harmonogramu spłat i zarządzanie kosztami jego utrzymania (kalkulatory Payment Estimator oraz Budget Planner), a nawet zaplanowanie motocyklowej podróży przez Stany Zjednoczone (serwis Ride Planner). Europejscy przedstawiciele producenta poszli nawet o krok dalej. Wyposażyli swoje strony www w dodatkowe mechanizmy elektronicznego śledzenia klientów Harleya Davidsona od momentu nawiązania kontaktu ze sprzedawcą po zakup i dalsze utrzymywanie motocykla. Historia kontaktów zawiera całą korespondencję z klientem oraz listę działań podejmowanych przez producenta, sprzedawców, a także stacje obsługi na rzecz każdego z nich. Do gromadzenia integracji i analizy tych wszystkich danych Harley Davidson używa informatycznych systemów CRM (Customer Relationship Management). (Więcej na ten temat piszemy w komentarzu Tony’ego Re Jak wykorzystać technologię do realizacji strategii CRM w firmie?).

Cztery kluczowe pytania

Wzrost liczby danych o klientach, wynikający z jednej strony z ich rosnących oczekiwań co do poziomu obsługi, a z drugiej ze zwiększenia liczby kanałów służących do komunikacji z rynkiem m.in. o narzędzia internetowe, zachęcił firmy do wdrażania systemów informatycznych umożliwiających gromadzenie informacji o odbiorcach produktów i usług. Początkowo uznawane jedynie za element systemów wspomagających sprzedawców SFA (Sales Force Automation) aplikacje CRM szybko stały się samodzielnymi narzędziami informatycznymi wykorzystywanymi już nie tylko do gromadzenia i dystrybucji danych (tzw. CRM operacyjny), ale także do ich analizy i prognozowania trendów (tzw. CRM analityczny).

Dziś systemy CRM są jednym z kluczowych elementów infrastruktury teleinformatycznej nowoczesnych przedsiębiorstw. Ponad dziesięcioletnia historia wdrożeń systemów CRM pozwala na sformułowanie kilku podstawowych reguł dotyczących ich wykorzystania w strategii zarządzania relacjami z klientami. Badający przez lata wykorzystanie tych systemów w korporacjach Darrell K. Rugby i Dianne Ledingham, konsultanci z firmy Bain & Co., sformułowali te rekomendacje w formie czterech podstawowych pytań. Powinna na nie odpowiedzieć firma planująca wdrożenie u siebie narzędzi informatycznych wspomagających zarządzanie relacjami z klientemIndeks górny 3.

Czy CRM ma dla firmy znaczenie strategiczne? Wdrożenie systemu CRM niesie ze sobą szereg wyzwań technologicznych i organizacyjnych. Dlatego powinno obejmować elementy kluczowe dla działalności firmy, a więc procesy, dzięki którym może zdobyć przewagę na rynku lub osiągnąć konkretne cele. Tylko w ten sposób zagwarantuje sobie odpowiednie zaangażowanie pracowników w przedsięwzięcie.

Na jakim odcinku szwankują relacje firmy z klientem? Wprowadzenie w firmie systemu, który daje możliwość zarządzania wszystkimi etapami cyklu relacji z klientem, jest oczywiście możliwe, ale obarczone dużym ryzykiem niepowodzenia. Zwykle firma nie wykorzystuje całego potencjału technologii, co w obliczu wysokich kosztów wdrożenia systemu czyni całe przedsięwzięcie nieopłacalnym. Dlatego jego wdrożenie powinno być poprzedzone stworzeniem optymalnego modelu kontaktów z klientem. Kształt systemu zależy od specyfiki firmy oraz rynków, na których operuje. Zwykle jest to unikalna układanka kilku różnych kanałów komunikacyjnych. (Co ciekawe, nawet w przypadku firm internetowych, których działalność oparta jest na sieci Web, klienci spodziewają się kilku alternatywnych metod kontaktu, takich jak chociażby telefoniczne centra obsługi czy sklepy. Właśnie dlatego sklepy internetowe, na przykład Merlin.pl, inwestują w sieć punktów sprzedaży. Można w nich kupić nowości i najlepiej sprzedające się produkty, a także na miejscu przejrzeć pełną ofertę w internecie i zamówić pozostałe towary).

Jedno z podstawowych wyzwań, przed którymi stają organizacje wdrażające u siebie systemy CRM, to powołanie zespołów odpowiedzialnych za analizę i podejmowanie decyzji bazujących na uzyskanych danych.

Czy firma potrzebuje idealnych danych? Nowoczesne systemy pozwalają na uzyskanie niemal dowolnych informacji na temat rynku i aktywności klientów. Niestety, zwłaszcza w firmach, które dopiero niedawno wdrożyły rozwiązania CRM, można zaobserwować zjawisko swoistego „zapatrzenia w liczby”. Polega ono na mnożeniu w nieskończoność raportów analitycznych, co zwykle jest kosztowne i nie przynosi spodziewanych rezultatów. Dlatego jednym z podstawowych wyzwań, przed którymi stają organizacje wdrażające u siebie systemy CRM, jest stworzenie strategii oraz zespołów odpowiedzialnych za analizę i podejmowanie decyzji bazujących na uzyskanych danych. Ich nieprzemyślane wykorzystanie przynosi szereg szkód. W jednym z banków zespół analityków przygotował raport, w którym opisywał skłonność klientów z pewnego segmentu do zakupu dodatkowych produktów finansowych w pewnym założonym okresie (tzw. oknie predykcji). Raport na kilka miesięcy wylądował w szufladzie, by potem stać się podstawą kampanii marketingowej, która nie tylko zakończyła się niepowodzeniem, ale na kilka miesięcy zamknęła możliwość promocji innych produktów banku w tym segmencie klientów.

Jaki powinien być następny krok firmy? Organizacje, które z powodzeniem wdrożyły systemy CRM, zwykle nie osiadają na laurach, ale ciągle poszukują nowych sposobów na wykorzystanie ich możliwości w dalszym usprawnieniu relacji z klientem. Umiejętność stałego dopasowywania metod komunikacji do zmieniających się oczekiwań konsumentów będzie coraz ważniejsza w miarę dalszego wzrostu znaczenia generacji Y. Ostatecznym efektem tego typu działań powinno być przekształcenie systemów do zarządzania relacjami z systemów CRM (Customer Relationship Management) na systemy CMR (Customer Managed Relationships), w których to klient będzie całkowicie dowolnie kształtował częstotliwość, zakres i charakter kontaktów z dostawcą. Firma natomiast uzyska możliwość niemal całkowitej personalizacji oferty zarówno pod względem cech dostarczanych produktów, jak i metod wymiany informacji z klientem.

***

Im większa jest presja rynku na dostosowanie produktów i usług do indywidualnych potrzeb kupujących, tym większego znaczenia nabiera strategia zarządzania relacjami z klientem. I tym bardziej fundamentalnych zmian zaczyna wymagać jej wdrożenie. O tym, dlaczego tak trudno wprowadzić w firmie systemy CRM i jakie może to przynieść efekty, przeczytają państwo w drugim tekście naszego raportu.

  1. Don Tapscott Grown up Digital, McGraw Hill, 2008.

  2. Szerzej na ten temat pisze Yoram Wind w „A plan to Invent the Marketing We Reed Today”, MIT Sloan Management Review, lato 2008.

  3. Darrell K. Rugby, Dianne Ledingham „Systemy CRM mogą być efektywne”, Harvard Business Review Polska, kwiecień 2005.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Strategiczna samotność – klucz do autentycznego przywództwa

W dynamicznym współczesnym świecie biznesu, w którym dominują informacje dostarczane w trybie natychmiastowym, umiejętność samodzielnego, logicznego i krytycznego myślenia stała się jedną z najcenniejszych kompetencji liderów. Koncepcja ta, przedstawiona przez Williama Deresiewicza, byłego profesora Uniwersytetu Yale, zakłada, że prawdziwe przywództwo nie rodzi się wśród zgiełku opinii i impulsów zewnętrznych, lecz w przestrzeni samotności i skupienia.

Skup się na fanach marki. Oferta skierowana do wszystkich nie działa!
Multimedia
Skup się na fanach marki. Oferta do wszystkich nie działa!

W spolaryzowanej kulturze pogoń za rynkiem masowym i kierowanie oferty do wszystkich są z góry skazane na porażkę. Najlepszym sposobem na osiągnięcie sukcesu marki jest sprzymierzenie się z subkulturą, która ją pokocha.

Cła, przeceny i okazje: Jak zarobić, gdy inni panikują lub tweetują

Trump tweetuje, Wall Street reaguje nerwowo, a inwestorzy znów sprawdzają, czy gdzieś nie pozostawili Planu B. Gdy rynek wpada w histerię, pojawia się pokusa: a może jednak warto „kupić w tym dołku”? W tym tekście sprawdzamy, czy inwestowanie w kontrze do tłumu to genialna strategia na czasy ceł Trumpa, banów na Chiny i politycznych rollercoasterów — czy raczej przepis na ból głowy i portfela. Nie wystarczy chłodna kalkulacja, przyda się też stalowy żołądek.

• Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie - Webster
Premium
Jak generować wartość z AI dzięki małym transformacjom w biznesie

Liderzy skutecznie wykorzystują duże modele językowe, stopniowo minimalizując ryzyko i tworząc solidne fundamenty pod przyszłe transformacje technologiczne, dzięki czemu generują realną wartość dla swoich organizacji.

Niespełna dwa lata temu generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) trafiła na czołówki stron gazet, zachwycając swoimi niezwykłymi możliwościami: mogła prowadzić rozmowy, analizować ogromne ilości tekstu, dźwięku i obrazów, a nawet tworzyć nowe dokumenty i dzieła sztuki. To najszybsze w historii wdrożenie technologii przyciągnęło ponad 100 mln użytkowników w ciągu pierwszych dwóch miesięcy, a firmy z różnych branż rozpoczęły eksperymenty z GenAI. Jednak pomimo dwóch lat intensywnego zainteresowania ze strony kierownictwa i licznych prób wdrożeniowych nie widać wielkoskalowych transformacji biznesowych, które początkowo przewidywano. Co się stało? Czy technologia nie spełniła oczekiwań? Czy eksperci się pomylili, wzywając do gigantycznych zmian? Czy firmy były zbyt ostrożne? Odpowiedź na te pytania brzmi: i tak, i nie. Generatywna sztuczna inteligencja już teraz jest wykorzystywana w wielu firmach, ale nie – jako lokomotywa radykalnej transformacji procesów biznesowych. Liderzy biznesu znajdują sposoby, by czerpać realną wartość z dużych modeli językowych (LLM), nie modyfikując całkowicie istniejących procesów. Dążą do małych zmian (small t) stanowiących fundament pod większe przekształcenia, które dopiero nadejdą. W tym artykule pokażemy, jak robią to dzisiaj i co możesz zrobić, aby tworzyć wartość za pomocą generatywnej sztucznej inteligencji.

Premium
Polski przemysł na rozdrożu

Stoimy przed fundamentalnym wyborem: albo dynamicznie przyspieszymy wdrażanie automatyzacji i robotyzacji, co sprawi, że staniemy się aktywnym uczestnikiem czwartej rewolucji przemysłowej, albo pogodzimy się z perspektywą erozji marż pod wpływem rosnących kosztów operacyjnych i pogłębiającego się strukturalnego niedoboru wykwalifikowanej siły roboczej.

Jak alarmują prognozy Polskiego Instytutu Ekonomicznego, do 2030 r. w samej Europie może zabraknąć nawet 2,1 mln wykwalifikowanych pracowników, co czyni automatyzację nie jedną z możliwości, lecz strategiczną koniecznością. Mimo że globalnie liczba robotów przemysłowych przekroczyła już 4,2 mln jednostek, a w Europie w 2023 r. wdrożono rekordowe 92,4 tys. nowych robotów, Polska wciąż pozostaje w tyle. Nasz wskaźnik gęstości robotyzacji, wynoszący zaledwie 78 robotów na 10 tys. pracowników przemysłowych, znacząco odbiega od europejskiego lidera – Niemiec (397 robotów na 10 tys. pracowników), czy globalnego pioniera – Korei Południowej (tysiąc robotów na 10 tys. pracowników). W Scanway – firmie, która z sukcesem łączy technologie rozwijane dla sektora kosmicznego z potrzebami przemysłu – jesteśmy przekonani, że przyszłość konkurencyjności leży w inteligentnym wykorzystaniu danych, zaawansowanej automatyzacji opartej na AI oraz strategicznej gotowości do wprowadzania zmian technologicznych. Czy jednak zaawansowana wizja maszynowa napędzana przez sztuczną inteligencję może się stać katalizatorem, który pozwoli sprostać wyzwaniom i odblokować uśpiony potencjał innowacyjny polskiej gospodarki?

Premium
Gdy projekt wymyka się spod kontroli

Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.

Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.

Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.

Premium
Praktyczny poradnik kreowania wartości z dużych modeli językowych

Gdy w 2022 r. pojawiły się powszechnie dostępne duże modele językowe (LLM), ich potężna zdolność do generowania tekstu na żądanie zapowiadała rewolucję w produktywności. Jednak mimo że te zaawansowane systemy AI potrafią tworzyć płynny tekst w języku naturalnym i komputerowym, to są one dalekie od doskonałości. Mogą halucynować, wykazywać się logiczną niespójnością oraz produkować treści nieadekwatne lub szkodliwe.

Chociaż technologia ta stała się powszechnie dostępna, wielu menedżerów nadal ma trudności z rozpoznawaniem przypadków użycia LLM-ów, w których poprawa produktywności przewyższa koszty i ryzyka związane z tymi narzędziami. Potrzebne jest bardziej systematyczne podejście do wykorzystywania modeli językowych, tak aby uefektywnić procesy biznesowe, a jednocześnie kontrolować słabe strony LLM-ów. Proponuję trzy kroki ułatwiające osiągnięcie tego celu. Po pierwsze, należy rozłożyć proces na mniejsze zadania. Po drugie, trzeba ocenić, czy każde zadanie spełnia tzw. równanie kosztów GenAI, które szczegółowo wyjaśnię w tym artykule. Jeśli ten warunek zostanie spełniony, należy uruchomić projekt pilotażowy, iteracyjnie oceniać jego wyniki oraz na bieżąco wprowadzać zmiany w celu poprawy rezultatów.

Kluczowe w tym podejściu jest pełne zrozumienie, w jaki sposób mocne i słabe strony modeli językowych odpowiadają specyfice danego zadania; jakie techniki umożliwiają ich skuteczną adaptację w celu zwiększenia wydajności; oraz jak te czynniki wpływają na bilans kosztów i korzyści – a także na ocenę ryzyka i potencjalnych zysków – związanych z wykorzystaniem modeli językowych do podnoszenia efektywności realizowanych działań.

Premium
Dlaczego odważne pomysły giną w szufladach menedżerów i co z tym zrobić?

Najbardziej innowacyjne, nietypowe idee często nie zostają zrealizowane – nie dlatego, że są złe, ale dlatego, że wywołują niepewność. Co może pomóc menedżerom w podejmowaniu ryzykownych, lecz potencjalnie przełomowych decyzji? Kluczowe okazuje się świadome budowanie sieci doradczej.

Menedżerowie, którzy są świadomi znaczenia innowacji w rozwoju organizacji, często zachęcają członków swoich zespołów do dzielenia się świeżymi i kreatywnymi pomysłami. Jednak wielu pracowników skarży się, że ich najlepsze propozycje są przez zwierzchników często pomijane, odrzucane lub niewłaściwie rozumiane.

Paradoksalnie to właśnie menedżerowie mogą stanowić jedną z największych barier dla innowacji. Mocno zakorzenieni we własnych obszarach specjalizacji, często nie dostrzegają wartości nowatorskich idei – szczególnie wtedy, gdy pomysły te wyznaczają nowe ścieżki w ich dziedzinie.

Sztuka nawigowania w niepewnym otoczeniu

Rozpad starego ładu i liczne zawirowania w globalnej gospodarce w ostatnich latach ustawiły wysoko poprzeczkę dla KUKE. Jak instytucja wspierająca polskich eksporterów przygotowała się do działania w czasach podwyższonej zmienności i niepewności? Janusz Władyczak, prezes KUKE, mówi nie tylko o strategicznych inicjatywach, nowym podejściu do klienta i roli intuicji, ale też ma rady dla młodych liderów.

Objął pan stery KUKE tuż przed jednym z najbardziej burzliwych okresów we współczesnej historii: pandemia, wojna w Ukrainie, kryzys energetyczny. Czy czuł się pan przygotowany na zarządzanie organizacją w warunkach tak silnej presji?

Do KUKE dołączyłem tuż przed rozpoczęciem pierwszej kadencji Donalda Trumpa w Białym Domu. Już wtedy pojawiało się coraz więcej przesłanek wskazujących, że dotychczasowy porządek międzynarodowy ulega zmianie, a to może wywołać poważne konsekwencje dla polskich firm i gospodarki, której koniunktura zależy od eksportu. Dla nas oznaczało to konieczność przygotowania się do działania w warunkach dużo większej niepewności i zapewnienia sobie możliwości stosowania niestandardowych rozwiązań. W poprzednich latach KUKE pozostawała dość skostniałą strukturą, nie szukała nowych możliwości rozwoju. Zmiany były zatem konieczne, a ponieważ lubię działać w sytuacjach nieoczywistych, w szczególności takich, które innych przytłaczają, i zawsze widzę w nich szansę, to taki burzliwy okres był dla mnie idealnym środowiskiem. Kluczową rolę w tym odegrał zespół ekspertów, który udało nam się zbudować.

Technologia to zaledwie 5% sukcesu – pozostałe 95% to ludzie

W świecie, w którym digitalizacja stała się koniecznością, sukces zależy nie od samej technologii, lecz od umiejętności jej wykorzystania. O tym, jak multidyscyplinarne podejście, kobiece przywództwo i kultura oparta na bezpieczeństwie psychologicznym pozwoliły Archicom zbudować efektywny cyfrowy ekosystem, opowiada Agata Skowrońska-Domańska, wiceprezeska zarządu firmy.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!