Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
INNOWACJE
Magazyn (Nr 10, wrzesień 2021)

Dajmy sobie szansę

1 września 2021 7 min czytania
Materiał Partnera
Dajmy sobie szansę

Nikomu nie trzeba udowadniać, że AI sprawdza się w systemach związanych z marketingiem i masową obsługą klientów. Boty, personalizowane rekomendacje produktów, scoring kredytowy, prawdopodobieństwo zakupu, prawdopodobieństwo odejścia, następna najlepsza aktywność czy wykrywanie wyłudzeń – to pierwsze z brzegu przykłady działania algorytmów sztucznej inteligencji.

Partnerem publikacji jest SAP.

W PRZYPADKU SYSTEMÓW ERP i systemów sprzedaży B2B zastosowanie uczenia maszynowego czy procesowania języka naturalnego nie wydaje się już takie oczywiste. A przecież współczesne systemy wspomagające zarządzanie wykorzystują sprawdzone algorytmy AI i uczenia maszynowego. Problem tkwi w tym, że jako użytkownicy nie wiemy, że używane przez nas programy je wykorzystują albo stosowana w firmie platforma takich funkcji nie oferuje, a my sami nie widzimy potrzeby unowocześnienia takiego systemu.

Dajmy się zainspirować

Jedną z największych przeszkód we wdrażaniu nowatorskich narzędzi jest sceptycyzm użytkowników. Sam należę do grupy osób, która z pewną niechęcią testowała asystenta pasa ruchu i adaptacyjny tempomat. Narzekałem, że samochód próbuje przejąć nade mną kontrolę, że pozbawia mnie przyjemności z jazdy, że za wcześnie hamuje itp., itd. Dopiero po pewnym czasie użytkowania zdałem sobie sprawę, że system ma mnie tylko wspomagać, a nie zastąpić, oraz że mogę zmienić jego parametry tak, by działał w sposób bardziej mi odpowiadający. Dzisiaj nie wyobrażam sobie długiej podróży bez tych „wspomagaczy” i prawdopodobnie dzięki nim uniknąłem stłuczki raz czy drugi.

Podobnie rzecz wygląda w firmach, w których próba wdrożenia nowych rozwiązań często spotyka się z oporem. Również wśród osób na wysokim szczeblu. Według Davida J. Collinsa, autora artykułu Why do so many strategies fail opublikowanego przez „Harvard Business Review” (lipiec–sierpień 2021 r.), dyrektorzy zarządzający często nie doceniają, jak bardzo nowe technologie i modele biznesowe mogą podnieść wartość dostarczaną ich klientom.

W jaki sposób ułatwić firmom zrozumienie i wdrażanie nowych technologii?

W SAP rozumiemy, że wielu potencjalnych beneficjentów wprowadzenia sztucznej inteligencji czy robotyzacji procesów (RPA) nie jest jeszcze w pełni świadomych, jakie korzyści z nimi się wiążą. Dlatego w naszej metodyce pracy z klientami zawarliśmy nie tylko coś, co nazywamy najlepszymi praktykami (Best Practices), ale także przedstawiamy klientom, w jaki sposób liderzy branż wdrażają z nami nowe, wspomagane przez najnowsze technologie, metody pracy (Next Practices).

Podczas warsztatów, na których rozmawiamy z klientami o ich strategii i planowanych zmianach w procesach i modelu biznesowym, pokazujemy nowe przypadki użycia oraz jaką wartość takie zastosowanie przynosi.

Na przykład: zwiększenie dokładności prognozy sprzedaży, dokładniejsze szacowanie przepływów pieniężnych, zmniejszenie kosztów zakupu materiałów poprzez automatyczną analizę zamówień i proponowanie przez system nowych kontraktów zakupowych, zwiększenie satysfakcji klientów poprzez automatyczne ostrzeganie przed potencjalnym opóźnieniem realizacji zamówienia, zmniejszenie nakładu pracy i liczby błędów przy obsłudze rozrachunków masowych poprzez automatyzację rozliczania otwartych transakcji, unikanie przekroczeń budżetów na projektach poprzez automatyczne eskalowanie odchyleń od budżetów i estymacji rzeczywistych wydatków już na wczesnych etapach projektu. To oczywiście tylko przykłady, bo w każdym z obszarów funkcjonalnych SAP oferuje po kilka lub kilkanaście procesów wspomaganych przez sztuczną inteligencję. Co trzeba zatem zrobić, by przekonać interesariuszy do wprowadzenia najnowszych rozwiązań wykorzystujących AI? Dokładnie to, co w przypadku adaptacyjnego tempomatu – zapoznać się z możliwościami i spróbować. A jeżeli stary samochód nie oferuje tej funkcji? Wniosek jest chyba jeden.

Rola rozwiązań chmurowych

Jak zatem szybko nadrobić stracony czas i pozbyć się długu technologicznego? Wdrożenie i uruchomienie systemu klasy ERP to wymagający projekt. Jednak dzięki obecnej ofercie rozwiązań opartych na chmurze można znacznie ułatwić i przyspieszyć ten proces. Systemy oparte na referencyjnej architekturze dostarczane są znacznie szybciej, a portfolio dostępnych rozwiązań oferuje wsparcie zarówno dla podstawowych procesów, ale także dla mechanizmów sztucznej inteligencji, o których wspomniałem wcześniej. Co więcej, dostawcy tacy jak SAP oferują metodykę promującą skorzystanie z bogatego standardu systemu i niewyważanie otwartych drzwi, co także skraca czas wdrożenia i minimalizuje ryzyko projektu.

Aktualna oferta RISE with SAP oprócz metodyki Best Practices oraz Next Practices zawiera także całą niezbędną infrastrukturę pozwalającą na szybkie wdrożenie nowych modeli biznesowych. Włączając w to nowatorskie podejście do współpracy z dostawcami (także dostawcami usług logistycznych) oraz producentami maszyn i urządzeń i firmami je serwisującymi – z zastosowaniem sieci biznesowych. Sieci biznesowe to portale zrzeszające dostawców i odbiorców z całego świata i umożliwiające elektroniczną wymianę informacji za pomocą scentralizowanej usługi. Negocjacje kontraktów, obieg zamówień, faktur, wymiana specyfikacji technicznych, awiza dostaw, a nawet rezerwacja czasu na rampie – przepływ takich i podobnych informacji można usprawnić właśnie z zastosowaniem sieci biznesowych.

Elementem oferty RISE with SAP jest także Business Technology Platform, która pozwala na rozbudowę rozwiązań i dodawanie nowych scenariuszy wykorzystujących sztuczną inteligencję lub wdrażanie automatyzacji z wykorzystaniem robotów (RPA).

Zaletą modelu chmurowego jest przekazanie odpowiedzialności za dostarczenie, wdrożenie i utrzymanie platformy technologicznej dostawcy systemu. To także wymaga zmiany podejścia po stronie usługobiorcy. Pracując na Bliskim Wschodzie – gdzie rozwiązania oparte na chmurze są od kilku lat domyślnym modelem – obserwowałem transformację działów IT od zespołów utrzymania systemów do zespołów wnoszących nową wartość do organizacji, koncentrujących się na sposobach użycia, pracy z biznesem nad wdrożeniem innowacji, szkoleniu użytkowników w kontekście najnowszych możliwości, jakie oferuje współczesna technologia. A co z utrzymaniem systemów i bezpieczeństwem? Jeżeli dostawca gwarantuje bardzo wysokie SLA (Service Level Agreement) oraz regularne audyty i certyfikację środowiska zgodne z ISO 27001 i SOC – cóż więcej można wymagać? To w tę właśnie stronę działy IT powinny ewoluować, aby biznes mógł w pełni wykorzystać istniejące szanse.

Zachęcamy do zapoznania się z najnowszymi możliwościami, jakie niosą ze sobą AI i robotyzacja procesów w kontekście systemów klasy CRM i ERP, a jeżeli Państwa obecna architektura aplikacji biznesowych takich funkcji nie dostarcza – przekalkulowanie, czy utracone korzyści nie są warte inwestycji w nowe technologie (w czym także dostawcy tacy jak SAP mogą pomóc).

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Multimedia
Jak zaplanować swoją karierę. Rozmowa z Sergiuszem Trzeciakiem

Każda kariera jest drogą indywidualną i nikt nie zna uniwersalnego przepisu na sukces. Nie można skopiować czyjejś kariery i nałożyć na własne życie. Ale jedno jest pewne: większe szanse na sukces mają te osoby, które przemyślą i dobrze zaplanują swoją drogę zawodową.

Multimedia
LIMITY AI: Czy AI naprawdę odbiera pracę programistom?

W szóstym odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony rozmawia z Wiktorem Żołnowskim (Co-CEO i Co-Founder Pragmatic Coders) o transformacji rynku IT i roli, jaką odgrywa w niej sztuczna inteligencja. Dlaczego polskie firmy zwalniają programistów? Czy ten trend się utrzyma? Czy mamy już do czynienia z krachem, czy jedynie z korektą? Z czego to się bierze i na czym właściwie polega? Do jakiego stopnia to zasługa AI, a do jakiego tańszej siły roboczej z Wietnamu, Meksyku, Egiptu, Argentyny czy Indii? Jak te zmiany wpływają na pracę programisty? Ile jest warta ta praca? Jakiej pracy biznes przestaje potrzebować, a jakiej poszukuje i nie może znaleźć? Odpowiedzi na te pytania znajdziesz w załączonym podcaście.

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
ZDROWIE LIDERA: Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!