Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Co każdy prezes powinien wiedzieć o metaverse

14 marca 2023 9 min czytania
Zdjęcie Paweł Kubisiak - Redaktor naczelny "MIT Sloan Management Review Polska"
Paweł Kubisiak
Co każdy prezes powinien wiedzieć o metaverse

Przyszłość metaverse jest wciąż niepewna, ale potencjał metaświata jest zbyt duży, by firmy mogły go ignorować, warto zatem przyjrzeć się mu już dziś.

Metaverse to dziś popularne słowo, wymieniane jednym tchem obok takich haseł, jak sztuczna inteligencja, uczenie maszynowe czy Big Data. Jednak znacznie częściej pojawia się ono w technologicznym światku niż w strategiach biznesowych. Firmy powszechnie deklarują wykorzystywanie sztucznej inteligencji dzięki popularności generatywnych algorytmów, takich jak ChatGPT czy DALL‑E, bądź rozwijają swoje kompetencje w zakresie wykorzystania olbrzymich zbiorów danych. Tymczasem metawszechświat w przypadku większości firm pozostaje zaledwie ciekawostką, na poboczu głównego nurtu biznesu. Niesłusznie, gdyż, jak szacują eksperci McKinsey & Company, jego potencjał jest olbrzymi. Według nich wartość rynkowa tego obszaru może do 2030 roku osiągnąć nawet 5 bilionów dolarów.

Pojęcie „metaverse” po raz pierwszy pojawiło się w cyberpunkowej książce Zamieć Neala Stephensona, która wykreowała ideę cyberświata, gdzie ludzie za pomocą avatarów prowadzą swoje drugie życie. Ta idea szybko została pochwycona przez kolejnych pisarzy science‑fiction oraz twórców gier i filmów, takich jak Ready Player One (2018), w którym główny bohater funkcjonował w realnej i wirtualnej rzeczywistości, nawzajem się przenikających i wpływających na prawdziwych ludzi oraz ich awatary. Wizja metaverse stała się rzeczywistością, gdy zaangażowanie w prace nad połączoną wirtualną rzeczywistością ogłosił Mark Zuckerberg, który w czerwcu minionego roku oznajmił, że Facebook będzie produktem metaverse’owym i zmienił nazwę firmy na Meta. Największy portal społecznościowy wydaje co najmniej 10 miliardów dolarów rocznie na rozwój metaświata.

Potencjał tkwiący w metaświecie dostrzegają również fundusze VC działające w Dolinie Krzemowej. Inwestycje w tym obszarze wzrosły ponad dwukrotnie w 2022 roku, za sprawą zarówno wielkich transakcji, takich jak przejęcie Activision Blizzard przez Microsoft za 69 miliardów dolarów i tych znacznie mniejszych (ok. 12 do 14 miliardów dolarów inwestycji typu venture capitalprivate equity). Popyt na światy kreowane na potrzeby gier nie dziwi ze względu na ich popularność, np: Roblox odnotował ponad 58 milionów aktywnych użytkowników dziennie w 2022 roku. Wśród czołowych graczy metaświata warto też wymienić Epic (właściciel Fortnite i platformy gamingowej Epic Store, oraz popularnego silnika do tworzenia gier – Unreal Engine), Microsoft (właściciel Windows i Office, konsoli do gier X‑box, Minecrafta i wirtualnych okularów HoloLens). Swój udział mają także Google, Amazon i większość producentów gier.

Być tam, gdzie klienci

Jak wobec tego powinni postrzegać metaverse prezesi firm spoza sektora gamingowego i ściśle technicznego? Czy jest to dla ich przedsiębiorstw duża szansa, czy raczej duże ryzyko? Zdaniem partnerów McKinsey & Company: Homayouna Hatami, Erica Hazana, Hamzy Khana i Kima Rantsa, szansa tkwiąca w metaświecie jest oczywista, a ryzyko wcale nie takie wielkie. Firmy, które budują metaverse, postrzegają go jako kolejną iterację internetu. I jak w przypadku każdej tak rozległej i wszechogarniającej technologii, jej potencjał jest ogromny, ale policzalny.

I choć istnieją też wyraźne zagrożenia wynikające ze stosowania metaświata, nie można dać się zniechęcić niepowodzeniom związanym z kryptowalutami i tokenami NFT. Największym ryzykiem jest raczej przegapienie fali zmian, które mogą wywołać przełomowe technologie, takie jak kiedyś internet i e‑commerce, a dziś sztuczna inteligencja i metaverse.

Tworzenie wartości w metaświecie może pochodzić zarówno z zastosowań konsumenckich (na przykład handel elektroniczny, gry i reklamy), jak i przedsiębiorstw (bankowość, produkcja i szkolenia). Kiedy Homayouna Hatami i jego firmowi koledzy szacowali wartość rynkową aktywności metaverse w czerwcu 2022 roku, obliczyli, że wynosiła ona od 200 do 300 miliardów dolarów. Teraz jest już kilkakrotnie większa, a mniej więcej za siedem lat może osiągnąć nawet 5 bilionów dolarów, co odpowiada mniej więcej wartości japońskiej gospodarki, trzeciej co do wielkości na świecie. Wykładniczy wzrost przychodów z metaverse jest możliwy dzięki temu, że zachodzi tu jednocześnie kilka czynników:

  • atrakcyjność metaverse obejmuje płcie, regiony geograficzne i pokolenia;

  • konsumenci już udowodnili, że są gotowi wydać pieniądze na zasoby metaverse;

  • klienci są otwarci na przyjęcie nowych technologii;

  • firmy dużo inwestują w wymaganą infrastrukturę;

  • marki eksperymentujące w metaverse zauważają bardzo pozytywny odbiór przez klientów.

Dlatego eksperci uważają, że do 2030 r. metaverse może generować olbrzymie przychody w przypadku zastosowań konsumenckich i korporacyjnych. Sama skala potencjalnych przychodów powinna przyciągnąć uwagę prezesów. Szacunkowa wartość metaverse jest tak duża, ponieważ jest to technologia kombinatoryczna: łączy w sobie elementy wielu wiodących trendów, które McKinsey Technology Council uznała w tym roku za najbardziej obiecujące, w tym sztuczną inteligencję, immersyjną rzeczywistość, zaawansowaną łączność i Web 3.0. Dodatkowym powodem, dla którego szefowie firm powinni być zainteresowani metaverse, jest to, że dotyka wielu części przedsiębiorstwa i jest tam, gdzie są klienci.

Dwa wiodące zastosowania

Partnerzy McKinsey & Company zbudowali szacunek do tworzenia wartości, analizując pojawiające się zastosowania metaverse zarówno dla konsumentów, jak i firm. Najprawdopodobniej już wkrótce firmy zaoferują klientom bezprecedensowe doświadczenie zakupowe w metaverse; w rzeczywistości będzie to trójwymiarowy kanał e‑commerce. Na razie, aby zrozumieć drzemiący w nim potencjał, warto rozważyć dwa największe i bardziej zaawansowane zastosowania. Pierwsze dla firm konsumenckich i drugie dla firm B2B:

  1. Marketing marki i angażowanie konsumentów. Wiele firm dodało już metaverse do swojego wielokanałowego mixu marketingowego, zaznaczając swoją obecność w wirtualnych światach, takich jak Roblox, Fortnite i Sandbox. Niektórzy już odnoszą sukcesy. Nike gościło ponad 26 milionów gości w Nikelandzie, swojej przestrzeni w Roblox, i sprzedało tokenów NFT za ponad 185 milionów dolarów do cyfrowych tenisówek i tym podobnych produktów. A dział cyfrowy Nike potroił przychody, przekraczając 10 miliardów dolarów, prawie jedną czwartą firmy łącznie. Obecnie firmy wkraczają w nową erę możliwości, w tym grywalizację, rzeczywistość wirtualną (VR) i rzeczywistość rozszerzoną (AR). Starbucks Odyssey, poprzez metaverse ulepszył swój i tak już silny program lojalnościowy, odkrywając potencjał grywalizacji. Do dużego programu nagród dodała nową warstwę: członkowie programu mogą odbywać wirtualne wycieczki po farmach kawy, poznawać ciekawostki o dziedzictwie Starbucks i grać w grę Starbucks for Life. Zdobyte punkty odblokowują nowe doświadczenia, takie jak wirtualna instrukcja parzenia espresso martini czy nawet wycieczka na farmy kawy w Kostaryce.

  2. Cyfrowe bliźniaki. W metaverse każdy zasób, proces lub osoba w przedsiębiorstwie i z nim powiązana może być wirtualnie replikowana i połączona. W rezultacie prawie każdy aspekt pracy może odbywać się cyfrowo, zanim zadzieje się fizycznie. Tworząc cyfrowe bliźniaki — wirtualne repliki fizycznych ustawień i obiektów w metaverse, które generują dane w czasie rzeczywistym — można przeprowadzać znacznie bogatsze analizy umożliwiające podejmowanie lepszych decyzji. AB InBev zbudowała cyfrowego bliźniaka swojego łańcucha dostaw i produkcji, który umożliwia dostosowanie procesów do zmieniających się warunków i pomaga uniknąć wąskich gardeł w produkcji. Siemens zrobił coś podobnego w swojej fabryce w Nanjing. Stworzył cyfrowego bliźniaka fabryki jeszcze przed rozpoczęciem jej budowy, unikając w ten sposób błędów z przeszłości, które okazały się kosztowne. Firma twierdzi, że cyfrowy bliźniak podwoił moce produkcyjne, a także pomaga w operacjach w stanie ustalonym, poprawiając produktywność o 20%. BMW, Renault, Hyundai i wielu innych producentów samochodów również tworzy wartość dzięki cyfrowym bliźniakom. Korzystają z niej już zawodowi sportowcy: Emirates Team New Zealand wygrał ostatni Puchar Ameryki częściowo dzięki innowacyjnemu cyfrowemu bliźniakowi.

To tylko dwa już przetestowane zastosowania. Jednak każdego dnia pojawia się coraz więcej przykładów. Jednym z podatnych obszarów są szkolenia korporacyjne. Bank of America uruchomił wciągający program szkoleniowy z wykorzystaniem VR dla każdego centrum finansowego w swojej sieci, ucząc w ten sposób bankierów, jak wzmacniać relacje z klientami, prowadzić trudne rozmowy i ćwiczyć empatię. Z kolei Walmart znalazł nieoczekiwane zastosowanie szkolenia VR, które w jednym ze sklepów sieci pomogło uratować człowieka w sytuacji zagrożenia życia. Te przykłady pokazują, że warto już dziś nie tylko zainteresować się metaświatem, ale na dobre się w nim zadomowić.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Jak przewidywać ryzyko, zanim się zmaterializuje?
Światowe kryzysy z ostatnich dwóch dekad nauczyły nas, że ryzyko rzadko pozostaje ograniczone do jednego sektora czy rynku. W rzeczywistości rozprzestrzenia się ono jak fala – przez łańcuchy dostaw, modele biznesowe i decyzje konsumenckie. Dla menedżerów oznacza to jedno: aby trafnie przewidywać ryzyko, muszą patrzeć dalej i szerzej niż tylko na bezpośrednie zagrożenia. Zarządzanie ryzykiem […]
Strategia w świecie niepewności: jak stałość może być kotwicą wyborów

W czasach dynamicznych zmian, zakłóceń geopolitycznych i rewolucji technologicznych liderzy organizacji stoją przed trudnym zadaniem: jak projektować strategie, które nie tylko odpowiadają na bieżące wyzwania, ale także zachowują aktualność w obliczu nieprzewidywalnej przyszłości. Zamiast opierać się wyłącznie na prognozach i analizie trendów, warto zadać fundamentalne pytanie: co się nie zmienia?

Multimedia
Czego firmę może nauczyć dobrze zgrana orkiestra

Obejrzyj koncert, który pokazuje, że doskonałym przykładem do naśladowania dla firmy i jej menedżerów może być zgrana orkiestra, w której muzycy potrafią tak harmonijnie współpracować, jakby tworzyli jeden organizm. Dzięki temu w sposób powtarzalny osiągają stawiane przed nimi cele, jakimi są perfekcyjne wykonania, nagradzane aplauzem ze strony publiczności. Postępując w podobny sposób, działające na niestabilnych rynkach firmy mogą osiągnąć poziom sprawności organizacyjnej, która pozwoli zarówno na nadążanie za zmieniającymi się oczekiwaniami klientów, jak i na efektywne gospodarowanie zasobami.

Jak skutecznie współpracować z osobą, która za tobą nie przepada

Czy zdarzyło ci się kiedyś z niechęcią myśleć o spotkaniu z kolegą z pracy, którego zachowanie sprawia, że każda rozmowa przypomina stąpanie po cienkim lodzie? Gdy ktoś w miejscu pracy wydaje się żywić wobec ciebie niechęć, napięcie może być wyczuwalne i wpływać nie tylko na twoją produktywność, ale także na morale całego zespołu.

Zamiast pozwalać, by uraza kształtowała wasze relacje, istnieją sposoby, by przekształcić tę trudną sytuację w okazję do rozwoju zawodowego. Skuteczne radzenie sobie z takim wyzwaniem wymaga wglądu, taktu i gotowości do analizy nie tylko własnego zachowania, lecz także przyczyn leżących u podstaw konfliktu.

Załamanie ruchu kontenerowego pomiędzy USA a Chinami ma wpływ również na Polskę. Ruch kontenerowy pomiędzy Chinami i USA się załamuje. Co to oznacza dla polskich przedsiębiorców?

Logistyka bywa traktowana przez przedsiębiorstwa po macoszemu. Tymczasem jest to sektor o wysokiej wrażliwości na niepewność gospodarczą. W obliczu potencjalnego kryzysu gospodarczego wiele się mówi o zapaści handlu pomiędzy dwoma największymi gospodarkami świata: USA i Chinami. Te konflikty są niczym klin wbity w globalny łańcuch dostaw. W tym dotąd spójnym ekosystemie osłabienie dowolnego ogniwa może nieść ze sobą poważne konsekwencje dla każdego podmiotu gospodarczego. Pierwszym wskaźnikiem, który je ukazuje jeszcze przed pojawieniem się oficjalnych statystyk handlowych, jest ruch kontenerowy pomiędzy Chinami a USA we frachcie morskim. Według obecnych odczytów zmalał on aż o jedną trzecią w porównaniu z zeszłym rokiem.

Wprowadzenie przez Donalda Trumpa dodatkowych ceł na wiele krajów na początku kwietnia 2025 r. spowodowało brutalne turbulencje w większości światowych gospodarek. Chociaż ostatecznie sytuacja nieco się załagodziła, jej echa nie ucichły. Tąpniecie na światowych giełdach zaprezentowało, jak silne zależności panują między krajami. Często nawet jeśli dany produkt jest wytwarzany w danym kraju, jego elementy składowe lub surowce wymagają importu. Prym w tej dziedzinie wiodą Chiny, które są największym eksporterem świata oraz drugim największym eksporterem do USA. W 2024 r. chińskie produkty o łącznej wartości 439 mld dolarów stanowiły aż 14% ogółu amerykańskiego importu. Zaognienie sporu handlowego USA z Chinami, podczas którego wzajemne cła wzrosły do poziomu aż 145% wartości produktów, odmieniły te realia na bardzo długi czas, biorąc pod uwagę wysoką bezwładność, której podlega branża logistyczna.

Kiedy technologia zawodzi – frustracja lidera wobec porażki cyfrowej transformacji Kiedy technologia nie zwiększa sprzedaży – 5 powodów porażek transformacji cyfrowej

Cyfrowe narzędzia mają ogromny potencjał, ale ich skuteczność zależy od kontekstu, w jakim są wdrażane. Zamiast realnego wzrostu, który te narzędzia miały zapewnić, firmy często mierzą się z chaosem operacyjnym, rosnącymi kosztami i brakiem spójności działań. Problem nie leży w samej technologii, lecz w braku strategii, nieczytelnych celach oraz zbyt słabym powiązaniu innowacji z potrzebami klienta i organizacji.
Choć inwestycje w technologię rosną z roku na rok, wiele organizacji nie odnotowuje oczekiwanych efektów. Zamiast usprawnienia procesów i poprawy wyników sprzedaży pojawia się frustracja, nadmiar narzędzi i spadek efektywności zespołów. Transformacja cyfrowa bywa wdrażana fragmentarycznie, bez jasno określonych celów i spójnej architektury danych. Zamiast służyć rozwojowi, staje się źródłem wewnętrznego chaosu.

Pędzący pociąg rewolucji sztucznej inteligencji. Adopcja AI w Polsce

Adopcja AI w Polsce nabiera rekordowego tempa, co potwierdza raport „Unlocking Poland’s AI Potential 2025” wykonany na zlecenie AWS. Analizujemy przyspieszony rozwój sztucznej inteligencji w kraju, identyfikując kluczowy potencjał wzrostu, ale także wyzwania (kompetencje, regulacje) i niezbędne strategie na przyszłość.

Polska stoi u progu nowej ery gospodarczej, w której sztuczna inteligencja (AI) przestaje być technologiczną ciekawostką, a staje się kluczowym motorem wzrostu i konkurencyjności. Premierowe dane z raportu „Unlocking Poland’s AI Potential 2025″ malują obraz kraju, który choć startuje z nieco niższego pułapu adopcji AI (34% firm vs. 42% średniej europejskiej), nadrabia dystans w tempie niespotykanym na kontynencie. Ten dynamiczny rozwój stwarza wyjątkową szansę, ale jednocześnie rodzi pytania o strategiczne podejście do zarządzania tą transformacją.

Polska w cieniu wojny handlowej

Nowy globalny kontekst geopolityczny i gospodarczy

Eskalacja wojny handlowej między USA a Chinami na początku 2025 r. wstrząsnęła fundamentami globalnej wymiany handlowej. Waszyngton nałożył zaporowe cła na setki chińskich produktów (a nawet objął dodatkowymi taryfami wybrane towary z Unii Europejskiej), na co Pekin odpowiedział odwetowymi cłami oraz ograniczeniem eksportu strategicznych surowców. W efekcie światowy handel wyhamowuje – według analiz Allianz Trade globalny wzrost PKB może spaść do zaledwie 1,9% w skali roku, najniższego poziomu od czasów kryzysu 2008​, a wolumen handlu towarowego wpadnie w recesję (-0,5%). Europa również odczuwa wstrząsy: spada eksport, rośnie niepewność, a prognozy wzrostu dla strefy euro na 2025 zredukowano do zaledwie 0,8%​. Europejski Bank Centralny ostrzega, że szoki celne mogą bardziej zaszkodzić wzrostowi gospodarczemu niż podbić inflację – co oznacza, że kontynuacja wojny celnej niesie ryzyko stagnacji zamiast ożywienia.

Polska, jako średniej wielkości otwarta gospodarka silnie powiązana z UE, odczuwa skutki tego konfliktu głównie pośrednio. Nasz bezpośredni eksport do Chin stanowi wciąż marginalny ułamek (ok. 3,6 mld euro w 2024 r., głównie żywność, miedź, drewno czy części motoryzacyjne​), podczas gdy import z Chin osiągnął niemal 50 mld euro i obejmuje wszystko od elektroniki i AGD po maszyny przemysłowe. Taka asymetria oznacza, że polskie firmy bardziej narażone są na pośrednie skutki – osłabienie popytu na kluczowych rynkach eksportowych i zaburzenia łańcuchów dostaw – niż na bezpośrednią utratę rynku chińskiego. Jeśli gospodarka Europy Zachodniej spowolni, automatycznie ucierpi polski eksport komponentów dla niemieckiego przemysłu. Według szacunków Polskiego Instytutu Ekonomicznego, pełnoskalowa wojna celna USA–UE mogłaby obniżyć dynamikę polskiego PKB o ok. 0,4 punktu procentowego​ – spowalniając wzrost, choć niekoniecznie wywołując recesję. To istotna strata, biorąc pod uwagę że nasza gospodarka rozwija się obecnie w tempie kilku procent rocznie. Czy polski biznes może zatem pozwolić sobie na luksus ignorowania konfliktu dwóch światowych supermocarstw?

Patrząc strategicznie na tę sytuację, analizujemy kluczowe ryzyka i szanse wynikające z wojny handlowej USA–Chiny dla trzech sektorów o znaczeniu krytycznym: przemysłu, branży ICT oraz przemysłu obronnego.

Jak czas rekrutacji wpływa na jej efekty? Proces rekrutacji najlepszą wizytówką firmy

Czas to pieniądz – ale to ludzie generują wartość firmy. W realiach intensywnej konkurencji i nieustannej walki o przewagę rynkową szybkość działania stała się podstawową walutą w świecie biznesu. Jednak fundamentem każdej organizacji pozostają nie wskaźniki, lecz talenty – zaangażowani, pomysłowi pracownicy, których potencjał napędza innowacje i rozwój. Czy zatem skrócenie procesu rekrutacyjnego powinno odbywać się kosztem jakości dopasowania kandydatów? A może możliwe jest połączenie efektywności z trafnością wyboru?

Rekrutacja to dialog, a nie jednostronna selekcja – równie uważnie jak firma ocenia aplikujących, tak kandydaci przyglądają się potencjalnemu pracodawcy. To właśnie pierwsze wrażenie – często jeszcze przed rozmową kwalifikacyjną – może przesądzić o ich decyzji. Dlatego skuteczny employer branding zaczyna się wcześniej, niż mogłoby się wydawać: od przemyślanego, przejrzystego i sprawnego procesu rekrutacyjnego. Jak pokazuje raport „Rekrutacyjne KPI 2025” sama szybkość działania znacząco wpływa na postrzeganie marki pracodawcy. Krótszy czas rekrutacji może zatem stać się kartą przetargową w walce o najlepszych ludzi.

Multimedia
Czy ludzie przestaną być potrzebni? Wpływ AI na rynek pracy

Czy sztuczna inteligencja (AI) zrewolucjonizuje rynek pracy, prowadząc do masowego bezrobocia, czy też przyniesie nowe możliwości i przekształci istniejące zawody?  W najnowszym podcaście z serii „Limity AI” Iwo Zmyślony analizuje wpływ AI na rynek pracy, opierając się na danych i analizach ekonomicznych. Gościem specjalnym jest Andrzej Kubisiak, wicedyrektor Polskiego Instytutu Ekonomicznego, który dzieli się swoimi spostrzeżeniami na temat tego, jak AI może zmienić charakter pracy i jakie wyzwania oraz szanse wiążą się z tą technologią.</strong>

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!