Reklama
Dołącz do liderów przyszłości i zdobądź przewagę! Sprawdź najnowszą ofertę subskrypcji
BIZNES I TECHNOLOGIE

Blended learning znacznie efektywniejszy

5 stycznia 2018 7 min czytania
Michał Lach
Blended learning znacznie efektywniejszy

Jeśli kupujesz szkolenia językowe w tradycyjnej formule, to prawdopodobnie marnujesz połowę budżetu. Zmieszanie konwersacji z e‑learningiem zwiększa efektywność i komfort nauki, daje precyzyjny pomiar aktywności, redukuje problemy organizacyjne oraz daje oszczędności finansowe.

Partnerem materiału jest etutor.pl.

W nauce języka połowa sukcesu to dobry lektor, ale druga połowa to praca własna. Blended learning zwiększa efektywność pracy własnej, bo zamienia podręcznik na multimedialną, inteligentną platformę. Zwiększa też efektywność zajęć z lektorem, bo ogranicza je do konwersacji. Nie ma przecież potrzeby płacić za obecność lektora, gdy kursant słucha dialogów, czyta lub wykonuje ćwiczenia gramatyczne.

Badania zatytułowane E‑learning in English and German Language Teaching, opublikowane w „Procedia – Social and Behavioral Sciences” (nr 199), jednoznacznie wykazały, że blended learning w nauczaniu języków obcych jest efektywniejszy od zajęć tradycyjnych. O ile blended jest efektywniejszy od zajęć tradycyjnych, zależy jednak w dużym stopniu od jakości platformy, która w praktyce może przejąć ponad połowę procesu nauki. Uśredniając, będzie to około 20%, jeśli mówimy o wynikach z testów, i nawet 100%, jeśli mówimy o efektywności finansowej.

„Jeśli chcesz najszybszych postępów – zastosuj blended learning. Jeśli chcesz zmaksymalizować wykorzystanie budżetu – zastosuj e‑learning”.

Internet zrewolucjonizował większość obszarów naszego życia. Zrewolucjonizował też edukację – wiodące ośrodki akademickie, jak: Harvard University, Oxford, Princeton, Stanford czy MIT, zbudowały globalne platformy, takie jak edX, Coursera, wykorzystując e‑learning i blended learning na masową skalę.

Dlaczego by nie uczyć się języków online, skoro są przedmiotem, którego uczymy się najdłużej i którego nauka kosztuje najwięcej w całej naszej edukacyjnej karierze? Zwłaszcza że sztuczna inteligencja potrafi już znacznie przyspieszać ten proces? Wszystko wskazuje na to, że lektorzy używający technologii w procesie nauczania zastąpią tych, którzy tego nie robią.

Szybsza nauka

Nowoczesne technologie, w tym sztuczna inteligencja, zdecydowanie lepiej personalizują proces nauki słownictwa i gramatyki. Czytanie i słuchanie również znacznie skuteczniej wyćwiczymy na platformie i aplikacji mobilnej niż pracując z podręcznikiem.

Badania przeprowadzone przez profesorów Dongsonga Zhanga i J. Leona Zhao Can E‑learning Replace Classroom Learning? wykazały już w 2004 roku, że umiejętności receptywne mogą być zdobywane szybciej dzięki dobrej platformie e‑learningowej niż zajęciom w klasie. Dobrym przykładem jest nauka rozumienia ze słuchu: wolisz nagranie puszczone przez lektora dla całej grupy czy to samo nagranie w twojej aplikacji mobilnej, które odtwarzasz sobie tyle razy, ile potrzebujesz?

Dobrze zrobiony blended learning zakłada, że zajęcia z lektorem są w 100% zintegrowane z pracą własną na platformie. Platforma online i aplikacja mobilna prowadzą ucznia za rękę podczas poznawania zagadnień gramatycznych, słownikowych i receptywnych(1). Spotkania z lektorem służą przekuwaniu wiedzy zdobytej samodzielnie na umiejętność swobodnego i pewnego rozmawiania po angielsku.

W powyższych badaniach podzielono studentów na dwie grupy: jedna przychodziła na zajęcia, druga miała kurs online – można było obejrzeć wykład, przeczytać dodatkowe materiały, zobaczyć prezentację, podyskutować na forum, zapytać wykładowcę, wysyłając e‑mail. Na koniec semestru był egzamin. Co się okazywało? Za każdym razem studenci uczący się online otrzymywali wyższe oceny! Odpowiedź kryła się w pojęciu indywidualizacji nauki – to student, a nie wykładowca, jest w centrum procesu nauki. To on steruje procesem, mając do dyspozycji magiczne klawisze: stop, pauza, cofnij, idź dalej, przeskocz. Indywidualizacja zwiększa efektywność. Online – co dzisiaj oznacza również mobile – to większa wygoda, dozowanie wiedzy w wybranym przez ucznia czasie i miejscu oraz brak stresu. Wielu użytkowników polskiej platformy eTutor preferuje tę metodę nauki, bo według nich jest bez oceny grupy i można się uczyć nawet w pidżamie.

„Idealny zestaw do nauki języka to platforma zintegrowana z multimedialnym słownikiem i aplikacją mobilną oraz konwersacjami z lektorem”.

E‑learning nie marnuje czasu pracowników

E‑learning stawia w centrum procesu nauki ucznia, a nie nauczyciela. To zwiększa poziom koncentracji, zaangażowania oraz umożliwia pracę we własnym tempie. Poniżej przykłady dobrego zastosowania e‑learningu w nauczaniu języków:

  1. Ćwiczenie wymowy, polegające na rozmowie ze sztuczną inteligencją, która ocenia poziom zrozumienia wypowiedzi ucznia – powoduje, że uczeń bez stresu może samodzielnie przełamywać barierę językową;

  2. W każdej lekcji online wprowadzane jest kilkanaście nowych słów. Użytkownik zaznacza, które już zna, a które są dla niego nowe. Nowe trafiają do systemu powtórek i do gier językowych. Gry językowe tworzone są dynamicznie dla każdego użytkownika na bazie słówek, które właśnie powinien utrwalić;

  3. Na platformie czytasz szybciej i wygodniej, bo każde słowo możesz przetłumaczyć dwuklikiem.

„Nauka języka online może być bardzo przyjemna – jak wejście na Facebooka dla relaksu”. Przykładów można by mnożyć wiele, faktem jest, że dobra platforma bardzo efektywnie zastępuje część zajęć z lektorem (zobacz ramkę Korzyści nauki online). Badania efektywności 667 różnych szkoleń prowadzonych w korporacjach, opublikowane w „Peopleway Press”, styczeń 2009, Lars Julin & Kasper Ejlskov, jednoznacznie wykazały znacznie wyższą efektywność szkoleń e‑learningowych (podobne rezultaty edukacyjne przy znacznie niższym koszcie).

Co więcej, e‑learning umożliwia ambitniejszym pracownikom doskonalenie języka ponad normatywny program zajęć, co na wspomnianej platformie eTutor jest bardzo częstym zjawiskiem. Materiał na niej zawarty jest tak obszerny, że umożliwia samodzielne pogłębianie i praktykowanie aż do perfekcyjnej znajomości angielskiego.

E‑learning umożliwia pracownikom doskonalenie języka ponad normatywny program zajęć

Flipped classroom

Metoda zyskująca coraz większą popularność. Polega na odwróceniu dotychczasowego modelu pracy na zdecydowanie bardziej efektywne podejście: uczeń sam poznaje nowy materiał, aby go później utrwalić na lekcji. ZALETY: Większa aktywność uczniów, mniejszy stres, większa satysfakcja. W przypadku nauki języka: przychodzisz na konwersacje przygotowany do nich, co daje ci swobodę wypowiedzi.

Business English

Blended learning jest wyjątkowo skuteczny do budowy pewności komunikowania się w pracy. Dlaczego? Podstawowym elementem jest specyfika nauki języka biznesowego. Składa się nań głównie poznawanie nowego słownictwa i całych struktur wypowiedzi, a więc kompetencje receptywne, które lepiej zdobywamy, gdy jesteśmy w centrum procesu nauki, czyli na platformie. Te nowe kompetencje trzeba jednak przemienić w umiejętność swobodnej wypowiedzi podczas konwersacji.

Pewność optymalnie wydanego budżetu

Blended learning daje większą mierzalność procesu nauki niż tradycyjne zajęcia. Pracodawca ma dostęp do panelu administracyjnego, w którym w czasie rzeczywistym widać każdą aktywność każdego pracownika na platformie.

120% mocy uczenia

Pracownik poza przerobieniem wymaganych od niego lekcji spędza na platformie tyle czasu, ile chce. Dobra platforma posiada m.in. personalizowaną naukę słownictwa, gry językowe, system ćwiczący wymowę czy angażujące ćwiczenia. Dlatego są liczne osoby, które pracują z platformą 2, 4, 6, a nawet 8 godzin zegarowych tygodniowo. Średni czas spędzony na platformie eTutor przez pracowników to ponad dwie godziny tygodniowo (dla uzyskania takich wyników ważne jest, aby platforma była udostępniana razem z systemem motywacyjnym i nadzorem pracodawcy). Gdy dodamy do tego dwa razy w tygodniu konwersacje z lektorem w małej grupie, to uzyskamy znacznie szybsze tempo nauki niż w przypadku zajęć tradycyjnych. Metoda eTutor Flipped Blended Learning zakłada odwrócenie procesu nauki, lepszą pracę samodzielną i wykorzystanie spotkań z lektorem na dobrze przygotowane konwersacje.

eTutor powstawał 10 lat i kosztował blisko 30 mln zł. To największa platforma dla Polaków do nauki angielskiego.

(1) Sprawności językowe dzieli się tradycyjnie w metodyce na cztery grupy. Rozróżnia się dwa rodzaje sprawności receptywnych: umiejętność rozumienia ze słuchu i umiejętność rozumienia tekstu czytanego, oraz dwa rodzaje sprawności produktywnych: umiejętność ustnego wypowiadania się i umiejętność wypowiadania się na piśmie.

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Cyberbezpieczeństwo w epoce AI: Polska na cyfrowej krawędzi

Tylko 3% firm w Polsce osiągnęło pełną gotowość na cyberzagrożenia – alarmuje najnowszy raport Cisco. Sztuczna inteligencja staje się nie tylko narzędziem wzrostu, ale też źródłem coraz bardziej wyrafinowanych zagrożeń, polski sektor biznesu balansuje na granicy cyfrowej odporności. Czy liderzy są gotowi spojrzeć prawdzie w oczy?

Zielone wskaźniki mogą być powodem do niepokoju. Dlaczego liderzy powinni się martwić, gdy widzą tylko pozytywne wyniki?

Czy rosnące wskaźniki na prezentacji wyników firmy rzeczywiście zawsze są powodem do radości? Niekoniecznie. Jeśli pojawiają się zbyt często, mogą świadczyć nie o wyjątkowo korzystnej passie, ale o presji dostarczania pozytywnych wiadomości przełożonym. Zamiecione pod dywan problemy jednak prędzej czy później wyjdą na jaw.

Pozytywne wyniki napawają optymizmem. Jeśli jednak pojawiają się zbyt często, powinny stanowić sygnał alarmowy. Czy koniunktura może być bowiem nieprzerwanie korzystna? Jeśli zbyt długo wszystkie wewnętrzne wskaźniki rosną, warto się nad nimi pochylić. Z doświadczeń renomowanej firmy consultingowej Bain & Company wynika, że aż 70% programów transformacji organizacyjnej kończy się fiaskiem. Bardzo często zdarza się tak, że wszystkie założone cele pozornie są realizowane, a dopiero pod koniec projektu wychodzą na jaw mankamenty. Aby uniknąć takich sytuacji, trzeba dokładnie zbadać źródło błędów.

Multimedia
Zarządzasz firmą. Ale czy zarządzasz swoim zdrowiem?

Codzienność Szpitalnego Oddziału Ratunkowego potrafi być brutalnym lustrem stylu życia liderów. Klaudia Knapik rozmawia z dr Anną Słowikowską – kardiolożką, która zderza mity o zdrowiu z faktami i opowiada o pacjentach, którzy nie zdążyli… wysłać ostatniego maila. To rozmowa o sercu – dosłownie i w przenośni. Dla każdego, kto żyje intensywnie i chce żyć długo.

płaska struktura organizacyjna Ludzie podążają za strukturą: jak mniejsza hierarchia zmienia miejsce pracy

Przejście na samoorganizujące się zespoły i danie większej autonomii pracownikom skutkuje większym zaangażowaniem i lepszymi wynikami. Jednak nie każdemu pracownikowi odpowiada taka zmiana. Menedżerowie coraz częściej dostrzegają, że sposób organizacji firmy wpływa na jej wyniki, dlatego regularnie modyfikują strukturę, licząc na poprawę efektów. Znacznie mniej uwagi poświęca się jednak temu, jak takie zmiany oddziałują na samych pracowników.

Abstrakcyjna ilustracja symbolizująca przywództwo w erze AI: po lewej – chłodne, geometryczne wzory przypominające dane i algorytmy; po prawej – ciepłe, organiczne formy nawiązujące do ludzkiej intuicji. Centralny punkt styku sugeruje integrację logiki i emocji w kontekście sztucznej inteligencji. Lider w erze AI: jak zachować ludzką przewagę w świecie algorytmów

Między AI a ludzką kreatywnością

Kreatywność, wyobraźnia, humor – dotąd uznawane za wyłącznie ludzkie – dziś są imitowane przez sztuczną inteligencję, stawiając fundamentalne pytania o przywództwo w erze AI. Sztuczna inteligencja generuje teksty, obrazy, muzykę, a nawet żarty. Czy oznacza to, że maszyny dorównały człowiekowi także w jego najbardziej subtelnych umiejętnościach?

Bob Mankoff, rysownik magazynu „The New Yorker”, uważa, że nie. Jego zdaniem humor nie rodzi się z danych, lecz z emocji, świadomości własnej niedoskonałości i wrażliwości na kontekst. AI może symulować humor, lecz nie rozumie jego źródła.

To właśnie napięcie – pomiędzy potęgą obliczeniową a nieuchwytną ludzką intuicją – stawia liderów przed istotnymi pytaniami: gdzie kończy się autentyczna twórczość człowieka, a zaczyna jej algorytmiczna symulacja? Jak zarządzać w rzeczywistości, w której inteligencja staje się sztuczna, ale autentyczne przywództwo nadal wymaga człowieka?

Ludzka przewaga: humor, empatia, kreatywność

<!– wp:paragraph –>

W czasach postępującej automatyzacji, paradoksalnie to właśnie cechy głęboko ludzkie – humor, empatia i kreatywność – stają się zasobami o kluczowym znaczeniu dla liderów.

Zdolności metapoznawcze w budowaniu przewagi konkurencyjnej Od tych kompetencji zależy wygrana w dobie AI

Temat rozwoju generatywnej sztucznej inteligencji nie traci na popularności. Rewolucja AI wciąż postępuje. Choć GenAI zyskało zarówno zwolenników, jak i sceptyków, korzystanie z niej nie jest już kwestią wyboru. Stało się koniecznością. Jak uzyskać przewagę w tym obszarze? Kluczem do sukcesu okazuje się nie sam dostęp do technologii, lecz umiejętność właściwego jej wykorzystywania. Na jakie kompetencje zatem postawić?

Wiele organizacji popełnia ten sam błąd. Wdraża narzędzia oparte na AI z przekonaniem, że sam fakt ich wprowadzenia nie wystarczy, by zwiększyć efektywność pracy. Tymczasem problem nie leży w samej technologii, lecz w tym, jak ludzie potrafią ją wykorzystywać. Jest to podobna sytuacja do tej z początku epoki cyfrowej. Obsługa komputera, która była wtedy kluczową kompetencją, wkrótce stała się podstawą. Podobnie dziś samo sprawne posługiwanie się narzędziem AI to dopiero początek. Rzeczywista przewaga wynika ze zdolności łączenia technologii z głębokim rozumieniem potrzeb biznesowych i otoczenia. Zdaniem czołowych ekspertów, przewagę konkurencyjną osiągną organizacje, które zainwestują nie tylko w technologię, lecz także w umiejętności metapoznawcze. Chodzi o zdolność do analizy, interpretacji, krytycznego osądu i dynamicznej współpracy z AI.

Trzeba zmienić sposób myślenia o AI, stawiając w centrum umiejętności metapoznawcze

Osiągnięcie sukcesu w dobie generatywnej AI wymaga zmiany sposobu myślenia o tej technologii. Nie wystarczy wiedzieć, jak używać nowego narzędzia. Trzeba też rozumieć, po co to robić, kiedy i czy w ogóle warto. Ta transformacja musi się zacząć od liderów, którzy wytyczą drogę dla reszty organizacji. Prezesi i członkowie zarządów muszą zdać sobie sprawę, że w większości zadań AI nie zastępuje ludzkiej pracy, lecz ją uzupełnia. Przykładowo, przy sprzedaży skomplikowanych usług, takich jak ubezpieczenia bądź rozwiązania finansowe, ważne są relacje międzyludzkie i wzajemne zaufanie. AI nie powinna wypierać tych kompetencji, lecz wzmacniać je, by ułatwić komunikację.

Trzy kluczowe wnioski na temat postaw pracowników wobec elastyczności w pracy

Potrzeby pracowników są zróżnicowane, podobnie jak ich preferencje dotyczące miejsca i czasu wykonywania obowiązków zawodowych. Pięć lat po masowym przejściu na pracę zdalną – i w obliczu rosnącej liczby nakazów powrotu do biur – jakie są obecne nastroje pracowników wobec elastycznych form zatrudnienia? Wyniki naszych badań rzucają światło na to, jak bardzo pracownicy w różnym wieku cenią sobie elastyczność.

nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy Nowe spojrzenie na wzrost gospodarczy

Kwestionowanie przekonania, że przedsiębiorstwa muszą nieustannie się rozwijać, odsłania nowe ścieżki prowadzące do odporności i zrównoważonego rozwoju.

Karl-Johan Perrson, prezes zarządu i były dyrektor generalny H&M, zadał kiedyś pytanie: „Co by się stało, gdybyśmy wszyscy konsumowali o 20% mniej? Uważam, że oznaczałoby to katastrofę. 20% mniej miejsc pracy, 20% mniej wpływów podatkowych, 20% mniej pieniędzy przeznaczanych na szkoły, opiekę zdrowotną czy drogi. Światowa gospodarka uległaby załamaniu. Jestem głęboko przekonany, że to właśnie wzrost gospodarczy sprawił, iż świat jest dzisiaj lepszym miejscem niż dwie dekady temu. A za kolejne 20 lat będzie jeszcze lepszym”.

Czy rzeczywiście tak jest? Jeśli tak, to stoimy przed problemem, który J.B. MacKinnon określa mianem „dylematu konsumenta”. W swojej książce The Day the World Stops Shopping [Dzień, w którym świat przestanie kupować] stwierdza: „Stan planety jasno pokazuje, że konsumujemy zbyt wiele. W samej Ameryce Północnej zużywamy zasoby Ziemi pięciokrotnie szybciej, niż są one w stanie się odnowić. Pomimo naszych wysiłków podejmowanych w celu »zazielenienia« konsumpcji – poprzez recykling, poprawę efektywności energetycznej czy wykorzystanie energii słonecznej – globalna emisja dwutlenku węgla wciąż nie maleje. Ekonomia nakazuje nam jednak nieustannie zwiększać konsumpcję. Wiek XXI uwypuklił ten kluczowy wniosek: musimy przestać kupować”.

Problem polega na założeniu, lansowanym w edukacji biznesowej, że gospodarka może i musi stale rosnąć – założeniu, które przenika strategie korporacyjne, nakazując firmom nieustanny rozwój pod groźbą utraty znaczenia na rynku. Jednak ciągły wzrost gospodarczy jest niemożliwy, a rozpowszechniony dogmat, że wzrost jest warunkiem koniecznym dla ludzkiego dobrobytu, tworzy pułapkę, z której wielu nie dostrzega drogi wyjścia. Jak pisze Paul Farrell w „The Wall Street Journal”: „Jesteśmy uzależnieni od mitu nieustającego wzrostu gospodarczego – mitu, który zabija Amerykę”. Dlatego edukacja biznesowa powinna zacząć uwzględniać ograniczenia wzrostu oraz pokazywać różne jego modele.

Hiperrealistyczna ilustracja przedstawia przestronne, nowoczesne atrium o minimalistycznym wystroju. W centralnym punkcie podłogi znajduje się świetlista rozeta kompasu, symbolizująca moralne centrum organizacji. Nad nią unoszą się transparentne, kolorowe panele w chłodnych i ciepłych tonacjach, zawieszone w przestrzeni na różnych wysokościach. Naturalne światło wpada przez świetliki dachowe, tworząc spokojną, refleksyjną atmosferę. Całość emanuje równowagą między strukturą a wartościami, technologią a etyką. Lekcje strategii etycznej AI od Grupy H&M

Podejście globalnego detalisty do etyki sztucznej inteligencji zakłada, że formalne procedury mają ograniczony zasięg. Menedżerowie koncentrują się na wzmacnianiu moralnego kompasu wszystkich pracowników – tak, by potrafili podejmować trafne decyzje, krok po kroku, rozmowa po rozmowie.

Sztuczna inteligencja zmienia sposób funkcjonowania organizacji – i właśnie dlatego stanowi wyzwanie etyczne. Kto powinien ponosić odpowiedzialność za zautomatyzowane decyzje i działania? Jak szeroka powinna być decyzyjność algorytmów? Jak projektować interakcje między ludzkim umysłem a maszyną? Jak technologia wpływa na pracowników? Gdzie w systemie kryją się uprzedzenia?

Firmy, regulatorzy i decydenci starają się znaleźć trwałe zasady etyczne, które pomogą im poruszać się w tym moralnym labiryncie. Zazwyczaj stosują pozornie logiczne podejście: najpierw identyfikują uniwersalne wartości (takie jak przejrzystość, sprawiedliwość, autonomia człowieka czy możliwość wyjaśnienia decyzji), następnie określają praktyczne zastosowania tych wartości (np. w procesach decyzyjnych czy rekrutacji wspieranej przez AI), a na końcu formalizują je w kodeksach postępowania. Założenie jest takie, że kodeksy etyczne powinny mieć pierwszeństwo przed „kodeksem obliczeniowym” AI.

EKF 2025 - debata prezesów banków Debata prezesów banków w ramach EKF 2025 zapewniła wiele wniosków dla polskiego biznesu

Europejski Kongres Finansowy co roku ściąga światowej klasy ekspertów i oferuje szeroką gamę paneli dyskusyjnych w tematyce finansów i gospodarki. Niemniej, prawdziwym gwoździem programu jest tradycyjnie finał w formie debaty prezesów największych banków. 4 czerwca 2025 roku ponownie w Sopocie doszło do spotkania najważniejszych decydentów polskiego sektora finansowego.

Tegoroczną edycję debaty poprowadzili Brunon Bartkiewicz, członek rady programowej EKF oraz Iwona Kozera, partnerka zarządzająca EY Consulting w Polsce. Wzięło w niej udział aż 10 prezesów zarządów największych polskich banków: Michał Bolesławski (ING Bank Śląski),  Elżbieta Czetwertyńska (Citi Handlowy), Przemysław Gdański (BNP Paribas Bank Polska), João Bras Jorge (Millennium S.A.), Cezary Kocik (mBank), Michał Gajewski (Santander Bank Polska), Cezary Stypułkowski, (Banku Pekao), Szymon Midera (PKO Bank Polski), Adam Marciniak, (VeloBank S.A.) oraz Piotr Żabski (Alior Bank). Co roku, jest to jedyna taka okazja w której uczestniczy tak wiele osób tak ważnych dla polskiej gospodarki.

Formuła debaty

Przed rozpoczęciem właściwej części debaty, uczestnicy mieli okazję posłuchać wystąpienia przewodniczącego KNF, Jacka Jastrzębskiego. Zaapelował on o rozwój rynku kapitałowego, aby odciążyć banki od ryzykownych inwestycji. Zaznaczył także konieczność bliskiej współpracy sektora bankowego z firmami technologicznymi oraz potrzebę ustanowienia odpowiednich regulacji w zakresie ochrony danych. Następnie, firma EY przedstawiła wyniki ankiety przeprowadzonej z zarządami banków uczestniczących w wydarzeniu. Za podwaliny do dyskusji posłużyły także wnioski z trzech eksperckich okrągłych stołów:

  • makroekonomicznego
  • technologicznego
  • ryzyka.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!