Streszczenie: W artykule omówiono, jak wspierać przedsiębiorczość w Polsce, uwzględniając krajowe realia. Zwrócono uwagę, że kluczowe są pozytywne wzorce lokalnych sukcesów, takich jak Asseco czy Solaris, które inspirują młodych założycieli. Podkreślono rolę dzielenia się wiedzą i finansowania projektów przez doświadczonych biznesmenów, co stwarza korzystne warunki dla nowych inicjatyw. Państwo – zdaniem autorów – powinno przede wszystkim nie przeszkadzać w prowadzeniu działalności, a także wspierać dialog między pracodawcami a związkami zawodowymi, co podczas kryzysu pozwoliło skoordynować wsparcie antykryzysowe dla kilkudziesięciu firm. Pomimo trudności finansów publicznych, ogólny klimat gospodarczy oraz optymistyczne dane makroekonomiczne sprzyjają dalszemu rozwojowi przedsiębiorczości w Polsce.
Rekomendacje zachodnich ekspertów oraz przykłady działań wspierających przedsiębiorczość na różnych rynkach mogą być inspiracją także dla polskich decydentów. Na rewolucję w tym obszarze trudno jednak liczyć.
Jeszcze do niedawna Polska konkurowała z krajami Europy Zachodniej stosunkowo niskimi kosztami siły roboczej. Jednak w momencie, gdy żądania płacowe naszych pracowników zaczęły się sukcesywnie zwiększać, konieczne stało się poszukiwanie innych źródeł przewagi w walce o inwestycje. Takim magnesem mogą być wysokie kwalifikacje polskich specjalistów przyciągające nowe inwestycje w takich dziedzinach jak R&D czy zaawansowane centra logistyczne.
Jednym z kluczowych obszarów wspierania przedsiębiorczości jest więc odpowiednie przebudowanie systemu edukacyjnego – to inwestycja, którą należy stawiać na równi (jeśli nie ponad!) z innymi strategicznymi obszarami zainteresowania państwa. W praktyce bowiem polskie szkoły wyższe wciąż przygotowują absolwentów, których kwalifikacje są często nieprzydatne na rynku pracy. Wiele uczelni funkcjonuje w oderwaniu od rzeczywistości, nie ucząc młodych ludzi umiejętności przydatnych w nowoczesnym biznesie. Część postępowych profesorów dostrzega zagrożenie, ale działania, które miałyby zmienić tę sytuację, są wciąż zbyt rzadkie. Wprawdzie przy kilkudziesięciu uczelniach funkcjonują akademickie inkubatory przedsiębiorczości, ale w skali kraju wspierają zaledwie nieco ponad tysiąc bardzo małych firm założonych przez absolwentów.
Kolejnym zadaniem dla państwa jest więc lepsze wykorzystanie istniejących już instytucji wspierających przedsiębiorczość. Ich działania są często zbyt zachowawcze i ostrożne. Dla przykładu Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości domaga się od firm starających się o wsparcie finansowe spełnienia tak wielu warunków i wymagań formalnych, że w efekcie podmioty, które go najbardziej potrzebują, mają najwięcej problemów z jego uzyskaniem. Strach przed ryzykiem i nadmierna ostrożność urzędników utrącają w ten sposób niejedno przedsięwzięcie. Wsparcie finansowe państwa dla nowych przedsiębiorstw jest szczególnie istotne, gdyż na rynku nadal brakuje stosunkowo niedrogiego kredytu na rozwój działalności biznesowej.
W ślad za reformą systemu nauki oraz poprawą działania instytucji wspierających przedsiębiorczość powinna pójść strategia budowy klastrów i innowacyjnych ekosystemów biznesowych. Klastry różnią się od tradycyjnych lokalnych systemów produkcyjnych tym, że istotne jest tam partnerstwo i współpraca nie tylko między firmami, ale także między biznesem a światem nauki. Dzięki temu przedsiębiorstwa i instytucje badawcze mogą razem realizować konkretne zadania, jak również wspólnie aplikować o wsparcie finansowe. Siłą napędową dla rozwoju przedsiębiorczości powinny być też ekosystemy biznesowe tworzone na bazie lokalnych warunków przyrodniczych i potencjału ekonomiczno–społecznego. W ramach takiego systemu optymalizowane jest zużycie energii i surowców – na przykład minimalizowana jest ilość strat dzięki temu, że odpady z jednego procesu produkcyjnego mogą służyć jako surowiec dla innego. Tworzenie takich lokalnych społeczności nie jest jednak proste.
Dalszy rozwój prawa
Niezwykle istotna dla rozwoju przedsiębiorczości jest też budowa przyjaznego środowiska prawnego. Nie ma na przykład odpowiednio ukształtowanego prawa ochrony konkurencji, które umożliwiałoby nowo powstającym podmiotom nawiązanie walki konkurencyjnej z firmami, które są już obecne na rynku.
To ważne zadanie dla organizacji reprezentujących przedsiębiorców. Za ich pośrednictwem biznes może wpływać na kształt przepisów, którym później będzie podlegał. Ale nie zawsze jest to możliwe. Ostatnio w ramach Komisji Trójstronnej po raz trzeci wynegocjowano wysokość płacy minimalnej (abstrahując w tym miejscu od zasadności istnienia tego narzędzia). Ale choć pracodawcy doszli do porozumienia ze związkowcami, to ostatecznie rząd zmienił ich ustalenia, zmniejszając wysokość płacy minimalnej. Byłoby lepiej, gdyby przedstawiciele władz, zamiast być stroną w sporze, mocniej wspierali dialog między pracodawcami a organizacjami związkowymi. Tym bardziej że może on być efektywny. W czasie ostatniego kryzysu polskim władzom, związkowcom i pracodawcom udało się uzgodnić pakiet antykryzysowy. Szkoda tylko, że skorzystało z niego tylko około 40 przedsiębiorstw.
Przyjazny klimat i pozytywne wzorce
Ważnym bodźcem do rozwoju przedsiębiorczości jest też społeczne nastawienie do biznesu. Warto więc promować pozytywne wzorce – zwłaszcza lokalne. Motywacją dla przedsiębiorców, aby podjęli wysiłek stworzenia w biznesie czegoś od podstaw, są bowiem spektakularne sukcesy przedsięwzięć o polskich korzeniach. Takich przykładów – nawet na skalę międzynarodową – jest coraz więcej. Wśród nich np. Grupa Asseco, działająca w obszarze rozwiązań informatycznych, czy też Solaris Bus&Coach, producent autobusów.
Pozytywne doświadczenia mogą być nie tylko zachętą, ale także źródłem wiedzy o prowadzeniu różnego rodzaju przedsięwzięć. Dzielenie się wiedzą i wspieranie młodych przedsiębiorców to inicjatywy, które coraz częściej podejmują bogaci biznesmeni, gotowi sfinansować realizację ciekawych projektów.
W praktyce większość przedsiębiorców nie oczekuje nadmiernej pomocy ze strony państwa. Satysfakcjonuje ich stan, w którym państwo nie przeszkadza im w prowadzeniu biznesu. Bez wątpienia dużym sukcesem polskiej gospodarki jest jej uniezależnienie, a nawet uodpornienie się na wpływy polityczne. Świadczy o tym choćby sytuacja z ostatnich miesięcy. Choć do inwestorów docierają kolejne sygnały potwierdzające fatalny stan finansów publicznych, a Ministerstwo Finansów nie proponuje skutecznych reform strukturalnych, ocena sytuacji polskiej gospodarki wciąż jest pozytywna. Potwierdzają to optymistyczne dane makroekonomiczne.