Reklama
OFERTA SPECJALNA na NAJWYŻSZY pakiet subskrypcji! Wersję Platinum - OFERTA LIMITOWANA
ZRÓWNOWAŻONY ROZWÓJ

Wady i zalety „rozwoju gospodarczego”

17 października 2025 7 min czytania
Andrew Winston

Streszczenie: Współczesny dyskurs o rozwoju gospodarczym balansuje między pochwałą jego wpływu na poprawę warunków życia a krytyką niszczącego wpływu na środowisko i społeczeństwa. Autor przywołuje imponujące statystyki redukcji ubóstwa w Indiach i Chinach, wskazując, że wzrost gospodarczy był historycznie kluczowym narzędziem poprawy dobrobytu. Jednocześnie przestrzega, że dalsze dążenie do nieograniczonego wzrostu prowadzi nas ku katastrofie ekologicznej. Tradycyjne rozumienie sukcesu – mierzonego wielkością i tempem ekspansji – zaczyna ustępować miejsca bardziej zniuansowanym metrykom, takim jak regeneratywność, sprawiedliwość społeczna i odpowiedzialność środowiskowa. Firmy takie jak Patagonia pokazują, że możliwe jest łączenie zrównoważonego podejścia z rentownością. Kluczowe pytanie brzmi dziś nie „czy rosnąć?”, ale „jakiego rodzaju wzrostu naprawdę potrzebujemy?”.

Pokaż więcej

Istnieją dwa spojrzenia na temat rozwoju. Pierwsze głosi, że wzrost gospodarczy to droga do dobrobytu, dlatego firmy i gospodarki powinny uczynić go swoim głównym celem. Drugie, że obsesja na punkcie wzrostu gospodarczego jest niczym nowotwór toczący społeczeństwo, pochłaniając naszą planetę i jej zasoby, czyniąc ją niezdatną do życia dla człowieka.

Które z tych twierdzeń jest prawdziwe? Pierwsze? Drugie? A może oba?

To złożony temat, ale taki, z którym musimy się zmierzyć w świecie stawiającym czoła egzystencjalnym wyzwaniom, takim jak zmiana klimatu, nierówności społeczne oraz presja na zasoby naturalne.

Najpierw przedstawmy dobrą stronę wzrostu. Nie da się zaprzeczyć, że ekspansja gospodarcza znacząco poprawiła dobrobyt ludzkości. Wspaniała książka Factfulness autorstwa zmarłego Hansa Roslinga, który wygłosił niezwykle popularne wystąpienie TED o statystyce, pokazuje, jak wielki postęp dokonaliśmy w redukowaniu ludzkiego cierpienia. Rosling zwraca uwagę, że w 1997 r. aż 42% mieszkańców Indii i Chin żyło w skrajnej, wyniszczającej biedzie (czyli za mniej niż 2 dolary dziennie). W zaledwie 20 lat Indie zredukowały ten odsetek do 12%, a Chiny do imponujących 0,7%.

Około 750 milionów ludzi wyszło z dramatycznej biedy. Jest to największa poprawa jakości życia w historii ludzkości, możliwa dzięki gwałtownemu wzrostowi gospodarczemu. A dziś, gdy około miliarda ludzi nadal znajduje się na najniższym szczeblu drabiny dochodów, a kolejne 2–3 miliardy ledwo się na niej utrzymują (żyjąc za mniej niż 8 dolarów dziennie), potrzebujemy jeszcze więcej wzrostu. Więcej zużycia energii, więcej surowców wszelkiego rodzaju, więcej chemikaliów, więcej żywności. Wciąż powtarzamy hasło „więcej, więcej, więcej”.

Trzeba jednak zwrócić uwagę na słonia w pokoju. Nasza gospodarka nie może dalej zużywać zasobów ani emitować dwutlenku węgla w takim tempie, jeśli chcemy zachować planetę zdatną do życia. Droga, która doprowadziła nas do tego punktu, zaczyna nas teraz zabijać.

Mamy więc napięcie między wzrostem, do którego dążą niemal wszystkie gospodarki i firmy, przyjmowanym niemal aksjomatycznie przez ekonomistów i polityków, a granicami, jakie wyznacza planeta, od której istnienia zależymy.

Fortune zaczyna redefiniować sukces

To właśnie w Fortune dostrzegłem to napięcie, które znów skłoniło mnie do refleksji. Magazyn od lat tworzy słynne listy, celebrując firmy jako największe, najszybciej rosnące, najbardziej innowacyjne, najbardziej podziwiane czy najlepsze miejsca pracy.

Ale jeden z rankingów jest nieco inny. Wspólnie z BCG, magazyn opracował trzecią edycję zestawienia Future 50, analizując 1000 megakorporacji pod kątem „czynników świadczących o potencjale długoterminowego wzrostu”. Przekaz wydaje się jasny: sukces to wzrost. Ale metodologia wyboru 50 firm uwzględniała także pewną miarę zaangażowania firmy w zrównoważony rozwój. A Fortune zakończył to specjalne wydanie długim artykułem o tym, jak Swiss Re, globalny gigant z branży ubezpieczeniowej, próbuje przetrwać gwałtownie rosnącą presję kosztową ubezpieczania świata pogrążonego w kryzysie klimatycznym.

Nawet najbardziej znany promotor rankingów korporacyjnych opartych na skali i wzroście wydaje się więc zmagać z filozoficznym pytaniem o zasadność nieograniczonego wzrostu. Coraz trudniej jest definiować „sukces” w biznesie wyłącznie jako wielkość czy ekspansję, gdy tradycyjnie pojmowany rozwój prowadzi nas wprost ku katastrofie. Wydajemy się coraz bliżsi zadania sobie pytania, czy „wzrost” jest w ogóle właściwym celem dla biznesu. A może trafniej: jakiego rodzaju rozwoju powinniśmy tak naprawdę szukać i celebrować w gospodarce i w firmach?

Odnawialne, cyrkularne i regeneracyjne rozwiązania

Nie da się stworzyć świata, w którym 10 miliardów ludzi będzie miało szansę na dobrobyt, jeśli z jednej strony nie zwiększymy zużycia surowców i żywności, a z drugiej, nie zachowamy względnie stabilnego klimatu. Dlatego musimy „rosnąć” w nowy sposób. W ogólnym zarysie wiemy, jak powinna wyglądać gospodarka funkcjonująca w warunkach ograniczeń emisji dwutlenku węgla:
– energia odnawialna zasilająca sieci energetyczne, budynki i transport,
– cyrkularne systemy dla niemal wszystkich przepływów materiałów, tak by wszystko powstawało z surowców odnawialnych lub pochodzących z recyklingu i mogło być używane ponownie możliwie jak najczęściej,
– praktyki regeneracyjne, szczególnie w rolnictwie, które pomagają naprawiać szkody i wychwytywać dwutlenek węgla,
–całe systemy gospodarcze i społeczne projektowane z myślą o sprawiedliwości i równości szans, bo bez tego filaru ludzkiego cała konstrukcja się zawali.

Teoretycznie więc, to właśnie pozwala utworzyć „magiczny krąg”. Nowe, przemyślane praktyki umożliwiają wzrost odpowiedniego rodzaju firm. Tych, które produkują dobra i usługi w sposób odnawialny, cyrkularny i regeneracyjny, a także tych, które bezpośrednio budują czystą gospodarkę.

Niektórzy liderzy zaczynają mierzyć się z tymi trudnymi pytaniami i publicznie poddają w wątpliwość sens nieograniczonej konsumpcji. Eileen Fisher, dyrektorka generalna amerykańskiej marki odzieżowej sygnowanej własnym nazwiskiem, powiedziała niedawno: „Może nie musimy sprzedawać aż tylu ubrań”. Albo weźmy pod uwagę pioniera kwestionowania konsumpcjonizmu, markę outdoorową Patagonia. Od lat uchodzi za wzór zrównoważonego rozwoju, i to nie bez powodu! Firma prowadzi szeroki zakres inicjatyw mających na celu redukcję śladu węglowego i zużycia surowców. W 2011 r. Patagonia opublikowała słynne reklamy na Black Friday z hasłem: „Nie kupuj tej kurtki”, zachęcając klientów, by kupowali tylko to, czego naprawdę potrzebują. Firma wspiera tę wizję w nietypowy sposób, ucząc klientów, jak naprawiać jej produkty. Z moich rozmów z założycielem Yvonem Chouinardem i innymi liderami Patagonii wynika jasno: ich antykonsumpcjonizm jest autentyczny. A mimo to od momentu, gdy zaczęli prosić ludzi, by nie kupowali ich produktów, sprzedaż Patagonii… czterokrotnie wzrosła.

To może brzmieć jak sprzeczność, ale moim zdaniem nią nie jest. Chcemy, by najlepsze firmy wygrywały, by nadawały tempo i pokazywały, jak myśleć inaczej. W przypadku Patagonii to podejście działa. Firma nie jest już postrzegana jako niszowa organizacja z misją, prywatnie zarządzana, której model nie ma zastosowania w dużych spółkach giełdowych. Jak zauważył The Wall Street Journal, już dekadę temu „megakorporacje takie jak Walmart, Levi Strauss czy Nike zaczęły podążać za przykładem Patagonii”. To dobry początek. Ale co, jeśli wyzwania, przed którymi stoimy, wymagają jeszcze bardziej heretyckich pytań? Co, jeśli firmy przestałyby traktować zysk jako nadrzędny cel?

A co by było, gdybyśmy starali się rozwijać nie zyski, lecz jakość produktów, doświadczenia klientów, zaangażowanie i spełnienie pracowników, więź ludzi ze społecznościami lokalnymi i nasz ogólny dobrostan? Jeśli firmy dadzą sobie nieco przestrzeni, uwalniając się od obsesji na punkcie wyników kwartalnych i pozwolą sobie na prawdziwą innowację we wszystkich obszarach działania, możliwe staną się większe zmiany. A gdy liderzy zaczną stawiać na energię odnawialną i materiały, modele cyrkularne oraz myślenie i praktyki regeneracyjne, zyski i tak się pojawią.

Krótko mówiąc, dzisiejsze megawyzwania zmuszają nas do zmiany kursu, ponieważ zbliżamy się do granic zasobów dostępnych na naszej planecie. A najlepsze firmy, które przyjmą nowe strategie, wciąż będą odnosić ogromne sukcesy.

Zobacz także: Droga do neutralności klimatycznej. Ograniczanie emisji to gra zespołowa

O autorach
Tematy

Może Cię zainteresować

Koniec ery tradycyjnych wyprzedaży: liczy się już nie tylko cena

Sezon wyprzedaży 2025 pokazał już na starcie, że tradycyjne strategie rabatowe przestają działać.  Najnowsze badanie BCG dowodzi, że wchodzimy w erę „aktywnego konsumenta”, który nie podąża już ślepo za rabatami. Zamiast tego domaga się transparentności i realnej wartości. Dzieje się tak gdyż konsumenci masowo uzbroili się w generatywną sztuczną inteligencję do weryfikowania promocji i szukania realnej wartości. Dlatego Twoim największym konkurentem nie jest inna firma, lecz osobisty agent AI Twojego klienta.

Multimedia
Co nam się wmawia na temat sztucznej inteligencji?

Jakie narracje słyszymy na temat sztucznej inteligencji i co one z nami robią i jakie wywołują skutki? Jakie kształtują w nas wyobrażenia, oczekiwania, emocje, obawy i pragnienia? Do jakich zachowań nas mobilizują? Odpowiedzi na te wszystkie pytania szuka w 14 odcinku „Limitów AI” Iwo Zmyślony wraz z Edytą Sadowską oraz Kasią Zaniewską.  Rozmówcy analizują narracje na temat AI oraz o sile perswazji i jej społecznych skutkach.

Pięć cech liderów napędzanych technologią Pięć cech liderów napędzanych technologią

W dobie gwałtownych zmian technologicznych to CEO, którzy aktywnie zdobywają kompetencje cyfrowe i odważnie redefiniują swoje modele biznesowe, wyznaczają nową jakość przywództwa. Odkryj, jak pięć cech liderów napędzanych technologią przekłada się na przewagę konkurencyjną i trwały wzrost firmy.

Magazyn
Premium
Dlaczego uważni liderzy lepiej zarządzają zmianą
Samoświadomi i opanowani menedżerowie skuteczniej przeprowadzają swoje zespoły przez okresy niepewności związanej ze zmianami kierunku działania organizacji. Wdrażanie strategicznych zmian ma ogromny wpływ na wyniki przedsiębiorstw. Niezależnie od tego, czy chodzi o zwinne wykorzystanie nowej szansy rynkowej, czy o budowanie długoterminowej odporności. Wielu liderom jest jednak trudno skutecznie przeprowadzić zespół przez ten proces. Takie inicjatywy […]
Premium
W erze cyfrowej zaangażowanie nabiera nowego znaczenia

Automatyzacja bez ludzi nie działa. W erze AI to zaangażowanie, odpowiedzialność i zaufanie stają się nową walutą innowacyjnych organizacji.

chiński e-commerce i social commerce
Premium
Superaplikacje, social commerce i AI, czyli chiński przepis na sukces w e-handlu

Superaplikacje, handel społecznościowy i sztuczna inteligencja tworzą w Chinach nowy model handlu. Ashley Dudarenok tłumaczy, dlaczego przyszłość e-commerce należy do zintegrowanych ekosystemów i inteligentnych agentów AI.

Premium
Zaangażowania można się nauczyć

Zaangażowanie to nie magia, lecz kompetencja. Można je trenować – tak jak empatię, odpowiedzialność czy współpracę – pod warunkiem, że liderzy stworzą ku temu właściwe warunki.

strategie ochrony innowacji
Premium
Jak chronić innowacje przed kopiowaniem

Jak skutecznie bronić innowacji przed kopiowaniem? Czasem wystarczy mądrze zaprojektować produkt – tak, by jego kluczowych elementów nie dało się łatwo odtworzyć ani wykorzystać.

Premium
Efekt domina w zarządzaniu dobrostanem

Kultura dobrostanu staje się nowym filarem przywództwa. Firmy, które inwestują w wellbeing liderów i zespołów, uruchamiają efekt domina – rozwijają kompetencje, wzmacniają kulturę organizacyjną i budują przewagę na rynku.

Wybieram MIT

Cyfrowa transformacja to dziś nie wybór, lecz konieczność. Jak pokazuje doświadczenie Grupy Symfonia, przemyślane inwestycje w technologie potrafią odmienić kierunek rozwoju firmy i stać się impulsem do trwałej przewagi konkurencyjnej.

Materiał dostępny tylko dla subskrybentów

Jeszcze nie masz subskrypcji? Dołącz do grona subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Subskrybuj

Newsletter

Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!