Streszczenie:
Polskie firmy IT coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów, osiągając imponujące wyniki eksportu usług (ponad 16 mld USD w 2023 r.). Polska wyróżnia się w regionie CEE i zajmuje wysokie miejsce pod względem jakości specjalistów IT. Jednak współpraca z globalnymi korporacjami niesie wyzwania związane ze skalą i nieprzewidywalnością projektów, co ilustruje przykład wdrożenia systemu szyfrowania poczty e-mail przez firmę Esysco dla niemieckiego banku .
Początkowy, szczegółowy plan Esysco szybko zderzył się z trudną rzeczywistością. Nieprzewidziane problemy z systemami antywirusowymi i DLP, konieczność obsługi nowej linii biznesowej banku (franczyza) oraz wymogi prawne dotyczące selektywnego odszyfrowywania wiadomości wymusiły znaczące zmiany w projekcie. Zwiększenie zespołu z 10 do 20 osób paradoksalnie spowolniło pracę, uwidaczniając znaczenie efektywnej komunikacji.
Kluczowym momentem było porzucenie sztywnego podejścia waterfall na rzecz metodyk agile. Wprowadzenie krótkich, codziennych spotkań i narzędzi do śledzenia postępu pracy zwiększyło transparentność i zaangażowanie zespołu klienta. Dzięki elastyczności agile, Esysco mogło szybko reagować na nowe wymagania i skutecznie dostarczyć rozwiązanie.
Doświadczenie to przyniosło pięć kluczowych wniosków: nie da się wszystkiego przewidzieć, skalowanie zespołu bez przemyślanej komunikacji jest nieskuteczne, użytkownik końcowy musi być w centrum uwagi, zrozumienie kultury organizacyjnej klienta jest kluczowe, a agile może uratować nawet najbardziej problematyczne projekty. Sukces w globalnych projektach IT zależy od umiejętności adaptacji i szybkiego reagowania na zmiany, co polskie firmy, dzięki swojej elastyczności, mogą skutecznie wykorzystywać.
Polskie firmy technologiczne coraz częściej realizują złożone zlecenia dla międzynarodowych gigantów. Jednak nawet najlepiej przygotowany zespół może przy takim projekcie natknąć się na nieoczekiwane przeszkody. Przykład firmy Esysco wdrażającej szyfrowanie poczty e-mail dla jednego z największych niemieckich banków pokazuje, jak szybko może runąć precyzyjnie zaplanowany harmonogram oraz jak radzić sobie z nieprzewidywalnymi wyzwaniami.
Polskie firmy technologiczne coraz częściej zdobywają międzynarodowe kontrakty i realizują projekty, które jeszcze niedawno były zarezerwowane wyłącznie dla międzynarodowych rywali. Dzięki temu zdobywają zagraniczne rynki, osiągając imponujące wyniki eksportu usług IT, który w 2023 r. przekroczył 16 mld dolarów. W ostatniej dekadzie przychody branży wzrosły niemal czterokrotnie, a wartość eksportu – aż 7,5 razy, dzięki czemu polski sektor IT stał się motorem rodzimego eksportu. Kluczowymi kierunkami ekspansji są Stany Zjednoczone, Niemcy i Wielka Brytania, a wśród najsilniejszych obszarów znajdują się fintech, cyberbezpieczeństwo, sztuczna inteligencja, gry oraz rozwój oprogramowania.
Polska wyróżnia się w regionie Europy Środkowo-Wschodniej jako największy eksporter usług IT, przewyższając Czechy czy Węgry, a pod względem jakości specjalistów IT zajmuje trzecie miejsce na świecie. Jednak do pełnego wykorzystania tego potencjału konieczne jest pokonanie barier takich jak ograniczony dostęp do kapitału na ekspansję, rosnące koszty pracy oraz niedostateczne doświadczenie w międzynarodowej sprzedaży i marketingu. To jednak nie wszystko. Przy współpracy z międzynarodowymi gigantami trzeba również pamiętać o nieznanej polskim wdrożeniowcom skali, złożoności i nieprzewidywalności towarzyszącym tak wielkim projektom. Dobrym przykładem może być nasze wdrożenie dla jednego z największych niemieckich banków, z którym podpisaliśmy kontrakt na wprowadzenie systemu zabezpieczeń e-maili dla ponad 300 tys. użytkowników rozsianych po całym świecie. Technologicznie byliśmy gotowi, ale rzeczywistość szybko zweryfikowała nasze plany.
Materiał dostępny tylko dla subskrybentów
Dołącz do subskrybentów MIT Sloan Management Review Polska Premium!
Kup subskrypcję