Strona główna > Autorzy > Robert D. Austin
Organizacje mogą uzyskać konkretne korzyści biznesowe dzięki zaawansowanej analizie, jeśli tylko uda im się zidentyfikować i pokonać pięć typowych przeszkód.
Coraz więcej firm uznaje naukę o danych za narzędzie i dodatkową umiejętność, a jednak wiele z nich nie jest w stanie konsekwentnie czerpać wartości biznesowej ze swoich inwestycji w big data, sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe. Co więcej, dowody wskazują na to, że rośnie przepaść między organizacjami, które z powodzeniem czerpią wartość z danych, a tymi, które mają z tym problemy. Dla lepszego zrozumienia błędów popełnianych przez firmy przy wdrażaniu zyskownych projektów z zakresu nauki o danych i po to, by dowiedzieć się, jak ich uniknąć, przeprowadziliśmy dogłębne badania aktywności w tej dziedzinie w trzech z 10 największych indyjskich banków sektora prywatnego z dobrze rozwiniętymi działami analitycznymi. Zidentyfikowaliśmy pięć powszechnych błędów – ich przykłady opisujemy w kolejnych studiach przypadków. Proponujemy też rozwiązania umożliwiające zaradzenie im.
Artykuł bazuje na pogłębionym badaniu działań w zakresie data science, przeprowadzonym w trzech dużych, prywatnych bankach indyjskich, których łączne aktywa przekraczają 200 milionów dolarów.
Badanie obejmowało obserwacje na miejscu, częściowo ustrukturyzowane wywiady z 57 członkami kadry kierowniczej, menedżerami i ekspertami zajmującymi się danymi, a także badanie archiwów.
Pięć przeszkód i rozwiązania służące ich przezwyciężeniu wyłoniły się w wyniku indukcyjnego procesu analitycznego opartego na danych jakościowych.
Hiren, specjalista nauki o danych, niedawno zatrudniony w jednym z analizowanych przez nas banków, jest analitykiem z rodzaju tych pożądanych przez organizacje. Hiren szczególnie upodobał sobie algorytm k najbliższych sąsiadów, który przydaje się do identyfikacji i klasyfikacji klastrów danych.
– Podczas studiów zastosowałem algorytm k najbliższych sąsiadów do kilku symulowanych zestawów danych – powiedział nam – i nie mogę się doczekać, kiedy użyję go dla prawdziwych danych.
Pracownicy potrzebują casu i zasobów, by pracować efektywnie nad innowacyjnymi projektami. Ale dobre efekty osiągniemy tylko wtedy, kiedy dostosujemy „strategię udostępniania zasobów” do typu pracownika.
Pomysł na udostępnianie pracownikom zasobów – czasu, technologii czy wsparcia – w celu wzmocnienia ich innowacyjności, bywa kontrowersyjny i cieszy się zmiennym poparciem. Co jakiś czas albo jest promowany, albo popada w niełaskę. Zwrot z inwestycji w programy udostępniania zasobów może być zaskakująco wysoki. Firma 3M rozwój Post‑it Note zawdzięcza decyzji z 1948 roku, pozwalającej pracownikom przeznaczać 15% ich płatnego czasu pracy na projekty poboczne. Z kolei „reguła 20%” pozwalająca pracownikom Google poświęcać część czasu na innowacje, zaowocowała takimi pomysłami, jak: Gmail, AdSense i Google Earth.
Technologie cyfrowe zmniejszają koszty eksperymentowania podczas pracy twórczej, co otwiera nowe możliwości zarówno dla osób prywatnych, jak i dla firm.
„Czy w ciągu najbliższych pięciu lat technologia zmieni zarządzanie w sposób, jakiego jeszcze nie byliśmy świadkami?”
Jeśli oglądasz filmy lub telewizję, prawdopodobnie widziałeś efekty pracy Stefana Sonnenfelda. Można podziwiać je w filmie Gwiezdne wojny: Część VII – Przebudzenie mocy, w trzech filmach Mission Impossible, czterech filmach Transformers, w serialu telewizyjnym Cold Case oraz w dziesiątkach innych. W artykule z 2007 roku Entertainment Weekly wymienił Sonnenfelda wraz z innymi wybitnymi twórcami, takimi jak Steven Spielberg i Meryl Streep, jako jednego z „50 najinteligentniejszych ludzi w Hollywood”.
Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!