Strona główna > Autorzy > Rafał Pikuła
Redaktor MIT Sloan Management Review Polska.
„Nie lękajcie się” – powiedział Joe Biden, prezydent Stanów Zjednoczonych, podczas wizyty w Warszawie 26 marca 2022 roku. Nawiązując do słów Jana Pawła II, Biden chciał podkreślić trwałość sojuszu polsko‑amerykańskiego. Niezależnie od tego, czy groźba ataku na Polskę jest realna, lęk pozostaje obecny.
Strachem podszyte są także relacje biznesowe. Firmy zastanawiają się, czy wybrać zyski czy honor, czy wycofać się z Rosji, czy narazić się na protesty konsumentów. Producenci żywności spoglądają na największy spichlerz Europy, Ukrainę, która, choć nie upadła, mocno krwawi. To samo dotyczy przemysłu metalurgicznego. Sankcje, które objęły Rosję i Białoruś, wpływają na import surowców, nie tylko takich jak gaz czy ropa. Drastycznie wzrosły ceny drewna i stali. Ubyło natomiast pracowników – spora część pracujących w Polsce Ukraińców wróciła do kraju, a gros z nich pracowało w sektorze budowlanym i transportowym.
Geopolityka odciska piętno na biznesie. Podwyższone ryzyko geopolityczne zwiększa skalę wyzwań, takich jak odpływ inwestycji i zabezpieczenie finansowania przedsiębiorstw, zmienność kursowa wpływająca na handel zagraniczny. Zdaniem wielu ekspertów, już miesiąc wojny może powodować zakłócenia dla biznesu mocniejsze niż cała dwuletnia pandemia. Według badania CEO Outlook Survey 2022, przeprowadzonego w Polsce i na świecie przez firmę doradczą EY w lutym tego roku, prezesi w Polsce częściej niż średnia światowa uznają napięcia geopolityczne za ryzyko dla biznesu (odpowiednio 23 i 18%). To właśnie zawirowania są największym wyzwaniem dla polskiego biznesu (większym niż kryzys klimatyczny czy potencjalne kolejne fale pandemii).
Po ponad miesiącu rosyjskiej inwazji (w momencie pisania tego tekstu) widać, że Rosja nie jest w stanie wygrać tej wojny.
Do tej pory wydawało się, że najważniejszym wyzwaniem dla biznesu w nadchodzących miesiącach będzie powrót do normalności po wygasającej pandemii. Tymczasem nowy kryzys zmienia priorytety transformacji.
PRZEZ DWA LATA światowa gospodarka, a wraz z nią także polscy przedsiębiorcy, musiała odnaleźć się w rzeczywistości, w której pojawiły się takie zjawiska, jak: kwarantanna, samoizolacja, ograniczona mobilność, testy sprawdzające obecność wirusa, maseczki i… praca zdalna lub hybrydowa. Dla biznesu to właśnie nowe modele pracy okazały się jedną z najważniejszych zmian, a zanosi się na to, że zostaną na dobre. To z kolei ma swoje implikacje. W raporcie Future Business Institute Praca zdalna – rewolucja, która się przyjęła aż 76% badanych pracowników z małych, średnich i dużych przedsiębiorstw nie miało okazji przed pandemią pracować zdalnie lub robiło to tak sporadycznie, że w zasadzie można uznać, że dla tych osób było to doświadczenie marginalne. Ale już w czasie pandemii… 72% ankietowanych pracowało wyłącznie zdalnie. W efekcie 71% pracowników przyznaje, że obecnie możliwość zdalnej pracy jest dla nich ważna bądź bardzo ważna. Przez dwa lata zdążyliśmy wokół tego modelu zorganizować swoje życie. Nic więc dziwnego, że aż 61% ankietowanych uważa, że jest dobrze przygotowanych do tej formy pracy.
Skoro tak nam wszystkim dobrze, to jak powinna wyglądać praca po wygaśnięciu pandemii? Odpowiedź też jest zdecydowana: hybrydowo. Bo dobrze nie oznacza, że idealnie. Praca w biurze, poza domem, wśród innych ludzi niż najbliżsi też ma swoje zalety. Dlatego 75% osób uważa, że praca zdalna powinna być łączona z pracą w trybie biurowym. A dwa lata pandemii pokazały dobitnie, że wspierani przez cyfrowe narzędzia pracujemy szybciej i wydajniej. Jednocześnie zdalna praca przełożyła się na unowocześnienie innych obszarów, np. komunikacji z klientami. Według raportu Polskiego Instytutu Ekonomicznego (Nowoczesne technologie w przedsiębiorstwach, czerwiec 2020 roku), aż 69% firm zamierza po pandemii korzystać z nowoczesnych form kontaktu z klientami, a 45% zamierza wykorzystywać internetowe kanały sprzedaży i obsługi klienta.

Jednocześnie jednak badanie Instytutu Analiz Strategicznych Fundacji ALTUM, w którym wzięli udział przedsiębiorcy (Transformacja technologiczna w nowej rzeczywistości, grudzień 2021), pokazało, że pandemia wyciągnęła na wierzch bolesne braki pracowników dotyczące nowoczesnych technologii i sprawiła, że przedsiębiorcy musieli odsunąć w czasie inwestycje technologiczne, ale jednocześnie (trzeci największy wpływ wskazany przez badanych) zwiększyła świadomość, że nie da się w nieskończoność odwlekać transformacji. Transformacja technologiczna, której doświadczamy, to nie tylko praca zdalna i nowe formy komunikacji firmy z pracownikami i klientami. Choć nie da się ukryć, że być może właśnie ten aspekt miał największy wpływ na przemianę wielu biznesów. Żeby uświadomić sobie lawinową skalę zmiany w formach komunikowania się, wystarczy przytoczyć liczby: z aplikacji Microsoft Teams do prowadzenia wideokonferencji na początku pandemii korzystały dziennie 32 miliony użytkowników. W październiku 2020 roku było to już 115 milionów aktywnych użytkowników dziennie. W kwietniu 2021 roku – 145 milionów. Ten skok był jeszcze wyraźniejszy w przypadku aplikacji Zoom. W grudniu 2019 roku aplikacja miała mniej więcej 10 milionów dziennych użytkowników. Dziś jest ich ponad 350 milionów. Korzystanie z wideorozmów pociąga za sobą szereg zmian w innych obszarach funkcjonowania przedsiębiorstw – wymusza cyfrowy obieg dokumentów, a firmy chętniej i z większym rozmysłem niż wcześniej implementują narzędzia do kontrolowania czasu pracy pracownika. Według raportu Future Business Institute, 40% procent zatrudnionych stwierdziło, że ich firmy wprowadziły dodatkowe regulacje związane z pracą zdalną.
Według prognoz IDC, do 2025 roku ilość danych na świecie ma sięgnąć pułapu 150 zetabajtów, czyli aż 10 razy więcej niż jeszcze w 2016 roku. Rosnąca ilość danych to większe możliwości, ale także coraz realniejsze zagrożenie niewydolnością infrastruktury IT.
Lawina danych nie powstaje w próżni. Rozwój technologii – mowa tutaj zarówno o sprzęcie, jak i oprogramowaniu – sprawia, że przetwarzanie danych, i to ogromnych zbiorów danych, jest coraz łatwiejsze i tańsze. Technologia jest coraz bardziej zaawansowana, więc i siłą rzeczy cała Infrastruktura jest coraz bardziej złożona, ale i niekiedy… przestarzała. Serwery, które jeszcze dwa, trzy lata temu dawały przewagę konkurencyjną, dziś mogą być reliktem, który łatwo dotyka awaria.
Z jednej strony święto zakochanych to festiwal różu i brokatu, z drugiej strony – ważna okazja dla sklepów internetowych. Tylko w USA zakupy tego dnia przekroczą 20 mld dolarów. Sprzedawcy chcą także przy okazji Walentynek rozpalić pozytywne emocje wśród klientów, które będą im towarzyszyły przy kolejnym wyborze.
Dziś sztuczna inteligencja bywa wytrychem marketingowym i buzzwordem. Czym jest jednak w istocie? Sama definicja nie wystarczy, bowiem z definicją sztucznej inteligencji jest jak ze statystyką – mówi dużo, ale nie powie tego, co najważniejsze. Dlatego proponujemy 5 unikatowych tekstów o AI, które mogą przybliżyć nas do prawdy.
Panuje powszechne przekonanie, że postępująca automatyzacja i rozwój sztucznej inteligencji zabiorą ludziom pracę. Jednak, jak przekonują David Autor, David Mindell i Elisabeth Reynolds w swojej nowej książce Praca przyszłości: budowanie lepszych miejsc pracy w erze inteligentnych maszyn, sztuczna inteligencja odmienia miejsca pracy, ale ich nie likwiduje. To wielkie wyzwanie dla pracowników i pracodawców.
Rezygnacja z części spotkań pozwala na efektywną współpracę. Jednocześnie zapobiega zakłócaniu skupienia. Zainspirowani badaniami przeprowadzonymi przez międzynarodowy zespół naukowców sprawdziliśmy, jak praktyka spotkań wygląda w Polsce.
Dziś na rynku pracy funkcjonują aż cztery generacje pracowników, a każdą z nich ukształtowały różne czasy i warunki. Każde pokolenie prezentuje odmienne postawy, oczekiwania i podejście do miejsca pracy, z czym nie radzą sobie sprawdzone dotychczas metody zarządcze. I nic w tym dziwnego, gdyż sześćdziesięcioletniemu boomersowi trudno spojrzeć na rzeczy z perspektywy trzydziestoletniego milenialsa. I odwrotnie. Nie pomagają też szkodliwe stereotypy, które tylko potęgują konflikty i utrudniają zrozumienie różnic dzielących pokolenia.
Czy polskie firmy są przygotowane do efektywnego zarządzania swoimi obecnymi i przyszłymi pracownikami? Postanowiliśmy to sprawdzić i w tym celu przeprowadziliśmy badanie, którego wyniki prezentujemy w specjalnym bloku artykułów, zatytułowanym Demografia, głupcze!. Dobrą informacją jest to, że polscy menedżerowie i pracownicy mają świadomość korzyści płynących z różnorodności wiekowej, o czym piszemy w artykule Cztery generacje w miejscu pracy. Jak to ogarnąć?. Ale jest też zła wiadomość — ankietowani nie potrafią korzystać z tej różnorodności ani nią zarządzić. Dlatego w tekście Przywództwo ma łączyć, nie dzielić analizujemy, jakie postawy liderów i podejście do zarządzania pomagają w budowaniu wielopokoleniowych i efektywnych zespołów. Blok artykułów poświęconych demografii uzupełniają teksty Marketing dopasowany do pokoleń oraz Sprzedaż to wyzwanie wielopokoleniowe, w których podpowiadamy, jak kształtować przekaz, by skutecznie docierać do przedstawicieli różnych generacji.
Niestety, wyzwania natury generacyjnej to tylko kropla w morzu problemów, z jakimi zmagają się dziś przedsiębiorcy. Wśród nich jest inflacja, która zalewa rynki z siłą tsunami. Jak sobie więc radzić z partnerami i podwykonawcami, którzy chcą wykorzystać sytuację i zaostrzyć swoją politykę cenową? Receptę na to wyzwanie zamieszczamy w artykule Jak negocjować ceny z dostawcami na rynku inflacyjnym.
Polecamy też Państwu pozostałe artykuły!
Stephen Nix, agent specjalny amerykańskiego Secret Service, odpowiedzialny za cyberbezpieczeństwo, na stronach MIT Sloan School of Management radzi, co zrobić w przypadku ataku hakerskiego. Szczególny nacisk kładzie na sytuację, w której firmowa infrastruktura IT zostanie zaatakowana wirusem typu ransomware.
Dyscyplina, działanie z wykorzystaniem ograniczonych zasobów, zależność od zaawansowanych technologii. W tych i innych aspektach misje, których celem jest podbój kosmosu, mogą być źródłem inspiracji dla firm.
Szwedzki serwis Spotify – oferujący usługę strumieniowego przesyłania muzyki – ma dziś 400 milionów użytkowników na świecie. CFO Spotify Paul Vogel, twierdzi, że celem firmy jest miliard użytkowników. Aby go osiągnąć, firma wdraża cztery strategie.
Zakupy online i zakupy stacjonarne to dwa zupełnie różne światy? Nic bardziej mylnego. Cyfrowe rozwiązania wprost napędzają sprzedaż tradycyjną.
Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!