Strona główna > Autorzy > Rafał Górski
dyrektor Business Advisory, zespół Intelligent Automation & Rapid Solutions, KPMG w Polsce
W ostatnich latach coraz większym zainteresowaniem cieszy się pojęcie data‑driven, które wymieniane jest jednym tchem obok big data, business intelligence czy też machine learning, jako jeden z kluczowych trendów w zarządzaniu. Co ten termin tak naprawdę znaczy i jak go wykorzystać do zarządzania finansami?
Organizacje typu data‑driven traktują dane jako podstawę wszystkich procesów decyzyjnych – kształtowania i wdrażania strategii, zmian w portfolio produktów, ustalania warunków współpracy z klientami czy też optymalizacji kosztowej. Dane wykorzystywane są na każdym poziomie organizacji – zaczynając od specjalistów i liderów poszczególnych obszarów, którzy monitorują procesy i często potrzebują wglądu do informacji o konkretnych transakcjach, poprzez kierowników i dyrektorów, wykorzystujących raporty taktyczne do zarządzania daną funkcją czy identyfikacji wszelkich nieefektywności lub trendów, na zarządach i radach nadzorczych kończąc.
Niewiele organizacji może określić siebie jako data‑driven, a też nie każda chce taką organizacją zostać. Niektóre firmy odrzucają koncepcję wykorzystania danych, ponieważ nie mają do nich zaufania. Kadra zarządzająca świadomie odrzuca skomplikowane algorytmy prognostyczne wyznaczając cele na podstawie wieloletniego doświadczenia rynkowego oraz intuicji.
Wiele dużych firm, które w większości przypadków można określić jako data aware (świadome danych) albo data informed (poinformowane o danych), wykorzystuje dane do analizy historycznej lub podejmowania decyzji tylko w wybranych obszarach, na przykład eliminując nierentowne produkty czy kanały sprzedaży. Kadry zarządzające w tego typu organizacjach są świadome aktualnej wydajności procesów i przyczyn ewentualnych dysfunkcji, mogą więc na podstawie danych sugerować kroki, aby je zoptymalizować. Nie korzystają jednak z narzędzi…
Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!