Strona główna > Autorzy > Melissa Swift
jest założycielką i dyrektorem generalnym firmy konsultingowej Anthrome Insight.. Jest autorką książki Work Here Now: Think Like a Human and Build a Powerhouse Workplace (Wiley, 2023).
Uważność nie wystarczy, gdy toniemy w nadmiarze obowiązków. Poznaj zaskakujące strategie zapracowanych liderów, które naprawdę działają.
W ostatnich latach wiele nagłówków sugerowało, że wszyscy jesteśmy już nieco wypaleni zawodowo. Od pasywno-agresywnego „quiet quitting” po tajemniczo brzmiącą „ghost work” – narracja głosi, że ludzie zasypiają za kierownicą, a w najlepszym razie przysypiają co kilka kilometrów.
Ale co, jeśli ta diagnoza nie jest do końca trafna – przynajmniej w odniesieniu do sporej grupy z nas?
Co, jeśli istnieje znacząca liczba osób, które czują się przeciążone pracą, a mimo to pozostają zmotywowane i skuteczne? W dzisiejszej rzeczywistości, gdzie zmiana warunków zatrudnienia często wydaje się poza naszym zasięgiem, warto przyjrzeć się tym pracownikom i zastanowić, czego możemy się od nich nauczyć, by nadal działać efektywnie.
Marzyłeś o tym, że będziesz inspirującym liderem, a tymczasem codziennie gasisz pożary. Oto praktyczne wskazówki, jak radzić sobie ze stresem towarzyszącym zarządzaniu w niestabilnych czasach. Czujesz się emocjonalnie wyczerpany? Straciłeś cierpliwość? Brakuje ci energii? Jeśli tak, to masz kliniczne objawy wypalenia zawodoweg. I nie jesteś w tym sam.
Sama rozmowa nie rozwiąże problemu ludzi, którzy nie biorą odpowiedzialności za swoje działania. Lider powinien raczej zidentyfikować, co powstrzymuje członków zespołu przed odpowiedzialnym zachowaniem. I spojrzeć w lustro.
Kiedyś musiałam zawieźć zakrwawionego kolegę z pracy na ostry dyżur. To było traumatyczne przeżycie. Przeciął się rozbitą filiżanką, która wypadła z kuchennej szafki, a krew z jego ręki nie przestawała lecieć. Najbardziej uderzyło mnie nie to, jak poważne mogą być skutki z pozoru błahego wypadku, ale jak trudno było ustalić, kto właściwie powinien mu pomóc. W pracy nie zawsze od razu wiadomo, kto jest za co odpowiedzialny.
Informacje przepływają szybciej i na większą skalę niż kiedykolwiek wcześniej. Przyjrzyjmy się strategiom, które mogą pomóc liderom efektywnie nimi zarządzać.
Informacje przepływają szybciej i na większą skalę niż kiedykolwiek wcześniej. Przyjrzyjmy się strategiom, które mogą pomóc liderom efektywnie nimi zarządzać.
Frank ma straszny poranek. Doświadczonego CIO budzi lawina SMS‑ów od zespołu, który o przejściu CEO na emeryturę dowiedział się z portalu LinkedIn, ponieważ wewnętrzny komunikat utknął w filtrach antyspamowych wszystkich pracowników. Podczas gdy Frank sapie i wzdycha podczas porannej przebieżki po parku, szef pyta go przez telefon o niepokojące liczby widniejące na nowym pulpicie nawigacyjnym. CIO przybywa do biura w poczuciu zagrożenia. Opluwa klawiaturę mrożoną kawą, gdy widzi e‑mail informujący, że inny lider w organizacji udokumentował swoje odejście na QuitToku i zebrał już pół miliona wyświetleń.
Frank większość poranka spędza na odpowiadaniu na pytania grupy inżynierów oprogramowania, którzy odkryli na stronach z ofertami pracy ogłoszenia o rekrutacji na stanowiska podobne do swoich za wynagrodzenie wyższe o 20%. W tym samym czasie zespół kierowniczy ds. marketingu dyskutuje o tym, które dane są prawidłowe: z nowych pulpitów nawigacyjnych czy ze starych arkuszy kalkulacyjnych. Tuż przed lunchem córka pisze do niego: „Tato, zaglądałeś ostatnio na Glassdoor [platformę umożliwiającą m.in. ocenę pracodawców – przyp. red.]?” i dodaje do wiadomości zrzut ekranu z fatalną oceną jego firmy i komentarzami typu: „Nie mogę się zdecydować, czy zarząd jest głupi, zbrodniczy czy po prostu zbrodniczo głupi”.
Zanim Frank dociera do firmowej stołówki, ma już masę zmartwień na głowie. A jest dopiero południe.
Oto przywództwo w hiperprzejrzystym świecie. Frank jest postacią fikcyjną, ale jego doświadczenia są prawdziwe. Sprawdza się oklepany frazes: informacje przepływają dziś z prędkością światła – i poruszają się o wiele za szybko, by wielu liderów mogło sobie z nimi poradzić. Niezależnie od tego, czy chodzi o media społecznościowe, które upubliczniają brudy firmy (albo po prostu wyświetlają informacje o „czystej bieliźnie” – nie skandaliczne, ale nieprzeznaczone dla szerokiego grona odbiorców), czy też wewnętrzne systemy technologiczne wyrzucające wiele wyrwanych z kontekstu danych na ekrany osób nieprzygotowanych do ich interpretacji. Technologia osłabia przewagę informacyjną, z której liderzy korzystali od zarania dziejów.
Empatyczni przywódcy nie wystarczą, gdy systemy, procesy i decyzje organizacji prowadzą do zaniku troski i zrozumienia innych. Oto cztery kroki do wykształcenia empatii w firmie.
Otrzymuj najważniejsze artykuły biznesowe — zapisz się do newslettera!