Streszczenie: Dług technologiczny przestał być wyłącznie domeną działów IT, stając się strategicznym problemem na poziomie zarządu. To już nie tylko kwestia przestarzałego kodu czy braku integracji systemów, ale realna bariera hamująca innowacyjność i skalowanie działalności biznesowej. W polskich firmach szczególnie widoczny jest dług wynikający z braku spójnych procesów cyfrowych, co prowadzi do niedostępności wysokiej jakości danych.
Choć pojęcie długu technologicznego już od jakiegoś czasu istnieje w słowniku działów IT, to obecnie coraz częściej staje się przedmiotem poważnej refleksji na poziomie zarządów. Dostrzegają one, że zjawisko to nie kończy się na problemach z przestarzałym kodem, nieaktualizowanymi systemami czy brakiem integracji między aplikacjami, ale okazuje się realną barierą w rozwoju biznesu, która hamuje innowacyjność i utrudnia skalowanie działań.
W polskich przedsiębiorstwach obserwujemy szczególny rodzaj długu technologicznego. To dług, którego podłożem jest brak spójnych procesów cyfrowych zapewniających dostęp do wysokiej jakości danych. Właśnie w tym obszarze ujawnia się najpoważniejsza luka, która skutecznie spowalnia – a często uniemożliwia – wdrażanie rozwiązań opartych na sztucznej inteligencji (AI). Firmy chcą analizować dane, ale często nie mają ich zebranych w uporządkowany sposób. Co więcej, systemy operacyjne organizacji nie są zintegrowane, przez co brakuje wiarygodnych informacji do trenowania modeli.
Materiał dostępny tylko dla subskrybentów
Dołącz do subskrybentów MIT Sloan Management Review Polska Premium!
Kup subskrypcję