Najpopularniejsze tematy:

Premium

Materiał dostępny tylko dla Subskrybentów

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

Premium

Subskrybenci wiedzą więcej!

Nie masz subskrypcji? Dołącz do grona Subskrybentów i korzystaj bez ograniczeń!

Wybierz wariant dopasowany do siebie!

Jesteś Subskrybentem? Zaloguj się

X
Następny artykuł dla ciebie
Wyświetl >>
Migracja e-commerce – w jaki sposób wybrać odpowiednią platformę?

Proces zmiany platformy e‑commerce może być zniechęcający, ale migracja  witryny na odpowiednią może pomóc w rozwoju biznesu i zapewnieniu  długoterminowego sukcesu firmy. Piotr Tomaszewski, Project Manager ze  Spyrosoft E‑Commerce, dzieli się swoimi doświadczeniami z przeprowadzenia  migracji sklepu internetowego Rose Du Château – gdzie pełnił wówczas  funkcję E‑commerce Managera – z platformy Shoper na Magento.

PARTNEREM MATERIAŁU JEST SPYROSOFT

Historia tej firmy dobitnie pokazuje, jakich błędów należy się wystrzegać podczas przeprowadzania tego typu procesu oraz jak ważny jest dobór odpowiedniej agencji zajmującej się inżynierią oprogramowania.

Proszę opowiedzieć o początkach Rose Du Château i o tym, z jakiego powodu firma zdecydowała się na migrację swojego sklepu internetowego?

Początki firmy Rose Du Château, oferującej dostawę kwiatów w pudełku, sięgają roku 2015. Wówczas uruchomiliśmy sklep internetowy, który bazował na platformie Shoper. Wybór rozwiązania był związany z przystępną ceną oraz faktem, że platforma działała w modelu SaaS, a więc wszystkie kwestie utrzymania czy aktualizacji oprogramowania leżały po stronie dostawcy. Z perspektywy czasu warto podkreślić, że był to dobry wybór, ponieważ przy niskim nakładzie finansowym Shoper dał nam możliwość sprawdzenia, czy produkt przyjmie się na rynku. Korzystając z tego rozwiązania, nie musieliśmy się martwić m.in. o przestrzeń serwerową czy kwestie związane z zabezpieczeniem i aktualizacją oprogramowania.

Po dwóch latach funkcjonowania Rose Du Château okazało się, że produkt się przyjął, a ruch na stronie zaczął znacząco rosnąć. Wówczas zaczęliśmy odczuwać ograniczenia związane z korzystaniem z platformy Shoper, szczególnie podczas świąt, takich jak Dzień Kobiet, Dzień Matki i walentynki, kiedy zamówień było najwięcej. Dochodziło do wielu błędów, a nawet czasowej niedostępności strony – ze względu na wzmożony ruch. Kłopotliwa okazała się także niemożność ingerencji w kod źródłowy strony, w związku z czym każda zmiana wiązała się ze skontaktowaniem się ze specjalistą Shopera, co wydłużało proces poprawek. Ponadto wybrany przez nas layout (interfejs strony internetowej) nie konwertował do wersji mobilnej.

Mimo to, nadal korzystając z Shopera, postanowiliśmy wyjść z produktem także na rynki zagraniczne. Z tego względu uruchomiliśmy wersję sklepu w języku niemieckim i angielskim oraz dodaliśmy możliwość płatności w euro i funtach. Niestety, okazało się, że przelicznik walutowy nie działał najlepiej. Wówczas zaczęliśmy zastanawiać się nad zmianą platformy na taką, która byłaby bardziej nowoczesna, szybsza, a przede wszystkim umożliwiała dostosowanie wyświetlania stron desktopowych i mobilnych.

Zdecydowali się państwo na migrację z Shopera na Magento – czemu wybór padł właśnie na tę platformę?

Kiedy podejmowaliśmy tę decyzję, wiedza na temat prowadzenia e‑commerce nie była tak powszechna jak dziś. Nie było szkoleń, a software house’y nie oferowały doradztwa w tym zakresie. Sprawdziłem więc, co na temat rozwiązań platformowych w e‑commerce mówią praktycy. Okazało się, że większość z nich poleca Magento, choć brakowało argumentów, dlaczego akurat to rozwiązanie jest dobre i dla jakiego typu firm będzie to odpowiedni wybór. Nie znalazłem informacji na temat tego, z jakimi kosztami wiąże się przejście na tę platformę czy jak będzie wyglądał tzw. workflow po jej wdrożeniu. Mówiło się po prostu, że Magento to dobre rozwiązanie, więc zdecydowaliśmy się dokonać migracji właśnie na tę platformę.

Kto był odpowiedzialny za ten, jak się domyślam skomplikowany, proces?

Kiedy zdecydowaliśmy, że chcemy mieć sklep na Magento, zaczęliśmy szukać agencji, która mogłaby się zająć tą zmianą. Odbyliśmy wiele spotkań i czasami odradzano nam tę platformę. My jednak byliśmy zdecydowani, więc kryterium wyboru agencji była jej znajomość Magento, ale i niska cena, co, jak się później okazało, było błędem.

Rozumiem, że proces migracyjny nie został przeprowadzony poprawnie? Proszę zatem opowiedzieć, jakie błędy popełniono?

Przede wszystkim agencja nie zadbała o to, aby przed wdrożeniem nowego rozwiązania przeprowadzić stosowną analizę, czego skutkiem były nieoczekiwane dla nas wydatki w postaci integracji systemu z platformami ERP i WMS. Ponadto ze strony Rose Du Château nie oddelegowaliśmy jednej osoby do współpracy z agencją, która podejmowałaby kluczowe decyzje. W procesie uczestniczyły trzy osoby, przy czym każda miała zupełnie inne oczekiwania – to spowodowało, że migracja się przeciągała. Brak decyzyjności po naszej stronie wpływał na jakość kontaktu na linii klient – agencja. Niejednokrotnie musieliśmy też ponaglać agencję, aby ta udzieliła nam odpowiedzi. Warto przy tym podkreślić, że w Spyrosoft stawiamy na bardzo szybki kontakt z klientem i transparentność – udzielamy odpowiedzi maksymalnie w przeciągu czterech godzin. Jednak największym zaskoczeniem był koszt utrzymania platformy Magento – o czym nas wcześniej nie poinformowano. Ze względu na fakt, że nie jest to rozwiązanie SaaS, jak to miało miejsce w przypadku Shopera, kwestia utrzymywania serwerów spadła na nas. Należy przy tym podkreślić, że Magento do sprawnego funkcjonowania potrzebuje dużej przestrzeni dyskowej i sporej mocy obliczeniowej – co wpływa na koszt utrzymania tego systemu.

Z pewnością jednak zauważyli państwo jakieś korzyści po przejściu na Magento?

Przede wszystkim Rose Du Château mogło dalej rosnąć, obsłużyć o wiele większy ruch, wprowadzić w sklepie zupełnie nowe funkcje. Nowa platforma obsługiwała też lokalne metody płatności i umożliwiała tworzenie programów lojalnościowych, a to przekładało się na wyniki finansowe.

Po karierze na stanowisku E‑Commerce Managera w Rose Du Château zdecydował się pan na przejście do Spyrosoft, by korzystając ze swojej wiedzy i doświadczenia, innym firmom doradzać m.in. w migracji na inną platformę. Jak w takim razie podobna procedura wygląda w Spyrosoft? W jaki sposób przeprowadzają państwo tego typu migracje jako Spyrosoft?

W Spyrosoft staramy się rekomendować naszym klientom rozwiązania, które przede wszystkim odpowiadają na ich realne potrzeby i mieszczą się w budżecie. Zawsze warto przedstawić kilka alternatywnych rozwiązań. W wypadku Magento doskonałą alternatywą jest niemiecka platforma Shopware, której koszty implementacji czy późniejszego nią zarządzania są nawet o ⅔ niższe. Warto też dodać, że jako Spyrosoft nie zajmujemy się wyłącznie przeprowadzaniem migracji. Nie jesteśmy też typowym software house’em, który tworzy sklepy internetowe. Jako jedna z nielicznych firm zajmujących się inżynierią oprogramowania, oferujemy kompleksowe rozwiązania, co oznacza, że patrzymy na przedsiębiorstwa naszych klientów holistycznie, z uwzględnieniem wszystkich procesów zachodzących w ich organizacjach. Jest to możliwe, ponieważ jako Spyrosoft zatrudniamy specjalistów z wielu dziedzin, którzy rozumieją podróż zakupową klienta oraz procesy jej towarzyszące.

Piotr Tomaszewski

Project Manager w Spyrosoft E-Commerce


Najpopularniejsze tematy